Hostel Nomadów

Okładka książki Hostel Nomadów Artur Nowaczewski
Okładka książki Hostel Nomadów
Artur Nowaczewski Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry publicystyka literacka, eseje
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
2017-07-18
Data 1. wyd. pol.:
2017-07-18
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324404841
Tagi:
Bułgaria kultura Bałkany lokalna historia społeczeństwo wędrówka duchowa esej
Inne
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
811
367

Na półkach:

Niby wszystko dobrze, ale jakiś niedosyt został po przeczytaniu tej książki. Za mało gór w górach.
Wszystko, co autor pisze jest ciekawe, ale jakieś takie równe, płaskie i we mnie te historie nie wzbudziły emocji. Zazwyczaj, kiedy czytam o wędrówkach po górach (nie mylić z pogardzanym przeze mnie himalaizmem) to z zazdrości aż mnie ciśnie za mostkiem:)! Tutaj tego nie było, czekałam na to uczucie, czekałam... aż się książka skończyła:) niemniej cieszę się, że trafiła w moje ręce, bo parę fajnych rzeczy się dowiedziałam, zarówno o Bułgarii jak i o ludziach.

Niby wszystko dobrze, ale jakiś niedosyt został po przeczytaniu tej książki. Za mało gór w górach.
Wszystko, co autor pisze jest ciekawe, ale jakieś takie równe, płaskie i we mnie te historie nie wzbudziły emocji. Zazwyczaj, kiedy czytam o wędrówkach po górach (nie mylić z pogardzanym przeze mnie himalaizmem) to z zazdrości aż mnie ciśnie za mostkiem:)! Tutaj tego nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
44

Na półkach:

Przez Riłę i Pirin szedłem z tym samym przewodnikiem.

Przez Riłę i Pirin szedłem z tym samym przewodnikiem.

Pokaż mimo to

avatar
1155
612

Na półkach: ,

Wielka wędrówka górzystą Bułgarią. Autor powracał do niej przez kilka kolejnych lat. Samotnie, z plecakiem, odważnie, ale bez zbędnej brawury. Z szacunkiem do tubylców i wielką ciekawością przemierzanego, ubitego przez komunizm i wojny z Turkami kraju. Bardzo świeżo i intrygująco, uciekając od zatłoczonych kurortów i słonecznych plaż, warte poznania bezdroża wschodniej rubieży Europu. To swoisty, po części osobisty i wyjątkowy rodzaj bedekera.

