Jedyna

Okładka książki Jedyna Paweł M. Zawada
Okładka książki Jedyna
Paweł M. Zawada Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
174 str. 2 godz. 54 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-04-17
Data 1. wyd. pol.:
2018-04-17
Liczba stron:
174
Czas czytania
2 godz. 54 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380838642
Tagi:
uczucia miłość tęsknota
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
65
58

Na półkach:

Książka wydała mi się inna od wszystkich i takie było moje pierwsze wrażenie. I to wrażenie nie zmieniło się aż do samego końca. Cóż, pierwszy raz zdarza mi się czytać powieść, w której nieznane jest imię głównego bohatera i postaci pobocznych. Historia nie jest dokładnie osadzona w czasie, ale jest mocno emocjonalna. Podoba mi się narracja, nieskomplikowane, proste i czytelne opisy, które są maksymalnie realne, takie z życia. Jest to smutna historia i taka pozostaje. Chociaż zakończenie wydaje mi się trochę... naiwne? W każdym razie nie tego bym się spodziewała.

Książka wydała mi się inna od wszystkich i takie było moje pierwsze wrażenie. I to wrażenie nie zmieniło się aż do samego końca. Cóż, pierwszy raz zdarza mi się czytać powieść, w której nieznane jest imię głównego bohatera i postaci pobocznych. Historia nie jest dokładnie osadzona w czasie, ale jest mocno emocjonalna. Podoba mi się narracja, nieskomplikowane, proste i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
386
368

Na półkach:

Bohater książki jest dziwny. Stwierdziłabym nawet, że choruje na jakąś dziwną przypadłość, która objawia się niepotrzebnym mówieniem o rzeczach, o których nie powinien. Jak dla mnie jest on dziwakiem, ale nosi w sercu niezwykle wzruszającą historię miłości swojego życia

Ta książka to krótka historia miłości, która trwała latami. To świadectwo wielkiej tęsknoty i sile skomplikowanego uczucia. To opowieść o tym, jak każdego dnia na nowo traci się drugiego człowieka i uczy żyć w nowej rzeczywistości. Ile błędów można popełnić? Dlaczego czasami jedno słowo za dużo może pociągnąć za sobą konsekwencje, których ciężar trzeba będzie nosić przez resztę życia? Ta książka to dowód na to, że istnieje miłość, która potrafi trwać nawet kiedy to już jest bez sensu.

Ta książka jest... dziwna. Chociaż nie powinnam tak mówić. Ma w sobie coś takiego, że to określenie wydaje mi się dla niej obraźliwe. Jest specyficzna. To bardziej trafne określenie. Bohater opowiada w niej historię swojej miłości. Miłości swojego życia. Zakochał się w swojej przyjaciółce, jednak nigdy nie udało im się stworzyć trwałego związku. W powieści brakowało mi fabuły. Książka składała się niemalże z samych emocji, całej plejady emocji. Bardzo mu współczułam. Doskonale go rozumiałam. Sama kiedyś zakochałam się w swoim przyjacielu. Myślę, że jednak to nadal trwa...

Bohater książki jest dziwny. Stwierdziłabym nawet, że choruje na jakąś dziwną przypadłość, która objawia się niepotrzebnym mówieniem o rzeczach, o których nie powinien. Jak dla mnie jest on dziwakiem, ale nosi w sercu niezwykle wzruszającą historię miłości swojego życia

Ta książka to krótka historia miłości, która trwała latami. To świadectwo wielkiej tęsknoty i sile...

więcej Pokaż mimo to

avatar
293
265

Na półkach: ,

Dziwna to opowieść, dziwna i trudna, tak samo, jak trudny jest jej główny bohater. Jednak... to tacy mężczyźni pociagali mnie przez całe życie - tacy, których trudno zrozumieć i trudno dotrzeć do ich wnętrza, a skoro "Jedyna" ma za głównego boahtera mężczyznę moich marzeń, to jakże mogłaby mi się nie podobać.

On, bezimienny ma wyraźny problem ze sobą, co przedkładało się i przedkłada na jego relacje z kobietami. Głównego bohatera poznajemy w chwili, kiedy... sama nie wiem jaki to etap jego życia... może powiem, że poznajemy go w chwili wegetacji i dziwnych wyborów. Niby jest, a jakby go nie było. Myśli, duma, robi irracjonalne rzeczy, a gdzieś tam w tle ciągle jest ona. Zanim jednak dowiemy się co to za ona, w życiu bezimiennego pojawi się kobieta, która jest chyba równie dziwna. Jest, bo tak jej wygodniej, wprowadza się do niego bo chce, nie pyta o nic... Jest jeszcze jedna dziewczyna, równie bezimienna jak reszta bohaterów.

