Gromadka dzieci, która tuż przed świętami dowiaduje się, że nie może dalej mieszkać w ukochanej kamienicy i zrobi wszystko, aby tam zostać, łącznie z poznaniem i ułaskawieniem mrukliwego sąsiada. Fajna historia dla wczesnych nastolatków bardziej niż dzieci (problemy dorosłych, które widzą dzieci, dużo tekstu, szczątkowe ilustracje).

Gromadka dzieci, która tuż przed świętami dowiaduje się, że nie może dalej mieszkać w ukochanej kamienicy i zrobi wszystko, aby tam zostać, łącznie z poznaniem i ułaskawieniem mrukliwego sąsiada. Fajna historia dla wczesnych nastolatków bardziej niż dzieci (problemy dorosłych, które widzą dzieci, dużo tekstu, szczątkowe ilustracje).

Historia, w której stery przejmują dzieci, które robią wszystko żeby pozostać w kamienicy, w której mieszkają od urodzenia. Robią to na swón sposób, taki naiwny, ale przy tym czarujący jak to tylko dziecko potrafi najlepiej 😊
Świetna historia na pewno na poprawe humoru ze szczyptem magii i cudów świątecznych 🎅🎄

Historia, w której stery przejmują dzieci, które robią wszystko żeby pozostać w kamienicy, w której mieszkają od urodzenia. Robią to na swón sposób, taki naiwny, ale przy tym czarujący jak to tylko dziecko potrafi najlepiej 😊
Świetna historia na pewno na poprawe humoru ze szczyptem magii i cudów świątecznych 🎅🎄

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

super książka

super książka

Mocno lukrowana, ale całkiem zabawna i sympatyczna. Franz podbił moje serducho

Mocno lukrowana, ale całkiem zabawna i sympatyczna. Franz podbił moje serducho

Sympatyczna, ciepła opowieść o Rodzinie, Rodzeństwie i Sąsiadach. O takim zwykłym-niezwykłym życiu.

Sympatyczna, ciepła opowieść o Rodzinie, Rodzeństwie i Sąsiadach. O takim zwykłym-niezwykłym życiu.

Są takie książki, o których powinno mówić się, co jakiś czas bez względu na to, kiedy była premiera 1 tomu. To, że książka jest fantastyczna widziałam po recenzjach, ale gdy sama skończyłam poczułam taką energię, że w głowie się nie mieści. Jeżeli kogoś interesuje, co jest w niej takiego, że warto sięgnąć po tę pozycję to kochani moi RODZINA!!

Przedstawiam wam 1 tom przygód rodziny Vanderbeekerów. Ta oto rodzinka składa się z Mamy i Taty oraz Isy, Jessie-bliżniaczki, Olivier, Hiacynty, Laney. Z taką ekipą to nie można się nudzić. Akcja rozgrywa się tuż przed Świętami Wigilijnymi i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie właściciel budynku, który mieszka na samej górze i nie należy do osób, które są duszą towarzystwa. Dla potwierdzenia Pan Beiderman nie przedłuży rodzinie umowy najmu kamienicy, więc rodzina zaraz po Świętach musi wyprowadzić się i pozostawić mieszkania dla nowych lokatorów. Tego kochani dowiecie się na samym początku książki.

W książce poznamy 5 rodzeństwa, które swoją kreatywnością chcą pomóc rodzicom w przekonaniu właściciela domu/kamienicy do pozostania i przedłużenia umowy najmu. Jakie szalone pomysły będą mieli, co się przytrafi? Tego już wam nie zdradzę, ale na pewno będzie wesoło, ale i smutno.
Jak ważna jest rodzina tego nie muszę pisać prawda? Tak kochani ja wiem i uczę moja córkę tego samego. Nasza młoda ekipa Vanderbeeker udowadnia, że w rodzeństwie/rodzinie siła, że mając Ich u boku możesz góry przenosić, ale i stawić czoła różnym naszym strachom.

Książka o miłości, rodzinie, przyjaciołach, ale i relacjach międzyludzkich jak np. sąsiedzkich, przyjacielskich.
Tak kochani sąsiedzkich, bo jak to u was jest z sąsiadami? Urodziłam się i do 5 klasy podstawówki mieszkałam na ulicy Sienkiewicza 7. Cała ulica była jednokierunkowa i krótka. Kamienice przylegające do siebie, więc podwórka były obok siebie, dzielone komórkami, w których trzymało się min. węgiel, drewno itp.
Wszystkie dzieciaki wiedziały jak przedostać się na drugie podwórko nie będąc na ulicy? Jak przejść do drugiego budynku będąc na strychu? Każdy każdego znał! Moja mama, pomimo że nie było telefonów wiedziała gdzie jesteśmy, bo nigdy żadne z nas nie wyszło poza obszar tej ulicy. Sąsiad znał sąsiada, pomagali sobie jak mogli. A jak jest teraz? Znacie sąsiadów? Polegacie na nich? Z czasem zamykamy się na kontakt z ludźmi a co gorsza nawet na tych, z którymi żyjemy po sąsiedzku.

Właśnie o tym też jest książka. Dla mnie cudowna nie tylko dla dzieci, 9+ ale i młodzieży jak i dorosłych. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Dwukropek. Biorę się za kolejne części.

