Kąty

Okładka książki Kąty Artur Dudziński
Okładka książki Kąty
Artur Dudziński Wydawnictwo: Liberum Verbum literatura piękna
87 str. 1 godz. 27 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Liberum Verbum
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
87
Czas czytania
1 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395121500
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki eleWator nr 26 (4/2018) Zofia Bałdyga, Waldemar Bawołek, Artur Dudziński, Anna Dymna, Wiesław Dymny, Ian Kemp, Ryszard Lenc, Dariusz Muszer, Redakcja kwartalnika eleWator, Damian Romaniak, Lew Rubinstein, Grzegorz Strumyk, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Andrzej Turczyński, Andrzej Wasilewski
Ocena 0,0
eleWator nr 26... Zofia Bałdyga, Wald...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

„Wybiegam z domu. Pokrywa mnie widoczna zieleń roślin. Rozpuszczam się w słonecznikach. Czarnymi ziarnami spoglądam, czy ktoś nie nadchodzi. Cienie kwiatów całują delikatniej niż mama.”
Słowa pochodzące z książki pt. „Kąty” Artura Dudzińskiego zdają się być idealnym wprowadzeniem do recenzji. Na pierwszy rzut oka jest ona poetyckim powrotem do zapomnianego dzieciństwa, kiedy jednak dokładniej zagłębmy się w fabułę dostrzeżemy wiele głębokich przemyśleń dotyczących przemijania, celu życia, czy pojmowania rzeczywistości. Czytając książkę zapewne każdy miał ochotę powrócić do czasów swojej młodości, jak również uciec od prozy życia i ponownie powrócić do czasów, w których dom stawał się tajemniczym labiryntem, który codziennie odkrywa się na nowo, stara chata za domem zakazanym i jednocześnie fascynującym miejscem, w którym czają się potwory, a największym zmartwieniem, jest piec, który w oczach dziecka staje się przerażającym stworem żywiącym się myszami. Narrator, mimo swojego młodego wieku jawi się nam niczym romantyczny pielgrzym, który odbywając samotne wędrówki po ogrodzie dziadków odkrywa piękno natury i próbuje zrozumieć enigmatyczny świat dorosłych. Niezwykle wrażliwy, skupia się na pozornie zwykłych szczegółach, lecz dostrzega w nich więcej, niż przeciętny człowiek. To te nic nie znaczące rzeczy okazują się najbardziej niezwykłe. Rzeczywistość mu nie wystarcza, chce czegoś więcej. Wewnętrzne monologi narratora nadają książce niezwykły charakter. Ponadto jego wiek pozwala nam wczuć się w niezwykły sposób myślenia dziecka. Jego myśli są czyste i nieskalane emocjami, na które narażony jest każdy człowiek w czasie dorosłego życia. Wykorzystując tę niewinność myśli autor podnosi niezwykle istotny problem, który dotyczy każdego z nas. „Dlaczego dorośli nie prowadzą dalej swoich dziecięcych pamiętników? A co jeśli je zgubili, dlaczego ich nie szukają? Nie chcą mieć, przez wspomnienia, pięknego i dorosłego życia?” Książka przypomina nam tę dziecięcą perspektywę i inne, magiczne spojrzenie na świat. Ponadto, nawołuje do powrotu, do tego sposobu myślenia. Słowa autora uświadamiają nam fakt, że dorośli zapominają o tym, że w przeszłości również byli dziećmi, jednak w codziennym zgiełku i monotonii porzucają dziecięce marzenia i fascynacje otaczającym światem. Ludzi nie interesuje już prawda i piękno. Ich życie opiera się na kłamstwach i rutynie. Wrażliwość zostaje zapomniana, ponieważ świat oczekuje od nich zrezygnowania ze swoich pamiętników oraz skupienia się na wartościach materialnych. W pogoni za przyszłością i lepszym życiem odrzucają przeszłość. To