Dotyk ognia

Mercy tym razem może nie aż tak spektakularnie jak w poprzednim tomie, ale równie dobrze. Bawiłam się świetnie.
Mamy wielki powrót Baby Jagi oraz pojawienie się Aidena, który może być bardzo fajną postacią.

W tym tomie walczymy z Pradawnymi, którzy jak zwykle chcą działać według własnych zasad i nie dbają o ludzi. Mercy będzie musiała temu zapobiec.

Ogólnie bardzo ciekawa przygoda, nie czuję zmęczenia materiałem i cieszę się, że mogłam zaliczyć kolejny tom. Pewnie niedługo sięgnę po następny :D

Mercy tym razem może nie aż tak spektakularnie jak w poprzednim tomie, ale równie dobrze. Bawiłam się świetnie.
Mamy wielki powrót Baby Jagi oraz pojawienie się Aidena, który może być bardzo fajną postacią.

W tym tomie walczymy z Pradawnymi, którzy jak zwykle chcą działać według własnych zasad i nie dbają o ludzi. Mercy będzie musiała temu zapobiec.

Ogólnie bardzo ciekawa...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Nowy bohater, który pojawił się w tym tomie, Aiden, miał naprawdę spory potencjał, ale nie został on moim zdaniem należycie wykorzystany. To samo można powiedzieć o wyprawie do Podgórza - zapowiadała się spektakularnie, a wypadła raczej mało interesująco. Z wampirów pojawił się tym razem tylko Thomas, który nie należy do moich ulubieńców. Choć jego ukochana, Margaret, zrobiła na mnie dobre wrażenie. Na szczęście następny tom zapowiada się lepiej - ma być w całości o wampirach ^_^

Nowy bohater, który pojawił się w tym tomie, Aiden, miał naprawdę spory potencjał, ale nie został on moim zdaniem należycie wykorzystany. To samo można powiedzieć o wyprawie do Podgórza - zapowiadała się spektakularnie, a wypadła raczej mało interesująco. Z wampirów pojawił się tym razem tylko Thomas, który nie należy do moich ulubieńców. Choć jego ukochana, Margaret,...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Na początku był troll, jednak to tylko przedsmak prawdziwych kłopotów Mercy i Adama. Świetna!

Na początku był troll, jednak to tylko przedsmak prawdziwych kłopotów Mercy i Adama. Świetna!

Pokaż mimo to

Kolejna świetna książka o przygodach Mercy. Sporo humoru i jak zwykle ciekawa i wciągająca historia. Tylko mam wrażenie, że jakoś szybko się skończyła. Mimo to była przyjemną odmianą po słabych pozycjach, które ostatnio czytałem.

Kolejna świetna książka o przygodach Mercy. Sporo humoru i jak zwykle ciekawa i wciągająca historia. Tylko mam wrażenie, że jakoś szybko się skończyła. Mimo to była przyjemną odmianą po słabych pozycjach, które ostatnio czytałem.

Pokaż mimo to

Naprawdę ciężko jest mi wybrać, który z trzech ostatnich przeczytanych przeze mnie części najbardziej mi się podoba, ale obstawiam, że jest to właśnie „Dotyk Ognia” 😂 Nie ma to jak zdecydowanie 😁😁 Bardzo polubiłam postać, która w stadzie pojawiła się pod koniec 8 tomu – wielkiego ognistego „psa”, który drzemie wewnątrz człowieka i bardzo cieszy mnie fakt, że w tej części jest go sporo. Ponadto ponownie pojawia się nowa postać i jest nią mężczyzna o wyglądzie 10 letniego chłopca o naprawdę wielkiej mocy. Mercedes znowu pakuje się w poważne kłopoty, tym razem nieco nieświadomie. Sprawiła, że wszystkie straszne (i te ciut mniej straszne) istoty, zwróciły na nią całą swoją uwagę. Wygłosiła bowiem pewną wspaniałą mowę, przez którą wszystko może się całkowicie zmienić. Zarówno w stadzie jak i w całym mieście, a skutki jej działania, mogą być odczuwalne dużo dalej. Uwielbiam części, w których jest całe stado i pojawiają się pradawni, a także prawdziwe bestie i czarownice! Kocham czarownice! A w „Dotyku ognia” mamy to wszystko, a nawet więcej. Strasznie podobają mi się pradawni oraz ich zawiłe plany, a artefakty to już miód na moje czytelnicze serce. Książki o Mercedes są schematyczne, ale ten schemat często łamie się w niektórych miejscach i potrafi zaskoczyć. Mercedes jest konsekwentna w swoich działaniach i dążeniu do pakowania się w tarapaty i dlatego ją lubię. Nie zmienia się, rodzina i przyjaciele są dla niej wszystkim, ale obawiam się, że jej pyskata natura kiedyś porządnie się na niej zemści :D

Naprawdę ciężko jest mi wybrać, który z trzech ostatnich przeczytanych przeze mnie części najbardziej mi się podoba, ale obstawiam, że jest to właśnie „Dotyk Ognia” 😂 Nie ma to jak zdecydowanie 😁😁 Bardzo polubiłam postać, która w stadzie pojawiła się pod koniec 8 tomu – wielkiego ognistego „psa”, który drzemie wewnątrz człowieka i bardzo cieszy mnie fakt, że w tej części...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

W książce tak jak i w poprzednich częściach ciągle coś się dzieje nie ma chwili wytchnienia.
Mercy musi znów zmierzyć się z nadnaturalnymi i z ich przebiegłością.
Mercy ogłasza że jaj miasto stało się strefą gdzie wilkołaki pilnują porządku i chronią niewinnych (którzy czasami są bardzo groźni).

