Kwaśne jabłko
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- timof i cisi wspólnicy
- Data wydania:
- 2017-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-01
- Liczba stron:
- 56
- Czas czytania
- 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365527523
- Tagi:
- komiksy przemoc domowa przemoc wobec kobiet patriarchat
Kilkanaście lat temu redaktor z jednego z czołowych wydawnictw komiksowych w Polsce odrzucił scenariusz „Kwaśnego jabłka”. Powiedział wtedy, że pokazał go koleżankom, a one stwierdziły, że nie chciałyby przeczytać tej historii, gdyby została wydana w formie komiksu. Prawdę powiedziawszy, nikt nie chciałby czytać, słuchać czy oglądać tego typu historii, niezależnie od formy, w jakiej zostałyby one zaprezentowane. A jednak są one opowiadane. A są opowiadane, bo się zdarzają: i starszym i młodszym, wykształconym i nie, pobożnym i bezbożnym. Żadna z tych osób nie chciałaby trafić na kwaśne jabłko w koszyku. Niektórym jednak to się zdarza. Dlatego takie historie muszą być opowiadane.
„Kwaśne jabłko” to owoc współpracy Jerzego Szyłaka i Joanny Karpowicz, którzy kilkanaście lat temu stworzyli razem kontrowersyjną „Szminkę”. Rysowniczka powiedziała wtedy, że nie chciałaby robić „Kwaśnego jabłka”. Ale po latach zmieniła zdanie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 118
- 45
- 17
- 10
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Ile znacie dzieł kultury które pokazują przemoc?
A ile które pokazują jak na nią reagować?
Komiks Jerzego Szyłaka I Joanny Karpowicz jest kolejną pozycją należącą do pierwszej kategorii. Nie znajdziecie w tym komiksie co zrobić będąc świadkiem/świadkiniom tak brutalnych scen, ani będąc tym bardziej ofiarą. Na końcu nie ma też kontaktów, informacji gdzie można byłoby uzyskać pomoc w takich przypadkach.
Sam komiks jest mieszanką scen gore w których leje się krew po ścianach oraz groteski gdzie mamy sceny tak archetypowe, wyjęte wprost z kawałów czarnego humoru o biciu żony przez zasłoną zupę, że aż kuriozalne. Pojedyncze sceny gdzie widzimy śmiejącego się z poronienia kobiety lekarza albo męża który śmieje się z tego że gwałci swoją żonę.
Czyta się krótko i to jest chyba jedyna zaleta. Temat nie został potraktowany poważnie i z należytą wrażliwością. Marnotrawco czasu i szczególnie pieniędzy.
Ile znacie dzieł kultury które pokazują przemoc?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toA ile które pokazują jak na nią reagować?
Komiks Jerzego Szyłaka I Joanny Karpowicz jest kolejną pozycją należącą do pierwszej kategorii. Nie znajdziecie w tym komiksie co zrobić będąc świadkiem/świadkiniom tak brutalnych scen, ani będąc tym bardziej ofiarą. Na końcu nie ma też kontaktów, informacji gdzie można byłoby uzyskać...
Krótki, bardzo wyrazisty i mocny w przekazie komiks o przemocy domowej w małżeństwie.
Krótki, bardzo wyrazisty i mocny w przekazie komiks o przemocy domowej w małżeństwie.
Pokaż mimo toTo opowieść o przemocy domowej, którą powinien przeczytać każdy. Choć przede wszystkim kobiety, które padają ofiarą tej przemocy. Komiks jest o poczuciu własnej wartości oraz – choć nie wyrażone dosłownie i wprost – o wychowaniu, którą są źródłem tej przemocy. Rozumiem silne wątki religijne jako element kompozycji i ukazania głównej bohaterki w roli współczesnej męczennicy. Ale odbieram to też, że w założeniu autorów również religia jest źródłem sytuacji ofiary. (W moim odczuciu tak może być, tylko jeśli tę religię odbieramy w sposób zniekształcony i lękliwy. Lecz to może dotyczyć każdej wartości).
To opowieść o przemocy domowej, którą powinien przeczytać każdy. Choć przede wszystkim kobiety, które padają ofiarą tej przemocy. Komiks jest o poczuciu własnej wartości oraz – choć nie wyrażone dosłownie i wprost – o wychowaniu, którą są źródłem tej przemocy. Rozumiem silne wątki religijne jako element kompozycji i ukazania głównej bohaterki w roli współczesnej męczennicy....
więcej Pokaż mimo to"Kwaśne jabłko" autorstwa Joanna Karpowicz, Jerzy Szył
Utwór stworzony z cierpienia. Z cierpienia kobiet, ponieważ komiks porusza problem przemocy między dwojgiem "kochających się" osób. "Kwaśne jabłko" to dzieło przerażające, kadry są mocne, drastyczne. Małą ilość dialogów, wykorzystuje komiksowa forma tej historii. Rysunki to największa zaleta tego utworu.
Historia opowiada nam historię toksycznego, pełnego przemocy i inercji związku. Opowiada o tragedii kobiety owładniętej nadzieją na lepsze jutro.