właśnie w ten sposób przedstawieni są pozostali bohaterowie książki. Babcia, która jest nastawiona niemal wrogo do narratora, przez większość czasu mówi w niezrozumiałym dla niego niemieckim języku. Matka, całkowicie pozbawiona miłości i ciepła, oraz wiecznie nieobecny ojciec. Postacią, która zdaje się łączyć oba światy jest dziadek, jedyna osoba, która rozumie narratora. W jego oczach jest kimś w rodzaju przewodnika, mentora, a nawet czarodzieja, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. To właśnie dlatego, śmierć jedynego człowieka, który był bliski sercu chłopca jest tak dużym ciosem i wywołuje chaos w jego życiu.
„Kąty” to również uczta dla wielbicieli prozy literackiej. Język książki oraz sposób kreacji rzeczywistości od razu przywodzi na myśl „Sklepy Cynamonowe” Brunona Schulza. Artur Dudziński niemal maluje słowami, barwy i światło pełnią bardzo ważną rolę w fabule. Wszystko ma swój określony kolor, a natura zdaje się być żywym organizmem. Jej szczegółowe opisy stanowią retardację akcji i nadają jej mitycznego i onirycznego charakteru.
Przenikające się pory roku i niejednorodna przestrzeń domu są dla chłopca centrum jego prywatnego mikrokosmosu. Podczas jego licznych wędrówek po domu na jego drodze pojawiają się nowe pokoje i miejsca, o których wcześniej nie miał pojęcia i nie może się do nich dostać. Jednak zarówno dom jak i otaczający go ogród są miejscem, w którym bohater czuje się najbezpieczniej i może się całkowicie zanurzyć w swojej wyobraźni, nie będąc ocenianym przez nikogo. Mały chłopiec skontrastowany z wieczną, wszechmocną naturą wydaje się marnym i przemijalnym bytem. To właśnie przyroda i prostota zdają się być według niego kluczem do szczęśliwego życia. To ją widzi autor w zwykłych, codziennych przedmiotach, czy sennych krajobrazach. Jest ona synonimem naturalności, którą zdaje się uważać jako najważniejszą cechę. Największym zagrożeniem dla niej jest jednostajność życia, schematyzm oraz postęp cywilizacyjny, który powoli sączy się do starej chaty poprzez stale włączony telewizor, zagłuszający rozmowy między domownikami, szczere uczucia oraz rodzinne ciepło.
Już od pierwszych stron lektury czytelnik zdaje sobie sprawę, że „Kąty” nie są przeznaczone do bezrefleksyjnego, powierzchownego spojrzenia. Jest to książka nietypowa i wymagająca. Nie posiada ona wartkiej fabuły i barwnych postaci. Odbiorca jest zmuszony do głębokiej analizy, aby odkryć podane ukryte bogactwo treści. Niestety, to właśnie przez tę nieoczywistość autor może często spotkać na swojej drodze literackiej nieprzychylne opinie ludzi, którzy preferują książki konwencjonalne oraz proste w odbiorze. Jestem jednak pewna, że dla osób, które są zdolne do poświęcenia większej ilości czasu na odkrywanie tajemnic świata „Kątów” i są w stanie docenić bogactwo językowe, jak również ich magiczną atmosferę, ta pozycja sprawdzi się idealnie.

„Wybiegam z domu. Pokrywa mnie widoczna zieleń roślin. Rozpuszczam się w słonecznikach. Czarnymi ziarnami spoglądam, czy ktoś nie nadchodzi. Cienie kwiatów całują delikatniej niż mama.”
Słowa pochodzące z książki pt. „Kąty” Artura Dudzińskiego zdają się być idealnym wprowadzeniem do recenzji. Na pierwszy rzut oka jest ona poetyckim powrotem do zapomnianego dzieciństwa,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2
  • Chcę przeczytać
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kąty


Podobne książki

Przeczytaj także