Gildia Hordów
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Doliny Mroku (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Agencja Wydawnicza RUNA
- Data wydania:
- 2009-08-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-08-18
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389595539
- Tagi:
- grychty Newia gildia
Tego roku noc nastała w Dolinach Gruaronu wcześniej niż zwykle — a wraz z nią pojawiły się grychty. Na wieść o ich nadejściu mieszkańcy prowincji chronią się w zimowych kryjówkach lub rzucają do panicznej ucieczki, chcąc zejść z drogi krwiożerczym stworzeniom, które będą polować na nich aż do wiosny. Wioski wyludniają się, szlaki pustoszeją. W Dolinach nastaje czas grozy, czas krwi i szaleństwa.
Newia Tremor nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Znużona podróżą nie wie również, że została zwabiona do przeklętej prowincji podstępem, a dawny kochanek, Gret Orin, wyruszył jej na spotkanie.
Grychty są jednak szybsze. Bez ostrzeżenia spadają na samotny powóz i mordują towarzyszy Newii. I wtedy los stawia na drodze dziewczyny Horda - członka potężnego bractwa wojowników, którzy jako jedyni ośmielają się walczyć z potworami. Ich usługi mają jednak wysoką cenę. Także Newii przyjdzie ją wkrótce zapłacić, zwłaszcza że podczas wędrówki przez zimowy, pełen grycht las niechcący poznaje mroczne sekrety Gildii Hordów.
Magdalena Salik - redaktorka i dziennikarka naukowa. Szczególnie interesuje się badaniami nad sztuczną inteligencją, rzeczywistościami wirtualnymi oraz futurologią. Miłośniczka RPG.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 100
- 55
- 30
- 6
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
Cytaty
-Wierzysz w bajki?- zapytał cicho Bren Ott. -Tylko w te, które mogą mi się przydać- odpowiedział Orin.
OPINIE i DYSKUSJE
Aż bolało moje rozczarowanie.
Zachęcony niezłym stosunkiem pozytywnych ocen wziąłem się za słuchanie.
Sporo godzin, męczyłem się niemiłosiernie, lektorka dodatkowo utrudniała odbiór, przykro mi z tego powodu.
Historia jest zwyczajnie w świecie nudna.
Niekoniecznie płytka, bo jest dość ludzka, ale nudna. A największy z moich zarzutów, to ze NIKT nie wzbudził we mnie jakichkolwiek emocji.
Totalnie nikt i nic. Jedynym miejscem, gdzie jakieś emocje się pojawiły była sama końcówka - rozmowa Orina z Newią, ale to i tak mało, mało, mało!
W ogóle całość jest sztywna jak pal Azji, nie ma w książce krzty humoru, nic. Wszyscy są skrajnie, wręcz śmiertelnie poważni.
Jest trochę niespójności, ale za bardzo nie chce mi się ich wyciągać.
Przykładowo:
1. Newia chowa się przed grychtami cała książkę, a Orin jedzie jak król.
2. Super hiper wielcy wojownicy Hordów, ale jak się okazuje, praktycznie każdy jest im w stanie skopać dupy. Bren Ott - chociażby przy zamachu na Orina.
3. Grychty - największy z Hordów zabił 7 stworów naraz, za to chroniący Newię względnie początkujący dał radę 4 lub 5 - umknęło. I w sumie wszystko wygląda tak, że gdyby wyposażyć odział zbrojnych, taki tysiąc doświadczonych chłopa, to spuściliby wpiernicz grychtom, jak się patrzy.
itd. itd.
Z plusów - ogólnie związki przyczynowo-skutkowe są w miarę na miejscu - na wiele spraw pojawia się sensowne wyjaśnienie, więc jestem tym mile zaskoczony.
Natomiast wszechobecna nuda, sztywność i motyw drogi były tak męczące, że po jakichś 7 godzinach wyłączyłem i stwierdziłem, że nie dam rady.
Później jakoś się zmobilizowałem i od sceny, gdy Orin odwiedza Hordów robi się ciekawiej.
No dam szansę tomowi 2. Zobaczymy.
Bo widać, że autorka ma jakiś sensowny plan. Szkoda, że nie postawiła na akcję i emocje.
Aż bolało moje rozczarowanie.
więcej Pokaż mimo toZachęcony niezłym stosunkiem pozytywnych ocen wziąłem się za słuchanie.
Sporo godzin, męczyłem się niemiłosiernie, lektorka dodatkowo utrudniała odbiór, przykro mi z tego powodu.
Historia jest zwyczajnie w świecie nudna.
Niekoniecznie płytka, bo jest dość ludzka, ale nudna. A największy z moich zarzutów, to ze NIKT nie wzbudził we mnie...
