Żywe kamienie

Okładka książki Żywe kamienie Wacław Berent
Okładka książki Żywe kamienie
Wacław Berent Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Biblioteka Klasyki Polskiej i Obcej [PIW] literatura piękna
369 str. 6 godz. 9 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Biblioteka Klasyki Polskiej i Obcej [PIW]
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1982-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1922-01-01
Liczba stron:
369
Czas czytania
6 godz. 9 min.
Język:
polski
Tagi:
międzywojnie
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
890
226

Na półkach:

Zamiast sięgnąć po wydanie Biblioteki Narodowej, poszedłem na żywioł. A ten żywioł mnie porwał, przemielił i pozostawił w stanie długotrwałego oszołomienia. Powieść Berenta okazała się bowiem złożonym, wielopoziomowym arcydziełem, do którego odbioru przeciętny człowiek współczesny, ze swoimi prymitywnymi narzędziami i zaściankowym wykształceniem, po prostu nie jest przygotowany.

A mimo to lektura była fascynująca. Berent wykreował autorską wersję schyłkowego średniowiecza, w którym ścierają się różne wizje świata, w którym z tak sprzecznych prądów jak chrześcijaństwo, dziedzictwo antyku, mistycyzm czy etos rycerski wykuwa się nowa europejska kultura, z człowiekiem nieodmiennie rozdartym pomiędzy niedającymi się pogodzić tęsknotami.

I ta wariacja na temat średniowiecza jest wielkim atutem powieści, daleka od spłyconego, jednowymiarowego wizerunku, jaki zazwyczaj rysuje się w literaturze. Berent okazał się apologetą żarliwym i diablo sprawnym, choć nie wszystkim przypadnie do gustu fakt, iż zamiast na fabułę, nacisk położył na warstwę problemową „Żywych kamieni”.

Ta zaś, jak już skromnie nadmieniłem, w dużej części raczyła mi zapewne umknąć. Nie sposób jednak nie odnotować przedstawienia w powieści szeroko pojętej sztuki jako pierwiastka wznoszącego życie na wyższy poziom, ba – jako alternatywnego narzędzia zbawienia, odpowiedzi na właściwy człowiekowi niepokój i jako środka do ukojenia poczucia pustki oraz niespełnienia. Koncepcja to oczywiście nienowa, podobnie jak konstatacja, że cenę za tę boską właściwość sztuki płaci artysta, ale na kolana powala forma, w jakiej Berent myśl tę wyraził.

I tu na pierwszy plan wysuwa się przepyszna stylizacja językowa, archaizacja kreująca klimat średniowiecznego grodu tak dobitnie, że można wraz z waganty bruk jego wycierać, za mieszkiem gonić. Nieodłącznym elementem tego pięknego języka jest patos, którego zresztą na co dzień jestem zapiekłym wrogiem, ale u Berenta jest on całkowicie na miejscu w tym udrapowanym w dużych partiach na epos tekście.

Człowiek uczy się całe życie, toteż snuję już śmiały projekt kolejnego podejścia do „Żywych kamieni”. Następnym razem nie będę już taki głupi, żeby udawać, że nie jestem głupi, i solidnie się do lektury przygotuję. Czytanie wielkiej literatury bez znajomości kontekstu jest bowiem trochę jak uprawianie miłości bez udziału osób drugich.

Zamiast sięgnąć po wydanie Biblioteki Narodowej, poszedłem na żywioł. A ten żywioł mnie porwał, przemielił i pozostawił w stanie długotrwałego oszołomienia. Powieść Berenta okazała się bowiem złożonym, wielopoziomowym arcydziełem, do którego odbioru przeciętny człowiek współczesny, ze swoimi prymitywnymi narzędziami i zaściankowym wykształceniem, po prostu nie jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
58

Na półkach:

Polecam gorąco, szczególnie fanom zakonu Franciszkanów :))

Polecam gorąco, szczególnie fanom zakonu Franciszkanów :))

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    142
  • Przeczytane
    73
  • Posiadam
    26
  • Literatura polska
    3
  • Literatura polska
    2
  • Średniowiecze
    2
  • Ex libris
    2
  • Ulubione
    2
  • Posiadam - w kolejce do przeczytania
    1
  • Polonica
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Żywe kamienie


Podobne książki

Przeczytaj także