Pojutrze. O miastach przyszłości

Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Azja 3. Opowieści podróżne Max Cegielski, Jerzy Chociłowski, Tomasz Fedor, Artur Gutowski, Iza Klementowska, Jacek Konieczny, Michał Książek, Andrzej Meller, Marek Pernal, Bartek Sabela, Krzysztof Środa, Paulina Wilk
Ocena 7,0
Azja 3. Opowie... Max Cegielski, Jerz...
Okładka książki Azja 2. Opowieści podróżne Katarzyna Boni, Max Cegielski, Dorota Chojnowska, Iga Cichoń, Dariusz Fedor, Tomasz Fedor, Magdalena Gołębiowska, Rafał Grądzki, Jacek Konieczny, Magdalena Konik, Piotr Lipiński, Magdalena Rittenhouse, Barbara Rusinek, Michał Rusinek, Bartek Sabela, Paweł Smoleński, Katarzyna Stachyra, Piotr Tomza, Beata Wasilewska, Paulina Wilk
Ocena 7,1
Azja 2. Opowie... Katarzyna Boni, Max...
Okładka książki Ameryka. Opowieści podróżne Anna Alboth, Elżbieta Dzikowska, Arkady Radosław Fiedler, Grażyna Jagielska, Tomasz Owsiany, Marek Pernal, Dariusz Raczko, Maciej Stasiński, Paulina Wilk
Ocena 6,7
Ameryka. Opowi... Anna Alboth, Elżbie...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
290 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
280
96

Na półkach: ,

Temat książki szalenie ciekawy, natomiast realizacja nijak się do niego ma. Reportaż? napisany bardzo poetyckim językiem, w tak dziwnej formie, że niektóre rozdziały były nieczytelne (Bombaj),niektóre fajne, ale nie dowożą tematu. W wielu temat się rozmywa i trzeba dużo samozaparcia żeby go dostrzec. Dziwnie się czyta książkę o przyszłości pisaną przeszłym językiem.

Temat książki szalenie ciekawy, natomiast realizacja nijak się do niego ma. Reportaż? napisany bardzo poetyckim językiem, w tak dziwnej formie, że niektóre rozdziały były nieczytelne (Bombaj),niektóre fajne, ale nie dowożą tematu. W wielu temat się rozmywa i trzeba dużo samozaparcia żeby go dostrzec. Dziwnie się czyta książkę o przyszłości pisaną przeszłym językiem.

