Mao. Cesarstwo cierpienia

Okładka książki Mao. Cesarstwo cierpienia Torbjørn Færøvik
Okładka książki Mao. Cesarstwo cierpienia
Torbjørn Færøvik Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Oblicza zła reportaż
608 str. 10 godz. 8 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Oblicza zła
Tytuł oryginału:
Maos rike. En lidelseshistorie
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2018-09-20
Data 1. wyd. pol.:
2018-09-20
Liczba stron:
608
Czas czytania
10 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381233385
Tłumacz:
Ewa Partyga
Tagi:
Ewa Partyga historia rządy Chiny totalitaryzm maoizm komunizm kult jednostki XX wiek literatura faktu
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
99 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
233
138

Na półkach:

Dzieło „Mao. Cesarstwa cierpienia” autorstwa Torbjørna Færøvika jest pierwszą pozycją jaka ukazała się w ramach serii „Oblicza zła” wydawanej od 2018 roku przez wydawnictwo Pruszyński i S-ka. Autor w swojej książce skupia się na funkcjonowaniu Państwa Środka od 1949 do 1976 roku. Jego szczególnej analizie poddane zostały największe błędy polityki wewnętrznej i zewnętrznej chińskiego przywódcy, jak „Wielki skok” i rewolucja kulturalna. Znaleźć można w niej również wiele informacji na temat funkcjonowania biura politycznego i wojen wewnątrz partii komunistycznej. Nie brak również ciekawostek związanych z życiem prywatnym, w tym tajemnicami alkowy chińskiego dyktatora. Książka pełna jest cytatów ze wspomnień ludzi, którzy na własnej skórze doświadczyli niewyobrażalnej przemocy i cierpienia ze strony władz Chińskiej Republiki Ludowej.

Ze względu na specyficzną tematykę, słownictwo i objętość, dość długo zwlekałem z sięgnięciem po tę książkę. Bardzo szybko przekonałem się, że praca napisana jest w sposób bardzo lekki, a wczytywanie się w nazwiska i nazwy zaczerpnięte z języka chińskiego nie jest tak trudne jak mogłoby się wydawać. Wraz z pokonywaniem kolejnych z trzydziestu trzech rozdziałów, rosło we mnie niedowierzanie i przerażenie wynikające z opisów cierpień i zbrodni, jakich dopuszczały się władze Chin w imię walki klasowej i rewolucji kulturowej. Dla mnie najbardziej przerażające były opisy kanibalizmu na prowincji w okresie wielkiego skoku.

Warto również dodać, że książka od strony wizualnej prezentuje się wspaniale. Wydana w twardej oprawie na grubym papierze stanowi nie lada ozdobę każdej biblioteki.

Dzieło „Mao. Cesarstwa cierpienia” autorstwa Torbjørna Færøvika jest pierwszą pozycją jaka ukazała się w ramach serii „Oblicza zła” wydawanej od 2018 roku przez wydawnictwo Pruszyński i S-ka. Autor w swojej książce skupia się na funkcjonowaniu Państwa Środka od 1949 do 1976 roku. Jego szczególnej analizie poddane zostały największe błędy polityki wewnętrznej i zewnętrznej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
716
704

Na półkach: , ,

Ambicja w połączeniu z ideologizacją podszyta niskim poczuciem wartości albo skłonnościami socjopatycznymi to przepis na czyste zło. Zło, które zwykle dotyka najbliższych takiego osobnika. Ale w tym wypadku dotknęło naród, wielki naród, najludniejsze państwo na naszym globie. Kapitalna synteza rządów Mao na tle jego biografii. Opis cierpienia, jeszcze większego cierpienia w końcu upodlenia i śmierci. Oczywiście nie samego Mao, tylko milionów jego rodaków. Aż do tej pory zastanawiam się dlaczego jednostka może aż tyle? Wiele mam na to odpowiedzi. Jedną z przyczyn jest na pewno to, że potrafi stworzyć, poukładać i zarządzać elitą władzy. O tym jest sporo w książce – o ludziach którzy współtworzyli ten system i czerpali z niego korzyści. Temat książki trudny, ale autor swoją narrację poprowadził znakomicie, bo świetnie się ją czyta. Jest w niej wszystko co powinienem wiedzieć o Chinach czasu Mao – długim marszu, przejmowaniu władzy po krwawym konflikcie z partią nacjonalną, długim skoku, rewolucji kulturalnej. A to wszystko przeszyte cierpieniem innych. Wielkość to małość. Kto chce być wielki powinien pierwszy cierpieć w imię tej wielkość do której dąży.

