47 roninów

Okładka książki 47 roninów Algernon Bertram Mitford
Okładka książki 47 roninów
Algernon Bertram Mitford Wydawnictwo: Kirin powieść historyczna
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Kirin
Data wydania:
2018-01-25
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-25
Język:
polski
ISBN:
9788362945818
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
873
870

Na półkach: ,

Mamy początek XVIII stulecia. Kōtsuke-no Suke daje nauki dwóm daimyō, Asano Takumi-no Kami oraz Takumi-no Kami. Kōtsuke-no Suke jest okropnie chciwy i zachłanny. Wywyższa się, traktuje ich pogardliwie i na każdym kroku upokarza. W zamian za dobre rady oczekuje sowitej zapłaty. Oni z trudem znoszą zniewagi, szukają pomysłu, jak się temu przeciwstawić. Poddani jednego z nich postanawiają go przekupić, aby dał on spokój ich panu. Czy im się uda przechytrzyć go w ten sposób? Interesujące. Drugi z daimyō, Takumi-no Kami znosi z bólem jego upokorzenia i ma zamiar go zgładzić. Atak się nie udaje, jednak on musi ponieść karę, śmierć. Jego dawni poddani postanawiają się zemścić na nim. Szukają metod do zgładzenia Kōtsuke-no Suke. Nie jest to łatwe, gdyż on podejrzewając atak, wzmacnia straże i zabezpieczenia. I jak tutaj go zaatakować?47 samurajów ma pomysł, tylko czy ma on szansę na realizację? Zastanawiające i pełne niepewności. Sama byłam ciekawa czy im się powiedzie zasadzka, cały czas byłam w niepewności i strachu. Przecież wiadomo, że w tamtych czasach brutalność była na porządku dziennym, wykonywanie wyroków śmierci to chleb powszedni, a harakiri to skuteczna metoda na zmycie z siebie grzechu …
47 roninów to epicka, ale i magiczna opowieść o wielkim heroizmie i poświęceniu, o zemście w znakomitym odcieniu, to znakomity przykład postępowania, godny do naśladowania. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach upadku wartości moralnych, takie zachowania wymagają pielęgnowania i powielania. Zadajmy sobie wszyscy pytanie, czy dużo znamy takich przypadków wokół nas, że ktoś oddałby życie za swojego przełożonego, pracodawcę czy mentora? Pewnie znalazłyby się takie osoby, nie powiem, że nie, ale można by ich policzyć na palcach u jednej ręki. A w ówczesnych czasach nawet się nie zastanawiano nad tym, nie rozważano, to był obowiązek, ale i wielki przywilej, pomścić śmierć swojego pana.
Takie powieści, pomimo wielkiego w nich bólu i brutalności, napełniają optymizmem i wiarą, wskazują, jakie wartości i zasady powinny kierować zachowaniem ludzi. Nie powinno się liczyć moje dobro i wygoda, tylko chęć niesienia pomocy i wsparcia dla innych. Tylko wtedy człowiek może być pewien, że postępuje słusznie i godnie, że zasługuje na szacunek i uznanie.
Tę malutką książeczkę czyta się w kilka chwil, ale moc przekazu, który po sobie pozostawia, jest trudny do ogarnięcia, jednym słowem porażający. Wymaga dłuższej chwili refleksji nad własnym życiem, miejscem we wszechświecie, nad stanem relacji międzyludzkich. Na długo pozostaje w nas, chociaż wydarzyła się wieki temu. Ale aktualna będzie zawsze i wszędzie, niezależnie od czasów i miejsca, w których będziemy się znajdować.
Polecam, emocje szczytują przez całą historię, napięcie nas nie opuszcza nawet na chwilkę. Odważcie się i wybierzcie w odległą podróż do kraju i zwyczajów samurajów. Oceńcie sami, czy jej przekaz jest godny uwagi.
Ja uważam, że ta krótka i prawdziwa historia wiele nas uczy, wiele dobrego i znakomitego. Nie często zapewne mamy okazję sięgać po opowieści prosto z Kraju Wschodzącego Słońca. Więc teraz okazja przed nami na wyciągnięcie ręki. Gwarantuję, że od pierwszej strony poczujecie klimat i zapach Japonii, coś co jest nieuchwytne i trudne do opisania, ale odczuwalne przy tej lekturze.

