rozwińzwiń

Wspomnienia wojenne

Okładka książki Wspomnienia wojenne Karolina Lanckorońska
Okładka książki Wspomnienia wojenne
Karolina Lanckorońska Wydawnictwo: Znak historia
367 str. 6 godz. 7 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2002-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
367
Czas czytania
6 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
8324000771
Inne
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
227
8

Na półkach:

Bardzo trzeźwy i szczegółowy opis przeżyć więźniarki obozu w Ravensbruck z perspektywy hrabianki Lanckoronskiej. Osoby o wielkim intelekcie i silnym morale

Bardzo trzeźwy i szczegółowy opis przeżyć więźniarki obozu w Ravensbruck z perspektywy hrabianki Lanckoronskiej. Osoby o wielkim intelekcie i silnym morale

Pokaż mimo to

avatar
1869
155

Na półkach: , , , , , ,

Książka ze wszech miar wartościowa i godna polecenia. Na jej podstawie mógłby powstać dobry i ciekawy film, pokazujący meandry polskiej historii. Mam nadzieję, że autorka w przyszłości będzie równie znana jak Emilia Plater i Irena Sendlerowa.

Karolina Lanckorońska jest postacią niezwykłą. Arystokratka, patriotka, sanitariuszka w trakcie I wojny światowej, historyczka sztuki, wielbicielka sztuki renesansowej i barokowej, organizatorka studiów dla polskich żołnierzy we Włoszech po WWII, fundatorka 560 stypendiów dla polskich uczonych w trakcie komuny i później, donatorka książek dla polskich uczelni, leków w trakcie stanu wojennego, wreszcie autorka prekursorskich prac o Michale Aniele i liczących kilkadziesiąt tomów zebranych zagranicznych tekstów źródłowych na temat Polski. Last but not least podarowała polskim muzeom w 1994 roku kolekcję kilkuset bezcennych dzieł sztuki, w tym dwóch z trzech obrazów Rembrandta, jakie są w Polsce.

Książka, tak, jak głosi tytuł, opisuje jej przeżycia w trakcie II wojny światowej, najpierw ze Lwowa, skąd uciekła przed sowietami, potem z Małopolski, co wiązało się z aktywnością charytatywną dożywiania więźniów, wreszcie z uwięzienia i prawie zagłodzenia w Stanisławowie, kolejnych więzień, Ravensbrück i w końcu okresu powojennego w kontekście domknięciem sprawy jej oprawcy i kata profesorów lwowskich, Krügera.

Jeśli ktoś chce poznać etos polskiej szlachty, a tym wypadku arystokracji realizowanej na najwyższym poziomie, to ta książka jest dla niego. Podobną areté znajdziemy u Władysława Zamojskiego, Mieczysława Jałowieckiego i Zofii Kossak-Szczuckiej.

Przekaz Karoliny Lanckorońskiej jest suchy, przedstawiający kolejne wydarzenia i fakty, i bardzo dobrze, że taki jest. Autorka pisze o sprawach dantejskich. Opisuje też bardzo wiele osób, jakie spotkała w kolejnych więzieniach i obozie, szczególnie jeśli te osoby zginęły i żaden inny ślad poza jej pamięcią po nich nie pozostał.

Nie jest to przekaz poprawny politycznie - jak już cytował jeden z recenzentów, autorka pisze:
"Tekst początkowo był pisany z myślą o wydaniu angielskim. Kazałam przetłumaczyć kilka ustępów i przedstawiłam je dwóm wydawcom. Obaj z miejsca odrzucili z uzasadnieniem, że "tekst jest zbyt antyrosyjski". Po kilku latach znów przedstawiłam go dwóm innym angielskim wydawcom, którzy także odmówili, tym razem z uzasadnieniem, że "tekst jest zbyt antyniemiecki".

