Angelica's Smile

Okładka książki Angelica's Smile Andrea Camilleri
Okładka książki Angelica's Smile
Andrea Camilleri Wydawnictwo: Pan Macmillan Cykl: Komisarz Montalbano (tom 17) kryminał, sensacja, thriller
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Komisarz Montalbano (tom 17)
Wydawnictwo:
Pan Macmillan
Data wydania:
2015-06-18
Data 1. wydania:
2015-06-18
Język:
angielski
ISBN:
9781447249153
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
32
15

Na półkach: ,

Zapach morza. Sycylijski upał. Mnóstwo smakowitych potraw. Czyli to czego zwykle możemy się spodziewać po serii przygód komisarza Montalbano. No i on sam i jego filozoficzne podejście do przestępstwa. Swoisty kodek sprawiedliwości Montalbano. A do tego galeria znanych czytelnikom postaci - współpracowników komisarza, Fazio, Catrella, Augello i wielu innych. Wszyscy tu są. Sama zagadka jak zwykle ma szerszy wymiar niż się wydaje na początku, a Montalbano wikła się w miłosne meandry.

Zapach morza. Sycylijski upał. Mnóstwo smakowitych potraw. Czyli to czego zwykle możemy się spodziewać po serii przygód komisarza Montalbano. No i on sam i jego filozoficzne podejście do przestępstwa. Swoisty kodek sprawiedliwości Montalbano. A do tego galeria znanych czytelnikom postaci - współpracowników komisarza, Fazio, Catrella, Augello i wielu innych. Wszyscy tu są....

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
336

Na półkach: ,

Coraz bardziej naiwny ten komisarz. Może się starzeje….😳

Coraz bardziej naiwny ten komisarz. Może się starzeje….😳

Pokaż mimo to

avatar
436
384

Na półkach:

17-ta, świetna książka Andrei Camillerego z niezawodnym komisarzem Montalbano i jego niezastąpionym zespołem w osobach Fazia, Mimiego, Galluza i niezawodnego Catarelli. Ciekawa fabuła. Jak zwykle świetnie się czyta.

17-ta, świetna książka Andrei Camillerego z niezawodnym komisarzem Montalbano i jego niezastąpionym zespołem w osobach Fazia, Mimiego, Galluza i niezawodnego Catarelli. Ciekawa fabuła. Jak zwykle świetnie się czyta.

Pokaż mimo to

avatar
773
178

Na półkach: , , ,

"Uśmiech Angeliki" jest kolejną z rzędu po "Polowaniu na skarb" mniej udaną odsłoną serii o komisarzu Montalbano. Jego niedopracowanie objawia się jednak w odmienny niż poprzednio sposób.

Camilleri serwuje swoim czytelnikom powtórkę z rozrywki. Kolejna piękna kobieta i kolejne zauroczenie Salvo. Który to już raz? Nie dość, że jest to zrealizowane szalenie pretekstowo, to na tym mdłym romansie zlatuje nam jakaś połowa książki.

Problematyczna jest również narracja, wyjątkowo jak na ten cykl pourywana. Lista podejrzanych jest na tyle długa, że skaczemy od jednego tropu do drugiego. Wymaga to wytężonej uwagi i utrudnia zaangażowanie się w fabułę.

Mam nadzieję, że nie jest to objaw dłuższej niemocy twórczej. Camilleri był płodnym twórcą, aktywnym zawodowo aż do końca życia i całkiem możliwe, że po drodze stracił do swojej serii serce.

"Uśmiech Angeliki" jest kolejną z rzędu po "Polowaniu na skarb" mniej udaną odsłoną serii o komisarzu Montalbano. Jego niedopracowanie objawia się jednak w odmienny niż poprzednio sposób.

Camilleri serwuje swoim czytelnikom powtórkę z rozrywki. Kolejna piękna kobieta i kolejne zauroczenie Salvo. Który to już raz? Nie dość, że jest to zrealizowane szalenie pretekstowo, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
138
137

Na półkach:

Bardzo lubię serię z komisarzem Montalbano w roli głównej, ale niestety "Uśmiech Angeliki" mnie nieco zawiódł. Historia jest prosta, w czym nie byłoby nic złego, gdyby nie to, że już od początku łatwo mi było domyślić się zakończenia, które w moim mniemaniu było banalne i zbyt oczywiste. Liczyłam na to, że w ostatnim momencie okaże się, że się myliłam i ktoś inny okaże się mordercą, ale niestety tak się nie stało.

