Andumênia. Przebudzenie
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Czwarta Strona
- Data wydania:
- 2016-11-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-09
- Liczba stron:
- 705
- Czas czytania
- 11 godz. 45 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379765164
- Tagi:
- fantasy intryga literatura polska literatura współczesna magia niebezpieczeństwo powieść fantasy walka o władzę wojna zaczarowana kraina
Legenda Andumênii głosi, że Generałowie powstaną, gdy ojczyzna będzie w potrzebie…
Kraj jest na skraju kolejnej wojny i bankructwa. Władczyni Andumênii decyduje się wybudzić po 120 latach skrzydlatych generałów armii, uśpionych po wielkiej bitwie z Zineanem mocą niezwykłego zaklęcia.
Dwór wrze od plotek, wewnętrznych zdrad oraz walk o władzę. May Verteri, najpotężniejsza z przebudzonych i ulubienica poprzedniej przywódczyni, oskarżana jest o śmierć zwierzchniczki. Piękna i charyzmatyczna „Krwawa” generał nie pamięta wydarzeń z ostatniej wojny. May knuje własną intrygę, potajemnie gromadząc księgi ze starożytną magią i rozwijając moc. Losy Andumênii spoczywają w niepewnych rękach, a zagrożenie może przyjść z najmniej spodziewanej strony…
Powieść laureatki I edycji konkursu „Czwarta Strona Fantastyki” została doceniona przez jury za rewelacyjną kompozycję, świetnie przemyślane intrygi i język godny światowych bestsellerów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Andumenia – kraina ludzi ze skrzydłami
Powieść laureatki I edycji konkursu „Czwarta Strona Fantastyki” została doceniona przez jury za rewelacyjną kompozycję, świetnie przemyślane intrygi i język godny światowych bestsellerów.
Monika Glibowska czytelnikom może być znana dzięki opowiadaniu „Spotkanie w Barcelonie” opublikowanym w almanachu „Światłocienie” oraz dzięki opowiadaniu „Śmierć zielonego jokera”, które ukazało się w pierwszym zbiorze „Fantazji Zielonogórskich”. Jej opowiadania kryminalne i fantasy zwyciężyły w konkursach literackich m.in. wydawnictwa Verbum Nobile i portalu Efantastyka. Jej powieść „Andumenia” została wybrana w I edycji konkursu „Czwarta Strona Fantastyki” organizowanego przez wydawnictwo Czwarta Strona spośród kilkuset nadesłanych tekstów i objęta oficjalnym patronatem portalu Lubimy czytać.
Ta pozycja to rewelacyjny debiut zarówno pod względem formy, jak i treści. Od razu rzuca się w oczy, że autorka ma konkretny pomysł i umiejętnie (aczkolwiek powoli) go realizuje. Ani razu nie odniosłam wrażenia, że jakaś scena jest zbędna, czy też pisana ze względu na objętość albo zakończona w nieodpowiednim momencie. Każda wnosi coś do fabuły lub służy do zarysowania charakteru postaci, a przy tym jest okraszona w ociekające humorem wstawki. Książka obfituje w zabawne fragmenty i teksty, które na szczęście nie są zanadto wulgarne, co uważam za niemałą rzadkość we współczesnej literaturze. Akcja skupia się wokół kilku bohaterów, dzięki czemu nie miałam czasu znudzić się jakąś postacią, a wszechwiedzący narrator wcale nie jest taki denerwujący jak to zwykle ma w zwyczaju.
Bohaterowie są niezwykle barwni i nieschematyczni. Na generalskie grono składa się istny gabinet osobliwych osobowości. Jest zimny i wyrachowany arystokrata, budzący respekt nawet wśród równych sobie stopniem, jest bawidamek o wyglądzie greckiego herosa, jest niespełniony artysta o reputacji dandysa z prawdziwie romantyczną duszą, jest tetryk mający bzika na punkcie regulaminu i bezpieczeństwa… No i jest oczywiście May Verteri – niepoprawna skandalista i prawdziwe wybijokno, wokół której tak naprawdę obracają się opisane w tej książce wydarzenia. Zapomniałam jeszcze o Leinie, która, choć martwa, pokazuje się na kartach powieści równie często jak reszta niewymienionych przeze mnie dowódców. Ich wzajemne relacje można śmiało nazwać intensywnymi. Ma miejsce sporo kłótni i nieporozumień (nie tylko na gruncie zawodowym),są niedokończone sprawy i wzajemne podejrzenia, a także proste różnice zdań, ale mimo wszystko łączy ich wieloletnia więź, którą w większości przypadków można nazwać przyjaźnią.