Gildia Hordów została powołana, by bronić lud doliny Gruaronu. Każdy jej członek jest świetnie wyszkolonym wojownikiem, który nie dość, że potrafi zabić terroryzujace mieszkańców potwory- grychty, umie je wytropić, a nade wszystko jest w stanie przetrwać okres zimowy w bezlitosnych górskich puszczach.
Podróżując przez tereny opanowane przez grychty młoda kobieta cudem uchodzi z życiem. Newia za wszelką cenę próbuje dostać się do przeciwległego miasta, by odszukać najważniejszą dla siebie osobę. Dzięki przypadkowi spotyka Horda Udula, który godzi się jej pomóc. Rozpoczynają ryzykowną podróż.
Tymczasem na drugim końcu zabójczej puszczy, w mieście Omorg czeka na Newię Orin, jej dawny kochanek. Dzięki nieoczekiwanemu splotowi zdarzeń wchodzi on w posiadanie tajnych informacji Gildii Hordów. Nie zdaje sobie jeszcze sprawy, w jakim niebezpiecznym położeniu się znalazł .
W 2009 roku właśnie tą powieścią debiutowała Magdalena Salik. Jak na debiut jest wręcz doskonale, zwłaszcza, że Autorka zarzuciła sobie dość wysoką poprzeczkę, jaką jest wielotorowość.
Wielowątkowość jest bezsprzecznie ogromnym walorem powieści. Dzieje się dużo, są momenty, że akcja zwalnia, ale ogólnie nie można narzekać na nudę. Przy niektórych postaciach Salik lekko zbacza z tematu, natomiast w miarę szybko powraca na odpowiednie tory, tak że nie ma to większego wpływu na odbiór książki. Temat grasujących bestii , w tym akurat przypadku wychodzących na żer w okresie od przesilenia jesiennego do wiosny, nie jest odkryciem, ale stworzony jest bardzo ciekawie. Intrygujące są również powoli odkrywane karty sekretów Gildii Hordów, która ma ochraniać ludzi, przenosić paczki i informacje przez puszczę, a która jak się okazuje wraz z rozwojem sytuacji, skrywa własne mroczne tajemnice.
Charakterystyka postaci jest niedopracowana, gdyby nadać im większej wyrazistości, "Gildia Hordów" byłaby genialna.
W tym aspekcie najlepiej prezentuje się sylwetka Starego człowieka, i Brena Otta. Główni bohaterowie są dość płytcy, choć każdym z nich kierują szlachetne i ważne pobudki. Newia, Udul i Orin właściwie nie wzbudzają ani sympatii, ale jednocześnie nie można powiedzieć, że się ich nie lubi. Być może Autorka zmityguje się w kolejnych tomach, ponieważ zdecydowanie widać, że "Gildia Hordów" to wstęp do większej historii.
Pomimo słabszych elementów książka jest naprawdę bardzo dobra, tym bardziej, że jest powieścią debiutancką. Natomiast ode mnie jedna gwiazda mniej za niekonsekwencję i dość wyraźny błąd logiczny związany z listem, który nosi przy sobie Newia.
Gildia Hordów została powołana, by bronić lud doliny Gruaronu. Każdy jej członek jest świetnie wyszkolonym wojownikiem, który nie dość, że potrafi zabić terroryzujace mieszkańców potwory- grychty, umie je wytropić, a nade wszystko jest w stanie przetrwać okres zimowy w bezlitosnych górskich puszczach.
więcej Pokaż mimo toPodróżując przez tereny opanowane przez grychty młoda kobieta cudem...
Przez pół książki miałam ochotę ją odłożyć. Okazuje się jednak, że warto dotrwać do połowy, bo właśnie od połowy akcją zaczyna przyspieszać i zaczyna robić się naprawdę ciekawie.
Przez pół książki miałam ochotę ją odłożyć. Okazuje się jednak, że warto dotrwać do połowy, bo właśnie od połowy akcją zaczyna przyspieszać i zaczyna robić się naprawdę ciekawie.
Pokaż mimo toDobrze mi się słuchało tej książki. Ciekawa historia, wciągająca i zaskakująca. Polecam.
Dobrze mi się słuchało tej książki. Ciekawa historia, wciągająca i zaskakująca. Polecam.
Pokaż mimo toKsiążka nie porywa, bohaterowie są dość nijacy, momentami denerwujący, coś jednak sprawiło, że po długim czasie kurzenia się na półce, sięgnęłam po Gildię Hordów ponownie. Tym razem przebrnęłam przez nią do końca i przeczytałam później pozostałe części. Im dalej w las, tym lepiej.
Książka nie porywa, bohaterowie są dość nijacy, momentami denerwujący, coś jednak sprawiło, że po długim czasie kurzenia się na półce, sięgnęłam po Gildię Hordów ponownie. Tym razem przebrnęłam przez nią do końca i przeczytałam później pozostałe części. Im dalej w las, tym lepiej.