Najbardziej dla mnie niesamowity w lekturze jest monolog myśli jaki prowadzi bohater. On ciągle myśli, a z tego myślenia nic nie wynika. On do czegoś dąży, na coś czeka, czegoś żałuje i coś sprawiło, że jest jaki jest... istne pomieszanie z poplątaniem, niezwykle oryginalne, a zarazem wciągające na maksa w swej "dziwności". Mimo, że książkę czyta się ciężko, to nie sposób przerwać lektury, bo ona wciąga, wciąga i wciąga w irracjonalny, chwilami chory świat bohatera. Niemen zaśpiewałby tutaj "dziwny jest ten świat..." i chwilami miałam wrażenie jakby autor inspirował się tymi słowami.

Niewiele rozumiecie z mojej recenzji prawda? To taka jest właśnie powieść "Jedyna" - trudna do zrozumienia, aż do chwili, kiedy dochodzi do pewnej rozmowy, albo monologu, tym razem nie myśli, ale słów skierowanych to dwóch bezimiennych kobiet, które są blisko z bohaterem i najwyraźniej są nim zainteresowane, mimo, że jedna z nich nieco się go obawia. W tej rozmowie dowiemy się wszystkiego, ale i tak nie zrozumiemy wszystkiego. To poprostu "dziwny świat".

Polecam powieść czytelnikom preferującym powieści inne niż te, które zalewają rynek czytelniczy hurtowo.

Dziwna to opowieść, dziwna i trudna, tak samo, jak trudny jest jej główny bohater. Jednak... to tacy mężczyźni pociagali mnie przez całe życie - tacy, których trudno zrozumieć i trudno dotrzeć do ich wnętrza, a skoro "Jedyna" ma za głównego boahtera mężczyznę moich marzeń, to jakże mogłaby mi się nie podobać.

On, bezimienny ma wyraźny problem ze sobą, co przedkładało się i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
912
640

Na półkach: , , ,

Ostatnimi czasy niewiele czytam powieści, które wyszły spod pióra mężczyzny, a szczególnie tych kierowanych do kobiet. Debiut Pawła M. Zawady zwrócił moją uwagę opisem: niezwykle intrygującym, który obiecuje bardzo emocjonalną i pouczającą historię z miłością w roli głównej. Czego byśmy nie powiedzieli na jej temat, jest to wbrew pozorom tzw. „studia bez dna”. Mężczyźni są ciekawi tego, jak kobiety ją przeżywają i odczuwają oraz my, słaba płeć, jesteśmy zaintrygowane tym, co siedzi w męskich głowach. Książka Pawła M. Zawady w pewnym stopniu umożliwia nam, kobietom, zajrzenie do jednej z nich i przekonania się jak to wygląda z męskiego punktu widzenia.

Historię, którą poznajemy na kartach Jedynej nie jest typową kobiecą literaturą, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Zacznę od tego, że świat przedstawiony przez bezimiennego, głównego bohatera jest tak naprawdę nijaki, nudny bezsensowny: żyje on jakby obok. Wegetuje. Przez dłuższy czas niewiele się o nim dowiadujemy. Ma przyjaciela, mieszkanie i… swoje przemyślenia. To taki typ filozofa, który – niestety – męczy. Potrafi zanudzić słuchacza. Raczej jest zamkniętą osobą, ale do czasu. Otwiera się nie tylko przed dwoma dziewczynami, którym udało się przebić do jego zamkniętego świata, ale także przed nami, czytelnikami. Dzięki temu poniekąd możemy podjąć próbę zrozumienia jego sposobu bycia. Historia nabiera odrobinę większego sensu, lecz jest ona trudna do zrozumienia tzw. „od razu”. Niestety trzeba ją przetrawić, a to wymaga czasu, by wyciągnąć z niej coś dla siebie. Ja niestety nie znalazłam w niej nic ciekawego, czy też pouczającego, aczkolwiek ładunek emocjonalny, jaki autor zawarł w Jedynej jest niezwykle mocny i jego ciężar może przygnieść czytelnika do ziemi.