Mamy początek XVIII stulecia. Kōtsuke-no Suke daje nauki dwóm daimyō, Asano Takumi-no Kami oraz Takumi-no Kami. Kōtsuke-no Suke jest okropnie chciwy i zachłanny. Wywyższa się, traktuje ich pogardliwie i na każdym kroku upokarza. W zamian za dobre rady oczekuje sowitej zapłaty. Oni z trudem znoszą zniewagi, szukają pomysłu, jak się temu przeciwstawić. Poddani jednego z nich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
77

Na półkach:

Mówisz Japonia, myślisz bushido. Mówisz bushido, myślisz 47 roninów. Myślę, że ten skrót myślowy ma dużo wspólnego z rzeczywistością i, że wielu tak właśnie kojarzy te fakty. Nic w tym jednak dziwnego, gdyż sama legenda o wojownikach, którzy chcą dokonać zemsty za śmierć swojego pana była przerabiana i opowiadana już po wielokroć. Japońska kultura i popkultura pochylała się nad tym zagadnieniem już tyle razy, że ciężko – interesując się Krajem Kwitnącej Wiśni – nie trafić na nią choćby raz. A wszystko zaczęło się tak naprawdę od książki „47 Roninów” Algernona Bertrama Mitford’a.

Autor to znany i szanowany, a jego wcześniejsze prace - np. „Harakiri” są dostępne w języku polskim. Mitford znany był ze swojego uczucia do Japonii, w której zresztą przeżył kilka lat. Sama postać pisarza jest więc ciekawostką i historią, którą warto poznać. Algernon Bertram Mitford jest też jednym z najbardziej cenionych pisarzy publikujących o Japonii, a opowiedziana przez niego wersja historii zemsty pozbawionych pana wojowników przez długi czas (nadal?) była uważana za kanoniczną. Jeśli więc chcecie poznać lub przypomnieć sobie tę historię to nie ma lepszej okazji niż wydana przez Kirin publikacja jego autorstwa. Na pierwszy rzut oka publikacja ta zaskoczy was zapewne jednak swoją niewielką objętością. Przeczytać 47 Roninów Mitforda można tak naprawdę w mniej niż godzinę. Czy to źle? Według mnie nie. Są na rynku publikacje opisujące w sposób bardziej rozległy to zagadnienie i są to oczywiście książki ciekawe, natomiast wyróżnikiem recenzowanej jest to, kto jest jej autorem oraz fakt, że wyciągnął on z niej samą esencję, to co jest najważniejsze i to co sprawiło, że ludzie pokochali historię roninów, którzy do dnia dzisiejszego otoczeni są w Japonii czcią, a miejsce ich spoczynku jest tłumnie odwiedzane przez turystów.

Publikacja Mitforda z pewnością się do tego przyczyniła, gdyż ukazał on w niej kwintesencje tego, co nazywamy kodeksem bushido. Owszem to każdy z poszczególnych 47 wojowników i ich czyny sprawiły, że walka przeszła do historii, natomiast Mitford z kolei ujął tę całą dramaturgię, honor wojownika, jego zaangażowanie i chęć najwyższego poświęcenia swojemu panu w sposób, podkreślający te wszystkie elementy. W tej publikacji znajdziecie to, co zachwycające, a zarazem intrygujące. Czy można z niej wyciągnąć więcej? Objętościowo pewnie tak, natomiast pod względem emocji myślę, że jest w niej dosłownie wszystko.