Pokaż mimo toJak na polskiego pisarza, który zabiera się za tego typu fantastykę wyszło całkiem zacnie choć szału ni ma. Świat przedstawiony w książce wygląda dla mnie jak początkowy szkic, pierwsza baza na której pisarz się opiera by zbudować coś lepszego.
Bohaterowie cóż, żaden nie ma krzty osobowości. Wszyscy są płytcy i nijacy. Nie ważne co by się działo w danym momencie. Żaden nie zyskał mojej sympatii.
Zastanawia mnie fakt, że kiedy Udul z Newią wędrowali do gór non stop goniły ich grychty, a natomiast kiedy Orin podróżował miał czystą drogę. Spał sobie kiedy chciał, nie wystawiał wart, nie nocował na drzewach jak wszyscy inni mieszkańcy krainy. Tak samo zastanawiał mnie jego sługa, który chyba był zombiakiem. Ponieważ Orin co rusz ucinał sobie drzemki itd. a sługa siedział i pilnował jego więźnia.
2/3 książki tak naprawdę jest o niczym, żadnej sensownej fabuły. Dopiero ta końcówka nabiera fajnego smaczka, który zaczyna wciągać, ale nie na tyle by chcieć przeczytać drugi tom.
Jak na polskiego pisarza, który zabiera się za tego typu fantastykę wyszło całkiem zacnie choć szału ni ma. Świat przedstawiony w książce wygląda dla mnie jak początkowy szkic, pierwsza baza na której pisarz się opiera by zbudować coś lepszego.
więcej Pokaż mimo toBohaterowie cóż, żaden nie ma krzty osobowości. Wszyscy są płytcy i nijacy. Nie ważne co by się działo w danym momencie. Żaden nie...
Długo męczyłam tę książkę, nawet podchodziłam z niechęcią pod pretekstem, by nie zostawiać nie przeczytanej pozycji. Na szczęście akcja później przyspiesza, a pod koniec nie mogłam się od niej oderwać. Obudziła się moja ciekawość, co będzie dalej z bohaterami i jeśli natknę się na drugi tom, to chętnie go posiądę.
Długo męczyłam tę książkę, nawet podchodziłam z niechęcią pod pretekstem, by nie zostawiać nie przeczytanej pozycji. Na szczęście akcja później przyspiesza, a pod koniec nie mogłam się od niej oderwać. Obudziła się moja ciekawość, co będzie dalej z bohaterami i jeśli natknę się na drugi tom, to chętnie go posiądę.
Pokaż mimo toPierwszy kontakt z Magdaleną Salik oceniam bardzo dobrze. Zachęciła mnie do tego stopnia, że kolejne dwa tomy w wersji elektronicznej zakupiłem tuż po ich dystrybucji.
Sama książka bardzo dobra, ciekawy, nowy pomysł na "zło" oraz na gildię ją zwalczającą.
Pierwszy kontakt z Magdaleną Salik oceniam bardzo dobrze. Zachęciła mnie do tego stopnia, że kolejne dwa tomy w wersji elektronicznej zakupiłem tuż po ich dystrybucji.
Pokaż mimo toSama książka bardzo dobra, ciekawy, nowy pomysł na "zło" oraz na gildię ją zwalczającą.
Mam wrażenie, że panuje jakaś moda na historie o gildiach "wyspecjalizowanych ninja fantasy", albo być może ja zbyt często trafiam na takie książki. Z początku książka jest dość monotonna, jednakże wraz z kolejnymi stronami - rośnie także i akcja. Dochodzą nowe tajemnice, których rozwiązanie prowadzi do kolejnych zagadek, a te do kolejnych... Warto zatem trochę przemęczyć początek, aby potem zagłębić się w świat skażony przekleństwem najazdów potworów. To tło całej opowieści w końcu wypływa na pierwszy plan i jest szansą na dobrą historię w kolejnych tomach...
Mam wrażenie, że panuje jakaś moda na historie o gildiach "wyspecjalizowanych ninja fantasy", albo być może ja zbyt często trafiam na takie książki. Z początku książka jest dość monotonna, jednakże wraz z kolejnymi stronami - rośnie także i akcja. Dochodzą nowe tajemnice, których rozwiązanie prowadzi do kolejnych zagadek, a te do kolejnych... Warto zatem trochę przemęczyć...
więcej Pokaż mimo toWarto doczytać do końca choć akcja nie rozwija się zbyt szybko. Można zaliczyć jako wstęp do tej trylogii, pozostałe części dużo lepsze.
Warto doczytać do końca choć akcja nie rozwija się zbyt szybko. Można zaliczyć jako wstęp do tej trylogii, pozostałe części dużo lepsze.
Pokaż mimo to