Dzieciństwo to wyjątkowy czas. Mały człowiek eksploruje otaczający go świat, ma w sobie niepojętą odwagę i ogromną gotowość do przeżycia niezapomnianych przygód.

Lilly nie spodziewała się, że spotka ją coś tak fascynującego i zadziwiającego po przeprowadzce do kamienicy pod złotym preclem.
Poznając otoczenie dziewczynka dostaje się na tajemnicze podwórko znajdujące się tuż za domem. Ku ogromnemu zdziwieniu Lilly natrafia tam nową przyjaciółkę - Małą Damę. To osóbka niewielkiego wzrostu, aczkolwiek jest posiadaczką wielkich talentów. Otóż Mała Dama zna różne sztuczki, np potrafi kameleonować oraz posługuje się tajnymi językami - tyłuskim i przuduskim. Jakby tego było mało jest właścicielką tysiącletniego kameleona!

Zaciekawiona nową znajomością i tajnym podwórkiem Lilly niestety będzie musiała stawić czoła zgryźliwemu dozorcy, który zakazuje dzieciom wstępu na tyły posiadłości. Ciężko też liczyć na pomoc rodziców, którzy nie wierzą w istnienie tajemniczej Małej Damy i uważają ją za wytwór dziecięcej wyobraźni.

Dziewczynka na szczęście będzie mogła polegać na swojej towarzyszce i razem z nią przeżyje niezapomniane przygody.

Jeśli jesteście ciekawi co spotka dziewczynki i czy uda im się przeciwstawić panu Leberwurstowi, koniecznie sięgnijcie po tę czarującą lekturę. Dzięki tej historii odbiorca przeniesie się do magicznego, baśniowego świata, w którym może zdarzyć się wszystko. Ilustracje dodają wyjątkowego uroku. Fabuła książki jest wciągająca i ciekawa, w samo zakończenie bardzo zaskakujące.

Dzieciństwo to wyjątkowy czas. Mały człowiek eksploruje otaczający go świat, ma w sobie niepojętą odwagę i ogromną gotowość do przeżycia niezapomnianych przygód.

Lilly nie spodziewała się, że spotka ją coś tak fascynującego i zadziwiającego po przeprowadzce do kamienicy pod złotym preclem.
Poznając otoczenie dziewczynka dostaje się na tajemnicze podwórko znajdujące się...

Zanim zacznę, pragnę bardzo podziękować wydawnictwu Mamika, za możliwość przeczytania tej wyjątkowej książki - dziękuję.


Lilly, mała dziewczynka, która przeprowadza się do nowej kamienicy na której królował precel... ZŁOTY PRECEL. Ale! To nie jest najdziwniejsza rzecz, mała Lilly po czasie dowiaduje się, że za kamienicą znajduje się zaczarowane podwórko na którym zamieszkuje Mała Dama. Dziewczynka poznaje Małą Damę w bardzo nietypowej sytuacji, otóż Lilly tego dnia wygrała w konkursie mały aparat fotograficzny, niestety trzeba było włożyć do niego kartę pamięci, ale nikt nie miał czasu by Lilly w tym pomóc, więc dziewczynka wyszła na podwórko - magiczne podwórko. Spotkała tam Małą Damę, która pomaga jej z kartą i prosi o pare zdjęć. Po tym obie zaczęły odkrywać nowe magiczne rzeczy i przygody, ale tego wszystkiego możecie sami dowiedzieć się z książki, którą na końcu podlinkuje.


Weźmy się za moje odczucia podczas czytania. Książka jest wyjątkowo magiczna, na każdej kartce odczujemy buchającą magię i magiczne zdarzenia. Autorka bardzo postarała się pisząc tę powieść. Mi osobiście książka bardzo się podoba, kocham magie, jej nigdy za wiele. Jest ona skierowana głównie do młodych czytelników, ale myśle, że starsi też z chęcią się pokuszą - głównie dla tego żeby poczuć się jak w dzieciństwie, aby znowu poczuć woń magii i moc kreatywnej wyobraźni. Jako osoba, która chce mieć w przyszłości dzieci, chętnie wrócę do tej książki, kiedy będę czytać im do snu. Dzięki książce zrozumiałam jak bardzo trzeba starać się poświęcać swoim dzieciom czas, być dla nich oparciem i dążyć zrozumieniem.


Dużym plusem jest to, że Mała Dama to nie wytwór wyobraźni 8-letniej Lilly, oraz piękne ilustracje towarzyszące nam podczas czytania.


Kochani, kończąc... bardzo polecam Wam książkę autorki Stefanie Taschinski. Przeniesie Was w krainę magii i wyobraźni. Kocham takie książki, więc bardzo się ucieszyłam kiedy dostałam propozycje recenzji. Dziękuję jeszcze raz.


https://wspanialeczytania.wixsite.com/blog/post/ma%C5%82a-dama-stefanie-taschinski

Zanim zacznę, pragnę bardzo podziękować wydawnictwu Mamika, za możliwość przeczytania tej wyjątkowej książki - dziękuję.


