Poste restante

Okładka książki Poste restante Wojsław Brydak
Okładka książki Poste restante
Wojsław Brydak Wydawnictwo: Rebis Seria: Salamandra literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Salamandra
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2018-10-02
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-02
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380624108
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dialog, nr 3 / marzec 1982 Thomas Bernhard, Wojsław Brydak, Redakcja miesięcznika Dialog
Ocena 0,0
Dialog, nr 3 /... Thomas Bernhard, Wo...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
526
145

Na półkach: ,

Jak już pisać o codzienności, to koniecznie z niecodziennym polotem. Tego polotu mi tu zabrakło. Spojrzałem za siebie, na przeczytane sto stron, po czym uświadomiłem sobie, że lepiej było w tym czasie poczytać coś o hodowli jedwabników, albo technikach łapania w siatkę tych od kocich ruchów.

Jak już pisać o codzienności, to koniecznie z niecodziennym polotem. Tego polotu mi tu zabrakło. Spojrzałem za siebie, na przeczytane sto stron, po czym uświadomiłem sobie, że lepiej było w tym czasie poczytać coś o hodowli jedwabników, albo technikach łapania w siatkę tych od kocich ruchów.

Pokaż mimo to

avatar
728
687

Na półkach: , ,

"Wiesz synu, nie ma dobrego lekarstwa na nieszczęście. Bo nieszczęście jest poza nami, to fakt, przychodzi ze świata, ale nieszczęście siedzi też w nas."
To jedna z głównych myśli tej opowieści. Opowieści o poszukiwaniu siebie, sposobach odnajdywania i rozczarowaniach. Napisana pięknym językiem powieść urzeka swoją prostotą, swoim bogactwem skojarzeń i przemyśleń. Warto zanurzyć się w te chwile szczęścia i porażki. Warto pomysleć: gdzie ja jestem a gdzie chciałabym/chciałbym być?

"Wiesz synu, nie ma dobrego lekarstwa na nieszczęście. Bo nieszczęście jest poza nami, to fakt, przychodzi ze świata, ale nieszczęście siedzi też w nas."
To jedna z głównych myśli tej opowieści. Opowieści o poszukiwaniu siebie, sposobach odnajdywania i rozczarowaniach. Napisana pięknym językiem powieść urzeka swoją prostotą, swoim bogactwem skojarzeń i przemyśleń. Warto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
31

Na półkach: ,

"W każdym tkwi jego dawka szczęścia i jego dawka nieszczęścia. Pytanie, jak z proporcjami."

„Poste restante” to wysublimowana powieść przesiąknięta atmosferą przedwojennego Krakowa i niezwykłą historią dwóch pozostałych miast: Rzeszowa i Sopotu. Kraków należy do świata przeszłości, Rzeszów do teraźniejszości, a Sopot rozciąga wizję przyszłości. Notka na książce, że jest ona ”idealna dla czytelników kochających twórczość Pilcha i Myśliwskiego”, zawiera sporo prawdy. „Poste restante” można położyć na półce pomiędzy nimi.

Sylwetki autora - Wojsława Brydaka - nie trzeba nikomu przedstawiać. Autor przekładów Fitzgeralda, Rushidiego i Allena debiutuje interesującą powieścią. Znany tłumacz przedstawia historię zakotwiczoną w przeszłości i niepewnie wyglądającą w przyszłość. Brydak umiejętnie posługuje się polszczyzną, czasem bawi się słowem, przeplata ironię z pojęciem szarej codzienności. Pokazuje życie, w którym wiele jest niedoskonałości; życie, w którym każdy szuka swojego szczęścia.

Jarosław dzięki rodzicom żyje w dwóch rzeczywistościach. Matka wspomina przedwojenny Kraków jako miejsce idealne. Sopot jawi się z kolei jako szare miasto bez perspektyw. Sytuacja rodzinna też jest specyficzna. Matka zagłębiona w depresji żyje wspomnieniami, w aurze akompaniamentów klasycznych brzmień. Ojciec stara się być racjonalny, chce zapewnić rodzinie spokojny byt i spokój. Jarosław żyje w świecie podzielonym na ten sprzed wojny i po niej. Dlatego też postaci Brydaka są tak zróżnicowane, bo ich postepowanie zostało uwarunkowane skrajnie różnymi doświadczeniami. Zauroczony w Dominice, próbuje zdefiniować miłość, według tylko sobie znanych wyjaśnień. Nie pomaga temu aura zwaśnionych rodziców, ani bunt dziewczyny.

