ADHD. Autobiografia

Okładka książki ADHD. Autobiografia Rafał Księżyk, Tymański Tymon
Okładka książki ADHD. Autobiografia
Rafał KsiężykTymański Tymon Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie biografia, autobiografia, pamiętnik
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2013-11-13
Data 1. wyd. pol.:
2013-11-13
Język:
polski
ISBN:
9788308052785
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, Lato 2021 Katarzyna Boni, Patrycja Bukalska, Katarzyna Dybżyńska, Maja Kaszkur, Magdalena Kicińska, Zuzanna Kowalczyk, Rafał Księżyk, Grzegorz Łapanowski, Andrzej Muszyński, Radek Polak, Filip Springer, Karolina Sulich, Izabela Szymańska, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,0
Pismo. Magazyn... Katarzyna Boni, Pat...
Okładka książki Idę tam gdzie idę. Dalej. Autobiografia. Rafał Księżyk, Kazik Staszewski
Ocena 7,7
Idę tam gdzie ... Rafał Księżyk, Kazi...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
388 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1022
703

Na półkach: , ,

“...nie ma Tymona Tymańskiego. Jest trochę kogoś, kto raz myśli to, a raz tamto, ale na medytacyjnej poduszce nie myśli nic. Jest trochę moich rodziców i dzieci, żon i dziewczyn, ludzi, którzy mnie współtworzyli. Trochę Beatlesów, trochę Coltrane’a i Dolphy’ego, trochę Zappy, trochę Monka. Trochę kompozytora, trochę literata, trochę stand-upera. Trochę buddysty, trochę Hitlera, trochę mistrza, trochę ucznia, trochę ściemniacza. Nie wierzę, że człowiek jest osobny, że tworzy wyrazisty, odrębny byt. Czuję się kreatywną przestrzenią, zlepkiem wielu postaci. Jesteśmy tym, co przeżyliśmy, tylko na chwilę. Trochę jesteśmy, a trochę nas nie ma

Rozmowa z Ryszardem Tymańskim, otwarta i dość szczera. Niestety przegadana i momentami przerysowana. Ten obraz Tymańskiego trudno jest kupić trochę bohater alternatywy, niby niezależny ale lubiący flirt z mainstreamem. Gdyby tylko chciał, byłby celebrytą, ale przecież on ma ideały i zasady itd. Pozamuzyczna sfera życia Tymańskiego nie każdego zainteresuje. Mimo stronienia od “pudelkowego” charakteru bywa zwyczajnie nudna i nosi znamiona usprawiedliwiania wielu błędów jakie “Infantylny eskapista” i wieczny Piotruś Pan popełnił w życiu.

Muzyczny dorobek Tymańskiego, choć zróżnicowany naprawdę się broni na wielu płaszczyznach. Jednak trudno kupić jego wizję otaczającej rzeczywistości.

“...nie ma Tymona Tymańskiego. Jest trochę kogoś, kto raz myśli to, a raz tamto, ale na medytacyjnej poduszce nie myśli nic. Jest trochę moich rodziców i dzieci, żon i dziewczyn, ludzi, którzy mnie współtworzyli. Trochę Beatlesów, trochę Coltrane’a i Dolphy’ego, trochę Zappy, trochę Monka. Trochę kompozytora, trochę literata, trochę stand-upera. Trochę buddysty, trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
13

Na półkach:

Tymon, Rafał - dziękuję. Jestem zainspirowany i podekscytowany.

Tymon, Rafał - dziękuję. Jestem zainspirowany i podekscytowany.

Pokaż mimo to

avatar
8
4

Na półkach:

Przegadana i chyba nie do końca szczera.

Przegadana i chyba nie do końca szczera.

Pokaż mimo to

avatar
33
30

Na półkach:

Tymańskiemu wystarczy dać gadać i książka pisze się sama. Człowiek wielu talentów, wielu słabości, niezwykle barwny, szaleńczy, święty i wariat w jednym. W poprzednim wcieleniu pewnie bujał się z bitnikami biorąc benzedrynę i drąc japę na koncertach Charliego Parkerka...

ale wracając do samej książki - najbardziej interesowały mnie początki Tymona jako muzyka-performera i czasy Miłości. Sporo się dowiedziałem (Totartowcy to niezłe szury były) i poinspirowałem. Brakło mi ciut ciut więcej historii o działalności i koncertowaniu Miłości, ale nie było tak źle. Tymon jest oczywiście zawsze bardzo szczery, nie pieprzy się w tańcu, więc za to spory plus.