Ambicja w połączeniu z ideologizacją podszyta niskim poczuciem wartości albo skłonnościami socjopatycznymi to przepis na czyste zło. Zło, które zwykle dotyka najbliższych takiego osobnika. Ale w tym wypadku dotknęło naród, wielki naród, najludniejsze państwo na naszym globie. Kapitalna synteza rządów Mao na tle jego biografii. Opis cierpienia, jeszcze większego cierpienia w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
420
55

Na półkach: , ,

Bardzo szczegółowo opisane lata rządzenia Mao. Książka napisana przystępnym językiem.
Minus - duża ilość literówek, co wybijało mnie z czytania.

Bardzo szczegółowo opisane lata rządzenia Mao. Książka napisana przystępnym językiem.
Minus - duża ilość literówek, co wybijało mnie z czytania.

Pokaż mimo to

avatar
269
5

Na półkach: ,

Najsilniejszymi wojownikami są czas i cierpliwość...
Książka wspaniała, jednak brakowało opisu życia Mao przed objęciem władzy.

Najsilniejszymi wojownikami są czas i cierpliwość...
Książka wspaniała, jednak brakowało opisu życia Mao przed objęciem władzy.

Pokaż mimo to

avatar
2050
377

Na półkach: ,

Znakomita książka. Nie jest to biografia Mao a raczej historia jego rządów. Znakomita synteza tego okresu. Świetnie opisane i udokumentowane są zwłaszcza takie zjawiska jak "Wielki skok" czy rewolucja kulturalna. Porażające!

Znakomita książka. Nie jest to biografia Mao a raczej historia jego rządów. Znakomita synteza tego okresu. Świetnie opisane i udokumentowane są zwłaszcza takie zjawiska jak "Wielki skok" czy rewolucja kulturalna. Porażające!

Pokaż mimo to

avatar
27
21

Na półkach:

Przeczytana. Końcówka trochę męczona lecz ocena i tak wysoka. Dlaczego? Bo ta książka napisana jest świetnie i polecam ją zarówno fanom historii jak i laikom. Pióro autora jest lekkie dzięki czemu z łatwością towarzyszymy Mao i ChRL na ścieżkach historii. Warto podkreślić , że nie jest to publikacja skupiająca się głównie na Mao. Opowiada ona raczej o Chinach za jego rządów. Nie jest to w żadnym wypadku wada gdyż możemy poznać historię tego okresu co pozwala nam bardziej zrozumieć konsekwencję oraz charakter działań Mao. Ocena wysoka gdyż wyczynem jest napisać książkę historyczną którą czyta się jak powieść. Polecam serdecznie

Przeczytana. Końcówka trochę męczona lecz ocena i tak wysoka. Dlaczego? Bo ta książka napisana jest świetnie i polecam ją zarówno fanom historii jak i laikom. Pióro autora jest lekkie dzięki czemu z łatwością towarzyszymy Mao i ChRL na ścieżkach historii. Warto podkreślić , że nie jest to publikacja skupiająca się głównie na Mao. Opowiada ona raczej o Chinach za jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3451
126

Na półkach:

Szaleństwo i władza to niebezpieczne połączenie. Świetnie napisana historia Chin podczas rządów Mao. Rzeczowo, konkretnie ale nie nudno.

Szaleństwo i władza to niebezpieczne połączenie. Świetnie napisana historia Chin podczas rządów Mao. Rzeczowo, konkretnie ale nie nudno.

Pokaż mimo to

avatar
245
244

Na półkach:

Norweski pisarz Torbjorn Faerovik zabiera nas do „cesarstwa cierpienia” pod rządami „czerwonego cesarza”, Mao Zedonga. Obszerna książka nie jest klasyczną biografią Mao. To raczej ukazanie smutnego losu milionów Chińczyków na tle politycznej sylwetki Wielkiego Sternika. Punktem startu narracji jest przejęcie władzy w Pekinie przez komunistów i proklamowanie Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 roku. Dla odbiorców nie mających wiedzy o wcześniejszej historii Chin, może być to pewna niedogodność, ale cezura ta wydaje się naturalna, aby szeroką linią odkreślić dwie zupełnie odmienne epoki. Historia wojny japońsko-chińskiej oraz długa walka komunistów z Kuomintangiem należy bowiem do zupełnie innej opowieści, która sama w sobie zasługuje na szczegółowe omówienie.