Wielka wędrówka górzystą Bułgarią. Autor powracał do niej przez kilka kolejnych lat. Samotnie, z plecakiem, odważnie, ale bez zbędnej brawury. Z szacunkiem do tubylców i wielką ciekawością przemierzanego, ubitego przez komunizm i wojny z Turkami kraju. Bardzo świeżo i intrygująco, uciekając od zatłoczonych kurortów i słonecznych plaż, warte poznania bezdroża wschodniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Hostel na ulicy Gurko. Przytulisko wędrowców. Nie luksusowy apartament, z jakim kojarzy się Bułgarię – czarnomorski kurort, sofijski Grand. Trudno w nim o ciszę i spokój, bywa też brudno i śmierdzi. Wraca się jednak, jak do punktu wyjścia, aż do nasycenia, do osiągnięcia stanu, w którym można powiedzieć – „zdawało mi się, że rozumiem Bułgarów”.
Podróżnik, obieżyświat, globtroter, turysta, wędrowiec, włóczykij – chociaż podobne, różnią się odcieniem znaczenia. Kim wśród nich jest nomada? To ten, którego domem jest droga, domownikami zaś ci, których na niej spotykasz, w czasie teraźniejszym i przeszłym. „Hostel nomadów” jest bowiem książką o podróży. Pierwszym kluczem do czytania tej podróży nie jest jednak miejsce, ale osoby i czas. Czas, który wymienia się z innymi mieszkańcami, zbierając ich opowieści. To on jest walutą, wartością, którą płaci się za strawę i dach nad głową. W książce Artura Nowaczewskiego pasterz, chiżar, dowolnej nacji towarzysz podróży czy człowiek spotkany przypadkiem na sofijskiej ulicy mają takie samo prawo głosu jak pisarz, poeta, samozwańczy prorok, partyzant czy dyktator. „Podróż do Bułgarii była jednocześnie podróżą po całym świecie, który przywozili ze sobą nomadzi, różni szaleńcy, autostopowicze, rowerzyści.” Z każdym niemalże można nawiązać nić porozumienia, znaleźć wspólny język – sportu, muzyki, sztuki. Porozumieć się – w języku słowiańskim, kolonialnym, a czasem tylko gestem. Patrzeć na siebie nawzajem z życzliwością, szacunkiem, ciekawością, czułą świadomością wspólnego ludzkiego losu. Kiedy zaś dachu i towarzystwa zabraknie, pakuje się czas na plecy, śpi się pod niebem i spotyka „siebie innego”.
Dlaczego Bułgaria? A dlaczego nie? Spotkanie z przyjacielem z dzieciństwa staje się pretekstem, impulsem, który ułatwia wyjście ze strefy komfortu, wyruszenie w nieznane. Beztroska wędrówka autora przez kolejne pasma bułgarskich gór jest tylko jednym z etapów jego podróży. Doświadczenia wędrowca, często ekstatyczne, ale obejmujące też wyczerpanie, głód, brzydotę, rozpacz, przerażenie czy samotność, stopniowo ustępują miejsca przemyśleniom. Okazuje się bowiem, że kraj godzien jest głębszego poznania, przekraczania granic czasu, historii, języka. Głosy znajomych i przygodnych towarzyszy podróży zaczynają przenikać się ze zgiełkiem bitew, odgłosami przemocy, przerażonym krzykiem bezbronnych. W wymiarze jednostkowym, powodowane ciekawością innego, spotkanie z drugim człowiekiem można postrzegać jako spotkanie kultur. Nie sposób uniknąć zadawania sobie pytania, dlaczego w wymiarze globalnym zderzenie tych samych kultur niesie przemoc i śmierć?
„Wiele jest w życiu przejść, nie wszystkie są tak proste, jak wędrówka z plecakiem przez bułgarskie upały” – konstatuje w pewnym miejscu autor, i trudno nie przyznać mu racji. Geograficznie zamknięte w granicach średniego europejskiego państwa, notatki z wędrówek stają się uniwersalną opowieścią o świecie i jego mieszkańcach. Naszym wspólnym hostelu nomadów.

Hostel na ulicy Gurko. Przytulisko wędrowców. Nie luksusowy apartament, z jakim kojarzy się Bułgarię – czarnomorski kurort, sofijski Grand. Trudno w nim o ciszę i spokój, bywa też brudno i śmierdzi. Wraca się jednak, jak do punktu wyjścia, aż do nasycenia, do osiągnięcia stanu, w którym można powiedzieć – „zdawało mi się, że rozumiem Bułgarów”.
Podróżnik, obieżyświat,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
934
546

Na półkach:

"Hostel Nomadów" jest to książka, będąca sprawozdaniem kilku podróży Artura Nowaczewskiego do Bułgarii. W ich trakcie autor miał okazję poznać historię tego bałkańskiego kraju oraz życiorysy osób, które wywarły na niego wpływ, w momencie gdy oddzielił się od Imperium Osmańskiego. Podróżował również po górach oraz miejscowościach, gdzie toczył rozmowy z mieszkańcami o ich życiu i współczesnej sytuacji społeczno-politycznej Bułgarii. Na podstawie jego przemyśleń oraz obserwacji wyłania się obraz Bułgarii, jako kraju będącego z jednej strony mieszaniną różnych kultur i religii oraz pełnego atrakcji turystycznych, zaś z drugiej jako miejsca upadającego i pełnego kontrastów, gdzie wiele miejscowości jest odciętych od świata, zaś młodzi ludzie uciekają za granicę z powodu braku perspektyw na przyszłość. Bułgaria jawi się tutaj też jako kraj, gdzie na każdym kroku można spotkać się z życzliwością i otwartością mieszkańców.

