Całkiem dobra powieść z gatunku romans paranormal. Zmienny kotowaty wiąże się ze Fae pół-wilkiem. On, wyciszony Strażnik, obarczony trudną misją odsyłania dusz zmarłych zmiennych w zaświaty, Ona - uparta, nieokiełznana kobieta, obdarzona mocą uzdrawiania. Oboje ze swoimi tajemnicami.
Powieść napisana lekko, odprężająco, z odrobiną humoru. Typowa na urlop, do poczytania w hamaczku.

Całkiem dobra powieść z gatunku romans paranormal. Zmienny kotowaty wiąże się ze Fae pół-wilkiem. On, wyciszony Strażnik, obarczony trudną misją odsyłania dusz zmarłych zmiennych w zaświaty, Ona - uparta, nieokiełznana kobieta, obdarzona mocą uzdrawiania. Oboje ze swoimi tajemnicami.
Powieść napisana lekko, odprężająco, z odrobiną humoru. Typowa na urlop, do poczytania w...

Bardzo przyjemna książka - taka do poleżenia na kanapie i relaksowania się myśląc o przystojnych oraz świetnie zbudowanych zmiennych. Głównymi bohaterami są Sean (Strażnik) oraz Andrea (pół zmienna, pół Fae),która musiała opuścić swój dotychczasowy dom i zmienić Shiftertown, Od tego wszystko się zaczyna i muszę przyznać, że podoba mi się połączenie tych dwojga. Sean to taki stonowany silny facet, który ukrywa swój ból. Za to Andrea to szalona dziewczyna, która bardzo mnie bawiła swoim zachowaniem. Zdecydowanie mam słabość do kobiet w książkach, które mają mądralińskie usta. Jednak Andrea to nie tylko zabawna dziewczyna, ona ma w sobie mnóstwo współczucia i zrozumienia dla innych. Ta część zdecydowanie różniła się od poprzedniej. Mamy tu więcej walki i polityki zmiennych, dzięki czemu lepiej ich poznajemy. Dodatkowym bonusem są rozmowy Dylana z Glory. Strasznie kibicowałam tej parze, jednak jak to się u nich potoczyło dowiecie się czytając.

Bardzo przyjemna książka - taka do poleżenia na kanapie i relaksowania się myśląc o przystojnych oraz świetnie zbudowanych zmiennych. Głównymi bohaterami są Sean (Strażnik) oraz Andrea (pół zmienna, pół Fae),która musiała opuścić swój dotychczasowy dom i zmienić Shiftertown, Od tego wszystko się zaczyna i muszę przyznać, że podoba mi się połączenie tych dwojga. Sean to...

Całkiem fajna historia, chociaż jak dla mnie połączenie historii trzech znanych mi autorek. Momentami troche jakby na sile wydłużone ale całościowo wyszło dobrze. Chwilami można było się pośmiać, a to jak zawsze spory plus.

Całkiem fajna historia, chociaż jak dla mnie połączenie historii trzech znanych mi autorek. Momentami troche jakby na sile wydłużone ale całościowo wyszło dobrze. Chwilami można było się pośmiać, a to jak zawsze spory plus.

Zapowiada się co raz lepiej. Z ciekawością sięgam po kolejny tom.

Zapowiada się co raz lepiej. Z ciekawością sięgam po kolejny tom.