Ale „Andumenia” charakteryzuje się nie tylko nietuzinkowymi postaciami i świetnie skonstruowaną fabułą, ale także umiejętnie wykreowanym światem. Nie chodzi tu o topografię ani o mieszkańców (choć muszę przyznać, że skrzydlaci wojownicy bardziej kojarzą mi się z mitycznymi harpiami niż z aniołami),ale raczej o panujące zwyczaje, politykę oraz strukturę państwa i armii. Możni stojący na czele tytułowej krainy są doskonałym dowodem na to, że nie wszyscy ludzie zajmują odpowiadające ich kompetencjom stanowiska - tyczy się to także niektórych generałów. Słowem: ludzie zupełnie nieodpowiedzialni zajmują bardzo poważne stanowiska i odwrotnie. Niestety nawet na kartach powieści mało kto znajduje się na właściwym sobie miejscu.
Debiutancka powieść Moniki Glibowskiej wywarła na mnie bardzo, bardzo pozytywne wrażenie i szturmem wdarła się do mojej TOP10 książek fantastyki. Mam ogromną nadzieję, że prace nad kontynuacja idą pełną parą, bo umieram z ciekawości jak potoczą się dalsze losy generałów i pozostałych Andumenów.
Natalia Neisser
Oceny
Książka na półkach
- 256
- 95
- 45
- 8
- 7
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Zainteresował mnie opis i okładka, na książkę trafiłam przypadkiem. Nie miałam wielkich oczekiwań, szczególnie, że to debiut. Zaczęłam i.... wsiąkłam w ten świat. Wciągnął z butami i nie zostawił żadnej luki, przez którą możnaby odetchnąć. Czytałam, aż skończyłam i jeszcze raz. Pięknie prowadzona historia, której celowe, stopniowo wypełniane luki, potrafią zadręczyć na amen. Wyraziste charaktery, poczucie humoru, inteligencja i nieprzewidywalny plot twist na koniec, mówiący z całą mocą - jeszcze się spotkamy, to jeszcze nie koniec! I wciąż czekam, kilka lat minęło, a kontynuacji ni widu ni słychu. Czy to była pusta obietnica? Czy autorka o nas zapomniała? Ja pamiętam i wciąż czekam.
Zainteresował mnie opis i okładka, na książkę trafiłam przypadkiem. Nie miałam wielkich oczekiwań, szczególnie, że to debiut. Zaczęłam i.... wsiąkłam w ten świat. Wciągnął z butami i nie zostawił żadnej luki, przez którą możnaby odetchnąć. Czytałam, aż skończyłam i jeszcze raz. Pięknie prowadzona historia, której celowe, stopniowo wypełniane luki, potrafią zadręczyć na...
więcej Pokaż mimo toNaprawdę miałam duże nadzieje i oczekiwania co do tej książki. Czekała na półce już od dłuższego czasu, ale, mimo tego, że moje zainteresowanie nią nie słabło, zawsze wpadła mi w ręce jakaś inna książka. Teraz, gdy w końcu miałam okazję ją przeczytać jestem: bardzo rozczarowana.
Nie polubiłam niemal żadnego z bohaterów, fabuła, zamiast misternej intrygi, której się spodziewałam, była zbiorem krótkich sytuacji, z których nic nie wynikało (a nawet jeśli wynikało, to po kilku stronach już o tym zapominano),a świat przedstawiony gdzieś się zgubił, bo na pewno nie było go w tej powieści.
Brakowało mi wielu rzeczy, ale mimo to skończyłam „Andumênię", ponieważ nie lubię zostawiać książek niedokończonych, jednak, jak już wspomniałam rozczarowałam się.
Naprawdę miałam duże nadzieje i oczekiwania co do tej książki. Czekała na półce już od dłuższego czasu, ale, mimo tego, że moje zainteresowanie nią nie słabło, zawsze wpadła mi w ręce jakaś inna książka. Teraz, gdy w końcu miałam okazję ją przeczytać jestem: bardzo rozczarowana.
więcej Pokaż mimo toNie polubiłam niemal żadnego z bohaterów, fabuła, zamiast misternej intrygi, której się...
Andumenia, kraj, który za zwycięstwo w ostatniej wojnie z Zineanem zapłacił bardzo wysoką cenę, znów staje w obliczu kolejnego konfliktu. Dawni generałowie, bohaterowie legend, którzy zostali uśpieni na ponad sto lat, znów są potrzebni. Decyzją obecnej władczyni mają zostać wybudzeni i przygotować armię do walki. Lata zaniedbań i niepotrzebne wydatki głowy państwa sprawiły, że nie będzie to takie proste zadanie.