Chyba w dziejach żadnego innego państwa jednostka nie znaczyła tak wiele, i jednocześnie tak niewiele, jak w historii Chin. Wiele, bo na czele państwa od wieków stał wszechmocny (w teorii) cesarz, uosobienie chińskiej potęgi i wyższości narodu. A niewiele, gdyż w burzliwych dziejach Państwa Środka wielokrotne zawieruchy pochłaniały miliony ludzkich istnień, a jednostka zawsze była podporządkowana wyższym wartościom cesarstwa i hierarchicznego społeczeństwa (przerażające „utonięcie” jednostki w masowości). Do tego Chińczycy przez długie wieki byli przede wszystkim narodem chłopskim ze stosunkowo nieliczną warstwą rządzącą. A los chińskiego chłopstwa nigdy nie był lekki, gdyż to na ich mozolnej pracy opierała się potęga całego kraju. Oni też pierwsi odczuwali porażki i nieudolność rządzących. Bezsprzecznie kulminacją cierpienia chińskich chłopów był XX wiek z okrutną wojną z Japonią oraz późniejszą komunistyczną dyktaturą, dla której kluczową sylwetką stał się Mao Zedong.

Sięgając po władze w wyniku zwycięskiej wojnie domowej, Mao dokonuje pacyfikacji kraju i wyrzuca resztki nacjonalistów z kontynentu na Tajwan. Tym samym staje się jednowładcą ogromnego, ale wyniszczonego wojnami państwa. Miliony Chińczyków zapewne liczyły wreszcie na lata spokoju i odbudowy, ale szybko się okazało, że pod rządami Mao niewiele z tych marzeń się ziści. Ten oczytany ignorant, upośledzony emocjonalnie idealista, zapatrzony w siebie i przekonany o własne nieomylności wizjoner, a przede wszystkim polityczny brutal miał inny plan. Chiny miały stać się socjalistyczną potęgą, która rzuci na kolana cały świat - przebije Związek Radziecki i pokona imperialistów na czele ze Stanami Zjednoczonymi. Ogromne wyzwanie dla wyniszczonego i wymęczonego konfliktami kraju, gdzie miliony ludzi nie umiało ani czytać, ani pisać, a dodatkowo wielu zaglądał głód w oczy. Autor ukazuje, jak praktycznie wyglądała realizacja planów Mao. Po kolei omawia kolejne kroki oraz nakreśla skalę cierpień, jakie z tego powodu spadły na Chińczyków.

Inicjacja kolejnych kampanii Mao ukazuje odwieczną prawdę, że choć rewolucja zwycięża dla uciśnionego ludu, to jednak z owoców jej zwycięstwa nie każdemu będzie dane korzystać. W myśl tej zasady Mao rozpoczął rozprawę z kolejnymi elementami niepożądanymi, zaczynając od burżuazji oraz zwolenników przegranych nacjonalistów. I choć w całym kraju rozległy się złowieszczy zgrzyty broni przed egzekucjami „wrogów ludu”, to proces ten mógł jeszcze wywołać pozytywny odzew wśród milionów prostych chłopów, którzy wreszcie otrzymywali na własność ziemię. Było to dla nich spełnienie największych marzeń i koniec rewolucji, ale dla Mao był to dopiero początek. Wszyscy mieli się o tym wkrótce przekonać w czasie Wielkiego Skoku, podczas którego Chiny mały od razu przeskoczyć kilka etapów rozwoju w drodze do socjalizmu.

Lektura tej książki to generalnie wielkie wyzwanie dla racjonalizmu czytelnika. Opisane przez autora rzeczy czasami po prostu nie mieszczą się w głowie. Przetapianie łyżek, garnków i innych metalowych przedmiotów na „stal”, z której następnie wytwarzano ponownie niezbędne w codziennym życiu przedmioty; sadzenie ryżu w górach; komunistyczny bełkot z wielokrotnym składaniem samokrytyki; bezmyślna przemoc i orgia niszczenia w czasach rewolucji kulturalnej, a wszystko to okraszone wyliczeniami kolejnych tysięcy i milionów ofiar komunistycznego szaleństwa - wszystko to, i o wiele więcej, po prostu nie mieści się momentami w zdroworozsądkowo myślącej głowie czytelnika. Szczególnie wstrząsający jest obraz rewolucji kulturalnej. Autor dostarczył mi tutaj naprawdę wiele nowych informacji. O ile czytałem i słyszałem o upokarzaniu i krytykowaniu autorytetów, o niszczeniu dóbr kultury przez zbuntowaną młodzież, o tyle nie miałem pojęcia, że w niektórych regionach Chin rewolucja ta miała oblicze wojny domowej, w której ginęły tysiące ludzi! A wszystko to za przyzwoleniem - a nawet zachętą - władzy. Nieprawdopodobne.

