W Imię Natury
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Seria:
- Ze Strachem
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2019-06-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-06-19
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380498747
- Tagi:
- literatura polska kryminał zniknięcie przeszłość tragedia
Mateusz Chabrowski wiedzie spokojne życie – jest ojcem dwójki dzieci, ma kochającą żonę Maję i dom pod Warszawą. Pracuje jako prawnik w założonej przez siebie fundacji W Imię Natury zajmującej się ochroną środowiska. Pewnego dnia do jej siedziby ktoś przynosi zdjęcie mężczyzny leżącego na śniegu; wszystko wskazuje na to, że jest martwy. Od tej chwili życie Mateusza staje na głowie – wkrótce znika Maja, policja nie wierzy w jego wersję wydarzeń, a on rozpoczyna na własną rękę desperackie poszukiwania.
Ślady prowadzą do morskiej farmy wiatrowej i ukrytego w lasach jeziora, nad którym przed laty wydarzyła się tragedia. W gęstniejącej sieci tajemnic coraz trudniej jednak dostrzec prawdziwego przeciwnika. Losem Mai interesuje się więcej osób, w tym jedna szczególnie bezwzględna…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Trupy w szafie
Ruszyłem w stronę Kampinosu, a jadąc puściutką Wisłostradą, rozkoszowałem się słońcem i perspektywą spaceru po lesie. Wszystko w tym momencie w moim życiu było takie, jak należy. Miałem sensowną pracę, która pozwalała mi na wyjście w porze lunchu, kochającą żonę, fajne dzieci i psa, który kochał mnie bardziej niż żona.
Przed przystąpieniem do recenzji najnowszej powieści Jędrzeja Pasierskiego, zatytułowanej „W imię natury”, muszę poczynić kilka uwag.
Najpierw jednak odnotuję, że książka – jak i poprzednie tytuły tego autora – ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarne, co niejako samo w sobie stanowi gwarancję dobrej literatury.
Bardzo ważny dla tej recenzji (i mojej oceny) jest fakt, że nie jest to moje pierwsze zetknięcie z Pasierskim. Wcześniej recenzowałem już „Roztopy”, drugą część serii o Ninie Warwiłow. Być może pamiętacie, że tamta książka bardzo przypadła mi do gustu. Oceniłem ją naprawdę wysoko i z prawdziwą niecierpliwością czekam na kolejny tom o przygodach pani komisarz. W tym miejscu kolejna – bardzo ważna – uwaga. „W imię natury” to książka spoza cyklu o warszawskiej policjantce. Tak więc (myślę, że nie ja jeden) nadal czekam na panią Ninę. To nasze oczekiwanie autor postanowił nam nieco umilić, pisząc kolejny kryminał.
Czy wobec tego „W imię natury” jest równie dobrą powieścią, jak wcześniejsze książki tego autora? Cóż, szczerze mówiąc nie. Być może w tym miejscu niektórzy będą w lekkim szoku, widząc, jak wiele pozytywnych opinii zebrała ta powieść. Czyżbym był więc za bardzo wymagający? Otóż nie, po prostu winny jest sam autor. „Roztopami” zawiesił sobie u mnie poprzeczkę naprawdę wysoko. Sięgając po „W imię natury”, nie liczyłem na kolejny dobry kryminał (taki otrzymujemy). Liczyłem na coś naprawdę extra. Nie czekałem na dobrą książkę. Czekałem na książkę świetną, która na długo zostanie w mojej pamięci. Niestety, nie tym razem. Dlatego też „W imię natury” otrzymuje ode mnie uczciwe sześć gwiazdek – jest to po prostu dobry kryminał. Ni mniej, ni więcej. Naprawdę szkoda, bo historia miała duży potencjał, a sam autor udowodnił, że pisać potrafi.
Dość już tego przydługiego wstępu, powiedzmy coś o fabule. Głównym bohaterem jest Mateusz Chabrowski. Szczęśliwy mąż i ojciec dwójki dzieci. Jest prawnikiem, prowadzi własną fundację i naprawdę nieźle zarabia. Wydaje się, że wszystko jest na swoim miejscu. No, może Mateusz faktycznie nie dogaduje się z córką i niewiele wie o przeszłości swojej żony, ale poza tym naprawdę wszystko jest w porządku.