Ciężko mi ocenić tę książkę. Pomysł na fabułę i sama historia jest ciekawa. Już od pierwszej strony trafiamy w sam środek wojny. Jednak ciężko się połapać kto, z kim i dlaczego walczy. Dalsza część też tego nie ułatwia. Wszystko rozwija się bardzo powoli i czytelnik dopiero stopniowo może się w tych informacjach odnaleźć. Trudno się na początku wciągnąć. Brakowało mi zdecydowanie akcji. Jak już coś zaczynało się dziać, zaraz się kończyło. Dopiero pod koniec książki fabuła nabiera trochę rozpędu, ale trzeba się wcześniej przebić przez 600 stron. Momentami miałem wrażenie, że książka jest po prostu niepotrzebnie przegadana. Niby coś się działo, ale dużo do fabuły nie wprowadzało.
Brakowało mi bardziej rozbudowanych opisów i rozwinięcia świata przedstawionego. Fabuła opiera się głównie na armii, a nie ma informacji kto za co odpowiada, komu podlega itp., np. stopień harpena. Lub istnieje jednostka czasu jak "erset", ale ile trwa nie wiadomo. Czytelnik sam musi sobie to wszystko sensownie poukładać.
Na plus zaliczyłbym bohaterów. Cała kadra generalska jest dosyć zróżnicowana. Różnią się od siebie i to bardzo widać. Budzą mniejsze lub większe emocje. I oczywiście sama May Verteri, która skrywa tajemnicę z poprzedniej wojny. Silny charakter, ale momentami przesadzała.
Całość opiera się na intrygach i podchodach pomiędzy siedzibą generałów, a władczynią. W tle jest nadciągający konflikt. Dużo polityki, romansów i spisków oraz skomplikowanych relacji między głównymi postaciami. Jednak było kilka interesujących wątków i nawet sporo humoru.
Jak na debiut to jest nieźle, ale trzeba wprowadzić poprawki. Historia wciąga i byłem ciekawy, jak się to wszystko ułoży. Jednak przez 700 stron momentami ciężko się było przekopać. Koniec obiecuje dalszą część i chętnie poznałbym dalsze losy May, ale w trochę innej formie. Całość oceniam dobrze.
Andumenia, kraj, który za zwycięstwo w ostatniej wojnie z Zineanem zapłacił bardzo wysoką cenę, znów staje w obliczu kolejnego konfliktu. Dawni generałowie, bohaterowie legend, którzy zostali uśpieni na ponad sto lat, znów są potrzebni. Decyzją obecnej władczyni mają zostać wybudzeni i przygotować armię do walki. Lata zaniedbań i niepotrzebne wydatki głowy państwa sprawiły,...
więcej Pokaż mimo toNawet nie wiecie jak przyjemnie było odkryć, że debiutancka powieść Moniki Glibowskiej tak świetnie potrafiła mnie wciągnąć i to niemal od pierwszych stron! Kolejny raz okazało się, że naprawdę dobrze czuję się w alternatywnych rzeczywistościach, a swoje obawy powinnam zakopać gdzieś głęboko pod ziemią. I przygnieść jakimś głazem. Najlepiej wielkim. Tak czy inaczej szybko poczułam się częścią tej historii i byłam bardzo ciekawa w jaki sposób autorka rozplanowała całą akcję. Żeby nie było jednak tak idealnie to poprowadzenie fabuły okazało się po dłuższym czasie tym, co mnie momentami nieco gryzło. Teoretycznie działo się dużo (szkolenia, pojedynki, szpiegowanie, ćwiczenie magii, widmo wojny…),ale w praktyce wszystkie wydarzenia utrzymywały się na podobnym poziomie napięcia. Pojawiały się różne ogniska zapalne, ale liczyłam na to, że będą się jakoś silniej kumulowały i wywoływały we mnie więcej niepokoju. Na szczęście styl pisania Moniki Glibowskiej jest na tyle zgrabny, że mimo wszystko nie czułam znudzenia.
Pełna opinia na K-czyta.pl: http://www.k-czyta.pl/2016/12/monika-glibowska-andumenia-przebudzenie.html
Nawet nie wiecie jak przyjemnie było odkryć, że debiutancka powieść Moniki Glibowskiej tak świetnie potrafiła mnie wciągnąć i to niemal od pierwszych stron! Kolejny raz okazało się, że naprawdę dobrze czuję się w alternatywnych rzeczywistościach, a swoje obawy powinnam zakopać gdzieś głęboko pod ziemią. I przygnieść jakimś głazem. Najlepiej wielkim. Tak czy inaczej szybko...
więcej Pokaż mimo toLegenda Andumênii głosi, że Generałowie powstaną, gdy ojczyzna będzie w potrzebie…
Kraj jest na skraju kolejnej wojny i bankructwa. Władczyni Andumênii decyduje się wybudzić po 120 latach skrzydlatych generałów armii, uśpionych po wielkiej bitwie z Zineanem mocą niezwykłego zaklęcia.