Musicie wiedzieć, że to 1 tom Serii Vanderbeekers
Tom I – Rodzina ze 141 Ulicy
Tom II – Rodzina ze 141 Ulicy i ukryty ogród
Tom III – Rodzina ze 141 Ulicy rusza na ratunek!

Książka idealna na prezent, ponieważ to nie jest pusta treść, ale z morałem i nauką poprzez czytanie.
Polecam i czekam na wasze wrażenia.

Są takie książki, o których powinno mówić się, co jakiś czas bez względu na to, kiedy była premiera 1 tomu. To, że książka jest fantastyczna widziałam po recenzjach, ale gdy sama skończyłam poczułam taką energię, że w głowie się nie mieści. Jeżeli kogoś interesuje, co jest w niej takiego, że warto sięgnąć po tę pozycję to kochani moi RODZINA!!

Przedstawiam wam 1 tom...

Niedawno przeczytałam komentarz, że brakuje książek o rodzinie wielodzietnej pokazanej w pozytywnym świetle.
No więc jest. Rodzina Vanderbeekerów ze 141 Ulicy. Rodzice i 5 rodzeństwa ( i jeszcze kot, pies i królik): Olivier, Jessie i Isa (bliźniaczki),Hiacynta i Lenly nagle dowiadują się, że właściciel kamienicy, w której mieszkają, z niewiadomych przyczyn nie przedłuży im umowy najmu. Muszą się wyprowadzić, a zbliża się Boże Narodzenie. Dzieciaki chcą przekonać tajemniczego Beidermana, by pozwolił im zostać. Co nie jest łatwe.
Ogromną zaletą tej książki jest rodzina pokazana jako całość - kochająca, troskliwa, wyrozumiała, wspierająca. Ale każdy z rodzeństwa jest inny i ma szansę się realizować. Olivier to miłośników książek i koszykówki, Isa - wrażliwa marzycielka zakochana w grze na skrzypcach, Jessie- racjonalna naukowczyni (Tak!) kochająca eksperymenty, Hiacynta to fanka DIY (nieustannie przyszywa, klei, lepi i potrafi zachwycać się guzikami),a najmłodsza, rezolutna Lenly to opiekunka królika Paganini. Nie trudno tu znaleźć bratnią duszę, kogoś podobnego do nas. Młodzi bohaterowie to prawdziwe rodzeństwo- są spory, kłótnie, wzajemne dogryzanie sobie, nawet sekrety, ale do tego szczera bratersko-siostrzana miłość i pewność, że zawsze mogą na siebie liczyć.
To ciepła, spokojna opowieść o codziennym życiu, z jego wzlotami i upadkami, o pasjach i o tym, jaką ogromną siłą jest rodzina.

Niedawno przeczytałam komentarz, że brakuje książek o rodzinie wielodzietnej pokazanej w pozytywnym świetle.
No więc jest. Rodzina Vanderbeekerów ze 141 Ulicy. Rodzice i 5 rodzeństwa ( i jeszcze kot, pies i królik): Olivier, Jessie i Isa (bliźniaczki),Hiacynta i Lenly nagle dowiadują się, że właściciel kamienicy, w której mieszkają, z niewiadomych przyczyn nie przedłuży...

Może książka rzeczywiście jest nieco słodka i lukrowa....
Może rzeczywiście bardziej na realia amerykańskie niżeli współczesne....
Może i nie opiewa akcją, atrakcjami i zbiegami okoliczności.
Może nie trzyma w napięciu i nie wywołuje dreszczy przebiegających po plechach i sporo w niej dokładnych opisów, ale nie taki był jej cel i zamiar.

To zupełnie inny gatunek, inna treść i przesłanie....
To spokojna, rodzina opowieść dla dzieci i młodzieży - powiedziałabym, że obyczajowa.
Opowieść o rodzinie (i zwierzętach),ich codziennym życiu, perypetiach, przygodach....
O zwykłej codzienności, która nie musi i nie zawsze jest szara, brudna i nudna ale i pełna kolorów, barw, małych - wielkich radości.
O wzajemnym wsparciu, szacunku, akceptacji ale i problemach, kłótniach i przewinieniach....
O rodzinie, rodzinnej więzi, nieporozumieniach, różnicach, tym co łączy i co dzieli....
O znajomościach, przyjaźniach, sąsiadach....
O tym, że nalezy i trzeba rozmawiać....
O nas - ludziach i naszym życiu.
Tak po prostu i zwyczajnie... zwykła codzienność urzeka.
Prostota i celebracja codzienności :)


PS Seria od razu skojarzyła mi się z moją ukochaną serią w podobnym klimacie "8+2" E.C.Castly (mama, tata, dzieciaki i zwierzęta)

Może książka rzeczywiście jest nieco słodka i lukrowa....
Może rzeczywiście bardziej na realia amerykańskie niżeli współczesne....
Może i nie opiewa akcją, atrakcjami i zbiegami okoliczności.
Może nie trzyma w napięciu i nie wywołuje dreszczy przebiegających po plechach i sporo w niej dokładnych opisów, ale nie taki był jej cel i zamiar.

To zupełnie inny gatunek, inna...

Piękna, pełna ciepła historia. Polecam:)

Piękna, pełna ciepła historia. Polecam:)