Pokaż mimo to

avatar
297
232

Na półkach: , ,

Nie będę ukrywać, że głównym powodem, dla którego sięgnęłam po książkę Pauliny Wilk „Pojutrze. O miastach przyszłości”, była chęć przeczytania zaledwie dwóch jej rozdziałów poświęconych miastom Korei Południowej. Ku swemu wielkiemu zaskoczeniu, po lekturze całości, stwierdziłam, że ta książka ma czytelnikowi o wiele więcej do zaoferowania, niż przypuszczałam. Paulina Wilk opisuje tu miasta, które istnieją od bardzo dawna i wraz z nieustannym rozwojem próbują dostosować się do wciąż nadchodzącej przyszłości, czyli tytułowego pojutrza, a także miasta, które zaczęły być tworzone i powstały tylko i wyłącznie z myślą o czasie, który dopiero przed nami. Autorka czyni to w bardzo umiejętny i niezwykle atrakcyjny sposób. Perspektywę historyczną i obiektywną łączy z tą w pełni subiektywną związaną z podróżami, dzięki którym sama, bezpośrednio, naocznie, poznała zaprezentowane w książce miasta i – myślę, że można tak powiedzieć - doświadczyła ich. Opisy są przy tym bardzo interesujące literacko i językowo. Styl Pauliny Wilk wydaje się nie do podrobienia, nie jest prosty i oczywisty. Można domniemywać, że jest przeznaczony dla czytelnika zaangażowanego, niespiesznie delektującego się słowem pisanym i skrywaną za nim treścią. Autorka pisze o dziewięciu miastach z różnych obszarów kulturowych oraz różnych szerokości geograficznych. Tę miastową opowieść rozpoczyna od Dubaju, w którym znajduje się jeden z najdroższych fragmentów lądu na Ziemi, a mianowicie Palma Dżumajra – sztucznie stworzona wyspa usypana z piasku wyłowionego z dna mórz. Dubaj to przepych, perfekcja, fałszerstwo i marnotrawstwo w jednym. Autorka nazywa go „beniaminkiem doby urbanizacji” oraz „ostateczną destynacją ludzkości”. Oprócz Dubaju, zaprezentowane jest tu także inne miasto Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jest to Masdar, miasto eksperymentalne, w którym mieszkają głównie studenci, pracownicy naukowi, inżynierowie i biznesmeni. Nie rozwija się on jednak zgodnie z oczekiwaniami twórców, może dlatego, że ma to być pierwsze na świecie miasto eko i smart, a nie wszyscy są na to gotowi. Masdar ma być miastem dla pieszych, z dużą ilością baterii słonecznych. Jako pierwsze na świecie ma wytwarzać znacznie więcej energii, niż zużywa. Podobają mi się porównania stosowane przez autorkę, według niej znajdują się tu wieżowce „w stylu petrodolarowego baroku” i można się tu poczuć jak „jedna z postaci laboratoryjnej sagi”. Są to jednak tylko dwa przykłady wyrwane z kontekstu. Klimatu językowego nie sposób opisać, by go poczuć, książkę tę po prostu trzeba przeczytać. Kolejnym miastem zaprezentowanym w „Pojutrze” jest Kampala, stolica Ugandy, skąd właśnie zabiera się do innego świata między innymi piasek oraz wycięte drzewa. Jest to miasto, w którym mieszka około dwóch milionów mieszkańców, wszechobecna jest tu korupcja i naprawianie odpadów z reszty świata. Ludzi zabija malaria, AIDS, nowotwory i smog, a mimo to jedna Ugandyjka rodzi średnio siedmioro dzieci. Co za kontrast wobec wspomnianego Dubaju i Masdaru. Nie inaczej jest w Bombaju, gdzie czuć „opary dengi i dyzenterii zmieszane ze słodyczą jaśminu i krwawych plwocin”, a także w Limie, gdzie są ludzie z ulicy, recydywiści, narkomani, bezdomni i chorzy psychicznie. Oni też chorują, na nieuleczalną odmianę gruźlicy odporną na antybiotyki. Zupełnie inaczej jest w Kopenhadze, która uchodzi za najszczęśliwsze miasto świata, gdzie jest stosunkowo ciszej, zdrowsze powietrze i pitna woda w kranach. Jak pisze Paulina Wilk, „Nibylandia”, „uniwersalny symbol najlepszego miejsca do życia”. Spośród miast przywołanych przez autorkę, najbliżej Korei Południowej znajduje się Singapur, miasto – państwo, który stał się niepodległą republiką dopiero w 1965 roku. W „Pojutrze” czytamy, że tutaj ludzie nie znają upadków, biedy, konfliktów i niepewności. Nie ma