Jak wspomniałam Jedyna jest specyficzną lekturą i zdecydowanie nie jest to książka dla wszystkich. To taki typ historii, który z pewnością może zostać niezrozumiany: żeby było łatwiej przedstawić to co mam na myśli porównam go do dzieł malarskich. Pejzaż zrozumie na ogół każdy widz, lecz obraz namalowany w nurcie sztuki współczesnej (potocznie jakieś bazgroły): nieliczni, głównie artyści i osoby o takiej samej wrażliwości jak autor. W przypadku Jedynej niezrozumienie może zostać pogłębione przez pierwszoosobową narrację, za którą odpowiedzialny jest sam bohater. Od razu rzuca nas na głęboką wodę, świat przedstawiony poznajemy jego oczami i znikamy wśród fal jego przemyśleń. Dialogi, które pojawiają się w Jedynej także nie ułatwiają jej odbioru: są one proste i niestety wydają się być „suche” oraz bez wyrazu. To, co jeszcze ją charakteryzuje to bezimienni bohaterowie. Zabieg może i dobry (szczególnie przy historii poprowadzonej w tak specyficzny sposób),lecz by został dobrze zrozumiany przez odbiorcę musi być nie tylko przemyślany, ale przede wszystkim dobrze skonstruowany. W tym przypadku autor, w moim odczuciu, nie do końca sobie z tym poradził, ponieważ w jednym fragmencie pogubiłam się i nie wiedziałam, którą dziewczynę bohater ma na myśli: czy pisze o byłej, czy o tymczasowej współlokatorce. Dopiero po chwili dowiedziałam się o kogo mu chodziło. Niestety można się trochę pogubić, na szczęście nie ma zbyt wielu postaci.

Postacie… Oprócz głównego bohatera trudno cokolwiek o nich więcej napisać niż w jednym-dwóch zdaniach. Główny bohater, jak wspomniałam, jest typem filozofa, zamknięty w przeszłości i przeżywa błędy w niej popełnione. Trudno mu się z tym pogodzić, dlatego żyje jak żyje. Jego tymczasowa współlokatorka to dziewczyna trochę zagubiona w świecie, lecz jeśli jest czegoś pewna to odważnie podejmuje decyzje. W Jedynej pojawia się także pewna księgareczka, jej pojawienie się odebrałam jako promyk słońca, promyk nadziei dla bohatera zamkniętego w stworzonym przez siebie więzieniu. Trudno dokładniej opisać postaci, które pojawiają się w Jedynej, ponieważ książka nie jest zbyt obszerna (liczy niecałe sto osiemdziesiąt stron),a poza tym autor skupił się przede wszystkim na kreacji głównego bohatera – niestety kosztem pozostałych.

Co ja myślę o Jedynej? Mogła być lepsza. Bardzo irytował mnie sposób narracji, a raczej bohater, którego wywody i przemyślenia mnie męczyły, a dialogi były bez polotu. Poza tym historia przedstawiona przez autora jest ciężka, a nawet przytłaczająca. Emocje, które pojawiają się w niej są w większości negatywne i tak naprawdę wiele razy miałam ochotę ją odłożyć, bo nie chciałam być uczestnikiem tych wszystkich przykrych uczuć, wystarczy, że doświadczam ich w tzw. „realu”. Bohater żyje przeszłością, jest w niej zamknięty i nią poniekąd żyje, a nie powinien. Powinien natomiast pogodzić się z nią i ruszyć do przodu, nie oglądając się zbyt często za siebie. Paweł M. Zawada stworzył opowieść o mężczyźnie, który za mocno czuł, za bardzo chciał, żeby było dobrze i za bardzo się bał, iż coś zepsuje. Niewątpliwie Jedyna to książka z potencjałem, lecz niestety do dopracowania. Z pewnością się wyróżnia na tle innych, ale w sposób jaki nie powinna.