Dużą zaletą tej książki jest to, że można dowiedzieć się więcej o Bułgarii, jej historii oraz kulturze. Ponadto lektura jest napisana w sposób przystępny, zaś jej treść nie sprawia problemów. Warto przeczytać.

"Hostel Nomadów" jest to książka, będąca sprawozdaniem kilku podróży Artura Nowaczewskiego do Bułgarii. W ich trakcie autor miał okazję poznać historię tego bałkańskiego kraju oraz życiorysy osób, które wywarły na niego wpływ, w momencie gdy oddzielił się od Imperium Osmańskiego. Podróżował również po górach oraz miejscowościach, gdzie toczył rozmowy z mieszkańcami o ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
396
323

Na półkach:

Dla Artura Nowaczewskiego przygoda z Bułgarią zaczęła się od odwiedzin u poznanego w dzieciństwie kolegi z Sofii. Jako że leży ona u podnóża gór, autor postanowił połączyć wizytę z swoim hobby czyli wędrówkami po szlakach. Z początku Bułgarią wydawała mu się "pełna sprzeczności, w jednych miejscach ofensywna, nowobogacka, czterogwiazdkowa, w innych zdawała się rozpadać i zanikać", zaczęła go jednak powoli urzekać, bo choć "nie odkrywa się żadnego terra incognita. Góry też nie są wysokie jak w Alpach, jednak jest tu coś swojskiego, zaprawiają ego wędrówkę elementem nostalgii, szczyptą wschodnioeuropejskiego chaosu".
Kolejne wizyty w tym pięknym kraju i poznawanie go od tej prawdziwej bardziej dzikiej i prowincjonalnej strony zainspirowały go do napisania książki. Nie powstał zwykły przewodnik opisujący przemieszczanie się z punktu do punktu i zaliczanie kolejnych szczytów na tzw."kręgosłupie Bułgarii" czyli wielokilometrowej pieszej trasie, ciągnącej się przez cały kraj i wszystkie najważniejsze masywy górskie. Nowaczewski jest poetą i to widać w jego książce, czytając ją ma się co chwilę ochotę zapisywać jako cytat kolejne, napisane piękną polszczyzną fragmenty, nie tylko te dotyczące przyrody, ludzi czy miejsc, ale także życia włóczykija:
"Nakładają się wszystkie dni, urywki mijanych w trasie obrazów, tropy, przypadkowe i nieprzypadkowe spotkania, przygodne rozmowy. I wyłania się z nich Bułgarią. Coraz bardziej swojska, oswajają z każdym wydeptywanie w upale sierpniem. Każdy z nas ma swoje mapy wewnętrzne, swoją topografię wyobraźni, stałe punkty, swój ruchomy, rozszerzający się i kurczący jak serce świat. Ten puls to jest właśnie życie. Życie jest zawsze gdzie indziej. A czemuż to "gdzie indziej" nie miałoby być właśnie w Bułgarii"
"Być może to jest wyższość samotnej wędrówki; grupy przyjacielskie wyjeżdżające w góry tak naprawdę nie mentalnie nigdzie nie wyjeżdżają. Rozgadani , skupieni na własnych przywiezionych z domu wątkach, czują się bezpiecznie i nie potrzebują ludzi z zewnątrz."

Dla Artura Nowaczewskiego przygoda z Bułgarią zaczęła się od odwiedzin u poznanego w dzieciństwie kolegi z Sofii. Jako że leży ona u podnóża gór, autor postanowił połączyć wizytę z swoim hobby czyli wędrówkami po szlakach. Z początku Bułgarią wydawała mu się "pełna sprzeczności, w jednych miejscach ofensywna, nowobogacka, czterogwiazdkowa, w innych zdawała się rozpadać i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
902
658

Na półkach: , ,

Ciekawa wędrówka, człowieka z pasją wędrowca-gawędziarza. Dobrze się czyta w wakacje, w czas urlopów, jakoś tak chce się wyjść z domu w świat.