Dwór wrze od plotek, wewnętrznych zdrad oraz walk o władzę. May Verteri, najpotężniejsza z przebudzonych i ulubienica poprzedniej przywódczyni, oskarżana jest o śmierć zwierzchniczki. Piękna i charyzmatyczna „Krwawa” generał nie pamięta wydarzeń z ostatniej wojny. May knuje własną intrygę, potajemnie gromadząc księgi ze starożytną magią i rozwijając moc. Losy Andumênii spoczywają w niepewnych rękach, a zagrożenie może przyjść z najmniej spodziewanej strony…
Powieść laureatki I edycji konkursu „Czwarta Strona Fantastyki” została doceniona przez jury za rewelacyjną kompozycję, świetnie przemyślane intrygi i język godny światowych bestsellerów.[lubimyczytac.pl]
Fantastyka jest w ostatnim czasie bardzo częstym gościem w moich rękach. „Andumenia” należy do książek, które swoje odleżały na półce w moim pokoju, jednak nadszedł czas i na nią.
Andumenia to kraina zamieszkała zarówno przez istoty posiadające skrzydła jak i te zupełnie zwyczajne. Po toczonych wojnach los krainy staje pod znakiem zapytania. Władczyni postanawia przy użyciu magii po stu dwudziestu latach wy budzić dawnych generałów, aby z nimi obudować i siły i stanąć do wojny. O niektórych z nich krążą legendy, a teraz nadeszła okazja, aby poznać ile w nich kryje się prawdy.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, do tej pory nie miałam okazji przeczytać niczego spod jej pióra. Stwierdziłam, że to musi być coś wartego uwagi skoro zwyciężyło w konkursie.
Muszę przyznać, że z pewnością autorka miała pomysł zarówno na samą historię jak i na bohaterów i świat, w którym zostali ulokowani. Każda z postaci, szczególnie wśród przebudzonych generałów jest inna i co innego sobą reprezentuje. Sprawia to, że jednych się uwielbia, a innych wręcz przeciwnie.
Mnóstwo tajemnic, intryg i zagadek do rozwiązania przez czytelnika. Sama akcja nie jest przewidywalna, autorka potrafi nas zaskoczyć swoimi rozwiązaniami dotyczącymi toczenia się wydarzeń.
Przyznam się, że początkowo miałam lekki problem wczytać się i trochę obawy miałam, że sobie jednak te lekturę jednak, po paru stronach wciągnęłam się i cieszę się, że się nie poddałam. Kolejny już raz w ostatnim czasie sięgnęłam po mało znaną polską książkę i dziwie się, że jest tak mało popularna. Kolejny już okazuje się, że warto sięgać również po te niepopularne lektury.
Legenda Andumênii głosi, że Generałowie powstaną, gdy ojczyzna będzie w potrzebie…
więcej Pokaż mimo toKraj jest na skraju kolejnej wojny i bankructwa. Władczyni Andumênii decyduje się wybudzić po 120 latach skrzydlatych generałów armii, uśpionych po wielkiej bitwie z Zineanem mocą niezwykłego zaklęcia.
Dwór wrze od plotek, wewnętrznych zdrad oraz walk o władzę. May Verteri, najpotężniejsza...
"A więc tak cienka jest granica między magicznym geniuszem a szaleństwem."
O Andumênii usłyszałam przypadkiem. Przeglądając szerokie obszary internetów zaintrygował mnie opis książki. Idea generałów mających powrócić w czasach, kiedy ojczyzna będzie ich potrzebować, skojarzyła mi się z dwoma rzeczami: po pierwsze z naszą polską legendą O Śpiących Rycerzach w Tatrach, a po drugie z moją ukochaną, cudowną historią o Królu Arturze. Nic więc dziwnego, że sięgnęłam po tę książkę.
Zacznę inaczej niż zazwyczaj, bo od okładki. Muszę powiedzieć, że bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Świetnie oddaje klimat książki, przyciąga uwagę, jest hipnotyzująca i magnetyczna. Mimo że książka ma ponad siedemset stron i jest w cienkiej okładce, nie rozkleja się i dobrze się ją czyta. Ponadto ma coś, co bardzo lubię – niestandardowe oznaczenia tytułów rozdziałów. Jeśli już przy tym jesteśmy, to wspomnę, że są rozdziały są dłuuugie. Książka ma ich zaledwie trzynaście. Osobiście nie przepadam za takimi „kolubrynami”, ale na szczęście są znaczki oddzielające wątki.
