Pomysł na książkę bardzo ciekawy, może trochę grubymi nićmi szyty, ale bardzo przyjemnie się czyta. Lizzie pochodzi z bogatej rodziny, jednak po śmierci ojca została pominięta w spadku, który w całości przypadł nowej żonie jej ojca. Prowadzi swoje życie jako dziewczyna na telefon, dopóki nie otrzymuje tajemniczego telefonu, że ojciec tak naprawdę nie do końca jej wydziedziczył i powinna to sprawdzić. Telefon wykonano z firmy jej macochy, więc wraz z koleżanką hakerką postanawia zmienić tożsamość i zatrudnić się w tej firmie, żeby zgadać całą tę sytuację. Kiedy jednak poznaje syna macochy Olivera, sytuacja się skomplikuje. Kto komu pozostanie lojalny? Jaka jest ta prawda? Czy Oliver wybaczy Lizzie oszustwo, że udawała kogoś innego? Dużo tajemnic i zwrotów akcji, polecam.

Pomysł na książkę bardzo ciekawy, może trochę grubymi nićmi szyty, ale bardzo przyjemnie się czyta. Lizzie pochodzi z bogatej rodziny, jednak po śmierci ojca została pominięta w spadku, który w całości przypadł nowej żonie jej ojca. Prowadzi swoje życie jako dziewczyna na telefon, dopóki nie otrzymuje tajemniczego telefonu, że ojciec tak naprawdę nie do końca jej...

😊Muszę przyznać, że autorka miała naprawdę ciekawy koncept i zamysł na książkę. Historia Gemmy vel Lizzy i Olivera była naprawdę ciekawa, chociaż odrobinę mnie rozczarowała. Dlaczego? Cała konspiracja była świetnym pomysłem i Lizzy dawała radę. Zawiodło mnie brak chemii pomiędzy bohaterami. Tak naprawdę czy oni znali siebie naprawdę? Oliver tak naprawdę zadurzył się w Lizzy, nie w Gemmie. Ale przyznaję mu punkty za to, że poczekał aż Lizzy dowie się prawdy. Chyba jak wszyscy spodziewałam się, że to on wykonał magiczny telefon na początku książki. Przebranie Gemm za Lizzy chyba bardziej mi się podobało niż jej prawdziwa postać :P Jej współpraca Margaret odrobinę przypominała mi film „Gdzie diabeł ubiera się u Prady”. 😊😊 nadal do końca nie wiem dlaczego autorka zrobiła z naszej bohaterki dziewczynę na telefon, rozumiem brak kasy, ale chyba potrafiła znaleźć lepszą pracę, zwłaszcza, że miała dosyć obrotnych przyjaciół 😊wracając do samej historii, początkowo wiele akcji nie było, ale końcówka chyba aż za dużo. Strzelanina, wyznanie miłości i od razu happy end. Szkoda, że ojciec Gemmy okazał się palantem. Sądziłam, że jest w nim jakiś skrawek dobrego człowieka. Bardzo podobało mi się, że Gemm zainteresowała się swoim przyrodnim bratem, o którym dopiero się dowiedziała. Byłam mocno zdziwiona tym, ze tajemniczym telefonującym był Mason, brat Penni. Za to nie dziwię się, że Gemma bardzo się na niego wkurzyła. Okazał brak wyczucia i zaufania. Liczę za to, że pojawi się część o Penn. Ta dziewczyna wydaje się fajną wariatką 😊troszkę brakowało mi happy epilogu, ale może coś w przyszłości dostaniemy 😊

😊Muszę przyznać, że autorka miała naprawdę ciekawy koncept i zamysł na książkę. Historia Gemmy vel Lizzy i Olivera była naprawdę ciekawa, chociaż odrobinę mnie rozczarowała. Dlaczego? Cała konspiracja była świetnym pomysłem i Lizzy dawała radę. Zawiodło mnie brak chemii pomiędzy bohaterami. Tak naprawdę czy oni znali siebie naprawdę? Oliver tak naprawdę zadurzył się w...

Opinia ze SPOILERAMI!!!


Gemma Emerson pewnego dnia otrzymuje telefon, który wywraca jej życie do góry nogami. Telefon, który zmusza ją do sięgnięcia do przeszłości czego wcale nie chciała robić.

Z pomocą przyjaciółki układają plan by dowiedzieć się prawdy, tworzą nową tożsamość - Lizzie Connelly - i załatwiają pracę w firmie modowej Emerson & Tylor byłej macochy (Margareth) Gemmy.

Akcja jest ryzykowna i wiele rzeczy może pójść źle. Jakby tego było mało na horyzoncie pojawia się non-stop syn Margareth - Oliver. Jego urok i nieustępliwość nie pozostają niezauważone przez Lizzy/Gemmę...

Gra robi się jeszcze bardziej skomplikowana...

Jaki będzie rezultat?

Jakie prawdy wyjdą na jaw?

Jak uchronić serca przed złamaniem?







Pomysł na historię naprawdę ciekawy.
Bohaterowie całkiem fajni. Oliver to ciastek, który po prostu przepadł dla kobiety - jego życie playboya zmieniło się, kiedy poznał upartą i nie tak łatwo dostępną Lizzy. Potrafił być czarujący i uroczy, ale też intensywny i namiętny, jednak z drugiej strony nie tak otwarcie nachalny. Toczył swoją grę, aby zdobyć Lizzy, jednak po drodze zasady gry nieco się zmieniły.
Lizzy/Gemma to całkiem fajna dziewczyna. Chociaż zadziwiało mnie jak wszystko gładko jej szło... te wszystkie wykradanie i oddawanie dokumentów i inne cuda.

Co mnie dziwi - to to, że Oliver, kiedy dowiedział się prawdy tak łagodnie zareagował... liczyłam, że to będzie moment wybuchu, że naprawdę polecą iskry, że będzie walka stulecia między tą dwójką. A to było takie zrównoważone i mało emocjonalne.

Nie wiem jaki sens miały pewne wątki - np. to, że Gemma była dziewczyną pracującą w seks telefonie oraz jako escorta. Tak naprawdę ta informacja usilnie powtarzana przez całą książkę nie miała tak naprawdę żadnych konsekwencji...

Ogólnie książka mi się podobała, ale uważam, że została wygładzona i wszystko za lekko w niej szło. Niby problem był wielki, tajemnica jeszcze większa, a sytacja z Oliverem też należała do mocno skomplikowanych, a jednak wszystko szło jak bułka z masłem... przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Mimo to i tak warta uwagi :)

Opinia ze SPOILERAMI!!!


Gemma Emerson pewnego dnia otrzymuje telefon, który wywraca jej życie do góry nogami. Telefon, który zmusza ją do sięgnięcia do przeszłości czego wcale nie chciała robić.

Z pomocą przyjaciółki układają plan by dowiedzieć się prawdy, tworzą nową tożsamość - Lizzie Connelly - i załatwiają pracę w firmie modowej Emerson & Tylor byłej macochy...