Warto podkreślić, że źródeł powodzenia szaleńczych ideałów Przewodniczącego Mao należy szukać w strukturze i uległości chińskiego społeczeństwa. Wiek XX dobitnie pokazał, jak nowoczesna ideologia może zadomowić się w starych społecznych koleinach, pod warunkiem że są one oparte na wyuczonym posłuszeństwie. Bez wieków uległości wobec cesarza, nie byłoby możliwe zmuszenie milionów ludzi do ślepego podążania za prymitywnym, acz wielbionym wodzem. Mao stał się dla ludzi kolejną reinkarnacją cesarza, a skupiona wokół niego partia – jego narzędziem władzy, niczym dawni mandaryni. Różnica była tylko taka, że dzięki narzędziom masowej propagandy oraz kontrolą nad ogromną i wiernie oddaną armią, Mao był w stanie skutecznie tłumić każde pomruki niezadowolenia, stale atakując i niszcząc swoich realnych i wyimaginowanych przeciwników. Aż strach pomyśleć, gdzie byłyby dzisiaj Chiny, gdyby nie przeszło 25 lat „tupania” w miejscu pod przewodnictwem ukochanego przywódcy.

Mao nie tylko doprowadził do śmierci i prześladowania milionów, on w jakimś sensie przetrącił Chińczykom „narodowy kręgosłup”. O ile dawniej byli oni zdolni do groźnego dla władzy buntu, o tyle po rewolucji kulturalnej tamtejsze społeczeństwo zostało skutecznie spacyfikowane. Odrzucając stare autorytety i cynicznie wykorzystując młodzieżowy buntu, Mao doprowadził do stanu, w którym on sam stał się bogiem. I choć Mao umarł, o co zapewne wielu Chińczyków po cichu się modliło, o tyle dał solidne podstawy pod dyktaturę partii komunistycznej. Jego następca, Deng Xiaoping, odrzucił co prawda ideologiczną narrację Mao, ale zostawił nienaruszony gmach dominacji partii nad społeczeństwem. „Nie ważne, czy kot jest biały, czy czarny, byle łapał myszy” - to sławne słowa następcy Mao, które można sparafrazować tak: „Nie ważne, czy partia jest komunistyczna, czy kapitalistyczna, ważne żeby zachowała pełnię władzy”. Ten paradygmat jak żaden inny nie tłumaczy charakteru współczesnych Chin. Prymat jednej partii to niezaprzeczalne osiągnięcia Przewodniczącego, który zniszczył wszystko i wszystkich, którzy stali mu na drodze. Ceną były miliony ofiar i cierpiących, ale o tym nie wolno mówić głośno. Mogłoby to naruszyć aktualne fundamenty chińskiej państwowości (przy okazji polecam też interesujący cytat ze strony 562: „W ciągu swoich dziejów Chińczycy stosowali tylko dwa rodzaje podejścia do obcokrajowców: patrzyli na nich jak na nadludzi albo jak na dzikie zwierzęta. Nigdy nie potrafili traktować ich jak przyjaciół czy ludzi takich jak oni sami” - pisarz Lu Xun, 1881-1936; coś w tym jest).

Myślę, że norweski autor stworzył naprawdę bardzo interesujące dzieło do poznania korzeni współczesnych Chin. Książkę czyta się bardzo sprawnie i z dużym zainteresowaniem, czemu nie szkodzą nawet napotykane od czasu do czasu potknięcia wydawcy. Przejrzysty system rozdziałów oraz ich podział na krótsze fragmenty, ciekawe cytaty wprowadzające, dwie wstawki z ciekawymi fotografiami, bogata bibliografia i poczucie, że autor naprawdę wie, o czym pisze – to największe zalety tej pozycji. Książka obowiązkowa dla szczegółowego poznania dziejów Chin w latach 1949-1976. Gorąco polecam!

Norweski pisarz Torbjorn Faerovik zabiera nas do „cesarstwa cierpienia” pod rządami „czerwonego cesarza”, Mao Zedonga. Obszerna książka nie jest klasyczną biografią Mao. To raczej ukazanie smutnego losu milionów Chińczyków na tle politycznej sylwetki Wielkiego Sternika. Punktem startu narracji jest przejęcie władzy w Pekinie przez komunistów i proklamowanie Chińskiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
3

Na półkach: ,

Tytuł sugeruje, że jest to książka o Mao, ale w rzeczywistości głównym jej bohaterem są Chiny i losy setek milionów Chińczyków od proklamowania ChRL w 1949 do końca lat 70-tych, już po śmierci Przewodniczącego.