Ciekawa wędrówka, człowieka z pasją wędrowca-gawędziarza. Dobrze się czyta w wakacje, w czas urlopów, jakoś tak chce się wyjść z domu w świat.

Pokaż mimo to

avatar
6
2

Na półkach:

Hostel nomadów to mistyczna powieść drogi. Bułgaria -jej historia, czas i ludzie stanowią magiczne tło. Dzisiaj niezwykle trudno zaintrygować czytelnika,wydaje się tyle książek podróżniczych i bedekerów - do jednorazowego czytania(sic!),a do książki Artura Nowaczewskiego się powraca. Czytałem ją kilka razy i odkrywam wciąż na nowo - zdawałoby się- znany mi kraj(a jednak nieznany!). Zaskakująca konkluzja : To jest wielowątkowy esej o Bułgarii i nie jest to sensu stricto książka podróżnicza ! Nowaczewski jako bułgarski perypatetyk? Jak najbardziej !

Hostel nomadów to mistyczna powieść drogi. Bułgaria -jej historia, czas i ludzie stanowią magiczne tło. Dzisiaj niezwykle trudno zaintrygować czytelnika,wydaje się tyle książek podróżniczych i bedekerów - do jednorazowego czytania(sic!),a do książki Artura Nowaczewskiego się powraca. Czytałem ją kilka razy i odkrywam wciąż na nowo - zdawałoby się- znany mi kraj(a jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
449
96

Na półkach:

Hostel nomadów wymyka mi się z ram tradycyjnej oceny.
Z jednej strony, czy ministerstwo powinno dotować książkę, której znaczna część opisuje pieszą wędrówkę po górach? Mamy tutaj wiele zakrapianych alkoholem wieczorów, noclegi w najgorszych i najtańszych miejscach bułgarskiej prowincji oraz wiele problemów nawigacyjnych na szlaku (czy Pan Nowakowski dobrze przygotował się do swojego wyczynu przejścia kraju z zachodu na wschód?). Opis kolejnych dni podróży: jak spał, co widział, z kim rozmawiał. Teoretycznie książka podróżnicza w najgorszym wydaniu...

Z drugiej strony, książkę czytało się świetnie (kapitalne pióro),a filozoficzno-podróżnicze przemyślenia autora były przekonujące. Wstawki historyczne bardzo wartościowe. Czy wiedzieliście, że w 1925 roku w Sofii ponad 200 osób zginęło w wyniku jednego z najkrwawszych zamachów terrorystycznych w historii?

Mimo zarzutów e warto sięgnąć po książkę gdyńskiego pisarza, zwłaszcza przy deficycie tytułów traktujących o Bułgarii.

Na mnie zadziałała mobilizująco i obieram Bułgarię jako cel kolejnej podróży (góry Riły i Bałkanu). Ocenę muszę jednak obniżyć do 6/10, ponieważ "czegoś" tutaj brakowało (m.in. bardziej pogłębionych części reportażowych).

Hostel nomadów wymyka mi się z ram tradycyjnej oceny.
Z jednej strony, czy ministerstwo powinno dotować książkę, której znaczna część opisuje pieszą wędrówkę po górach? Mamy tutaj wiele zakrapianych alkoholem wieczorów, noclegi w najgorszych i najtańszych miejscach bułgarskiej prowincji oraz wiele problemów nawigacyjnych na szlaku (czy Pan Nowakowski dobrze przygotował się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
1544

Na półkach:

Po kręgosłupie Bułgarii
„Tak jawiła mi się Bułgaria – pełna sprzeczności, w jednych miejscach ofensywna, nowobogacka, czterogwiazdkowa, w innych zdawała się rozpadać i znikać”. Te słowa opisujące państwo położone w południowo-wschodniej Europie, na Bałkanach, mogą budzić zdumienie szczególnie wśród osób, które znają ten kraj wyłącznie z perspektywy luksusowych hoteli na Słonecznym Brzegu. Tymczasem Bułgaria jest krajem naznaczonym słodko-gorzką historią, jest krajem z niezwykłym klimatem i krajobrazami, smakami, a także z ludźmi, którzy przybywają tu z różnych krajów, gnani wichrami historii lub własną ciekawością.
Właśnie ta ciekawość, ale też pragnienie górskiej wędrówki i spotkania ze znajomym ze szkolnej ławki, kierowała Arturem Nowaczewskim, poetą, krytykiem literackim i podróżnikiem, który wyruszył z plecakiem poznać prawdziwą Bułgarię. Swoje doświadczenia z powrotów do tego niezwykłego kraju opisał w książce „Hostel Nomadów”, pozornie tylko zwykłej opowieści opublikowanej nakładem Wydawnictwa ISKRY. To pozycja, która zabiera nas w drogę, która odsłania przed nami cienie i blaski życia w tym kraju, który przez kilka wieków funkcjonował w granicach Imperium Osmańskiego. Książkę można polecić nie tylko tym, którzy wybierają się do Bułgarii z biurem podróży, ale przede wszystkim tym, którzy – podobnie jak autor – pragną odkryć niezwykły jej koloryt.
Wraz z autorem podróżujemy po kraju, eksplorujemy jego górskie rejony – podchodzimy pod Musałę, najwyższy szczyt Riły, wchodzimy na Malowicę, wędrujemy szlakiem Kom-Emine. Odwiedzamy również monastyr Rożeński, niewielką cerkiew skrytą wśród winorośli, leniwie chodzimy uliczkami Płowdiwu, oglądając pomnik sołdata Aloszy czy dom, w którym przez krótki okres czasu mieszkał francuski poeta, Alphonse de Lamartine.
Ale książka Artura Nowaczewskiego, to nie tylko wszystkie niezwykłe miejsca które odwiedził, czy szlaki, którymi wędrował. To przede wszystkim spotkani w tej drodze ludzie, zarówno ci sprzed lat, jak choćby Jordan, przyjaciel z dzieciństwa, z czasów kiedy autor przebywał w Korei Północnej, jak i ci poznani podczas podróży, nierzadko bezimienni, a jednak warci zapamiętania. To para Czechów przebywająca w górach w podróży poślubnej, to nieznajomy Kostadin, świętujący siódmą rocznicę ślubu czy też mężczyzna zwany przez wszystkich „djado”, żebrzący przed cerkwią Świętych Siedmioczislenników, będący tak naprawdę największym darczyńcą tej cerkwi.
To zaledwie kilka miejsc i kilka niezwykłych osobowości, o których pisze Nowaczewski, a wszystko to składa się na książkę niezwykłą, bo utkaną z doświadczenia, ze wzruszeń, ze smaków, zapachów i widoków, rozciągających się z górskich szczytów. Plastyczny język autora, w połączeniu z jego niezwykłą wrażliwością i doskonałym zmysłem obserwacji sprawia, że książka „Hostel Nomadów” zaciekawia, zostawia w nas pragnienie dalszego zgłębiania tajemnic kraju, wędrówki nie tylko szlakiem przebytym przez Nowaczewskiego, ale i swoimi drogami.


Recenzja została umieszczona na stronie www.qulturaslowa.pl

Po kręgosłupie Bułgarii
„Tak jawiła mi się Bułgaria – pełna sprzeczności, w jednych miejscach ofensywna, nowobogacka, czterogwiazdkowa, w innych zdawała się rozpadać i znikać”. Te słowa opisujące państwo położone w południowo-wschodniej Europie, na Bałkanach, mogą budzić zdumienie szczególnie wśród osób, które znają ten kraj wyłącznie z perspektywy luksusowych hoteli na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    72
  • Przeczytane
    44
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    2
  • Do kupienia
    2
  • Reportaż
    2
  • Legimi
    2
  • Publicystyka literacka, eseje
    2
  • Podróżnicze
    1
  • KSIĄZKI NAGRODZONE
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Hostel Nomadów


Podobne książki

Przeczytaj także