Niewymuszona powieść debiutanta nie zawiera szczęśliwego zakończenia, niczego nie tłumaczy ani nie wyjaśnia. To historia codziennej rzeczywistości, w której jest dużo miejsca na wspomnienia. „Poste restante” to rzecz dla wymagającego czytelnika. To próba znalezienia jednego, stałego adresu, który będzie ciepłym schronieniem, by wszystkie listy nie były wysyłane „poste restante”, by nie były pocztą niczyją, pozostającą bez celu na dowolnym urzędzie pocztowym. Brydak nie daje nadziei na uzyskanie spokoju, swojej tożsamości i stałego miejsca. Tak jak bohaterowie, którzy stale się przemieszczają, sugerując, że ciągła podróż jest w stanie wzbogacić człowieka. Brydak nadaje jej miano autentyczności. Jego proza jest świeża i prawdziwa, chociaż bohaterom daleko do ideału. Ich wyjątkowość tkwi w ciągłych próbach. Wszystko zaś mieści się w aurze wysublimowanej muzyki, wspomnień i trudnej przeszłości. Uważam powieść za bardzo udany debiut.

"W każdym tkwi jego dawka szczęścia i jego dawka nieszczęścia. Pytanie, jak z proporcjami."

„Poste restante” to wysublimowana powieść przesiąknięta atmosferą przedwojennego Krakowa i niezwykłą historią dwóch pozostałych miast: Rzeszowa i Sopotu. Kraków należy do świata przeszłości, Rzeszów do teraźniejszości, a Sopot rozciąga wizję przyszłości. Notka na książce, że jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
671
324

Na półkach: ,

Historie rodzinne i wspominki z młodości autora, związane z trzema miastami: Krakowem, Rzeszowem i Sopotem. Z notki biograficznej autora widać wyraźnie, że bohater jest jego alter ego. Trudno opisać wszystko, wymienię tylko najciekawsze dla mnie wątki:
- tragiczna postać matki, ciągle chorującej, nadwrażliwej, nie mogącej znaleźć swojego miejsca w życiu
- piękna i zabawna opowieść o niedoszłym zabiciu świnki Munii (żywiołowa interwencja matki)
- prześmieszny opis przedstawienia Czekając na Godota w sopockim teatrze; widowni trudno się zorientować, że nie wszystko co się dzieje na scenie jest sztuką
- historia utonięcia w Bałtyku statku pełnego niemieckich fortepianów płynących do Kraju Rad
- zdjęcie rodzinne po pogrzebie wuja Pordenona; zmiana traktowania samobójstw przez Watykan
- znęcanie się instruktora nad kursantem prawa jazdy (tak było, pamiętam z PRL- u)
- postać służącej Marcysi i definicja nieszczęścia, jako wyróżnienia spotykającego tylko wybranych.
W miarę czytania książka podobała mi się coraz bardziej, szczególnie nietuzinkowe spojrzenie autora na świat i bohaterów, niezwykle ciekawe postaci oraz bogaty, barwny język.

Historie rodzinne i wspominki z młodości autora, związane z trzema miastami: Krakowem, Rzeszowem i Sopotem. Z notki biograficznej autora widać wyraźnie, że bohater jest jego alter ego. Trudno opisać wszystko, wymienię tylko najciekawsze dla mnie wątki:
- tragiczna postać matki, ciągle chorującej, nadwrażliwej, nie mogącej znaleźć swojego miejsca w życiu
- piękna i zabawna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
154

Na półkach:

To jest książka o zwyczajnym życiu, o tym co przeżywamy i co nas spotyka w Krakowie, w Rzeszowie i w Sopocie. O śmierci ,chorobie, radościach i smutkach. O rodzinie i losach jej członków. Bez różowych okularów. To chyba nie był właściwy czas na taką tematykę( myślę tu tylko o sobie oczywiście). Doceniam , lecz ........... .

