"Dwudziestolecie od kuchni, czyli kulinarna historia przedwojennej Polski" opowiada o czasach, gdy lodówki w gospodarstwie domowym nie były prawie w ogóle znane (wyobrażacie to sobie?),a jednak panie domu potrafiły być zaradne, oszczędne, pomysłowo przyrządzające posiłki, posługując się złotymi radami matek i babć.

To też zestawienie wielkich skrajności: arystokracji, żywiącej się frykasami i ubóstwa, jedzącego trawę i korę po strasznej Wielkiej Wojnie... To i wiele więcej, czeka byście poznali życie "od kuchni" sprzed ponad 90 lat. Ja bardzo lubię książki tej Autorki i polecam, bo są interesujące, nie tylko dla historyków i pasjonatów tego okresu.

"Dwudziestolecie od kuchni, czyli kulinarna historia przedwojennej Polski" opowiada o czasach, gdy lodówki w gospodarstwie domowym nie były prawie w ogóle znane (wyobrażacie to sobie?),a jednak panie domu potrafiły być zaradne, oszczędne, pomysłowo przyrządzające posiłki, posługując się złotymi radami matek i babć.

To też zestawienie wielkich skrajności: arystokracji,...

Domowe sprzęty, codzienne zajęcia i radzenie sobie w momencie kiedy w kraju niebotyczny kryzys, to rzeczywistość naszych prababek. Bieda nie bieda, trzeba mieć ładnie ułożone włosy i urozmaicone posiłki. Nowinki technicze, takie jak żelazko czy inne urządzenia na gaz (żelazko było w tedy gazowe 😉 ) odciążyły je znacząco. Smutne jest jednak to, iż mimo upływu stu lat, niektóre nasze pejoratywne cechy pozostały niezmienne... 🙁

Domowe sprzęty, codzienne zajęcia i radzenie sobie w momencie kiedy w kraju niebotyczny kryzys, to rzeczywistość naszych prababek. Bieda nie bieda, trzeba mieć ładnie ułożone włosy i urozmaicone posiłki. Nowinki technicze, takie jak żelazko czy inne urządzenia na gaz (żelazko było w tedy gazowe 😉 ) odciążyły je znacząco. Smutne jest jednak to, iż mimo upływu stu lat,...

Ksiazka dosyc przecietna. Napisana dosc lekko, da sie czytac, ale nie porywa. Z poczatku mialam nadzieje, ze sie rozkreci, ale nie doczekalam sie. Nie spelnila moich oczekiwan.

Ksiazka dosyc przecietna. Napisana dosc lekko, da sie czytac, ale nie porywa. Z poczatku mialam nadzieje, ze sie rozkreci, ale nie doczekalam sie. Nie spelnila moich oczekiwan.

Nie interesuje się gotowaniem nawet tego nie lubię za to bardzo lubię wszelkie informacje o dawnej codzienności, o stylu życia, zwyczajach. Ta książka to bardzo trafiona pozycja dla miłośników i gotowania, historii i codziennosci z dawnych dla nas czasów. Ciekawie i precyzyjnie napisana ukazuje też zmiany jakie zachodziły czy w kuchni jak i w sposobie myślenia i podejscia. Jak się zmieniały sklepy . Targi i jak dawniej traktowano pomoc domowa, jak się organizowało przyjęcia i jakie było o podejście do nowych rozwiązań technologicznych ( tych kuchennych). Polecam wszystkim, którzy lubią wrócić do dawnych czasów.

Nie interesuje się gotowaniem nawet tego nie lubię za to bardzo lubię wszelkie informacje o dawnej codzienności, o stylu życia, zwyczajach. Ta książka to bardzo trafiona pozycja dla miłośników i gotowania, historii i codziennosci z dawnych dla nas czasów. Ciekawie i precyzyjnie napisana ukazuje też zmiany jakie zachodziły czy w kuchni jak i w sposobie myślenia i...

Z tej książki dowiemy się wielu rzeczy, niestety, większość z nich niewiele ma wspólnego z kuchnią. Autorka mówi nam między innymi o sytuacji zawodowej kobiet przed drugą wojną światową, o ogólnej biedzie, o ciężkiej doli służących, o znanych przedwojennych lokalach gastronomicznych (zadziwiająco mało miejsca poświęcając wówczas ich menu),o wycieczce do Muzeum Gazownictwa (sic! Ta książka powinna być opatrzona informacją, że sponsorowało ją PGNiG) i o tym, co jada na śniadanie. Prawdziwa tematyka tej książki jakoś się w tym wszystkim gubi - czyżby zabrakło materiału?

Drażnią również osobiste wtręty, które często sprowadzają się do spostrzeżeń w stylu: "teraz mamy X. Przed wojną X nie było" oraz kilkukrotne przywoływanie w tekście książki cytatów z publikacji własnego męża (zupełnie nie na temat),który zresztą zajął się adiustacją tego tytułu. Czym jest owa mityczna adiustacja w Wydawnictwie Znak - od jakiegoś czasu nie tylko ja rozgryzam tę tajemnicę. Tak czy inaczej wychodzi na to, że małżonkowie nie powinni zasiadać razem do pracy nad jedną książką. I to najważniejsza wiadomość, jaką z tej lektury wyniosłam.

Z tej książki dowiemy się wielu rzeczy, niestety, większość z nich niewiele ma wspólnego z kuchnią. Autorka mówi nam między innymi o sytuacji zawodowej kobiet przed drugą wojną światową, o ogólnej biedzie, o ciężkiej doli służących, o znanych przedwojennych lokalach gastronomicznych (zadziwiająco mało miejsca poświęcając wówczas ich menu),o wycieczce do Muzeum Gazownictwa...

Polak potrafi, a Polka jeszcze bardziej....

Polak potrafi, a Polka jeszcze bardziej....

Po prostu świetna. Książka, w której strony same się przekręcają. Przybliża tematykę wcale nie tak bardzo odległych czasów. Tematykę, o której raczej się nie mówi na codzień.

Po prostu świetna. Książka, w której strony same się przekręcają. Przybliża tematykę wcale nie tak bardzo odległych czasów. Tematykę, o której raczej się nie mówi na codzień.

Ciekawa lekcja historii od kuchni :)

Ciekawa lekcja historii od kuchni :)

Ciekawa pozycja z historią w tle, która zahacza o XX-lecie międzywojennej polskiej gastronomii. Ładnym dopełnieniem są zdjęcia z tamtego okresu oraz dawne przedwojenne porady i lifehacki. Z pewnością sięgnę po kolejną książkę z tej serii i w tym stylu opowiadającą o zwyczajnym życiu Polaków. Polecam.

Ciekawa pozycja z historią w tle, która zahacza o XX-lecie międzywojennej polskiej gastronomii. Ładnym dopełnieniem są zdjęcia z tamtego okresu oraz dawne przedwojenne porady i lifehacki. Z pewnością sięgnę po kolejną książkę z tej serii i w tym stylu opowiadającą o zwyczajnym życiu Polaków. Polecam.

http://czytelnicze-recenzje.blogspot.com/2018/02/dwudziestolecie-od-kuchni-aleksandra.html

http://czytelnicze-recenzje.blogspot.com/2018/02/dwudziestolecie-od-kuchni-aleksandra.html