Fajnie się czytało, ale gdybym wiedziała, jak się skończy nigdy bym po nią nie sięgnęła. Mimo to „7” za wiele wątków i ciekawych bohaterów.

Fajnie się czytało, ale gdybym wiedziała, jak się skończy nigdy bym po nią nie sięgnęła. Mimo to „7” za wiele wątków i ciekawych bohaterów.

Ciepła opowieść o życiu. Fajnie się czyta.

Ciepła opowieść o życiu. Fajnie się czyta.

Kocham mocne książki 😈
Lecz są i takie książki które mnie rozkochują w sobie bez pamięci...tak jak książki autorki ☝️
A " Miłość szeptem mówiona " jest jedną z nich 💙

Kocham mocne książki 😈
Lecz są i takie książki które mnie rozkochują w sobie bez pamięci...tak jak książki autorki ☝️
A " Miłość szeptem mówiona " jest jedną z nich 💙

To jedna z tych historii które na zawsze zapisują się w naszych sercach i nigdy nie pozwolą o sobie zapomnieć❤️❤️❤️

To jedna z tych historii które na zawsze zapisują się w naszych sercach i nigdy nie pozwolą o sobie zapomnieć❤️❤️❤️

Dwa plany czasowe, dwie historie, splatane ze soba. Nic nie jest oczywiste, a najbardziej zaskakujace jest zakończenie. Jednakże gdzieś tak 1/4 od końca mozna w sumie zrezygnować z czytania, bo srednio inteligentny czytelnik domysli sie całej reszty. Postać głównej bohaterki choc w miarę prawdziwa - jest przerysowana za bardzo, zresztą tak samo z postacią Tomasza i Maji, że aż zgrzyta. I nie ma tu miejsca na delektowanie sie tekstem...
Rozczarowanie.

Dwa plany czasowe, dwie historie, splatane ze soba. Nic nie jest oczywiste, a najbardziej zaskakujace jest zakończenie. Jednakże gdzieś tak 1/4 od końca mozna w sumie zrezygnować z czytania, bo srednio inteligentny czytelnik domysli sie całej reszty. Postać głównej bohaterki choc w miarę prawdziwa - jest przerysowana za bardzo, zresztą tak samo z postacią Tomasza i Maji,...

Kochac kogos to znaczy zrobic wszystko, by mogl byc szczesliwy

Czasami zmiany przychodzą niespodziewanie. Margaret Megan Murphy to brytyjka z polskimi korzeniami, która wiedzie sielankowe, pełne dobrej zabawy i używek życie, lecz kiedy przekracza granicę jej babcia zmuszona jest odesłać dziewczynę na polską wieś, aby odebrała lekcje życia. Powrót do Strzyczewic wiąże się dla dziewczyny z przykrymi wspomnieniami, a trzy miesiące na które skazała ją babcia nie wróżą niczego dobrego. Jak Margaret odnajdzie się na wsi? Czy sprosta wytycznym i obowiązkom jakie na nią czekają? Czy odkryje tajemnice skrywane przez babkę? I w końcu czy rozpuszczona dziewczyna dostrzeże coś więcej, niż tylko czubek własnego nosa?

"Miłość szeptem mówiona" to opowieść w której zawarte są różne odcienie miłości, przyjaźni i namiętności. To historia w której skrywane rodzinne tajemnice przeplatane są z cennymi lekcjami, jakie Margaret otrzymuje na wsi. Dotąd beztroska i niedojrzała dziewczyna, która myślała że wszystko jej się od życia należy musi zmierzyć się z prawdziwą rzeczywistością, pracą w gospodarstwie i nauczyć się przydatnych umiejętności, jak chociażby prasowania. W jej życiu pojawi się wygadana Maja, która niespodziewanie wprowadzi ścieżki zbuntowanej dziewczyny na właściwe tory oraz Tomasz, który będzie budził w niej prawdziwą mieszankę emocji od nienawiści po pożądanie. Dialogi między nimi niejednokrotnie mnie bawiły.
Podobała mi się nie tylko kreacja postaci, ale i to jak autorka poprowadziła fabułę przeplatając teraźniejszość z przeszłością - idealnie zgrała to w całość.