To jest książka o zwyczajnym życiu, o tym co przeżywamy i co nas spotyka w Krakowie, w Rzeszowie i w Sopocie. O śmierci ,chorobie, radościach i smutkach. O rodzinie i losach jej członków. Bez różowych okularów. To chyba nie był właściwy czas na taką tematykę( myślę tu tylko o sobie oczywiście). Doceniam , lecz ........... .

Pokaż mimo to

avatar
2124
1703

Na półkach: ,

Wojsław Brydak napisał powieść pt. „Poste restante”. Tłumacz literatury pięknej stworzył książkę wybitną. Arcydzieło literackie nie tylko pod względem fabuły, ale i języka. To jego piękno i zabawa nim przede wszystkim zachwyca wymagającego czytelnika. Taki z pewnością doceni kunszt literacki autora. Zdecydowanie forma góruje nad treścią.
„Poste restante” to książka do wielokrotnego czytania. Ona nie jest do zapamiętania. Obcowanie z nią jest przyjemnością, którą warto sobie dawkować. GORĄCO POLECAM!

Wojsław Brydak napisał powieść pt. „Poste restante”. Tłumacz literatury pięknej stworzył książkę wybitną. Arcydzieło literackie nie tylko pod względem fabuły, ale i języka. To jego piękno i zabawa nim przede wszystkim zachwyca wymagającego czytelnika. Taki z pewnością doceni kunszt literacki autora. Zdecydowanie forma góruje nad treścią.
„Poste restante” to książka do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2419
614

Na półkach: , , , ,

"Na kartach powieści odnajdziemy mnogość losów i kilkanaście postaci, które jakoś wpłynęły na życie głównego bohatera. Ich dzieje nie są opowiedziane w sposób chronologiczny, lecz na zasadzie wyciągania z zakamarków pamięci kolejnych wspomnień. Dzięki gawędziarskiej narracji możemy poczuć się tak, jakbyśmy siedzieli w fotelu, przy filiżance aromatycznej herbaty i przy cieście, i słuchali opowieści kogoś, kto zechciał się z nami podzielić swoją historią. A są tam momenty tragiczne i są piękne, wzruszające i codzienne, pełne strachu czy smutku, ale też miłości i oddania. Jak to w życiu."

Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2018/12/08/poste-restante-w-brydak/ :)

"Na kartach powieści odnajdziemy mnogość losów i kilkanaście postaci, które jakoś wpłynęły na życie głównego bohatera. Ich dzieje nie są opowiedziane w sposób chronologiczny, lecz na zasadzie wyciągania z zakamarków pamięci kolejnych wspomnień. Dzięki gawędziarskiej narracji możemy poczuć się tak, jakbyśmy siedzieli w fotelu, przy filiżance aromatycznej herbaty i przy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1212
1033

Na półkach: , , , ,

"W każdym tkwi jego dawka szczęścia i jego dawka nieszczęścia. Pytanie, jak z proporcjami."
Życie nie zawsze zakotwicza nas w miejscu urodzenia czy miejscu, w które zawiodła nas wola i dający szczęście wybór. Czasami nasze życie miota nami po kraju lub świecie, nakazując porzucić stare przyzwyczajenia na rzecz nowego, nieznanego i niekoniecznie pokochanego. Bywa, że te zmiany, łączące inne domy z nowymi emocjami, przeżyciami, innym spojrzeniem na nasze życie, jak i na życie wokół powoduje, że czujemy się bezdomni, że mamy wrażenie, że właściwie nie mamy swojego jednego, domowego, ciepłego adresu. Czujemy, że wszystkie listy do nas powinny być adresowane na "Post restante". I tak właśnie nazwał swoją debiutancką powieść Wojsław Brydak.

Autor, od lat związany z kulturą, zarówno tą wysoką jak i popularną, fotograf, dziennikarz, redaktor naczelny, a przede wszystkim tłumacz literatury z najwyższych półek, pokazał swój wyśmienity warsztat w powieści, która zachwyca językiem, która różnorodność wyjętą z chaosu życia zmienia w ogromny atut. Jest to powieść o życiu, z jego blaskami i cieniami, z momentami zachwytu i wzruszenia, z chwilami dramatycznymi i pozostawiającymi za sobą niegojące się rany. Bo takie właśnie jest życie. A autor składając ze sobą różne jego skrawki, tworzy zdania o niezwykłym pięknie, by zaraz zamienić je w język oczywistej nonszalancji czy brutalności. Brydak bawi się tu językiem i najwyraźniej czerpie z tego niezwykłą przyjemność.