Bardzo lubię serię z komisarzem Montalbano w roli głównej, ale niestety "Uśmiech Angeliki" mnie nieco zawiódł. Historia jest prosta, w czym nie byłoby nic złego, gdyby nie to, że już od początku łatwo mi było domyślić się zakończenia, które w moim mniemaniu było banalne i zbyt oczywiste. Liczyłam na to, że w ostatnim momencie okaże się, że się myliłam i ktoś inny okaże się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
463
462

Na półkach:

Kryminały. Moja miłość, której jestem wierna od lat. Najbardziej uwielbiam skandynawskie i brytyjskie - mają w sobie coś, co nie pozwala mi się oderwać od kolejnych stron! Jednak niedawno w moje ręce wpadły włoski kryminał. Mocno zaintrygowana zasiadlam do lektury i bum! zapomniałam o całym świecie i przepadałam pośród sycylijskich uliczek i restauracji serwującym owoce morza!

Komisarz Montalbano zwykle zajmuje się morderstwami i dziwnymi wypadkami, dlatego ze zdziwieniem przyjął wezwanie na miejsce kradzieży. Po pewnym czasie dochodzi do kolejnego włamania, po którym okazuje się, że w małym sycylijskim miasteczku grasuje szajka wyspecjalizowanych włamywaczy, których łupem padają drogocenne dzieła sztuki, kosztowności i znaczne sumy pieniędzy. Policjant z pełnym zaangażowaniem prowadzi śledztwo, do momentu spotkania zjawiskowo pięknej Angeliki (która również została okradziona),w obecności której nie może skupić się na śledztwie...

Moje pierwsze spotkanie z włoskim kryminałem zakończyło się wielkim zachwytem! Camilleri stwarza ciekawą i pełną sprzeczności intrygę, która chwilami bawi do łez! Czarny humor leje się tu strumieniami i sprawia, że przez lekturę płynie się z uśmiechem na twarzy. Ale oprócz dobrego pomysłu jest tu coś jeszcze! Klimat, który sprawia, że książka jest po prostu doskonała! Sycylijskie miasteczko okazuje się skąpane we włoskim Słońcu i otulone lekką bryzą, a wszechobecne restauracje otwierają szeroko swoje drzwi zapraszając na na najlepsze na świecie kalmary, ostrygi i jeżowce! Bardzo podobał mi się też motyw starych, sycylijskich rodzin mafijnych - krew bohaterów wręcz wrze w ich żyłach, a to nigdy nie wróży nic dobrego...
Jeśli macie ochotę na prawdziwie włoski klimat „Uśmiech Angeliki” to idealna propozycja!

Kryminały. Moja miłość, której jestem wierna od lat. Najbardziej uwielbiam skandynawskie i brytyjskie - mają w sobie coś, co nie pozwala mi się oderwać od kolejnych stron! Jednak niedawno w moje ręce wpadły włoski kryminał. Mocno zaintrygowana zasiadlam do lektury i bum! zapomniałam o całym świecie i przepadałam pośród sycylijskich uliczek i restauracji serwującym owoce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
166

Na półkach:

Świetna książka polecam

Świetna książka polecam

Pokaż mimo to

avatar
666
297

Na półkach:

Camilleri jakim był każdy wie. Kolejna rzecz w jego stylu. Kto twórczości tego pisarza nie uwielbia, może dostrzec powtarzalność, autowtórność. Może, bo to jest. Ponieważ jednak ja pisarstwo Camilleriego właśnie uwielbiam, nie przeszkadza mi to nic a nic. W szczegóły wdawał się nie będę, bo bardzo obszernie rozpisywałem się wychwalając inne Jego powiastki.

Camilleri jakim był każdy wie. Kolejna rzecz w jego stylu. Kto twórczości tego pisarza nie uwielbia, może dostrzec powtarzalność, autowtórność. Może, bo to jest. Ponieważ jednak ja pisarstwo Camilleriego właśnie uwielbiam, nie przeszkadza mi to nic a nic. W szczegóły wdawał się nie będę, bo bardzo obszernie rozpisywałem się wychwalając inne Jego powiastki.

Pokaż mimo to

avatar
373
294

Na półkach:

Jedną z większych przyjemności w moim życiu jest jedzenie. Cóż poradzę? Uwielbiam smakować, wąchać i podziwiać różne sposoby podawania tego samego dania. Lubię poznawać świat wszystkimi zmysłami, dlatego książki, które karmią mnie nie tylko dialogami, ale również opisami potraw, niezależnie od wszystkiego łapią dodatkowe punkty. A jeśli ich akcja dzieje się w miejscu, które zawsze chciałam zwiedzić, to nie opieram się lekturze. I właśnie to stanowi podstawowy powód, dla którego sięgnęłam po „Uśmiech Angeliki” Camilleriego. Kolejnym był fakt, że wielu czytelników zachwyca się przygodami głównego bohatera, komisarza Montalbano. Ostatnim była ciekawość i chęć sięgnięcia po nieco lżejszą literaturę. Lżejszą, ale nie nudną. Biorąc pod uwagę powyższe – trafiłam doskonale.