"Miłość szeptem mówiona" to wielowątkowa historia, która wywołuje zarówno uśmiech jak i smutek. Mnie ta historia oczarowała- była dopracowana, ciekawa i miała parę zaskakujących momentów, a do tego klimat polskiej wsi, lawendowe pola, konie - to wszystko sprawiło, że czytając czułam się odprężona. W tej historii pełnej refleksji widzimy przemianę i przewartościowanie życia Margaret, w myśl że życie trzeba doceniać, bo każda z chwil zdarza się tylko raz.

Kochac kogos to znaczy zrobic wszystko, by mogl byc szczesliwy

Czasami zmiany przychodzą niespodziewanie. Margaret Megan Murphy to brytyjka z polskimi korzeniami, która wiedzie sielankowe, pełne dobrej zabawy i używek życie, lecz kiedy przekracza granicę jej babcia zmuszona jest odesłać dziewczynę na polską wieś, aby odebrała lekcje życia. Powrót do Strzyczewic wiąże się...

Już dawno przy żadnej książce nie wylałam tyle łez. 😭 To było po prostu piękne.

Jeden błędny wybór...
Jedna decyzja wbrew sobie...
Poczucie porażki...
Bezdroża, z których nie da się powrócić...
Ścisk w sercu...
Żal do świata...
To wszystko jest zapisane, niewymazywalne, staje się zadrą, której nie da się już ukoić, która pozostaje do końca dni... 😭

Jestem zaskoczona, bo aż ciężko mi uwierzyć, że to debiut autorki. Sposób, w jaki przekazuje emocje, porusza dogłębnie. To splot śmiechu, żalu, niemiłosiernego bólu, którego nie sposób ukoić. Historia bohaterów jest bolesna, jest istnym ciosem w moje serce. A do tego tak niezwykle prawdziwa. Jeśli jeszcze nie czytaliście, to bardzo polecam. Na zawsze zostanie w moim sercu.

Już dawno przy żadnej książce nie wylałam tyle łez. 😭 To było po prostu piękne.

Jeden błędny wybór...
Jedna decyzja wbrew sobie...
Poczucie porażki...
Bezdroża, z których nie da się powrócić...
Ścisk w sercu...
Żal do świata...
To wszystko jest zapisane, niewymazywalne, staje się zadrą, której nie da się już ukoić, która pozostaje do końca dni... 😭

Jestem zaskoczona, bo...

Pierwsze strony, pierwsze rozdziały wcale nie zwiastowały kierunku, w jakim podąży ta historia. Byłam nieco skonsternowana, ale z natury jestem ciekawską osobą, więc czytałam dalej i dalej... Nawet nie wiem, kiedy perypetie Margaret i otaczających ją ludzi wciągnęły mnie na dobre. Dobre wrażenie zrobiło na mnie wykreowane przez autorkę tło dla toczących się wydarzeń. Wiejska społeczność, piękna przyroda, konie, a także ludzie strudzeni codzienną pracą, nie żyjący w luksusach, ale wspierający się nawzajem. Dla nich przyjaźń jest warta więcej niż pieniądze. Ale Margaret przyzwyczajona jest do czegoś zgoła innego. Trudno jej przywyknąć do takiego życia, tym bardziej że do Strzyczewic trafia właściwie za karę. Ale pobyt w tym miejscu pomaga jej dostrzec to, czego dotąd nie potrafiła zauważyć. Dziewczyna poznaje ważną rolę przyjaźni, obecności drugiego człowieka, a także miłości. Przede wszystkim jednak Maggie na nowo odkrywa samą siebie, co jest niespodzianką nie tylko dla mieszkańców Lawendowego Dworku, ale również dla niej samej. "Miłość szeptem mówiona" to mieszanka powieści obyczajowej i romansu, doprawiona sporą dawką humoru. Książka która i bawi, i wzrusza, wywołuje zarówno salwy śmiechu, jak i łzy . Idealna, by odprężyć się po dniu pełnym pracy i obowiązków. Debiut Moniki Cieluch uważam za udany.

