Na początku lat 2000 świat zachłysnął się Atomówkami. Śledziliśmy z zapartym tchem Bajkę, Bójkę i Brawurkę. Chciałabym wam dzisiaj przedstawić zaginioną siostrę Atomówek – Bzdurkę, i jej 27 twarzy w 27-tomowej serii Jeniki Snow „A Real Man”.

Bzdurka, o której wspomniałam we wstępie to główna bohaterka każdego z tytułów wydanych pod sztandarem ARM. Ratowane przez silnych samców niezbyt lotne panienki w opałach – czasami wróg czai się u bram, czasami wrogiem jest singielstwo. Wszystkie napalone jak małpa na kit i pozbawione jakichkolwiek przekonań i cech charakterystycznych zlewają się w jedną, bezpłciową i absolutnie bezsmakową postać której miałam ochotę w niektórych tomach założyć niebieską kartę.

No dobrze, więc kim zdaniem Bzdurki jest prawdziwy samiec alfa? Jest silnym, niezależnym mężczyzną, wysokim (195+),brodatym, wydziaraną kupą mięśni z zwisem męskim do kolan, którego nie da się objąć damską dłonią. Ma męski zawód, może być nawet trochę niebezpieczny, ale dobrze żeby był bogaty. Musi być też niepoprawnym romantykiem któremu już niosą suknię z welonem, gotowym tu i teraz bujać dzieci po nocach.

Patriarchat i kierowca autobusu wstali i zaklaskali. *clap clap*

Patrząc na tę serię początkowo, myślałam że to znowu było coś w stylu miesiąca smalca alfa, ale okazuje się że jedna autorka może natrzaskać 27 pozycji, wszystkie o tym samym. Szanuję za upór i konsekwencję, ale sztanca z której to było odbijane w kółko pod koniec chyba zaczęła się tępić, co widać mocno w okolicach tomu 19tego – równia pochyła w dół, o ile z poziomu zera da się stoczyć jeszcze niżej.

Pełna recenzja całej serii dostępna pod: https://scarlettlevy.wordpress.com/2021/07/11/jenika-snow-a-real-man-series-27-twarzy-bzdurki/

Na początku lat 2000 świat zachłysnął się Atomówkami. Śledziliśmy z zapartym tchem Bajkę, Bójkę i Brawurkę. Chciałabym wam dzisiaj przedstawić zaginioną siostrę Atomówek – Bzdurkę, i jej 27 twarzy w 27-tomowej serii Jeniki Snow „A Real Man”.

Bzdurka, o której wspomniałam we wstępie to główna bohaterka każdego z tytułów wydanych pod sztandarem ARM. Ratowane przez silnych...

Jej wioska została zaatakowana. Ingrid pilnowała aby wszyscy z jej otoczenia uciekli przed atakującymi brutalnymi Vikingami. Teraz przyszła kolej na jej ucieczkę, którakończy się niepowodzeniem. Ona wie co ją teraz czeka. Nagle jednak zostaje uratowana a jej oprawcy zostają pokonani.
Na wprost niej staje wielki Viking, który zabiera ją ze sobą.
Gunnar
"Jestem wikingiem, dzikusem, niebezpiecznym i gwałtownym. Szukałem Ingrid przez całe moje życie. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, dopóki nie spojrzałem jej w oczy.  Ona będzie moja. Nic innego się nie liczy."
Przed wejściem na statek Ingrid dostaje wybór. Może płynąć z nim lub zostać. Czy faktycznie ma wybór?

Bardzo podobała mi się ta historia o brutalnym Vigingu i walecznej niewieście. Bardzo miło spedzony czas.

Jej wioska została zaatakowana. Ingrid pilnowała aby wszyscy z jej otoczenia uciekli przed atakującymi brutalnymi Vikingami. Teraz przyszła kolej na jej ucieczkę, którakończy się niepowodzeniem. Ona wie co ją teraz czeka. Nagle jednak zostaje uratowana a jej oprawcy zostają pokonani.
Na wprost niej staje wielki Viking, który zabiera ją ze sobą.
Gunnar
"Jestem wikingiem,...