~*~

Po prostu zawsze trzeba patrzeć na to, że ktoś daje ci coś, bo to dla niego ważne i ty jesteś dla tej osoby kimś ważnym. Może tylko dzięki temu spojrzeniu wszystko smakowało tak dobrze, bo te uczucia nadawały smaku nawet najgorszemu jedzeniu. Myślę, że to dlatego nigdy nie jadłem niedobrego jedzenia przygotowanego przez bliską mi osobę. [1]

___
[1] Paweł M. Zawada, Jedyna, Gdynia 2018, s. 111.

[http://dzosefinn.blogspot.com/2018/03/przedpremierowo-pawe-m-zawada-jedyna.html]

Ostatnimi czasy niewiele czytam powieści, które wyszły spod pióra mężczyzny, a szczególnie tych kierowanych do kobiet. Debiut Pawła M. Zawady zwrócił moją uwagę opisem: niezwykle intrygującym, który obiecuje bardzo emocjonalną i pouczającą historię z miłością w roli głównej. Czego byśmy nie powiedzieli na jej temat, jest to wbrew pozorom tzw. „studia bez dna”. Mężczyźni są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2431
695

Na półkach: ,

Na tematykę miłosną możemy natknąć się w niemal każdej książce. Dla każdego człowieka miłość oznacza zupełnie coś innego; dla jednych kojarzy się wyłącznie ze złamanym sercem, zawiedzionym zaufaniem, a dla drugich- ze szczęściem. Owo uczucie nie należy do łatwych, musimy wkładać wiele trudu oraz starań, aby nasza druga połówka podzielała tę radość.

Miłość nie jest łatwa, to już wiemy. A co, gdy zamiast uskrzydlać, podcina skrzydła... ?

Lepiej, aby twarz zwycięzcy nie była twarzą twojego wroga.

Nie czuję głębokiej miłości do romansów, rzadko po nie sięgam- wydają mi się po prostu bardzo odrealnione. A ja o miłości lubię czytać, lecz o miłości prawdziwej, rzeczywistej. Ujętej w piękne słowa. Lubię zagłębiać się w cudze refleksje, emocje. Tylko takie książki jestem w stanie "przetrawić". Dlatego też skusił mnie opis Jedynej, gdzie główny bohater miał gonić za czymś, co nieosiągalne (albo tylko tak myślał). Nie zawiodłam się. Ta pozycja jest ciekawą analizą ludzkiej psychiki, ale i serca.

Nie znamy imienia głównego bohatera, a jednocześnie narratora. Właściwie żadna z występujących w lekturze postaci nie przedstawia się. Noszą wyłącznie nadane przez narratora przydomki.
Mężczyzna powoli odsłania się przed czytelnikiem, dzieląc się z nami swą codziennością, wypełnioną refleksjami. Wkrótce poznajemy także historię pewnej miłości, która poniekąd zmieniła jego podejście do uczuć, kobiet.

Narrator jest samotnikiem; preferuje spędzać czas na dumaniu o każdej, nawet najbłahszej sprawie. Moim zdaniem wręcz za dużo analizuje, bowiem myślenie i roztrząsanie kolejnych kroków prowadzi go tylko do samotności, bez przychylnego mu serca obok. Bada każdy gest kolejnej poznanej kobiety, od razu powstrzymując swoje działania, aby tylko jej nie zranić. Woli stać z boku, nie angażować się, a tym samym odsuwa się od prawdziwego życia. Może to właśnie pierwsza miłość nauczyła go tej asekuracji, a może... to owa tkwiąca w nim obawa przed skrzywdzeniem kogoś sprawiła, że nie potrafi drugiej osobie na tyle zaufać, by wpuścić ją do swego życia na dłużej.

Postawę głównego bohatera można by analizować bardzo długo, a i tak prawdopodobnie nie doszlibyśmy do wspólnego wniosku. Sama mam mieszane uczucia co do mojego wyniku badania. I mimo że Jedyna liczy sobie niecałe 200 stron, to ma w sobie pewną ciężkość, wynikającą -z kolei!- mojej obawy, że źle interpretuję postawę oraz wybory narratora. Skomplikowana lektura, ale właśnie takie mają dla mnie wartość.

Na tematykę miłosną możemy natknąć się w niemal każdej książce. Dla każdego człowieka miłość oznacza zupełnie coś innego; dla jednych kojarzy się wyłącznie ze złamanym sercem, zawiedzionym zaufaniem, a dla drugich- ze szczęściem. Owo uczucie nie należy do łatwych, musimy wkładać wiele trudu oraz starań, aby nasza druga połówka podzielała tę radość.

Miłość nie jest łatwa,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    11
  • Chcę przeczytać
    5
  • Posiadam
    4
  • 2020
    1
  • E-BOOKi
    1
  • Samodzielne
    1
  • 52 książki (2018)
    1
  • Recenzenckie ;)
    1
  • Poszły w świat :)
    1
  • Mój
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jedyna


Podobne książki

Przeczytaj także