W książce tak jak i w poprzednich częściach ciągle coś się dzieje nie ma chwili wytchnienia.
Mercy musi znów zmierzyć się z nadnaturalnymi i z ich przebiegłością.
Mercy ogłasza że jaj miasto stało się strefą gdzie wilkołaki pilnują porządku i chronią niewinnych (którzy czasami są bardzo groźni).

Pokaż mimo to

Emocje wciąż te same, Mercy daje czadu, kłopoty się piętrzą, a ona w tym wszystkim na granicy dobra i zła. Chociaż widać pewną dozę zwolnienia po poprzedniej części, gdy nasza główna bohaterka prawie zginęła. Zarówno ona jak i Adam odczuwają to, że Mercy jest śmiertelna i dużo łatwiej ją zabić niż wilkołaka. Pojawiają się nowi bohaterowie, ale również starzy pokazują nowe oblicza. Dobra fabuła, ciekawa akcja oraz prześmieszne dialogi dają powód by świetnie się bawić i czerpać z lektury dużo przyjemności. Polecam.

Emocje wciąż te same, Mercy daje czadu, kłopoty się piętrzą, a ona w tym wszystkim na granicy dobra i zła. Chociaż widać pewną dozę zwolnienia po poprzedniej części, gdy nasza główna bohaterka prawie zginęła. Zarówno ona jak i Adam odczuwają to, że Mercy jest śmiertelna i dużo łatwiej ją zabić niż wilkołaka. Pojawiają się nowi bohaterowie, ale również starzy pokazują nowe...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Mercedes Thompson to zmiennokształtna, może zmienić się w kojota. To również mechanik samochodowy, obecnie bez warsztatu. Jest to również żona i partnerka alfy wilkołaków, macocha jego córki, przyjaciółka wampira i córka Kojota. Przy takich powiązaniach jej życie nie może być proste.
Tym razem zaplątała się razem z watahą w konflikt z pradawnymi. Są to bardzo silne, magiczne istoty, prawie bogowie, dla których ludzie są niczym.
To zupełnie odwrotnie niż funkcjonuje wataha. Chronią słabszych, których przyjmują pod swoje skrzydła, bronią miasta w którym mieszkają a Mercy ogłasza proklamację, że zajmą się każdym, kto poprosi o ochronę.Nie jest łatwo posprzątać ten pierdolnik, zwłaszcza jeśli nie chcą nikogo poświęcić.
Książka jest przyjemna, łatwo się czyta, czasem rozśmiesza, nieustannie wciąga. pod płaszczykiem prostej historii o magii w naszym świecie kryje się coś więcej. Jest to powieść o rodzinie, poczuciu więzi z bliskimi i skłonności do poświęcenia. Czasem cena jest bardzo wyspka ale warto ją zapłacić aby ocalić czyjeś życie.

Mercedes Thompson to zmiennokształtna, może zmienić się w kojota. To również mechanik samochodowy, obecnie bez warsztatu. Jest to również żona i partnerka alfy wilkołaków, macocha jego córki, przyjaciółka wampira i córka Kojota. Przy takich powiązaniach jej życie nie może być proste.
Tym razem zaplątała się razem z watahą w konflikt z pradawnymi. Są to bardzo silne,...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Wciągająca, wartka akcja i jak tu nie kochać bohaterów... Mercedes, Adama mini mojego ulubieńca Mrocznego Kowala ❤️

Wciągająca, wartka akcja i jak tu nie kochać bohaterów... Mercedes, Adama mini mojego ulubieńca Mrocznego Kowala ❤️

Pokaż mimo to

I znowu przyjdzie mi zrobić sobie przerwę od przygód Mercy, tym razem niekoniecznie dobrowolną. Swoją drogą jestem ciekawa, ile książek ostatecznie ta seria będzie liczyć. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby Autorka z jakiegoś powodu zamierzała ją porzucić, a tomów powstało już 12. Ale urban fantasy stosunkowo często tworzy tasiemce.

Mercy wraz ze swoim stadem po raz kolejny wpada w poważne kłopoty, ale jak na córkę Kojota przystało, żadne kłopoty nie są jej straszne. Fabuła rozwija się szybko, jak u Briggs to zwykle bywa, jest ciekawa. Jedna, tylko jedna rzecz mi nie daje spokoju od kilku tomów- brakuje mi bohaterów z początków serii. Tutaj już nawet Samuela nie ma, o Stefanie, lub Branie nie wspominając. Polubiłam ich i bardzo chciałabym ich jeszcze spotkać na kartach serii. Nie wątpię, że Autorka ma w stasunku do nich jakieś plany- widać ich zalążki. Ale ma też tysiące innych pomysłów, które teraz realizuje i nie wiem, kiedy się doczekam. Czy się doczekam.

Jak zwykle polecam.

I znowu przyjdzie mi zrobić sobie przerwę od przygód Mercy, tym razem niekoniecznie dobrowolną. Swoją drogą jestem ciekawa, ile książek ostatecznie ta seria będzie liczyć. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby Autorka z jakiegoś powodu zamierzała ją porzucić, a tomów powstało już 12. Ale urban fantasy stosunkowo często tworzy tasiemce.

Mercy wraz ze swoim stadem po raz...

więcej

mniej

Pokaż mimo to