Mitford w niezwykle sugestywny i obrazowy sposób przechodzi przez kolejne elementy historii, począwszy od genezy konfliktu, a skończywszy na śmierci samych wojowników. Autor, choć ich w pewien sposób gloryfikuje, to jednocześnie nie mamy poczucia siania propagandy czy bezkrytycznego spojrzenia. Jednocześnie też w niezwykły sposób ukazuje on zasady kodeksu, którymi niewątpliwie kierowali się pragnący zemsty roninowie. Historia sama w sobie jest niezwykle interesująca, a sposób jej przedstawienia przez autora sprawia, że staje się ona jeszcze bardziej wciągająca. Ten kultowy status, który osiągnęła, sprawia wręcz, że jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników Japonii.

Niech więc was nie zwiedzie niewielka objętość tej pozycji. Mitford ujął w niej wszystko, co niezbędne, aby uznać tą publikację za wyjątkową. Pozostaje więc się cieszyć, że wydawnictwo Kirin uraczyło nas taką historyczną ucztą. W związku z tym gorąco namawiam do zakupu i lektury – historia 47 Roninów jest tego warta.

Jeśli jednak będzie to wasze pierwsze spotkanie z historią 47 Roninów i po lekturze publikacji Wydawnictwa Kirin zapragniecie dowiedzieć się więcej, to zachęcam do sięgnięcia m.in. po „Skarbiec wiernych wasali. Dramat 47 roninów” wydaną przez Mangghę. Księga, która jest naprawdę cennym uzupełnieniem tego, co spisał brytyjski pisarz.

Mówisz Japonia, myślisz bushido. Mówisz bushido, myślisz 47 roninów. Myślę, że ten skrót myślowy ma dużo wspólnego z rzeczywistością i, że wielu tak właśnie kojarzy te fakty. Nic w tym jednak dziwnego, gdyż sama legenda o wojownikach, którzy chcą dokonać zemsty za śmierć swojego pana była przerabiana i opowiadana już po wielokroć. Japońska kultura i popkultura pochylała się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
80
57

Na półkach: ,

Krótka opinia na temat krótkiej książki.

Ten przekład opowieści o 47 roninach jest najstarszy bo spisany w XIX wieku przez brytyjskiego dyplomatę dla człowieka zachodu. Jednocześnie zawiera mniej stron od innych tłumaczeń, dzięki czemu można szybko przejść przez historię. Sama opowieść nie ma kanonicznej wersji a wiadomo, że im dłużej jakieś wydarzenie funkcjonuje w pamięci ludzkiej tym bardziej się je rozbudowuje. Sama opowieść zawiera esencję całej legendy pełnej samurajów, honoru i zakrwawionych mieczy.

Dzięki autorowi, który mieszkał nieopodal świątyni, mamy ciekawe przypisy dotyczące kultury Japonii szczególnie ostatni rozdział. Gdzie opisuje "relikwie" i dokumenty, które są pozostawione po 47 roninach w ich świątyni. Osobiście możemy przeczytać listy napisane przez roninów do władz i do swojego zmarłego pana.

Zachęcam zainteresowanych tematem jak i ludzi głodnych wiedzy na temat orientalnych historii.

Krótka opinia na temat krótkiej książki.

Ten przekład opowieści o 47 roninach jest najstarszy bo spisany w XIX wieku przez brytyjskiego dyplomatę dla człowieka zachodu. Jednocześnie zawiera mniej stron od innych tłumaczeń, dzięki czemu można szybko przejść przez historię. Sama opowieść nie ma kanonicznej wersji a wiadomo, że im dłużej jakieś wydarzenie funkcjonuje w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
862
752

Na półkach:

W 1701 roku młody damyō Asano Takumi-no Kami zaatakował urzędnika szogua, Kōtsuke-no Suke. Jako że ten nie wyciągnął miecza w obronie, uznano to za atak i skazano Asano na śmierć. Wszyscy samurajowie mu podlegający stali się rōninami, samurajami bez pana. Nie mogli się pogodzić ani z powodem śmierci, ani tym bardziej ze swoim losem.