Pierwsze strony, pierwsze rozdziały wcale nie zwiastowały kierunku, w jakim podąży ta historia. Byłam nieco skonsternowana, ale z natury jestem ciekawską osobą, więc czytałam dalej i dalej... Nawet nie wiem, kiedy perypetie Margaret i otaczających ją ludzi wciągnęły mnie na dobre. Dobre wrażenie zrobiło na mnie wykreowane przez autorkę tło dla toczących się wydarzeń....

Początkowo sądziłam, że będzie to romantyczna opowiastka o rozpuszczonej pannicy - Margaret Megan, którą babka Zofia za karę wysyła z Londynu na polską wieś do swojej przyjaciółki Heleny. Wypełnienie wielu warunków mających na celu ascetyczne życie i praca fizyczna mają być gwarancją przekazania firmy. Fabuła taka trochę bajkowa jak na współczesne czasy. Ale to tylko pozory.
W tle pojawia się historia babki Zofii, a właściwie dramat jej życia. Zosia odbija Helenie jej chłopaka Piotra, za którego tamta ma wyjść. Zosia zachodzi w ciążę. Obawiając się swoich rodziców i będąc świadoma, że złamie serce przyjaciółce w desperacji wyjeżdża do Londynu. Tam niemal od razu poznaje Charlesa i wychodzi za niego za mąż, żeby nie zostać deportowana. Nie ma pojęcia, że jej decyzja w wielkim stopniu wpłynęła na życie dawnego ukochanego Piotra i przyjaciółki Heleny...
Margaret zjawia się we wsi i od razu robi wielkie zamieszanie. Uwodzi wnuka Heleny i zaprzyjaźnia się z jego przyjaciółką z dzieciństwa - Majką. Okazuje się, że Majka ma pewną tajemnicę, którą skrzętnie skrywa przed Margaret.
Czy Margaret spełni warunki? Czy jej miłość do Tomasza
Zakończenie jest spektakularne. Płakałam jak bóbr.
Spodziewałam się czegoś zupełnie innego.
Serdecznie polecam!

Początkowo sądziłam, że będzie to romantyczna opowiastka o rozpuszczonej pannicy - Margaret Megan, którą babka Zofia za karę wysyła z Londynu na polską wieś do swojej przyjaciółki Heleny. Wypełnienie wielu warunków mających na celu ascetyczne życie i praca fizyczna mają być gwarancją przekazania firmy. Fabuła taka trochę bajkowa jak na współczesne czasy. Ale to tylko...

Kiedy Margaret Megan Murphy, młoda, rozpieszczona Brytyjka zostaje postawiona przed ultimatum, jej życie zupełnie się zmienia. Beztroska, imprezowa dziewczyna musi wyjechać na trzy miesiące do Polski, do ojczyzny swojej babki. Sophie sporządziła listę tego, co wnuczka musi tam robić, i tego, co jest absolutnie zabronione. Odmowa skutkować będzie wydziedziczeniem, a rodzinny majątek to prężnie działająca firma kosmetyczna, warta miliony, z których dziewczyna nie zamierza rezygnować.
Pomorskie Strzyczewice, jawią się zbuntowanej Maggie jako kara, wymierzona przez złośliwą babkę. Rozrywkowa panna musi podołać przyziemnym czynnościom, takim jak wyrzucanie obornika czy czyszczenie koni. Nie pozostaje jej nic innego, tylko zacisnąć zęby i wytrwać kilka miesięcy, by móc cieszyć się fortuną.
Nie spodziewa się, że ludzie, których pozna odmienią ją bezpowrotnie.

Kiedy Margaret Megan Murphy, młoda, rozpieszczona Brytyjka zostaje postawiona przed ultimatum, jej życie zupełnie się zmienia. Beztroska, imprezowa dziewczyna musi wyjechać na trzy miesiące do Polski, do ojczyzny swojej babki. Sophie sporządziła listę tego, co wnuczka musi tam robić, i tego, co jest absolutnie zabronione. Odmowa skutkować będzie wydziedziczeniem, a rodzinny...