dyskryminacji, łapówek i oszustw, jest za to bardzo surowe prawo uwzględniające nawet karę śmierci. Nie ma kryzysu mieszkaniowego, ceni się edukację, a mimo to dzieci rodzą się tu najrzadziej na całym świecie, co bez wątpienia podyktowane jest brakiem swobód obywatelskich oraz koniecznością zachowania bezwzględnego posłuszeństwa. Prawdziwą ucztą, którą pozostawiłam na sam koniec, są tu jednak dla mnie rozdziały dotyczące dwóch południowokoreańskich miast – Seulu i Songdo. Przybliżając czytelnikowi Seul, Miasto Specjalne, Paulina Wilk zwraca uwagę na ogromne podobieństwo większości Koreańczyków do siebie nawzajem. Pisze o nich jako o „jednej, multiplikowanej w nieskończoność postaci”, co w bezpośredni sposób wiąże się z wszechobecnymi w Korei operacjami plastycznymi. Koreańczycy dostosowują się do ogólnie przyjętej „matrycy”, usuwając sobie podwójne powieki, wyszczuplając żuchwę, prostując nosy i wydłużając kończyny. Brak tu różnorodności, co sprawia, że autorka odważa się nazwać Seul „królestwem skoordynowanego podobieństwa”. Jest za to niespotykana synchronizacja, ludzka miniaturyzacja i urbanistyczna maksymalizacja. Granice miasta wciąż się rozrastają, sprawiając wrażenie, że przestają istnieć. Mieszka tu już około dwudziestu pięciu milionów ludzi. Pisząc o Seulu, Paulina Wilk dużo miejsca i uwagi poświęca technologizacji, w tym rozwojowi sztucznej inteligencji, co istotnie pozwala uznać Seul za prawdziwe miasto przyszłości. Są tu holokoncerty z hologramami muzyków, ludzie i maszyny przenikają się, tworząc niemal jeden organizm. Straszna jest ta wizja, w której przecież już od jakiegoś czasu żyjemy, w której urządzenia zastępują ludzi, obojętność wobec drugiego człowieka zastępuje zaś czułość względem inteligentnych przedmiotów. To „pojutrze” jest bardzo przewrotne, bowiem taka jest już nasza codzienność. Ludzie, choć mogą być blisko siebie, oddalają się za pośrednictwem używanych urządzeń. Podprogowo odczytuję tu głos przestrogi, ostrzeżenia i przebudzenia, którym autorka chciałaby otworzyć oczy ślepym na rzeczywistość, a otwartym na wirtualność. Przywołuje awatara T.me i tworzoną przez niego iluzoryczność świata. Urządzenia spełniają wszelkie potrzeby i zachcianki człowieka, który w tym idealnym świecie technologii ma pozostawać niemal w bezruchu, „przemieszczanie się to ostateczność”. Taki Seul to świat samotności, bezsenności i przyszłości obecnej już teraz, czego najlepszym przykładem i dowodem zdaje się być Dongdaemun Design Plaza. Jeszcze bardziej smutny obraz wyłania się z opisu Songdo, w którym prawie nikogo nie ma. Jest pełna infrastruktura, są ulice, domy, sklepy, place zabaw, brak tylko mieszkańców, którzy w choć minimalnym stopniu użyliby tego miasta. Wszystko wygląda jak nienaruszone. W teorii Songdo ma być wielofunkcyjnym i międzynarodowym miastem przyszłości, nie do życia i przebywania, lecz do prowadzenia interesów. Budynki są ogromne, podkreślając południowokoreańskie pragnienie wielkości i uświadomienie ludziom ich małości, głównie przyjezdnym z zagranicy. Gigantyczne ma być nie tylko to miasto, ale także cały ciąg miast, bo wszystko wskazuje na to, że z czasem Inczhon, Songdo i Seul staną się niemal jednym żywym miejskim tworem. Autorka spaceruje po tym mieście przyszłości niczym pionek po planszy gry i rzucając kostką, wyznacza dalszy kierunek zwiedzania. Chyba najbardziej urzekła mnie znajdująca się w tym mieście budka z półkami wypełnionymi książkami oraz kawiarnia, na której szklanej witrynie napisane zostały słowa: „Nie martw się, wszystko będzie wspaniale.” Z tymi słowami chciałabym pozostać po lekturze książki na długo. Chciałabym, by trafiły one także do wielu innych czytelników, dlatego bardzo polecam „Pojutrze”. Dla mnie ta książka okazała się bardzo dużym pozytywnym zaskoczeniem, tym bardziej, że przeczytałam ją niemal przez przypadek. Życzę sobie znacznie więcej takich przypadków.