Wiedzieli, że ich pan sam z siebie nie atakował urzędnika oraz to, że Kōtsuke był bardzo chciwym człowiekiem, który łatwo wyżywał się na podwładnych kiedy tylko uznał, że podarunek za jego usługi jest mniejszy niż oczekiwał. Prawo mówi bowiem, że taka sama kara, w tym przypadku harakiri, powinna dotyczyć obydwu uczestników bójki na dworze szoguna. Rōninowie albo nie wiedzieli, ze uniewinniony Kōtsuke był uznany za ofiarę albo nie wierzyli, iż jest on bez winy. Byli żądni zemsty. Potajemnie przed wysłanymi przez Kōtsuke szpiegami przygotowali śmiały plan zgładzenia Kōtsuke. Był to plan samobójczy, jednak oni byli przekonani do tego, co mówiły stare pisma jak Księga rytuałów:
„Z zabójcą swego ojca człowiekowi nie wolno żyć pod jednym niebem; wobec zabójcy brata niechaj nigdy ne będzie zmuszony zawrócić do domu po broń; z zabójcą przyjaciela niech jednego kraju nie dzieli”.

W książce nie tylko poznamy kawałek legendarnej historii, ale też znajdziemy sens życia każdego Japończyka, którym jest przede wszystkim honor, ale i myślenie nie o sobie jako jednostce, a o całości, o społeczeństwie. Bardzo dobrze obrazuje to scena po ataku na dom Kōtsuke:

Nim jednak rōninowie opuścili domostwo Kōtsuke-no Suke, starannie pogasili wszystkie światła i inne źródła ognia na wypadek, gdyby pozbawiony nadzoru płomień nie wymknął się spod kontroli i nie spowodował pożaru, a w konsekwencji nie przyniósł szkód w okolicy.

Jakże inne jest to podejście w stosunku do krwawych zemst znanych w historii Europy czy Ameryki, polegających nie tylko na zamordowaniu jednej osoby, a od razu całych wiosek, rodzin, zrównaniu wszystkiego z ziemią, by zemścić się na kimś. Wszystko to przedstawione w bardzo obiektywny, syntetyczny sposób, bez zbędnych dłużyzn czy dywagacji.
Więcej na https://www.monime.pl/47-roninow/

W 1701 roku młody damyō Asano Takumi-no Kami zaatakował urzędnika szogua, Kōtsuke-no Suke. Jako że ten nie wyciągnął miecza w obronie, uznano to za atak i skazano Asano na śmierć. Wszyscy samurajowie mu podlegający stali się rōninami, samurajami bez pana. Nie mogli się pogodzić ani z powodem śmierci, ani tym bardziej ze swoim losem.

Wiedzieli, że ich pan sam z siebie nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2204
2028

Na półkach: ,

Historia 47 rōninów – opowieść o honorze, odwadze i zemście. Jedno z lepiej znanych wydarzeń dawnej Japonii, o którym słyszał prawie każdy miłośnik Kraju Kwitnącej Wiśni. Mały epizod z przeszłości, który na przestrzeni lat urósł do statusu legendy.

W ciągu wielu lat historia ta została przedstawiona przez wielu artystów w przeróżnych formach. Pierwszym dziełem, dzięki któremu pamięć o poświęceniu 47 roninów przetrwała do czasów współczesnych, była sztuka teatralna powstała niedługo po wydarzeniu (1703). Spektakle teatralne, książki, filmy – spektrum dzieł kultury poruszających ten temat jest bardzo szerokie. Do świadomości przeciętnego zachodniego odbiorcy temat dotarł głównie dzięki świetnemu komiksowi i pozostawiającemu wiele do życzenia Hollywoodzkiemu filmowi. Mało jednak osób wie, że pierwszym dziełem skierowanym do zachodniego odbiorcy była książka spisana przez mieszkającego w Japonii Algernona Mitforda w 1871 roku. Przez wiele lat uznawana za kanoniczką wersję wydarzeń.