129 / 2020

129 / 2020

Przede wszystkim okładka - zmyliła moje wyobrażenie o książce. Myślałam, że będzie osadzona w czasach współczesnych, a tu mamy wikingów. Nie poczułam klimatów tamtych czasów. Bohaterowie słabo zarysowani. Treść skupiona na - jesteś moja i nie pozwolę ci odejść. To i tak wypadło słabo. Jakoś bez jaj ;)

Przede wszystkim okładka - zmyliła moje wyobrażenie o książce. Myślałam, że będzie osadzona w czasach współczesnych, a tu mamy wikingów. Nie poczułam klimatów tamtych czasów. Bohaterowie słabo zarysowani. Treść skupiona na - jesteś moja i nie pozwolę ci odejść. To i tak wypadło słabo. Jakoś bez jaj ;)

Dziewczyna ocalona ze zniszczonej wioski i dobroduszny viking, który jak dla mnie był za mało dzikusowaty. Spodziewałam się prawdziwego, zaborczego jaskiniowca, a zastałam jakąś romantyczną mamałygę. Dużo seksu i nic poza tym. Szkoda czasu.

Dziewczyna ocalona ze zniszczonej wioski i dobroduszny viking, który jak dla mnie był za mało dzikusowaty. Spodziewałam się prawdziwego, zaborczego jaskiniowca, a zastałam jakąś romantyczną mamałygę. Dużo seksu i nic poza tym. Szkoda czasu.

Czy Jenika Snow to pseudonim Riley? Bo styl jest bardzo podobny :) Tak szczerze pisząc, to nie do końca był to świat wikingów jaki znam, ale w takich typu książkach przymykam na to oko. Aczkolwiek słownictwo typu "cipka" jak na tamte czasy to przesada. Wszystko tutaj dzieje się szybko. Mamy Ingrid, która ucieka, Gunnar ją ratuje i zabiera za sobą. A później wszystko jest piękne i cidowne. Oczywiście seks również :) Jak na świat wikingów to niewiele tam się działo.

Czy Jenika Snow to pseudonim Riley? Bo styl jest bardzo podobny :) Tak szczerze pisząc, to nie do końca był to świat wikingów jaki znam, ale w takich typu książkach przymykam na to oko. Aczkolwiek słownictwo typu "cipka" jak na tamte czasy to przesada. Wszystko tutaj dzieje się szybko. Mamy Ingrid, która ucieka, Gunnar ją ratuje i zabiera za sobą. A później wszystko jest...

 Muszę przyznać że to chyba było najdłuższe zrywanie wisienki jakie czytałam, takiej gry wstępnej nawet AR nie mają 😀. Same sprawy między Ingrid a Guannarem super, tylko mam mały niedosyt, jakoś świat wikingów kojarzy mi się z brutalnością, walkami a tu trochę było tego mało, niemniej jednak pomysł fajny i przyjemnie się czytało. 

 Muszę przyznać że to chyba było najdłuższe zrywanie wisienki jakie czytałam, takiej gry wstępnej nawet AR nie mają 😀. Same sprawy między Ingrid a Guannarem super, tylko mam mały niedosyt, jakoś świat wikingów kojarzy mi się z brutalnością, walkami a tu trochę było tego mało, niemniej jednak pomysł fajny i przyjemnie się czytało. 

NGRID

Powinnam się go bać, tego brutalnego człowieka z przemocą i krwią wypisaną na twarzy. Ale uratował mnie przed śmiercią. Był wikingiem, człowiekiem, który brał to co chciał. Nie mogłam odważyć się i odejść w swoją stronę.

On rościł sobie do mnie prawo.

Teraz byłam jego i nie chciałam z tym walczyć.

GUNNAR

Od chwili, gdy zobaczyłem Ingrid wiedziałem, że chce jej jako mojej przyszłej żony i matki moich dzieci. Mogę pokonać najdłuższą drogę, aby trzymać ją u swojego boku, aby ją zdobyć, nie pozwolę jej odejść. Mogę pozwolić jej odejść, odnaleźć własną drogę, ale prawdą jest, że będę podążał za nią.

Jestem wikingiem, dzikusem, niebezpiecznym i gwałtownym. Szukałem Ingrid przez całe moje życie. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, dopóki nie spojrzałem jej w oczy.

Ona będzie moja. Nic innego się nie liczy.

NGRID

Powinnam się go bać, tego brutalnego człowieka z przemocą i krwią wypisaną na twarzy. Ale uratował mnie przed śmiercią. Był wikingiem, człowiekiem, który brał to co chciał. Nie mogłam odważyć się i odejść w swoją stronę.

On rościł sobie do mnie prawo.

Teraz byłam jego i nie chciałam z tym walczyć.

GUNNAR

Od chwili, gdy zobaczyłem Ingrid wiedziałem, że chce...