Wszystko zmienia się jednego feralnego dnia, gdy do jego fundacji ktoś przynosi zdjęcie mężczyzny leżącego na śniegu, który wydaje się martwy. Mateusz nawet nie przypuszcza, że ta jedna fotografia wywróci jego życie do góry nogami. Wkrótce po tym znika jego żona Maja. Mężczyzna na własną rękę rozpoczyna jej poszukiwania. Nawet nie wie, do czego go one doprowadzą. Nie przypuszcza, co kryje przeszłość, która miała na zawsze utonąć na dnie jednego z mazurskich jezior.
Co się stało z Mają? Kto stoi za jej tajemniczym zniknięciem? Czy Mateusz odnajdzie żonę? Czy jego rodzina przetrwa te dramatyczne wydarzenia?
Sami widzicie, że ta fabuła naprawdę ma potencjał. Niestety coś poszło nie tak. Przede wszystkim przeszkadzała mi kreacja głównego bohatera. Pasierski ze zwykłego prawnika, do niedawna korposzczura, zrobił jakąś imitację Rambo – mężczyzna ucieka przed policją, pływa zdezelowaną łodzią, będąc poważnie ranny, wskakuje do lodowatej wody, kradnie samochody, włamuje się do opuszczonych domków, gubi pościgi, przybiera kamuflaże, ucieka się nawet do morderstwa. Uff, sami przyznacie, że trochę tego za dużo. „W imię natury” jest również dużo brutalniejsza i bardziej krwawa niż „Roztopy” – są tu porwania, tortury, morderstwa. To nie jest kryminał, w którym czytelnik z zainteresowaniem, nieśpiesznie stara się rozwikłać zagadkę. Autor zaniedbał również wątek obyczajowy – nie rozwinął niestety trudnych relacji rodzinnych w domu Chabrowskiego, nie pokusił się o głębszą charakterystykę nowobogackich dzielnic Warszawy. Wspominam o tym dlatego, że przecież Pasierski tak fantastycznie odmalował Bukowce w „Roztopach”.
Reasumując, solidne sześć gwiazdek. Po prostu dla mnie „Roztopy” były lepsze i ciekawsze. „W imię natury” to kryminał dobry, ale ja czekam na panią komisarz Ninę.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 565
- 229
- 54
- 16
- 12
- 11
- 10
- 10
- 9
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Nie jest to już niestety Pasierski ze znakomitej serii z Niną Warwiłow, swoją drogą czytając książkę (e-book),myślałam, że to Chmielarz. Niestety od Pasierskiego wymagam więcej niż dostałam w tej książce. Początek naprawdę dobry i wciągający, choć bardziej obyczajowy niż kryminalny. Niestety potem jest już tylko gorzej. Czegoś tu zabrakło, jakby autor sam stracił serce do tej historii. Ze strony na stronę książka robi się coraz bardziej nieprawdopodobna i naciągana, a niezniszczalny i irracjonalnie zachowujący się bohater, w akcjach jak z amerykańskich pościgów po prostu nie przekonuje. Nie uwierzyłam też w końcową rozkmnnę i wywody majaczącego w gorączce faceta z rozwaloną nogą. Happy end w Szwajcarii - dla mnie moralnie nie do przyjęcia. Nie lubię kryminałów, gdzie krzywdzi się dzieci, tutaj nawet źli bohaterowie mają takie straszne historie za sobą, że jest nam ich żal. Opowieść o dzieciństwie Żeni przelatywałam tylko wzrokiem, żeby nie musieć zatrzymywać się na tych ohydnych fragmentach. W sumie nie wiem dlaczego wg autora tak szczegółowa opowieść była konieczna w książce. Czytało się dobrze, ale szybko zapomnę o tej pozycji. Zbędna książka w portfolio autora.
Nie jest to już niestety Pasierski ze znakomitej serii z Niną Warwiłow, swoją drogą czytając książkę (e-book),myślałam, że to Chmielarz. Niestety od Pasierskiego wymagam więcej niż dostałam w tej książce. Początek naprawdę dobry i wciągający, choć bardziej obyczajowy niż kryminalny. Niestety potem jest już tylko gorzej. Czegoś tu zabrakło, jakby autor sam stracił serce do...
więcej Pokaż mimo toWtórny, sztampowy i słabo napisany kryminał w typie „zabili go i uciekł”, mix „Suits” dla ubogich, „W głębi lasu” Cobena i tanich filmów akcji.