Rockowe wywody pana Tymańskiego już mało mnie obchodziły, Kury, P.O.L.O.V.I.R.U.S-y etc nie dla mnie, dlatego potem czytałem z mniejszą uwagą i zaangażowaniem. Taka prywata jeszcze - chociaż Tymon to znakomity jazzman i band leader, to beznadziejny rockman, z miałkimi kompozycjami, i jeżeli chodzi o warstwę tekstową i muzyczną. Lubi wbijać szpile kolegom z branży i narzekać na polską muzykę, a niestety sam stworzył sporo niestrawnego (nomen omen) polskiego gówna.

Tymańskiemu wystarczy dać gadać i książka pisze się sama. Człowiek wielu talentów, wielu słabości, niezwykle barwny, szaleńczy, święty i wariat w jednym. W poprzednim wcieleniu pewnie bujał się z bitnikami biorąc benzedrynę i drąc japę na koncertach Charliego Parkerka...

ale wracając do samej książki - najbardziej interesowały mnie początki Tymona jako muzyka-performera i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
999
999

Na półkach: , , , , ,

Niedawno sięgnąłem po kolejny wywiad-rzekę przeprowadzony przez Pana Rafała Księżyka. Dobór interlokutora w osobie Ryszarda „Tymona” Tymańskiego niezwykle trafny, ma on bowiem wrodzoną swobodę udzielania zagmatwanych wypowiedzi. Opowiada o sobie bardzo szczerze, prosto z trzewi, z głębi swego jestestwa. Pozostaje przy tym sobą, nie unikając licznych wulgaryzmów, specyficznej składni zdań oraz zabawy trudnymi słowami. Nie unika kontrowersyjnych tematów, być może część środowiska muzycznego mogła się poczuć urażona. Ale nie oszczędza też siebie, ani swojego życia prywatnego i uczuciowego. To sprawia, że niektórzy czytelnicy mogą być zniesmaczeni i książkę odłożą po pierwszych rozdziałach. Ale wszyscy, którzy pamiętają muzykę takich grup jak „Miłość”, „Kury” czy „Tymon and The Transistors” oraz lubią stanowcze poglądy na temat życia oraz świata muzycznego - przeczytają ją z dużym zainteresowaniem.
W trakcie czytania uświadomiłem sobie, że w młodych latach najczęściej bywałem na koncertach wykonawców eksperymentujących z tekstem i dźwiękiem: niesamowity Lech Janerka, poetyckie „Świetliki” oraz właśnie Tymon w rozmaitych konfiguracjach zespołowych. Nadal pamiętam rewelacyjny występ zespołu „Kury” bodaj w 1999 roku we wrocławskim klubie „Firlej” z nieodżałowanym Jackiem Olterem grającym na perkusji. I rozmowy z publicznością. I ten moment, gdy muzycy kończą występ utworem z repertuaru Doors „When The Music’s Over”, a Jacek osuwa się z krzesełka. Do dziś nie wiem, czy było to zaplanowane, czy konsekwencja jego ciężkiej choroby…
Uśmiechałem się czytając o powstawaniu jednej z najciekawszych płyt końca XX wieku „P.O.L.O.V.I.R.U.S”, o eksperymentach muzycznych w ramach supergrup „The Users” oraz „NRD”. Z zainteresowaniem czytałem o współpracy z Lesterem Bowie. Bardzo ciekawie wypadają rozdziały wspominające działalność Tranzytoryjnej Formacji Totart (ze Zbigniewem Sajnogiem oraz Pawłem „Konjo” Konnakiem na czele) oraz początki sceny yassowej. Poruszanych wątków jest moc, więc nie można się nudzić. Natomiast mniej przekonująco wyszły partie poświęcone buddyzmowi; może nie mam odpowiedniego przygotowania, aby zrozumieć istotę tej religii. Bardzo szczera i poruszająca książka.

