Andumênia. Przebudzenie

Okładka książki Andumênia. Przebudzenie Monika Glibowska Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Andumênia. Przebudzenie
Monika Glibowska Wydawnictwo: Czwarta Strona fantasy, science fiction
705 str. 11 godz. 45 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2016-11-09
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-09
Liczba stron:
705
Czas czytania
11 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379765164
Tagi:
fantasy intryga literatura polska literatura współczesna magia niebezpieczeństwo powieść fantasy walka o władzę wojna zaczarowana kraina
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Umieranie to parszywa robota Sylwia Błach, Agnieszka Fulińska, Monika Glibowska, Gajek Grzegorz, Justyna Lech, Krzysztof Matkowski, Kornel Mikołajczyk, Olga Niziołek, Wiktor Orłowski, Grzegorz Piórkowski, Michał Renc, Jakub Rewiuk, Marian Siwiak, Marlena Siwiak, Łukasz Skoneczny, Jakub Sokołowski, Aleksandra Stanisz, Agnieszka Sudomir, Wojciech Terlecki, Katarzyna Tomczyk, Dawid Wiktorski, Marek Zychla
Ocena 7,1
Umieranie to p... Sylwia Błach, Agnie...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Andumenia – kraina ludzi ze skrzydłami



680 276 59

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
82 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
51
3

Na półkach:

Zainteresował mnie opis i okładka, na książkę trafiłam przypadkiem. Nie miałam wielkich oczekiwań, szczególnie, że to debiut. Zaczęłam i.... wsiąkłam w ten świat. Wciągnął z butami i nie zostawił żadnej luki, przez którą możnaby odetchnąć. Czytałam, aż skończyłam i jeszcze raz. Pięknie prowadzona historia, której celowe, stopniowo wypełniane luki, potrafią zadręczyć na amen. Wyraziste charaktery, poczucie humoru, inteligencja i nieprzewidywalny plot twist na koniec, mówiący z całą mocą - jeszcze się spotkamy, to jeszcze nie koniec! I wciąż czekam, kilka lat minęło, a kontynuacji ni widu ni słychu. Czy to była pusta obietnica? Czy autorka o nas zapomniała? Ja pamiętam i wciąż czekam.

Zainteresował mnie opis i okładka, na książkę trafiłam przypadkiem. Nie miałam wielkich oczekiwań, szczególnie, że to debiut. Zaczęłam i.... wsiąkłam w ten świat. Wciągnął z butami i nie zostawił żadnej luki, przez którą możnaby odetchnąć. Czytałam, aż skończyłam i jeszcze raz. Pięknie prowadzona historia, której celowe, stopniowo wypełniane luki, potrafią zadręczyć na...

więcej Pokaż mimo to

avatar

Naprawdę miałam duże nadzieje i oczekiwania co do tej książki. Czekała na półce już od dłuższego czasu, ale, mimo tego, że moje zainteresowanie nią nie słabło, zawsze wpadła mi w ręce jakaś inna książka. Teraz, gdy w końcu miałam okazję ją przeczytać jestem: bardzo rozczarowana.
Nie polubiłam niemal żadnego z bohaterów, fabuła, zamiast misternej intrygi, której się spodziewałam, była zbiorem krótkich sytuacji, z których nic nie wynikało (a nawet jeśli wynikało, to po kilku stronach już o tym zapominano),a świat przedstawiony gdzieś się zgubił, bo na pewno nie było go w tej powieści.
Brakowało mi wielu rzeczy, ale mimo to skończyłam „Andumênię", ponieważ nie lubię zostawiać książek niedokończonych, jednak, jak już wspomniałam rozczarowałam się.

Naprawdę miałam duże nadzieje i oczekiwania co do tej książki. Czekała na półce już od dłuższego czasu, ale, mimo tego, że moje zainteresowanie nią nie słabło, zawsze wpadła mi w ręce jakaś inna książka. Teraz, gdy w końcu miałam okazję ją przeczytać jestem: bardzo rozczarowana.
Nie polubiłam niemal żadnego z bohaterów, fabuła, zamiast misternej intrygi, której się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
58

Na półkach: , , ,

Andumenia, kraj, który za zwycięstwo w ostatniej wojnie z Zineanem zapłacił bardzo wysoką cenę, znów staje w obliczu kolejnego konfliktu. Dawni generałowie, bohaterowie legend, którzy zostali uśpieni na ponad sto lat, znów są potrzebni. Decyzją obecnej władczyni mają zostać wybudzeni i przygotować armię do walki. Lata zaniedbań i niepotrzebne wydatki głowy państwa sprawiły, że nie będzie to takie proste zadanie.