Jeśli zaś chodzi o bohaterów – powiem jedno – uwielbiam ich. Krwawa May, zdystansowany Albin, rozpustny Olaf, staroświecki Janef czy Megellin. To tylko zaledwie część z postaci tworzących tę niesamowitą historię. Bohaterowie są bardzo zróżnicowani i wyjątkowi. Można powiedzieć, że w książce wciąż trwa wojna charakterów.
Wydaje mi się, że w literaturze jest zdecydowanie zbyt mało silnych babek, a May zdecydowanie się do nich zalicza. Jest przy tym jednak bardzo prawdziwa. Przebiegła, niesamowicie inteligentna, zmagająca się z trudną, nękającą ją przyszłością. Zdecydowanie wpisała się do grona moich ulubionych postaci literackich.
"Poczuła ciepły podmuch na całym ciele. Słysząc krzyki, otworzyła oczy i ze zdziwieniem stwierdziła, że nie rozpadła się jeszcze na kawałki..."
Andumênia - powieść laureatki I edycji konkursu Czwarta Strona Fantastyki została doceniona przez jury za rewelacyjną kompozycję, świetnie przemyślane intrygi i język godny światowych bestsellerów.
Nie wiem czy wiecie, ale Andumênia jest debitem Moniki Glibowskiej. Autorka swoją książką pokonała kilkaset tekstów przesłanych na konkurs. Wcześniej również odnosiła sukcesy w konkursach literackich.
Zdecydowanie mogę się zgodzić z uzasadnieniem jury. Monika Glibowska wykonała kawał świetnej roboty. Bardzo podobał mi się jej styl (chociaż kilkukrotnie zgrzytał mi szyk) oraz sposób kreowania całej historii. Rzeczywiście niesamowicie wymyślona intryga. Momentami miałam jednak wrażenie, że opowieść trochę się ciąąąągnie. Zdecydowanie nie było to w stylu „o nie, pisze to na siłę”, co to, to nie, ale niektóre fragmenty były dość monotonne.
"Bezczelna Meril, wyrażenie "z całym szacunkiem" sugeruje, że wszystko, co po nim następuje, jest wyrazem braku szacunku."
Monika Glibowska nie bawiła się we wprowadzanie nas do świata, który stworzyła. Od razu wrzuciła nas w wir wydarzeń. Znajdujemy się w centrum trwających wojennych walk. Autorka jednak zadbała o to, byśmy dobrze poznali świat, w którym dzieje się akcja powieści. Świat, który wzbudza podziw swoim dopracowaniem. Zakończenie historii również rodzi w głowie wiele pytań.
Andumênia zdecydowanie mogłaby podbić światowy rynek książkowy. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.
"A więc tak cienka jest granica między magicznym geniuszem a szaleństwem."
więcej Pokaż mimo toO Andumênii usłyszałam przypadkiem. Przeglądając szerokie obszary internetów zaintrygował mnie opis książki. Idea generałów mających powrócić w czasach, kiedy ojczyzna będzie ich potrzebować, skojarzyła mi się z dwoma rzeczami: po pierwsze z naszą polską legendą O Śpiących Rycerzach w Tatrach, a po...
Świetnie napisana, porządna fantastyka z bardzo ciekawym kreowaniem postaci, dużą wyobraźnią, bez "zżynania" z innych powieści. Polecam!
Świetnie napisana, porządna fantastyka z bardzo ciekawym kreowaniem postaci, dużą wyobraźnią, bez "zżynania" z innych powieści. Polecam!
Pokaż mimo toNie wiem za co ta nagroda. Czyżby inne niedocenione powieści fantasy były jeszcze gorsze??!Przebrnąć przez 700 stron, było naprawdę ciężko.
Nie wiem za co ta nagroda. Czyżby inne niedocenione powieści fantasy były jeszcze gorsze??!Przebrnąć przez 700 stron, było naprawdę ciężko.
Pokaż mimo toBardzo mało to ambitne. Niestety jak większość wydawanej dziś fantastyki.
Bardzo mało to ambitne. Niestety jak większość wydawanej dziś fantastyki.
Pokaż mimo toKsiążka bardzo ciekawie skonstruowana ! Ciekawe czy będą następne tomy tej opowieści ...
Książka bardzo ciekawie skonstruowana ! Ciekawe czy będą następne tomy tej opowieści ...
Pokaż mimo to