Rodzina, w której zmieszała się krew krakowska i rzeszowska, ma przed sobą życie pełne przeprowadzek, zmian, poszukiwań. Mama, Krakowianka z urodzenia a przede wszystkim z miłości, żyje słonecznością rodzinnego miasta, nie pozwalającą na złapanie oddechu w jakimkolwiek miejscu, w którym oddycha się innym powietrzem. Nostalgia układa w jej głowie obrazy idealne, które zweryfikuje dopiero wizyta, którą po latach złoży w ukochanym mieście.
Bardziej racjonalny ojciec będzie szukał dla swej żony i syna miejsc, które zapewnią im godne życie. Nim nie będzie kierowała dusza czy potrzeba zakorzenienia się w jednym ukochanym miejscu. On, przy całym dobrym sercu, będzie dbał o to, by wspomnienia wojenne nie były ważniejsze niż powszedni chleb i o to, by kolejne poronienie czy wylew nie zabrało mu niezwykłej żony, o to, by syn spełniał muzyczne marzenia i by miał do czego wrócić.

Miejsca, które walczą w miano najważniejszego, najbardziej stanowiącego o tożsamości rodziny są od siebie odległe o miliony uczuć, wspomnień, ideałów. Kraków, Rzeszów i Sopot stanowią odrębne małe ojczyzny, małe światy pełne nowych przyzwyczajeń, walki z tęsknotą za starym, już dobrze poznanym. Pan Brydak jednak, wglądając w umysły swoich bohaterów pokazuje, że żadne ze wspomnianych miejsc nie mogłoby istnieć bez pozostałych. Mama zamknięta w Rzeszowie, płacząca tęsknie nad śniadaniem, nie byłaby ową delikatną a jednocześnie wielką osobą bez krakowskich lat. Zaś nasz narrator, syn Jarek, nie oddawałby się sopockiemu życiu z takim podziwem, zapamiętaniem i młodzieńczą zapalczywością, gdyby gdzieś z tyłu głowy nie mieszkał obraz rodziny pełnej ciotek, stryjów, także gosposi Marcysi, świni Muni (ach, co to za świnia Proszę Państwa!) pozostawionych w Rzeszowie.

To nie jest powieść, przy której każdy czytelnik poczuje się komfortowo. Wojsław Brydak ujął bowiem w jej ramy także dobrze znany jemu samemu świat kultury. Muzyka to pianina i fortepiany stanowiące późniejszą sferę wymarzonego życia Jarka. W tle rozbrzmiewają utwory wielkich kompozytorów, które autor zgrabnie miesza z jam sessions, na które biegiem rusza sopocka młodzież. na ścianach wiszą reprodukcje wielkich mistrzów, jak i obrazy bardziej nam współczesnych. Ach, a między nimi wisi nieodzowny dla pełnego obrazu lep na muchy. Ojczyzną mamy jest skrawek stołu z koronkowym obrusem, na którym spoczywa książka i to Książka nie byle jaka, zawsze romantyczna, zawsze historyczna, zawsze z czasów, które sławić będą miejsca i ludzi z najpiękniejszych polskich czasów. A gdy mamie przyjdzie poszukiwać pracy redaktorskiej to z 'underwoodem' w dłoni, wszak wszystko co Brydak umieścił w tle tego rozbieganego życia ma smak, ma wysoki poziom, ma styl. A jaki styl maja opowieści o sopockim "tłumie z rodzynkami", a jakże pięknie brzmi maminy szał w dniu świniobicia! To opisy z dolnych partii życia, a jakże stylowe, jak bardzo smakowite.