Niestety w mojej opinii jest to zmarnowany potencjał. Historii brakuję wstępu i punktu kulminacyjnego. "Kwaśne Jabłko" mogę przyrównać do ulotki społecznej. Jest to jak najbardziej skondensowana i okrojona wizja problemu. Może taki był zamysł.
Chciałbym, aby utwór ten był bardziej pełny, aby czytelnik mógł lepiej poznać obie strony "miłości". Brakuję tu większego zajrzenia w głąb tych bohaterów.
Problem jest w braku wizji lub w długości utworu, gdyż nie da się napisać dzieła na tak wrażliwy i ważny problem i zmieścić się w 50 stronach.
"Kwaśne jabłko" autorstwa Joanna Karpowicz, Jerzy Szył
więcej Pokaż mimo toUtwór stworzony z cierpienia. Z cierpienia kobiet, ponieważ komiks porusza problem przemocy między dwojgiem "kochających się" osób. "Kwaśne jabłko" to dzieło przerażające, kadry są mocne, drastyczne. Małą ilość dialogów, wykorzystuje komiksowa forma tej historii. Rysunki to największa zaleta tego utworu.
Historia...
Kwaśne jabłko” (scenariusz: Jerzy Szyłak, ilustracje: Joanna Karpowicz) to historia o ciężarze porównywalnym do ciosu w splot słoneczny albo walenia głową o brzeg wanny. Okropna, przytłaczająca, odpala silniki bezsilności i robi się po niej zimno. Nawet na chwilę nie traci na sile rażenia. Nawet, kiedy zdajemy sobie sprawę, że jest łudząco podobna do miliona innych występujących z powszechnością pokrzywy. Nawet, kiedy w pewnym momencie wypada z góry założonego przez nas w naszej głowie toru, skacze na wybojach i koziołkuje, by po kilku sekundach wrócić na właściwe, bezduszne miejsce. Nawet, kiedy jesteśmy tacy mądrzy, szczęśliwi i ładni i wiemy, że happy endu nie będzie i że dzisiaj nie zwycięży dobro. Jeżeli chcecie komuś popsuć dzień, sprawić, że poczuje się źle, a pogoda stanie się jeszcze bardziej ciemna, to jest to prezent idealny. „Kwaśne jabłko” to historia po której poranne tańczenie do ulubionych piosenek wydaje się nieskończenie głupie i marne, a prywatne bolączki w porównaniu z kłopotami innych stają się problemami o ciężarze żadnym.
Kwaśne jabłko” (scenariusz: Jerzy Szyłak, ilustracje: Joanna Karpowicz) to historia o ciężarze porównywalnym do ciosu w splot słoneczny albo walenia głową o brzeg wanny. Okropna, przytłaczająca, odpala silniki bezsilności i robi się po niej zimno. Nawet na chwilę nie traci na sile rażenia. Nawet, kiedy zdajemy sobie sprawę, że jest łudząco podobna do miliona innych...
więcej Pokaż mimo toBardzo błahe i powierzchowne przedstawienie tematu. W pierwszej chwili oszałamia, ale po refleksji, jest to niestety w dużej części wydmuszka.
Bardzo błahe i powierzchowne przedstawienie tematu. W pierwszej chwili oszałamia, ale po refleksji, jest to niestety w dużej części wydmuszka.
Pokaż mimo toNa Kwaśne jabłko patrzyłam od jakiegoś czasu, ale opis jakoś szczególnie mnie nie zachęcał. Dziś będąc przy stoisku wydawnictwa i po rozmowie o historii tego komiksu z Panem wzięłam je i nie żałuję.
Czasem mniej znaczy więcej. Może komiks nie jest długi. Może nie jest zbyt bogaty w słowa. Ale jeśli ktoś chce zmierzyć się z problemem jakim jest przemoc domowa wyczyta z niej więcej.
Ofiary najczęściej też nie mówią zbyt wiele i cierpią w zaciszu czterech ścian. I ta cisza jest bardzo wymowna.
Komiks jest mocny i to bardzo. Podziwiam rysowniczkę, że podjęła się wyzwania, bo z pewnością nie było łatwe. A to co stworzyła, wzmacnia jeszcze bardziej drastyczność.
Możemy sobie mówić, że "kto będzie to chciał czytać". Ale czytać powinien każdy. Czas zdjąć klapki z oczu i zobaczyć jak świat wokół nas wygląda, a my niekoniecznie chcemy to widzieć. W świecie komiksu zawsze łatwiej czytać o superbohaterach, ale czasem lepiej spojrzeć na rzeczywistość i być może samemu stać się "hero" reagując na krzywdę innych.
Na Kwaśne jabłko patrzyłam od jakiegoś czasu, ale opis jakoś szczególnie mnie nie zachęcał. Dziś będąc przy stoisku wydawnictwa i po rozmowie o historii tego komiksu z Panem wzięłam je i nie żałuję.
więcej Pokaż mimo toCzasem mniej znaczy więcej. Może komiks nie jest długi. Może nie jest zbyt bogaty w słowa. Ale jeśli ktoś chce zmierzyć się z problemem jakim jest przemoc domowa wyczyta z niej...