https://www.facebook.com/literackakorea/posts/pfbid02aUubFmjpH597AoMe4mny8QVEajS5N9ZgdknPmf6zbxkLYSCQ1gPMMgnXTuTtAgQal

Nie będę ukrywać, że głównym powodem, dla którego sięgnęłam po książkę Pauliny Wilk „Pojutrze. O miastach przyszłości”, była chęć przeczytania zaledwie dwóch jej rozdziałów poświęconych miastom Korei Południowej. Ku swemu wielkiemu zaskoczeniu, po lekturze całości, stwierdziłam, że ta książka ma czytelnikowi o wiele więcej do zaoferowania, niż przypuszczałam. Paulina Wilk...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Świetnie napisana książka pokazująca problemy, zagrożenia i możliwości miasta

Świetnie napisana książka pokazująca problemy, zagrożenia i możliwości miasta

Pokaż mimo to

avatar
55
4

Na półkach:

Książka dającą wiele do myślenia.

Książka dającą wiele do myślenia.

Pokaż mimo to

avatar
268
175

Na półkach:

Przeczytałam i nie wiem co autorka chciała przekazać poza luźnymi refleksjami o podróżach w konkretne miasta. Miało być futurystycznie a wyszło mocno pretensjonalnie z dużą dozą egzaltacji.

Przeczytałam i nie wiem co autorka chciała przekazać poza luźnymi refleksjami o podróżach w konkretne miasta. Miało być futurystycznie a wyszło mocno pretensjonalnie z dużą dozą egzaltacji.

Pokaż mimo to

avatar
201
124

Na półkach: , ,

Impresje z miast świata, rozwijających się w różnych kierunkach, od bogactwa i technologii po chaos i biedę. O Masdarze i Songdo dowiedziałam się dopiero z tej książki, bardzo to ciekawe. Autorka jak zawsze pisze w świetnym stylu.

Impresje z miast świata, rozwijających się w różnych kierunkach, od bogactwa i technologii po chaos i biedę. O Masdarze i Songdo dowiedziałam się dopiero z tej książki, bardzo to ciekawe. Autorka jak zawsze pisze w świetnym stylu.

Pokaż mimo to

avatar
368
279

Na półkach: ,

świetne reportaże z miast, w których nie Chcielibyście mieszkać.

świetne reportaże z miast, w których nie Chcielibyście mieszkać.

Pokaż mimo to

avatar
1017
698

Na półkach: ,

"Naszą niesprawiedliwą cywilizację można przeprojektować, zrównoważyć. Nauka i technologie mogą zostać zastosowane w praktyce do przebudowy globalnego społeczeństwa. Możemy zmienić nasz cel: zamiast powiększać zysk – podnosić jakość życia. Zamiast posiadać – dzielić się dostępem do dóbr. Budować miasta nie tylko na lądzie, lecz także na wodzie".

Zbiór esejów, przemyśleń autorki, związanych z kilkoma miastami. Temat ciekawy, forma cokolwiek dyskusyjna. Nie każdy będzie czuł się swobodnie brnąć przez strumień świadomości autorki i jej przeżycia. Gdzieś pomiędzy są fakty i ciekawostki o miastach przyszłości. Same miasta zaś wydają się puste, mało tu historii ludzi - ich mieszkańców.

Wizja przyszłości przywoływana przez autorkę nie tryska optymizmem. Technologia nas pochłonie, przetrawi i przeżyje.

"Naszą niesprawiedliwą cywilizację można przeprojektować, zrównoważyć. Nauka i technologie mogą zostać zastosowane w praktyce do przebudowy globalnego społeczeństwa. Możemy zmienić nasz cel: zamiast powiększać zysk – podnosić jakość życia. Zamiast posiadać – dzielić się dostępem do dóbr. Budować miasta nie tylko na lądzie, lecz także na wodzie".

Zbiór esejów, przemyśleń...

więcej Pokaż mimo to

avatar
884
176

Na półkach:

Autorka używa zdecydowanie ZA DUŻO przymiotników! Nadmiar drobnych określeń w takim natłoku przeciążają całą treść i ciężko się to czyta..

Autorka używa zdecydowanie ZA DUŻO przymiotników! Nadmiar drobnych określeń w takim natłoku przeciążają całą treść i ciężko się to czyta..

Pokaż mimo to

avatar
72
28

Na półkach:

Tak samo jak uważam większość opisów biednych miast za wybitnie dobre, tak większą część miast bogatych mnie zanudziła. Daję sześć, bo czytając o Seulu czułam się jakbym czytała najlepsze sci-fi.

Tak samo jak uważam większość opisów biednych miast za wybitnie dobre, tak większą część miast bogatych mnie zanudziła. Daję sześć, bo czytając o Seulu czułam się jakbym czytała najlepsze sci-fi.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    843
  • Przeczytane
    350
  • Posiadam
    72
  • 2018
    18
  • Teraz czytam
    18
  • Chcę w prezencie
    10
  • 2019
    7
  • Literatura faktu
    7
  • Non-fiction
    4
  • Architektura
    3

Cytaty

Więcej
Paulina Wilk Pojutrze. O miastach przyszłości Zobacz więcej
Paulina Wilk Pojutrze. O miastach przyszłości Zobacz więcej
Paulina Wilk Pojutrze. O miastach przyszłości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także