Niedawno sięgnąłem po kolejny wywiad-rzekę przeprowadzony przez Pana Rafała Księżyka. Dobór interlokutora w osobie Ryszarda „Tymona” Tymańskiego niezwykle trafny, ma on bowiem wrodzoną swobodę udzielania zagmatwanych wypowiedzi. Opowiada o sobie bardzo szczerze, prosto z trzewi, z głębi swego jestestwa. Pozostaje przy tym sobą, nie unikając licznych wulgaryzmów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
275
233

Na półkach:

Autobiografia a właściwie wywiad rzeka. Tymon opowiada szczerze chyba o wszystkim co wydarzyło się w jego życiu. Jest tam historia o wszystkich jego miłościach, o każdej kapeli w której grał (A było tego sporo),o swojej psychice. Na pewno nie jest to łatwa książka, autor jest postacią wykraczającą poza schematy. Ciekawie napisane i czyta się przyjemnie, chociaż na pewno nie jest to lekka lektura.

Autobiografia a właściwie wywiad rzeka. Tymon opowiada szczerze chyba o wszystkim co wydarzyło się w jego życiu. Jest tam historia o wszystkich jego miłościach, o każdej kapeli w której grał (A było tego sporo),o swojej psychice. Na pewno nie jest to łatwa książka, autor jest postacią wykraczającą poza schematy. Ciekawie napisane i czyta się przyjemnie, chociaż na pewno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
33

Na półkach: ,

Wywiad rzeka z gościem, który ma co opowiadać. Tymański obnaża się w zasadzie na całego, nie czułem żeby któryś temat pominięto. Mamy świetnie przedstawione początki muzyka, jego działalności w Totarcie, mocny jest też zapis relacji z muzykami z Miłości, naprawdę nie spodziewałem się aż tak szczerego i bezpośredniego przedstawienia tego składu. Nawiasem mówiąc, świetnym uzupełnieniem do tej relacji jest film Miłość, warto obejrzeć. Jest też oczywiście o kontrowersyjnym związku z Sarą Brylewską, ale trzeba zaznaczyć że to nie jedyny skomplikowany związek opisany w książce.

ADHD daje naprawdę bogate wejrzenie w życie i osobowość Tymańskiego, sporo tu też rozmów i przemyśleń o muzyce jazzowej i rockowej oraz o naszym rymku muzycznym. Warto sięgnąć!

Wywiad rzeka z gościem, który ma co opowiadać. Tymański obnaża się w zasadzie na całego, nie czułem żeby któryś temat pominięto. Mamy świetnie przedstawione początki muzyka, jego działalności w Totarcie, mocny jest też zapis relacji z muzykami z Miłości, naprawdę nie spodziewałem się aż tak szczerego i bezpośredniego przedstawienia tego składu. Nawiasem mówiąc, świetnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
138
47

Na półkach: ,

Bardzo lubię Tymona.

Bardzo lubię Tymona.

Pokaż mimo to

avatar
20
20

Na półkach:

Wspomnienie wspólnego sikania w kiblu na anglistyce Uniwersytetu Gdańskiego. Stałem nad pisuarem, kiedy wszedł i zagaił rozmowę, a ja pizdowato milczałem, jak zawsze w takich sytuacjach. Mam tak do tej pory, jeszcze mi nie przeszło. Nie znajdując kompana do rozmowy, wyszedł. Potem go jeszcze widziałam raz na zajęciach z literatury amerykańskiej. To wszystko, jeżeli chodzi o spotkania na żywo, w świecie rzeczywistym. Nasze ścieżki przecięły się raz i nigdy więcej się nie zeszły. Ja grzecznie studiowałem dalej, niezadowolony i przybity, mocujący się z własnymi obsesjami. Widząc co się dzieje na kampusie, z przekory, w geście sprzeciwu wobec tego, co widziałem wśród młodych ludzi w mieście J. w Wielkopolsce przez kilka wcześniejszych wyjazdów wakacyjnych, pozbawiony wszelkich złudzeń co do egoistycznej natury człowieka, nie wziąłem udziału w strajku na uczelni, na którym on podobno grał ze swoim zespołem. Przykładnie ukończyłem studia i podjąłem pracę.