"Poste restante" to powieść niezwykła. Przepiękną polszczyzną pełną ozdobników, synonimów i wielokrotnie złożonych zdań, prowadzi nas Wojsław Brydak przez złożone z przeprowadzek i tęsknot życie pewnej rodziny. Życie, w którym trzy miasta rywalizują o miano gniazda, gdzie nostalgia za przeszłym prowadzi do obłędu, gdzie czasem jedynym ratunkiem jest ucieczka przed samym sobą. Gdzie Polska mierzy się z Zachodem, gdzie wysoka kultura chłonie też ze świata jazzu i eksperymentu, gdzie uniesienia religijne, z wszechobecnym Janem z Dukli, walczą z niewiarą w jakąkolwiek odmianę losu, gdzie śmiejemy się z samych siebie i nad sobą płaczemy... A na post restante przychodzą do Jarka listy od Dominiki. One tworzą świat, który nie potrzebuje wspólnych miejsc.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Rebis.
Pani_Ka Czyta

"W każdym tkwi jego dawka szczęścia i jego dawka nieszczęścia. Pytanie, jak z proporcjami."
Życie nie zawsze zakotwicza nas w miejscu urodzenia czy miejscu, w które zawiodła nas wola i dający szczęście wybór. Czasami nasze życie miota nami po kraju lub świecie, nakazując porzucić stare przyzwyczajenia na rzecz nowego, nieznanego i niekoniecznie pokochanego. Bywa, że te...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1729
1712

Na półkach: ,

Bardzo dobry debiut pisarski i spore zaskoczenia.
Pierwszym, co rzuca się w oczy w trakcie czytania, jest piękny język, jakiego używa autor. Rzadko, zbyt rzadko możemy dziś czytać książki napisane taką polszczyzną. Autor dba zarówno o słowa, jak i o konstrukcję zdań, ich wymowę, wydźwięk.
Głównym bohaterem obok przepięknej polszczyzny jest młody, zakochany, tęskniący i piszący listy mężczyzna. Czytając Poste restante śledzimy jego życie, poznajemy jego koleje, wzruszamy się, kibicujemy.
Dodatkowo bohaterami są także trzy różne, bardzo od siebie odmienne miasta: Rzeszów, Kraków i Sopot. Poznajemy je w różnym czasie, na różnym etapie rozwoju, w najróżniejszych momentach życia naszego bohatera.
W treści fabuły mamy miks, zarówno postaci, miast, jak i płaszczyzn czasowych, na których toczy się opowieść.
Całość scalają rodzina i tęsknota, dwa aspekty, które w życiu naszego bohatera, ale i większości z nas, odgrywają niebagatelną, o ile nie najważniejszą, rolę. Rodzina, najważniejsza, ta za którą się tęskni, która powinna być podporą, ostoją. Tęsknota, uczucie znane większości z nas. Nasz bohater tęskni bez mała przez całe opisywane życie. Często uczucie tej samej tęsknoty towarzyszy mu przez cały czas, czasami pojawia się nowy aspekt.
Trudno jednoznacznie napisać, o czym jest ta książka. Najłatwiej napisać, iż jest to książka po prostu o życiu, o wszelkich jego aspektach, wadach i zaletach. Brak w tej opowieści nagłych zwrotów akcji, brawurowej fabuły, ale są wielkie emocje, piękne słowa, język i sposób kreślenia opowieści, które sprawiają, że lektura pochłania od pierwszej strony.
Poste restante oczarowuje, zachwyca, wciąga i sprawia, iż pamięta się o niej jeszcze długo po zakończeniu lektury. Warto dać tej książce szansę. Satysfakcja czytelnicza gwarantowana.

http://pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com/

Bardzo dobry debiut pisarski i spore zaskoczenia.
Pierwszym, co rzuca się w oczy w trakcie czytania, jest piękny język, jakiego używa autor. Rzadko, zbyt rzadko możemy dziś czytać książki napisane taką polszczyzną. Autor dba zarówno o słowa, jak i o konstrukcję zdań, ich wymowę, wydźwięk.
Głównym bohaterem obok przepięknej polszczyzny jest młody, zakochany, tęskniący i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
597
1

Na półkach:

General Delivery.

General Delivery.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    64
  • Przeczytane
    47
  • Posiadam
    18
  • 2018
    3
  • Posiadam ps 2
    1
  • Biblioteka Główna
    1
  • DKK
    1
  • Literatura piękna - posiadam
    1
  • Akcja przedwojenna
    1
  • Polonica
    1

Cytaty

Więcej
Wojsław Brydak Poste restante Zobacz więcej
Wojsław Brydak Poste restante Zobacz więcej
Wojsław Brydak Poste restante Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także