Wtórny, sztampowy i słabo napisany kryminał w typie „zabili go i uciekł”, mix „Suits” dla ubogich, „W głębi lasu” Cobena i tanich filmów akcji.
Pokaż mimo to"W imię natury" Jędrzej Pasierski
Wspaniała przygoda 😊 nie mogłam się oderwać. Może początek ciut zbyt opisowy, niemniej potrzebny, aby mój odnaleźć się w błyskawicznej akcji.
Dużo w tej pozycji cierpienia; różnorodnego cierpienia...
#jędrzejpasierski #wimięnatury #wydawnictwoczarne #niejestemstatystycznympolakiemlubięczytaćksiążki #mojepsyczytajazemna #czytamwszędzie #polskiekryminały #portalkryminalny #zbrodniczesiostrzyczki #zbrodniawbibliotece
"W imię natury" Jędrzej Pasierski
więcej Pokaż mimo toWspaniała przygoda 😊 nie mogłam się oderwać. Może początek ciut zbyt opisowy, niemniej potrzebny, aby mój odnaleźć się w błyskawicznej akcji.
Dużo w tej pozycji cierpienia; różnorodnego cierpienia...
#jędrzejpasierski #wimięnatury #wydawnictwoczarne #niejestemstatystycznympolakiemlubięczytaćksiążki #mojepsyczytajazemna #czytamwszędzie...
Dochodzę do wniosku, że ja już sama nie wiem czego oczekuję od książek tego typu. Te hollywoodzkie rozwiązania zupełnie mnie nie bawią, właściwie to słuchałam jej po to żeby skończyć a nie dowiedzieć się co faktycznie się wydarzyło. Nawet te plot twisty które fundował autor, nie spowodowały u mnie żadnej reakcji. Oczywiste nawiązania do jednego z polskich milionerów - okej tak sobie autor wymyślił, ale po co? Nierealistyczne sytuacje, pościgi, zachowania ludzi (nawet, a może w szczególności, tych przypadkowych). Wyolbrzymianie tragedii i wyciskanie co się da z historii bohaterów, chyba tylko po to żeby pożerować na czytelniku, ale te postacie naprawdę nie nabierają przez to charakteru. W pewnym momencie to już w ogóle jest bieganina bez ładu i składu. Chyba nie lubię stylu tego autora, ale pewnie dalej będę słuchać do sprzątania.
Dochodzę do wniosku, że ja już sama nie wiem czego oczekuję od książek tego typu. Te hollywoodzkie rozwiązania zupełnie mnie nie bawią, właściwie to słuchałam jej po to żeby skończyć a nie dowiedzieć się co faktycznie się wydarzyło. Nawet te plot twisty które fundował autor, nie spowodowały u mnie żadnej reakcji. Oczywiste nawiązania do jednego z polskich milionerów - okej...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobra książka ,ciekawi bohaterowie i treść ,wartka akcja ,niezły styl ; bardzo lubię książki Pasierskiego i długo się zastanawiałam czy sięgnąć po ten tytuł z uwagi na dość niskie oceny czytelników ; zupełnie się z nimi nie zgadzam ; książka wg mojej oceny podobna trochę do "Wyrwy" W.Chmielarza ; ginie kobieta- żona ,matka a ułożony meżuś w gajerku zaczyna jej szukać i odkrywa skrywane przez żonę sekrety ,w tle opieka nad dziećmi ;
Polecam ,przeczytałam w 1 dzień
Bardzo dobra książka ,ciekawi bohaterowie i treść ,wartka akcja ,niezły styl ; bardzo lubię książki Pasierskiego i długo się zastanawiałam czy sięgnąć po ten tytuł z uwagi na dość niskie oceny czytelników ; zupełnie się z nimi nie zgadzam ; książka wg mojej oceny podobna trochę do "Wyrwy" W.Chmielarza ; ginie kobieta- żona ,matka a ułożony meżuś w gajerku zaczyna jej szukać...
więcej Pokaż mimo toPierwszy raz książkę w "W imię natury" zobaczyłam na półce w Empiku, by 30 sekund później stać z nią przy kasie. Wcześniej nie widziałam ani jednej reklamy/wzmianki na temat tego tytułu, więc byłam dość mocno zaskoczona, szukając czegoś spod pióra Jędrzeja Pasierskiego tak na szybko.