Po kilku latach zobaczyłem go w mediach. Pomyślałem: „Znam go. Sikaliśmy razem na UG”. I tak mu się przyglądałem za każdym razem, kiedy go widziałem w środkach masowego przekazu. Zawsze wówczas wracało do mnie to wspomnienie wspólnego sikania. Teraz, z jego autobiografii, dowiaduję się, jak potoczyły się jego losy, jakim się okazał niezwykłym człowiekiem. W świetle tego, czego się dowiedziałem z jego opowieści, zaczynam żałować, że nie odpowiedziałem na jego słowa. Może moje życie wyglądałoby inaczej? Dokonałem takich wyborów, jakich dokonałem. Niekiedy mam wrażenie, że skurwiłem się, pozwalając innym cwaniakom zdeptać swoje ideały. Kolega od wspólnego sikania w kiblu na anglistyce UG pozostał wierny swoim ideałom do końca. Za to go bardzo szanuję. Takim ludziom jak ja, nie do końca wierzących w siebie i nie do końca przekonanych o słuszności swoich przekonań i wyborów, niezłomność i wierność sobie, jaką prezentuje Tymański, jest bardzo potrzebna. Widząc, że są ludzie z mojego pokolenia, którzy są nadal wierni swoim ideałom z młodości, nabieram przekonania, że warto wierzyć w to, co się robi, niezłomnie i nieprzerwanie dążyć do realizacji swojej wizji. Odpowiedź na ostatnie pytanie w jego opowieści jest właściwie piękną odpowiedzią, dlaczego ja sam zdecydowałem się ujawnić swój świat w słowie pisanym. Lepiej bym tego nie wyraził.

Jeszcze jedno: ja, nałogowy smutas od czterdziestu kilku już lat, mówię, że ucieczka Tymańskiego i Konnaka w absurd, purnonsens, groteskę, prześmiewczość jest objawem zdrowia psychicznego, przejawem przemożnej chęci życia, kiedy rzeczywistość dookoła jest nie do wytrzymania. Oni chcieli żyć, po prostu istnieć, żyć i aby nie zwariować poszli w absurdalny humor, zachowując dystans do otaczającej ich rzeczywistości, zachowali siebie i swoje zdrowie, chęć do życia, tworzenia swojego życia według swoich reguł.

Mój wybór to smutek, bezgraniczny smutek wynikający z poczucia bezsensu i beznadziejności istnienia. Pozwoliłem, aby smutek pozbawił mnie wszelkich sił witalnych – tchnienia, które wywołuje chęć życia. Żyjąc w przekonaniu, że nie zasługuję, aby domagać się tego, co świat ma mi do zaoferowania, przez wszystkie lata kultywowałem w sobie pragnienie nieistnienia, które jest silniejsze niż chęć życia. Pewnie dlatego wtedy nie przyłączyłem się do nich, kiedy dawali mi znaki, abym do nich dołączył.

Wspomnienie wspólnego sikania w kiblu na anglistyce Uniwersytetu Gdańskiego. Stałem nad pisuarem, kiedy wszedł i zagaił rozmowę, a ja pizdowato milczałem, jak zawsze w takich sytuacjach. Mam tak do tej pory, jeszcze mi nie przeszło. Nie znajdując kompana do rozmowy, wyszedł. Potem go jeszcze widziałam raz na zajęciach z literatury amerykańskiej. To wszystko, jeżeli chodzi o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
29
8

Na półkach: ,

http://deathmagnetic.pl/naszym-zdaniem/recenzje/bycie-muzykiem-i-ulicznym-fighterem-recenzja-autobiografii-tymona-tymanskiego-adhd

http://deathmagnetic.pl/naszym-zdaniem/recenzje/bycie-muzykiem-i-ulicznym-fighterem-recenzja-autobiografii-tymona-tymanskiego-adhd

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    513
  • Chcę przeczytać
    335
  • Posiadam
    201
  • Teraz czytam
    21
  • Ulubione
    15
  • Muzyka
    10
  • 2014
    8
  • Biografie
    7
  • Chcę w prezencie
    5
  • Muzyczne
    4

Cytaty

Więcej
Rafał Księżyk ADHD. Autobiografia Zobacz więcej
Rafał Księżyk ADHD. Autobiografia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także