Podłożem wydarzeń opisanych w książce był XVII wiek, kiedy to Japonia, izolując się od świata zewnętrznego, postawiła całkowicie na własną kulturę, sztukę i handel. Przyniosło to swoje efekty, w kraju panował pokój, a doczasowymi wojownicy pozostawali bez zajęcia. Wielu z nich starało się przystosować do nowych warunków, osiedlając się w miastach, a z czasem obejmując urzędnicze funkcje. Część z nich oddała się studiowaniu przeszłości i nauk buddyjskich, czego owocem było powstanie kodeksu bushidō. Lojalność wobec władcy/głowy rodziny, honor, duma, katakiuchi (prawo do zemsty za hańbę). Podstawowe prawa i obowiązki, którymi miał kierować się prawdziwy wojownik. Spora część wysoko postawionych dostojników tamtego okresu, nie przestrzegała jednak żadnego kodeksu honorowego a najważniejsze dla nich były władza i pieniądze.


W 1701 roku, młody daimyō (Asano Takumi-no Kami) otrzymał zadanie należytego przywitania na dworze sioguna Tsunayoshi Tokugawa, wysokiego rangą urzędnika cesarskiego. W tym celu zaczął on pobierać stosowne lekcje zachowania dworskiego od dostojnika Kiry Kōtsuke-no Suke. Człowiek ten był jednak osobnikiem bardzo pazernym i uważał, że prezent, jaki otrzymał od młodego pana, był nazbyt skromny. Swoje niezadowolenie afiszował coraz to większymi zniewagami kierowanymi w stronę Asano. Daimyō zdając sobie sprawę z powagi powierzonego mu zadania, starał się zachowywać spokój i z pokorą znosić wszelkie upokorzenia. Czara goryczy jednak musiała się w końcu przelać. W przypływie ściekłości popełnił on najgorszą z możliwych zbrodni tamtego okresu – wyjął broń na dworze sioguna w celu zabicia oponenta (który miał sporo szczęścia i zadana rana okazała się tylko draśnięciem). Wyrok zgodnie z panującym prawem mógł być tylko jeden śmierć i całkowita konfiskata majątku. Jego rodzina została dożywotnie okryta hańbą podlegli mu samurajowie, stali się rōninami. Jeden z nich Kuranosuke Ōishi nie mógł jednak pogodzić się z takim losem. Zgodnie z kodeksem wojownika zarówno on, jak i spora część byłych samurajów domu Asano, poprzysiągł zemstę na wrogu ich pana. Zaprowadzenie należytej sprawiedliwości wymagało jednak uśpienia czujności wroga. Bezpańscy wojownicy, wiodąc z pozoru normalne życie, czekali tylko na okazję do ataku, która nadążyła się dwa lata później.

Książka to dzieło krótkie (zaledwie 60 stron),ale treściwe. Autor w dość telegraficznym skrócie przedstawił podstawy wydarzenia znanego jako Incydent Akō (Zemsta Akō). Prosiłoby się o bardziej rozbudowany wstęp, w którym czytelnik nie tylko mógłby poznać jeszcze dokładniej postać młodego daimyō, ale również dostojnika Kiry (którego pycha doprowadziła do tragedii wielu ludzi). A.B. Mitford postanowił jednak skupić się na samym zdarzeniu i to właśnie je opisać jak najdokładniej. Co prawda, dziś wielu historyków spiera się, że część opisanych faktów jest prawdopodobnie tylko legendami, ale nadal jest to jedno z dokładniejszych dzieł spisanych ręką zachodniego autora.


Forma przekazu jest dość sucha, wręcz reportażowa, co niekoniecznie musi przypaść każdemu do gustu. Należy jednak pamiętać o tym, że twórca od początku planował przedstawić swoim rodakom w Anglii zasłyszaną legendę, dokładnie taką, jaka była (bez zabarwień fabularnych). Opierał się on nie tylko na zasłyszanych opowieściach, ale co ważniejsze na dokumentach, które można było zobaczyć w miejscu pochówku 47 rōninów. Wspomniane dokumenty (protokół spisany przez poddanych Kōzuke-no Suke w momencie otrzymania głowy ich pana, pisemne wyjaśnienie poczynań wojowników – każdy miał przy sobie takie pismo w momencie ataku, list złożony na grobie Asano wraz z głową jego wroga) stały się zresztą integralną częścią książki, aby każdy czytelnik mógł sprawdzić źródła wiedzy autora. Książka jako dzieło zachodniego twórcy nie jest pozbawiona jednak zabarwienia emocjonalnego. Fascynacja kodeksem samurajskim i smutek z powodu śmierci tak odważnych ludzi, którzy mogli dokonać w swoich życiu jeszcze wielu wspaniałych czynów, jest tutaj odczuwalna na każdej stronie. Trudno nie zgodzić się z autorem i nie podziwiać ich poświęcenia, szczególnie iż byli oni zdolni nie tylko poświęcić życie, ale co ważniejsze własny honor (okres, w którym starali się uśpić czujność wroga i byli często poniżani przez innych).