Ciężko mi ocenić tę książkę. Pomysł na fabułę i sama historia jest ciekawa. Już od pierwszej strony trafiamy w sam środek wojny. Jednak ciężko się połapać kto, z kim i dlaczego walczy. Dalsza część też tego nie ułatwia. Wszystko rozwija się bardzo powoli i czytelnik dopiero stopniowo może się w tych informacjach odnaleźć. Trudno się na początku wciągnąć. Brakowało mi zdecydowanie akcji. Jak już coś zaczynało się dziać, zaraz się kończyło. Dopiero pod koniec książki fabuła nabiera trochę rozpędu, ale trzeba się wcześniej przebić przez 600 stron. Momentami miałem wrażenie, że książka jest po prostu niepotrzebnie przegadana. Niby coś się działo, ale dużo do fabuły nie wprowadzało.

Brakowało mi bardziej rozbudowanych opisów i rozwinięcia świata przedstawionego. Fabuła opiera się głównie na armii, a nie ma informacji kto za co odpowiada, komu podlega itp., np. stopień harpena. Lub istnieje jednostka czasu jak "erset", ale ile trwa nie wiadomo. Czytelnik sam musi sobie to wszystko sensownie poukładać.

Na plus zaliczyłbym bohaterów. Cała kadra generalska jest dosyć zróżnicowana. Różnią się od siebie i to bardzo widać. Budzą mniejsze lub większe emocje. I oczywiście sama May Verteri, która skrywa tajemnicę z poprzedniej wojny. Silny charakter, ale momentami przesadzała.

Całość opiera się na intrygach i podchodach pomiędzy siedzibą generałów, a władczynią. W tle jest nadciągający konflikt. Dużo polityki, romansów i spisków oraz skomplikowanych relacji między głównymi postaciami. Jednak było kilka interesujących wątków i nawet sporo humoru.

Jak na debiut to jest nieźle, ale trzeba wprowadzić poprawki. Historia wciąga i byłem ciekawy, jak się to wszystko ułoży. Jednak przez 700 stron momentami ciężko się było przekopać. Koniec obiecuje dalszą część i chętnie poznałbym dalsze losy May, ale w trochę innej formie. Całość oceniam dobrze.

Andumenia, kraj, który za zwycięstwo w ostatniej wojnie z Zineanem zapłacił bardzo wysoką cenę, znów staje w obliczu kolejnego konfliktu. Dawni generałowie, bohaterowie legend, którzy zostali uśpieni na ponad sto lat, znów są potrzebni. Decyzją obecnej władczyni mają zostać wybudzeni i przygotować armię do walki. Lata zaniedbań i niepotrzebne wydatki głowy państwa sprawiły,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
780
684

Na półkach: ,

Nawet nie wiecie jak przyjemnie było odkryć, że debiutancka powieść Moniki Glibowskiej tak świetnie potrafiła mnie wciągnąć i to niemal od pierwszych stron! Kolejny raz okazało się, że naprawdę dobrze czuję się w alternatywnych rzeczywistościach, a swoje obawy powinnam zakopać gdzieś głęboko pod ziemią. I przygnieść jakimś głazem. Najlepiej wielkim. Tak czy inaczej szybko poczułam się częścią tej historii i byłam bardzo ciekawa w jaki sposób autorka rozplanowała całą akcję. Żeby nie było jednak tak idealnie to poprowadzenie fabuły okazało się po dłuższym czasie tym, co mnie momentami nieco gryzło. Teoretycznie działo się dużo (szkolenia, pojedynki, szpiegowanie, ćwiczenie magii, widmo wojny…),ale w praktyce wszystkie wydarzenia utrzymywały się na podobnym poziomie napięcia. Pojawiały się różne ogniska zapalne, ale liczyłam na to, że będą się jakoś silniej kumulowały i wywoływały we mnie więcej niepokoju. Na szczęście styl pisania Moniki Glibowskiej jest na tyle zgrabny, że mimo wszystko nie czułam znudzenia.

Pełna opinia na K-czyta.pl: http://www.k-czyta.pl/2016/12/monika-glibowska-andumenia-przebudzenie.html

Nawet nie wiecie jak przyjemnie było odkryć, że debiutancka powieść Moniki Glibowskiej tak świetnie potrafiła mnie wciągnąć i to niemal od pierwszych stron! Kolejny raz okazało się, że naprawdę dobrze czuję się w alternatywnych rzeczywistościach, a swoje obawy powinnam zakopać gdzieś głęboko pod ziemią. I przygnieść jakimś głazem. Najlepiej wielkim. Tak czy inaczej szybko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
6

Na półkach:

Książka bardzo ciekawie skonstruowana ! Ciekawe czy będą następne tomy tej opowieści ...

Książka bardzo ciekawie skonstruowana ! Ciekawe czy będą następne tomy tej opowieści ...

