Ogromne rozczarowanie. Akcja wlecze się jak flaki z olejem, brak tu jakiejkolwiek energii, jakiejkolwiek ekscytacji. Całość brzmi jak kiepski mash-up fabuły "Parasite" z 10 najpopularniejszymi tropami w thrillerze. Może ja też jestem Niewłaściwym Czytelnikiem dla tej "Niewłaściwej rodziny" (jak to trafnie stwierdziła jedna z użytkowniczek na Goodreads),ale powieść czyta się jak niedopasowaną pierwszą wersję właściwej książki.

Ogromne rozczarowanie. Akcja wlecze się jak flaki z olejem, brak tu jakiejkolwiek energii, jakiejkolwiek ekscytacji. Całość brzmi jak kiepski mash-up fabuły "Parasite" z 10 najpopularniejszymi tropami w thrillerze. Może ja też jestem Niewłaściwym Czytelnikiem dla tej "Niewłaściwej rodziny" (jak to trafnie stwierdziła jedna z użytkowniczek na Goodreads),ale powieść czyta...

Myślałam że nie dobrnę do końca. Jak ta książką z pierwszymi rozdziałami była nudna.dopiero gdzieś od połowy coś zaczęło się w niej dziać wyjaśniać ale i komplikować.I tak na prawdę sam koniec uratował te książkę. 3/4 książki to dziwna obyczajówka z enigmatycznymi wątkami, nudną do bólu rodziną,i uwaga kobietą mieszkającą w komórce, szok i nie dowierzanie,.Dopiero ostatnie rozdziały okazały się rozdziałami z thrillera psychologicznego z dużą dawką kryminału.Raczej nie jest to książką którą trzeba mieć w domu.

Myślałam że nie dobrnę do końca. Jak ta książką z pierwszymi rozdziałami była nudna.dopiero gdzieś od połowy coś zaczęło się w niej dziać wyjaśniać ale i komplikować.I tak na prawdę sam koniec uratował te książkę. 3/4 książki to dziwna obyczajówka z enigmatycznymi wątkami, nudną do bólu rodziną,i uwaga kobietą mieszkającą w komórce, szok i nie dowierzanie,.Dopiero...

#1/52 #niewłaściwarodzina #tarrynfisher
Ta książka nie dość, że rozkręcała się w żółwim tempie to na dodatek była nieco dziwna. Nadrobiła końcówka, choć myślę że jednak pomysł był lepszy niż wykonanie. Mam mieszane uczucia co do tej książki, ale sięgnę po inne tytuły Tarryn Fisher, bo gdzieś czytałam, że ma lepsze od tego.

#1/52 #niewłaściwarodzina #tarrynfisher
Ta książka nie dość, że rozkręcała się w żółwim tempie to na dodatek była nieco dziwna. Nadrobiła końcówka, choć myślę że jednak pomysł był lepszy niż wykonanie. Mam mieszane uczucia co do tej książki, ale sięgnę po inne tytuły Tarryn Fisher, bo gdzieś czytałam, że ma lepsze od tego.

Bardziej fajna książka. Szybko się czyta, choć szczerze, to po Tarryn Fisher spodziewałam się odrobinę więcej. Szkoda, że nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione.

Bardziej fajna książka. Szybko się czyta, choć szczerze, to po Tarryn Fisher spodziewałam się odrobinę więcej. Szkoda, że nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione.

Początek książki naprawdę ciągnął się niemiłosiernie, dopiero gdzieś na setnej stronie rozpoczęła się „akcja”. Także gdyby nie pierwsze 100 stron to książka naprawdę byłaby niezła.

Początek książki naprawdę ciągnął się niemiłosiernie, dopiero gdzieś na setnej stronie rozpoczęła się „akcja”. Także gdyby nie pierwsze 100 stron to książka naprawdę byłaby niezła.