Niewątpliwie moja recenzja będzie uboższa od tych napisanych przez fanów Montalbano. Nie mam możliwości porównania „Uśmiechu Angeliki” do wcześniejszych książek autora. Pewnie byłoby mi łatwiej ocenić tę powieść, gdybym mogła odnieść się do poprzednich, ale z nie do końca znanych powodów odmawiałam sobie przyjemności obcowania z dość zabawnym komisarzem. Widzicie, ja nawet nie wiem, czy on zawsze taki jest, czy tylko tym razem zostały mu przypisane takie, a nie inne cechy. Nie wiem nic poza tym, że główny bohater cyklu objawił mi się jako niezwykle ciekawy gość – bystry, kochliwy i oczytany. W dodatku ironiczny i zabawny (co w moich oczach dodaje mu uroku). Nie bez znaczenia są postaci drugoplanowe – szczególnie koledzy z komisariatu – które wcale nie stanowią przypadkowych figur służących do wypełnienia przestrzeni. One nadają powieści smaku, a całej fabule lekkości.

Nie mam wątpliwości, że poszukiwacze kryminału z tryskającą na wszystkie strony krwią, uciekającymi złoczyńcami oraz niezwykle ambitną fabułą wymagającą rozhulania umysłu do najwyższych obrotów, zawiodą się „Uśmiechem Angeliki”. To nie ten rodzaj zagadki, nie ta forma przekazu i kompletnie nie ci bohaterowie. Camilleri konstruuje fabułę w taki sposób, aby przede wszystkim bawić czytelnika. Nie ma na celu zwodzić go, budować napięcia charakterystycznego dla większości kryminałów, próbować wymyślać najbardziej poplątane wątki. Montalbano nie jest mistrzem świata, nieśmiertelnym łowcą, idealnym mężczyzną. To żaden Bruce Lee czy MacGyver. To mądry facet, który jest tylko człowiekiem. To, co szczególnie w nim lubię, to fakt, że nie jest kolejnym zapijaczonym, uciekającym od swojego życia prywatnego, pełnym nienawiści do wszystkich wokół śledczym, któremu należy współczuć. Jest zwykłym facetem, którym targają namiętności, któremu robi się słabo, gdy uśmiecha się do niego piękna kobieta, który popełnia błędy, ale nie robi z nich końca świata (co najwyżej pójdzie do ulubionej restauracji i zamówi ulubione dania – jak ja to rozumiem!).

„Uśmiech Angeliki” to lektura dla tych, którzy chcieliby jeszcze uszczknąć trochę wakacji i urlopowego klimatu. Piękna Sycylia, włoskie klimaty, męskie dylematy okraszone naprawdę niezłym humorem – tego można spodziewać się po najnowszej książce autora. To po prostu dobra rozrywka, bez napinania mózgu i pompowania akcji. Zwięzła, konkretna i ciekawa. Polecam.

Jedną z większych przyjemności w moim życiu jest jedzenie. Cóż poradzę? Uwielbiam smakować, wąchać i podziwiać różne sposoby podawania tego samego dania. Lubię poznawać świat wszystkimi zmysłami, dlatego książki, które karmią mnie nie tylko dialogami, ale również opisami potraw, niezależnie od wszystkiego łapią dodatkowe punkty. A jeśli ich akcja dzieje się w miejscu, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1323
1036

Na półkach: ,

Pisanie opasłych opinii przy siedemnastym (!) tomie przygód/obżarstwa/intelektualnej rozrywki/doskonałej zabawy/radości z czytania/napromieniowania słoneczną energią wprost z kart powieści (pomimo zbrodni koniec końców)/traktowania czytelnika jako istoty rozumnej* (*-niepotrzebne skreślić, a najlepiej nie skreślać nic!) jest bez sensu.

Pisanie opasłych opinii przy siedemnastym (!) tomie przygód/obżarstwa/intelektualnej rozrywki/doskonałej zabawy/radości z czytania/napromieniowania słoneczną energią wprost z kart powieści (pomimo zbrodni koniec końców)/traktowania czytelnika jako istoty rozumnej* (*-niepotrzebne skreślić, a najlepiej nie skreślać nic!) jest bez sensu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    121
  • Chcę przeczytać
    66
  • Posiadam
    9
  • 2021
    6
  • E-book
    5
  • 2020
    5
  • Przeczytane 2020
    4
  • 2020
    4
  • 2022
    4
  • 2023
    3

Cytaty

Więcej
Andrea Camilleri Uśmiech Angeliki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także