Ale cieszę się, że właśnie ten tytuł znalazłam.
Choć Autor jest najbardziej znany z serii z komisarz Niną Warwiłow, to cieszę się, że sięgnęłam po coś spoza serii, po pozycję samodzielną. Nie była to może książka mojego życia, ale czas przy lekturze spędziłam naprawdę przyjemnie.
Dobrze poprowadzona narracją pierwszoosobowa nawet bez przesadnie szybkiej z początku akcji wciąga czytelnika. Rozsądnie wykreowany główny bohater, od którego od pierwszych zdań bije autentyczność - człowiek, który prawie zniszczył swoje życie, i to dosłownie, pracą w wielkiej korporacji, z niewielkimi problemami rodzinnymi, musi zmierzyć się z czymś innym. I to mi się podobało, choć bardziej w pierwszej części Mateusz zbierał moje wsparcie. Po mniej więcej połowie książki chciał się stać kimś, kim nie był- superbohaterem. To mnie odrobinę raziło, ale szybko przyzwyczaiłam się do tego, jaką metamorfozę przeszedł w trakcie fabuły założyciel fundacji ekologicznej.
Po zakupie książki poczytałam kilka recenzji na LubimyCzytać i właśnie druga część książki rozczarowała najbardziej czytelników, a zakończenie to już najbardziej. A mi się wydaje, że to był jak najbardziej przemyślany zabieg, w takim dynamicznym, nieco przerysowanym stylu. Czułam, co się szykuje praktycznie od połowy książki i byłam jednocześnie zaskoczona i niezaskoczona tym, jak finalnie potoczyła się fabuła.
Czasu spędzonego przy książce nie żałuję, bo wciągnęła mnie od początku i aż do ostatniej strony nie chciałam wypuścić jej ze swojej strefy zainteresowań.
Pierwszy raz książkę w "W imię natury" zobaczyłam na półce w Empiku, by 30 sekund później stać z nią przy kasie. Wcześniej nie widziałam ani jednej reklamy/wzmianki na temat tego tytułu, więc byłam dość mocno zaskoczona, szukając czegoś spod pióra Jędrzeja Pasierskiego tak na szybko.
więcej Pokaż mimo toAle cieszę się, że właśnie ten tytuł znalazłam.
Choć Autor jest najbardziej znany z...
Dobry kryminał, chociaż czegoś mi w nim zabrakło... Moim zdaniem seria z komisarz Niną Wawrilow jest jednak ciekawsza.
Dobry kryminał, chociaż czegoś mi w nim zabrakło... Moim zdaniem seria z komisarz Niną Wawrilow jest jednak ciekawsza.
Pokaż mimo toDawno już nie czytałam książki w pierwszej osobie, z małą ilością dialogów, ale podobała mi się, chociaż na początku lekko nie było. Wartka akcja, cały czas coś się dzieje, świetny pomysł na książkę.
Dawno już nie czytałam książki w pierwszej osobie, z małą ilością dialogów, ale podobała mi się, chociaż na początku lekko nie było. Wartka akcja, cały czas coś się dzieje, świetny pomysł na książkę.
Pokaż mimo toBardzo interesująca, intrygująca,szalone tempo akcji,wiele tajemnic,warto przeczytać.
Bardzo interesująca, intrygująca,szalone tempo akcji,wiele tajemnic,warto przeczytać.
Pokaż mimo tobardzo dobra książka, dał bym więcej gwiazdek gdyby brak ciągu przyczynowego dlaczego w ostatnim rozdziale pojawia się policjant, który przewijał się w całej książce i nagle chce wszystkich zabić? przecież rozpoznana tożsamość Mai to jeszcze nie powód żeby wszystkich mordować. Mogło być lepiej bo książkę dobrze się słuchało
bardzo dobra książka, dał bym więcej gwiazdek gdyby brak ciągu przyczynowego dlaczego w ostatnim rozdziale pojawia się policjant, który przewijał się w całej książce i nagle chce wszystkich zabić? przecież rozpoznana tożsamość Mai to jeszcze nie powód żeby wszystkich mordować. Mogło być lepiej bo książkę dobrze się słuchało
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to