"Niewłaściwa rodzina" na początku lektury zaprasza nas do dusznego świata rodzinnych sekretów Winnie i Nigela. Wprowadza nas do niego Juno, starsza pani wynajmująca pokój w domu małżeństwa Crouchow. Pamiętajmy jednak, że to co ludzie nam mówią na pierwszym spotkaniu nie zawsze jest tym czym się wydaje. I tak z każdą strona wchodzimy głębiej I głębiej do tej rodziny. Zaczynamy się zastanawiać co takiego strasznego wydarzyło się trzynaście lat temu, że ściśle związało ze sobą Winnie i Nigela. I kiedy nasza ciekawość wzrasta, zaczynamy nerwowo pocierać czoło z jakimi tragediami przyjdzie nam się zmierzyć wszystko pryska. Nagle pojawiają się problemy małżeńskie Crochow, brata Winny Dakoty, poznajemy przeszłość Juno i Joslyn i czujemy się zagubieni i chyba trochę rozczarowani.
Dla mnie "Niewłaściwa rodzina" zapowiadała się jako mroczny i duszny thriller z dobrym, bo zaskakującymi zakończeniem. Książka okazała się jednak zlepkiem wielu problemów bohaterów których taka naprawdę nie poznajemy. Każda historia była bez związku, bez początku i końca. Mam wrażenie, że autorka chciala trzymać za dużo srok za ogon i pobłądziła, ponieważ zakończenie nijak ma się do początku. Tak jakby na główny temat po 100 stronach zabrakło jej pomysłów, a mogła z tego być naprawdę dobra, trzymająca w napięciu historia.
A na koniec smaczek z ostatnich rozdziałów książki - Skoro Winnie ma związane ręce to jak mogła zakryć ręką oko?

"Niewłaściwa rodzina" na początku lektury zaprasza nas do dusznego świata rodzinnych sekretów Winnie i Nigela. Wprowadza nas do niego Juno, starsza pani wynajmująca pokój w domu małżeństwa Crouchow. Pamiętajmy jednak, że to co ludzie nam mówią na pierwszym spotkaniu nie zawsze jest tym czym się wydaje. I tak z każdą strona wchodzimy głębiej I głębiej do tej rodziny....

Niestety długo się rozwija się akcja, zakończenie nie bardzo zaskakujące

Niestety długo się rozwija się akcja, zakończenie nie bardzo zaskakujące

Po zobaczeniu tej okładki oraz przeczytaniu opisu koniecznie musiałam przeczytać tę książkę. Dość długo się do niej zbierałam i teraz trochę żałuję, że zrobiłam to w ogóle. Książka była przeciętna, jedynie co to zakończenie odrobinę uratowało sytuację. Przez cały czas czytania miałam ochotę rzucić książką i nigdy więcej do niej nie zajrzeć, dosłownie nudziły mnie te długie opisy oraz przemyślenia bohaterów. Dziwne, że domownicy nie zorientowali się, że ktokolwiek jeszcze z nimi mieszka. Fabuła rozkręca się na tyle powoli, że można zapomnieć niektóre mniej ważne wątki podczas dalszego czytania. Tak jak pisałam wyżej jedynie zakończenie było dość sporym zaskoczeniem, nie spodziewałam się takiej akcji ze strony brata głównej bohaterki. Dodatkowo jednym z lepszych rozdziałów był epilog, gdy inna rodzina wprowadziła się do domu i odkryła COŚ. Podsumowując z całą pewnością nie sięgnę po tę książkę w przyszłości i szczerze mówiąc nie polecam jej. Ta historia to nie był taki thriller jaki lubię.

Po zobaczeniu tej okładki oraz przeczytaniu opisu koniecznie musiałam przeczytać tę książkę. Dość długo się do niej zbierałam i teraz trochę żałuję, że zrobiłam to w ogóle. Książka była przeciętna, jedynie co to zakończenie odrobinę uratowało sytuację. Przez cały czas czytania miałam ochotę rzucić książką i nigdy więcej do niej nie zajrzeć, dosłownie nudziły mnie te długie...

Książka dla mnie jest letnia. Amerykańskie tytuły jednak nie są zbyt wysokich lotów. Ani mnie nie wciągnęła, ani nie powaliła. Akcja jest bardzo wolna i przewidywalna. Nic mnie nie zaskoczyło. Było dużo pustego gadania. Taka amerykańska telenowela.

Książka dla mnie jest letnia. Amerykańskie tytuły jednak nie są zbyt wysokich lotów. Ani mnie nie wciągnęła, ani nie powaliła. Akcja jest bardzo wolna i przewidywalna. Nic mnie nie zaskoczyło. Było dużo pustego gadania. Taka amerykańska telenowela.

Na początku nie mogłam się skupić na książce... Denerwowała mnie postać Juno...po jakiś 100 stronach historia zaczęła nabierać tempa, a koniec to już zupełne szaleństwo!
Dziwne, że ta książka ma takie niskie noty.

Na początku nie mogłam się skupić na książce... Denerwowała mnie postać Juno...po jakiś 100 stronach historia zaczęła nabierać tempa, a koniec to już zupełne szaleństwo!
Dziwne, że ta książka ma takie niskie noty.