To moje drugie spotkanie z Karpowicz po pierwszym tomie "Anastazji" i teraz już na poważnie zastanawiam się czy niezwykła jak na komiks technika malarska warta jest tak dużych ograniczeń w objętości tomu. Cała historia zamyka się tutaj w ~ 50 co przy tak trudnym i istonym temacie nie wystarcza, a scenarzysta wydaje się nie wykorzystywać nawet tych paneli, które ma do dyspozycji. Całość ma głębię 45 sekundowej reklamy społecznej. Jest tutaj nawet nawiązanie do nieszczęsnej "za słonej zupy" co wypada po prostu niesmacznie. No i same obrazy mają mnóstwo mniejszych lub większych błędów i niezbyt staranie usuniętych pomyłek.
To moje drugie spotkanie z Karpowicz po pierwszym tomie "Anastazji" i teraz już na poważnie zastanawiam się czy niezwykła jak na komiks technika malarska warta jest tak dużych ograniczeń w objętości tomu. Cała historia zamyka się tutaj w ~ 50 co przy tak trudnym i istonym temacie nie wystarcza, a scenarzysta wydaje się nie wykorzystywać nawet tych paneli, które ma do...
więcej Pokaż mimo toOna pracuje w szkole, on w korporacji. Wykształceni, uśmiechnięci i nieźle sytuowani - są zgraną parą. Jest idealnie. Poza tymi krótkimi momentami, kiedy nikt nie patrzy.
Nie wyobrażam sobie lepszej okazji, by przypomnieć KWAŚNE JABŁKO od Timofa, niż właśnie teraz, przy okazji afery z poradnikiem "Pasterz serca dziecka".
Komiks Jerzego Szyłaka i Joanny Karpowicz to krótka opowieść o przemocy w rodzinie, w której i agresor, i poszkodowana domowy terror usprawiedliwiają frazesami z Biblii. Historia to gorzka, niemożliwe smutna, ale też - niestety - pełna prawy psychologicznej. Bo bohaterka, jak wiele ofiar tkwiących w takich toksycznych relacjach, za wszystko obwinia siebie i ciągle swojemu mężowi wybacza; ciągle liczy na to, że będzie lepiej, że on się zmieni, i znowu będą szczęśliwi. Niestety, modlitwy nie pomagają, a nagromadzone przez lata żal i frustracja nieuchronnie prowadzą do druzgocącego finału.
Dziś, kiedy mamy głośne "Wielkie Kłamstewka" od HBO, a podobne tematy podejmowane są przez mainstreamowe media - opowiedziana tu historia już raczej nikogo nie zdziwi. A jednak u nas, w Polsce, mam wrażenie, przemoc w rodzinie to kwestia wciąż bardzo delikatna, na granicy tabu. W końcu z jakiegoś powodu nikt przez lata nie chciał Kwaśnego jabłka wydać, a sama rysowniczka miała ponoć opory przed zilustrowaniem tego scenariusza.
I w sumie nie ma w tym nic dziwnego, że nikt nie chce takich historii opowiadać, bo przecież - na dobrą sprawę - nikt tak naprawdę nie chce takich historii czytać. Ale to nie zmienia faktu, że są one bardzo potrzebne. Bo przecież świat jest pełen takich stłamszonych nauczycielek i takich brutalnych gnojków, a wiele z pozoru pięknych, czerwonych jabłuszek w rzeczywistości toczonych jest przez obrzydliwe robaki.
Dlatego, skoro już rodzimy głos się w tej dyskusji pojawił, tym bardziej warto o tym komiksie jak najwięcej mówić, warto go systematycznie przypominać, warto go kupować i pożyczać. Ku przestrodze.
Ona pracuje w szkole, on w korporacji. Wykształceni, uśmiechnięci i nieźle sytuowani - są zgraną parą. Jest idealnie. Poza tymi krótkimi momentami, kiedy nikt nie patrzy.
więcej Pokaż mimo toNie wyobrażam sobie lepszej okazji, by przypomnieć KWAŚNE JABŁKO od Timofa, niż właśnie teraz, przy okazji afery z poradnikiem "Pasterz serca dziecka".
Komiks Jerzego Szyłaka i Joanny Karpowicz to krótka...
Jest coś interesującego w tym komiksie, pomimo że dość banalny on. Wizualnie dobre, jak to u Karpowicz. Scenariusz Szyłaka mógłby być trochę lepszy. Wnieść coś więcej. Jednak i tak jakoś to działa i dobrze, że temat w obwodzie.
Jest coś interesującego w tym komiksie, pomimo że dość banalny on. Wizualnie dobre, jak to u Karpowicz. Scenariusz Szyłaka mógłby być trochę lepszy. Wnieść coś więcej. Jednak i tak jakoś to działa i dobrze, że temat w obwodzie.
Pokaż mimo to