Lilly, mała dziewczynka, która przeprowadza się do nowej kamienicy na której królował precel... ZŁOTY PRECEL. Ale! To nie jest najdziwniejsza rzecz, mała Lilly po czasie dowiaduje się, że za kamienicą znajduje się zaczarowane podwórko na którym...

Mała Dama to napisana prostym językiem i przepięknie ilustrowana ciepła i mądra baśniowa opowieść owiana nutą tajemnicy i magii. Znajdziemy w niej wydarzenia magiczne, baśniowe, niezwykłe ale również te zupełnie realne z życia codziennego a także mnóstwo przygód – porównałabym to do dziecka i jego dziecięcej wyobraźni…. wielkiej, potężnej, którą ograniczać może tylko dorosły.

Nie tylko pokazuje czym jest dziecięca wyobraźnia, radość, zabawa i przygoda ale również uświadamia jak obecnie wygląda świat i wychowywanie dzieci, które często skraca się do oddawania dzieci obcym osobom pod opiekę, sadzanie ich przed ekranem telewizora lub telefonu. Historia uświadamia, że to, że my dorośli powinniśmy poświęcić czas dzieciom - interesować się nimi, rozmawiać, opiekować się jak również pomagać w rozwoju, wspierać, kochać, rozumieć… Dzieci potrzebują miłości, wsparcia, zrozumienia… potrzebują ruchu, zieleni, świeżego powietrza – tego nic i nikt nie zastąpi.

Zakończenie opowieści jest nieoczywiste i potrafi wbić w fotel ^_^

Mała Dama to napisana prostym językiem i przepięknie ilustrowana ciepła i mądra baśniowa opowieść owiana nutą tajemnicy i magii. Znajdziemy w niej wydarzenia magiczne, baśniowe, niezwykłe ale również te zupełnie realne z życia codziennego a także mnóstwo przygód – porównałabym to do dziecka i jego dziecięcej wyobraźni…. wielkiej, potężnej, którą ograniczać może tylko...

Dziecięca wyobraźnia potrafi zaskoczyć dorosłego, podobnie jak autor książek dla dzieci i tak właśnie było ze mną i tą książką. Byłam przekonana, że znam zakończenie, że rozgryzłam pomysł autorki, już szykowałam się, by powiedzieć „A nie mówiłam”, a tymczasem udało się jej mnie zaskoczyć. Ale o tym później.

Poznajcie Małą Damę, kobietę naprawdę niewielkich rozmiarów, ale za to z ogromnym sercem i jeszcze większą ciekawością świata. Być może w tym opisie nie byłoby nic zdumiewającego, gdyby nie fakt, że Mała Dama posiada parasolkę kompatybilną z wiekowym kameleonem i może dzięki niej… kameleonować! Zapytacie, co w ogóle to słowo oznacza? Cóż, Mała Dama może przybierać kolor tego, przy czym akurat stoi. A to bardzo przydatna umiejętność, gdy nie można zbyt często pokazywać się światu, zwłaszcza w jego dorosłym wydaniu. Ta właśnie sympatyczna osóbka stanęła pewnego dnia na drodze Lilly – dziewczynki, która przeprowadziła się do nowego domu i chce poznać jego otoczenie. Czy wyprawy bohaterek mają szansę się udać, gdy wejścia na podwórko pilnuje dozorca, który najchętniej wszystkie dzieci pozamykałby w domu i zakazał zabawy na tyłach posiadłości? Tego dowiecie się już z książki.

W tej wdzięcznej opowieści poruszono problem, który osobiście uważam za bardzo ważny w dzisiejszych czasach. To konflikt na linii potrzeby dziecka – brak zrozumienia dorosłych, którzy niestety czasem nawet nie zadają sobie trudu, by te potrzeby poznać. Potrzeba ruchu, przygody, eksplorowania otaczającego świata – to coś zupełnie naturalnego, ale niestety zbyt często niedocenianego czy wręcz marginalizowanego przez dorosłych. Na szczęście Mała Dama i Lilly potrafią sobie poradzić także z tym problemem.

Odnośnie do zakończenia, to przez cały czas byłam pewna, że Mała Dama jest wytworem dziecięcej wyobraźni naszej bohaterki. Tymczasem autorka poprowadziła tę historię zupełnie inaczej, co uważam za duży plus – dzięki temu fabuła ciekawi do końca, a to zaleta nie do przecenienia. Całości dopełniają wdzięczne ilustracje, których dosknałą zapowiedź stanowi okładka. Bardzo ciepła i warta polecenia opowieść, która zapadnie w serce niejednego dziecka, być może skłaniając je nawet do stworzenia nowych słów we własnym języku – skoro można kameleonować, to można też… no właśnie, można wszystko :)

Dziecięca wyobraźnia potrafi zaskoczyć dorosłego, podobnie jak autor książek dla dzieci i tak właśnie było ze mną i tą książką. Byłam przekonana, że znam zakończenie, że rozgryzłam pomysł autorki, już szykowałam się, by powiedzieć „A nie mówiłam”, a tymczasem udało się jej mnie zaskoczyć. Ale o tym później.

Poznajcie Małą Damę, kobietę naprawdę niewielkich rozmiarów, ale...