Pokaż mimo to

avatar
100
15

Na półkach:

Bardzo mało to ambitne. Niestety jak większość wydawanej dziś fantastyki.

Bardzo mało to ambitne. Niestety jak większość wydawanej dziś fantastyki.

Pokaż mimo to

avatar
433
115

Na półkach:

Nie wiem za co ta nagroda. Czyżby inne niedocenione powieści fantasy były jeszcze gorsze??!Przebrnąć przez 700 stron, było naprawdę ciężko.

Nie wiem za co ta nagroda. Czyżby inne niedocenione powieści fantasy były jeszcze gorsze??!Przebrnąć przez 700 stron, było naprawdę ciężko.

Pokaż mimo to

avatar
654
375

Na półkach: ,

Legenda Andumênii głosi, że Generałowie powstaną, gdy ojczyzna będzie w potrzebie…

Kraj jest na skraju kolejnej wojny i bankructwa. Władczyni Andumênii decyduje się wybudzić po 120 latach skrzydlatych generałów armii, uśpionych po wielkiej bitwie z Zineanem mocą niezwykłego zaklęcia.

Dwór wrze od plotek, wewnętrznych zdrad oraz walk o władzę. May Verteri, najpotężniejsza z przebudzonych i ulubienica poprzedniej przywódczyni, oskarżana jest o śmierć zwierzchniczki. Piękna i charyzmatyczna „Krwawa” generał nie pamięta wydarzeń z ostatniej wojny. May knuje własną intrygę, potajemnie gromadząc księgi ze starożytną magią i rozwijając moc. Losy Andumênii spoczywają w niepewnych rękach, a zagrożenie może przyjść z najmniej spodziewanej strony…

Powieść laureatki I edycji konkursu „Czwarta Strona Fantastyki” została doceniona przez jury za rewelacyjną kompozycję, świetnie przemyślane intrygi i język godny światowych bestsellerów.[lubimyczytac.pl]
Fantastyka jest w ostatnim czasie bardzo częstym gościem w moich rękach. „Andumenia” należy do książek, które swoje odleżały na półce w moim pokoju, jednak nadszedł czas i na nią.
Andumenia to kraina zamieszkała zarówno przez istoty posiadające skrzydła jak i te zupełnie zwyczajne. Po toczonych wojnach los krainy staje pod znakiem zapytania. Władczyni postanawia przy użyciu magii po stu dwudziestu latach wy budzić dawnych generałów, aby z nimi obudować i siły i stanąć do wojny. O niektórych z nich krążą legendy, a teraz nadeszła okazja, aby poznać ile w nich kryje się prawdy.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, do tej pory nie miałam okazji przeczytać niczego spod jej pióra. Stwierdziłam, że to musi być coś wartego uwagi skoro zwyciężyło w konkursie.
Muszę przyznać, że z pewnością autorka miała pomysł zarówno na samą historię jak i na bohaterów i świat, w którym zostali ulokowani. Każda z postaci, szczególnie wśród przebudzonych generałów jest inna i co innego sobą reprezentuje. Sprawia to, że jednych się uwielbia, a innych wręcz przeciwnie.
Mnóstwo tajemnic, intryg i zagadek do rozwiązania przez czytelnika. Sama akcja nie jest przewidywalna, autorka potrafi nas zaskoczyć swoimi rozwiązaniami dotyczącymi toczenia się wydarzeń.
Przyznam się, że początkowo miałam lekki problem wczytać się i trochę obawy miałam, że sobie jednak te lekturę jednak, po paru stronach wciągnęłam się i cieszę się, że się nie poddałam. Kolejny już raz w ostatnim czasie sięgnęłam po mało znaną polską książkę i dziwie się, że jest tak mało popularna. Kolejny już okazuje się, że warto sięgać również po te niepopularne lektury.

Legenda Andumênii głosi, że Generałowie powstaną, gdy ojczyzna będzie w potrzebie…

Kraj jest na skraju kolejnej wojny i bankructwa. Władczyni Andumênii decyduje się wybudzić po 120 latach skrzydlatych generałów armii, uśpionych po wielkiej bitwie z Zineanem mocą niezwykłego zaklęcia.

Dwór wrze od plotek, wewnętrznych zdrad oraz walk o władzę. May Verteri, najpotężniejsza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
139
29

Na półkach:

Świetnie napisana, porządna fantastyka z bardzo ciekawym kreowaniem postaci, dużą wyobraźnią, bez "zżynania" z innych powieści. Polecam!

Świetnie napisana, porządna fantastyka z bardzo ciekawym kreowaniem postaci, dużą wyobraźnią, bez "zżynania" z innych powieści. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
474
146

Na półkach: , , ,

"A więc tak cienka jest granica między magicznym geniuszem a szaleństwem."