Książka jest znakomitym kompendium wiedzy o historii tego olbrzymiego państwa w tym okresie. Nigdy specjalnie nie interesowałem się najnowszą historią Chin i moja znajomość tego tematu ograniczała się do kilku haseł znanych jeszcze ze szkoły, ale nie łączyło się to z żadną głębszą wiedzą.
'Mao... " pozwoliło mi znane fakty z historii Chin - wyzwolenie, okres 'stu kwitnących kwiatów', wielki skok, wielki głód, rewolucja kulturalna, konflikt z ZSRR itp. - uporządkować w sensie podstawowym, tzn. chronologicznie.

Mimo, że jest to cegła pokaźnych rozmiarów, czyta się ją szybko i przyjemnie. Sprzyja temu narracja autora, który ze skandynawską rzeczowością opisuje kolejne pomysły i kampanie wdrażane w życie przez Mao. Treść jest skondensowana, bo temat jest ogromny. Autor nie rozdrabnia się na mnóstwo wątków pobocznych, w których ugrzązłby na wieki. Jednocześnie dostajemy logiczną treść, w której fakty są powiązane ze sobą zależnością przyczyna-skutek.

Jeżeli chodzi o samego bohatera książki, to wyłania się z tego dość smutna historia. Mimo mitu o Mao jako 'wiecznej zagadce', o jego 'nieprzeniknionym umyśle' itp. można dojść do wniosku, że cały okres rządów Przewodniczącego to czas stracony dla Chin. Trudno wyobrazić sobie, gdzie dziś byłby ten kraj, gdyby kurs obrany na początku lat 80-tych został przyjęty już w pierwszej fazie istnienia ChRL. A mogło dojść do tego, gdyby od początku większy wpływ na losy kraju mieli np. Deng Xiaoping, Zhou Enlai i ich zwolennicy.

Przyjemność czytania psuje jedynie ogromna ilość literówek. Dawno nie czytałem książki z taką ilością błędów. To już jednak nie wina autora i tłumaczki, lecz ekipy, która przygotowywała książkę do wydania.

Tytuł sugeruje, że jest to książka o Mao, ale w rzeczywistości głównym jej bohaterem są Chiny i losy setek milionów Chińczyków od proklamowania ChRL w 1949 do końca lat 70-tych, już po śmierci Przewodniczącego.

Książka jest znakomitym kompendium wiedzy o historii tego olbrzymiego państwa w tym okresie. Nigdy specjalnie nie interesowałem się najnowszą historią Chin i moja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
660
83

Na półkach: ,

Książka dla każdego, kto interesuje się komunizmem. Przeczytamy o jego chińskiej wersji, tak samo (a może
i bardziej) zbrodniczej jak w ZSRR.
Jednak nie jest to klasyczna biografia Mao, poprowadzona w sposób chronologiczny. Autor skupia się raczej na rządach Mao. Bardzo mało pisze o jego dzieciństwie, młodości i dojściu do władzy. Pod tym względem jest to nawet odejście
od obowiązującego modelu biografii, gdzie okresowi dzieciństwa i młodości poświęca się dość dużo miejsca.
Nie sposób nie dostrzec podobieństw między Mao a Stalinem. Obaj w pewnym okresie nie byli najpopularniejsi w partii, a mimo
to zdołali wyeliminować wszystkich konkurentów i utrzymać władzę. Byli brutalni
i bezwzględni.
"Mao. Cesarstwo cierpienia" to naprawdę bardzo dobra lektura, po którą powinien sięgnąć każdy zainteresowany dziejami komunizmu i szukający dobrych biografii.

Książka dla każdego, kto interesuje się komunizmem. Przeczytamy o jego chińskiej wersji, tak samo (a może
i bardziej) zbrodniczej jak w ZSRR.
Jednak nie jest to klasyczna biografia Mao, poprowadzona w sposób chronologiczny. Autor skupia się raczej na rządach Mao. Bardzo mało pisze o jego dzieciństwie, młodości i dojściu do władzy. Pod tym względem jest to nawet odejście...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    357
  • Przeczytane
    119
  • Posiadam
    61
  • Historia
    13
  • Chcę w prezencie
    9
  • Teraz czytam
    7
  • Biografia
    6
  • Chiny
    6
  • Biografie
    6
  • Do kupienia
    4

Cytaty

Więcej
Torbjørn Færøvik Mao. Cesarstwo cierpienia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także