Na pochwałę zasługuje rodzime wydanie książki a szczególnie praca tłumacza, który ważnych fragmentach zastosował rozbudowane przypisy, wyjaśniające w ten sposób niektóre niezrozumiałe dla części czytelników kwestie.

47 rōninów to pozycja, po którą zdecydowanie powinien sięgnąć każdy, kto dopiero zaczyna się fascynować Krajem Wschodzącego Słońca. Bardziej obeznani w temacie miłośnicy tamtejszej kultury i historii, również znajdą tutaj wiele interesujących faktów i poszerzą swoją wiedzę na temat tego wydarzenia.

Więcej na: https://gameplay.pl/froszti

Historia 47 rōninów – opowieść o honorze, odwadze i zemście. Jedno z lepiej znanych wydarzeń dawnej Japonii, o którym słyszał prawie każdy miłośnik Kraju Kwitnącej Wiśni. Mały epizod z przeszłości, który na przestrzeni lat urósł do statusu legendy.

W ciągu wielu lat historia ta została przedstawiona przez wielu artystów w przeróżnych formach. Pierwszym dziełem, dzięki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
138
132

Na półkach:

Bardzo krótka, esencjonalna historia słynnych 47 roninów. Żadnych ozdobników fabularnych, pobocznych wątków ani dłużyzn - jednym się to spodoba, innym nie, ale na pewno nikt nie może narzekać, że nie przebrnął albo że autor coś dopowiedział do historii. Mimo to teraz czekam na dalsze, bardziej rozbudowane wersje, może teatralną? (bo ta Allyna była moim zdaniem przekombinowana). No i wielki plus za piękną okładkę. <3

Bardzo krótka, esencjonalna historia słynnych 47 roninów. Żadnych ozdobników fabularnych, pobocznych wątków ani dłużyzn - jednym się to spodoba, innym nie, ale na pewno nikt nie może narzekać, że nie przebrnął albo że autor coś dopowiedział do historii. Mimo to teraz czekam na dalsze, bardziej rozbudowane wersje, może teatralną? (bo ta Allyna była moim zdaniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1433
902

Na półkach:

Bardzo krótka pozycja będąca pierwszą wersją historii o 47 roninach napisaną przez człowieka z zagranicy.
Syntetyczna, bez zbędnych dywagacji historia opisująca poczucie honoru samurajów i ogólnie Japończyków w tamtych czasach (piszę tu ogólnie o Japończykach gdyż autor przytacza przypadek człowieka który znieważał jednego z roninów w okresie gdy czekali na możliwość dokonania zemsty a po samym akcie człowiek ten przyszedł prosić o przebaczenie na jego grób i popełnił na nim honorowe samobójstwo).

Bardzo krótka pozycja będąca pierwszą wersją historii o 47 roninach napisaną przez człowieka z zagranicy.
Syntetyczna, bez zbędnych dywagacji historia opisująca poczucie honoru samurajów i ogólnie Japończyków w tamtych czasach (piszę tu ogólnie o Japończykach gdyż autor przytacza przypadek człowieka który znieważał jednego z roninów w okresie gdy czekali na możliwość...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    36
  • Przeczytane
    35
  • Posiadam
    16
  • 2021
    3
  • Japonia
    3
  • Japonia
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Azja
    2
  • [Pochodzenie:] Obce
    1
  • 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki 47 roninów


Podobne książki

Przeczytaj także