O Andumênii usłyszałam przypadkiem. Przeglądając szerokie obszary internetów zaintrygował mnie opis książki. Idea generałów mających powrócić w czasach, kiedy ojczyzna będzie ich potrzebować, skojarzyła mi się z dwoma rzeczami: po pierwsze z naszą polską legendą O Śpiących Rycerzach w Tatrach, a po drugie z moją ukochaną, cudowną historią o Królu Arturze. Nic więc dziwnego, że sięgnęłam po tę książkę.

Zacznę inaczej niż zazwyczaj, bo od okładki. Muszę powiedzieć, że bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Świetnie oddaje klimat książki, przyciąga uwagę, jest hipnotyzująca i magnetyczna. Mimo że książka ma ponad siedemset stron i jest w cienkiej okładce, nie rozkleja się i dobrze się ją czyta. Ponadto ma coś, co bardzo lubię – niestandardowe oznaczenia tytułów rozdziałów. Jeśli już przy tym jesteśmy, to wspomnę, że są rozdziały są dłuuugie. Książka ma ich zaledwie trzynaście. Osobiście nie przepadam za takimi „kolubrynami”, ale na szczęście są znaczki oddzielające wątki.

Jeśli zaś chodzi o bohaterów – powiem jedno – uwielbiam ich. Krwawa May, zdystansowany Albin, rozpustny Olaf, staroświecki Janef czy Megellin. To tylko zaledwie część z postaci tworzących tę niesamowitą historię. Bohaterowie są bardzo zróżnicowani i wyjątkowi. Można powiedzieć, że w książce wciąż trwa wojna charakterów.

Wydaje mi się, że w literaturze jest zdecydowanie zbyt mało silnych babek, a May zdecydowanie się do nich zalicza. Jest przy tym jednak bardzo prawdziwa. Przebiegła, niesamowicie inteligentna, zmagająca się z trudną, nękającą ją przyszłością. Zdecydowanie wpisała się do grona moich ulubionych postaci literackich.

"Poczuła ciepły podmuch na całym ciele. Słysząc krzyki, otworzyła oczy i ze zdziwieniem stwierdziła, że nie rozpadła się jeszcze na kawałki..."

Andumênia - powieść laureatki I edycji konkursu Czwarta Strona Fantastyki została doceniona przez jury za rewelacyjną kompozycję, świetnie przemyślane intrygi i język godny światowych bestsellerów.


Nie wiem czy wiecie, ale Andumênia jest debitem Moniki Glibowskiej. Autorka swoją książką pokonała kilkaset tekstów przesłanych na konkurs. Wcześniej również odnosiła sukcesy w konkursach literackich.

Zdecydowanie mogę się zgodzić z uzasadnieniem jury. Monika Glibowska wykonała kawał świetnej roboty. Bardzo podobał mi się jej styl (chociaż kilkukrotnie zgrzytał mi szyk) oraz sposób kreowania całej historii. Rzeczywiście niesamowicie wymyślona intryga. Momentami miałam jednak wrażenie, że opowieść trochę się ciąąąągnie. Zdecydowanie nie było to w stylu „o nie, pisze to na siłę”, co to, to nie, ale niektóre fragmenty były dość monotonne.

"Bezczelna Meril, wyrażenie "z całym szacunkiem" sugeruje, że wszystko, co po nim następuje, jest wyrazem braku szacunku."

Monika Glibowska nie bawiła się we wprowadzanie nas do świata, który stworzyła. Od razu wrzuciła nas w wir wydarzeń. Znajdujemy się w centrum trwających wojennych walk. Autorka jednak zadbała o to, byśmy dobrze poznali świat, w którym dzieje się akcja powieści. Świat, który wzbudza podziw swoim dopracowaniem. Zakończenie historii również rodzi w głowie wiele pytań.

Andumênia zdecydowanie mogłaby podbić światowy rynek książkowy. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.

"A więc tak cienka jest granica między magicznym geniuszem a szaleństwem."

O Andumênii usłyszałam przypadkiem. Przeglądając szerokie obszary internetów zaintrygował mnie opis książki. Idea generałów mających powrócić w czasach, kiedy ojczyzna będzie ich potrzebować, skojarzyła mi się z dwoma rzeczami: po pierwsze z naszą polską legendą O Śpiących Rycerzach w Tatrach, a po...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    256
  • Przeczytane
    95
  • Posiadam
    45
  • Fantastyka
    8
  • Teraz czytam
    7
  • Wymienię/Sprzedam
    3
  • Fantasy
    3
  • Egzemplarze recenzenckie
    2
  • 2020
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Monika Glibowska Andumênia. Przebudzenie Zobacz więcej
Monika Glibowska Andumênia. Przebudzenie Zobacz więcej
Monika Glibowska Andumênia. Przebudzenie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także