Znajdziemy w tekście uprzedzenia autorki, wynikające z jej spiżowego wręcz (albo zakutego) katolicyzmu, który daje perspektywę, że każda inna religia, łącznie z Ortodoksją wschodnią, to zabobon. Jest też sporo uprzedzeń uzasadnionych, wynikających z opisywanych doświadczeń - oczywiście wobec korupcji, złodziejstwa i bestialstwa Rosjan i Niemców, ale i wobec Ukraińców, który podczas okupacji sowieckiej stosowali podobną strategię, co Chińczycy wobec dynastii Mandżurów - komunizm przeminie, można go użyć instrumentalnie, a Kresy pozostaną w ich rękach. Strategię udaną w obydwu wypadkach, jak wiemy z historii.

Jest w tej książce wiele spraw, o których warto wiedzieć - o wywózce ponad miliona polskich chłopów, nie tylko inteligencji, na Sybir; o wagonach z ukradzionymi w Warszawy rzeczami, tak z mieszkań prywatnych, jak ze sklepów, w trakcie Powstania Warszawskiego; o relacjach polsko-ukraińskich pod okupacją sowiecką i wielu, wielu innych.

Spojrzenie Karoliny Lanckorońskiej na to, co się działo jako jednego z nielicznych polskich nauczycieli akademickich, którzy przetrwali wojnę, jest niezwykle cenne. Miejsca, w których autorka pozwala sobie na przebłyski humoru i erudycji są jak promienie światła wpadające przez kraty więzienne.

Po przeczytaniu tej książki szczerze zastanawiam się, na ile inba z 2019 w MNW dotycząca Jerzego Miziołka to był problem, powiedzmy, niezgodności charakterów między nim a ekipą starych pracowników, a na ile był to przejaw niechęci warszawskich, a więc i w sporej części postprominenckich oficjeli do jednego z uczniów i stypendystów Karoliny Lanckorońskiej. I to wiernie spłacającego dług wdzięczności ucznia, ponieważ tematyka jego książek wyraźnie wiąże się ze specjalizacją jego mentorki.

Gorąco polecam lekturę osobom zainteresowanym II wojną światową i historią Polski, którzy nie poszukują łzawych opowieści, a faktów.

Książka ze wszech miar wartościowa i godna polecenia. Na jej podstawie mógłby powstać dobry i ciekawy film, pokazujący meandry polskiej historii. Mam nadzieję, że autorka w przyszłości będzie równie znana jak Emilia Plater i Irena Sendlerowa.

Karolina Lanckorońska jest postacią niezwykłą. Arystokratka, patriotka, sanitariuszka w trakcie I wojny światowej, historyczka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
367
68

Na półkach:

Przyznam, że przeczytałam bardzo wiele książek o tematyce II wojny światowej, w różnych formach i zawsze miałam podobne odczucia- jak straszne były to czasy i jaki bezmiar okrucieństwa wtedy panował.
Książka Karoliny Lanckorońskiej jest jednak inna- myślę, że wpływ ma na to charyzma tej nieustraszonej, wspaniałej Kobiety. Wszak jaka to była kobieta! - z jakże pięknym, ukształtowanym charakterem, umiłowaniem wiedzy i sztuki, klasą, której nie traciła nawet w więzieniu i obozie koncentracyjnym.
Droga kobiety urodzonej w szlacheckim, zasłużonym Polsce rodzie, która nie pozwoliła się złamać. Kobiety, która w nazistowskim więzieniu pisała książkę o Michale Aniele i która chciała być traktowana na równi z innymi więźniarkami. Niosła pomoc w każdym położeniu.

Serdecznie polecam tę lekturę zwłaszcza kobietom, bo Karolina Lanckorońska może być pięknym przykładem do naśladowania - nie tylko tego, jak być patriotą, ale i jak nie dać się zwieść zgubnym wpływom, będąc wiernym wyznawanym przez siebie wartościom.

Przyznam, że przeczytałam bardzo wiele książek o tematyce II wojny światowej, w różnych formach i zawsze miałam podobne odczucia- jak straszne były to czasy i jaki bezmiar okrucieństwa wtedy panował.
Książka Karoliny Lanckorońskiej jest jednak inna- myślę, że wpływ ma na to charyzma tej nieustraszonej, wspaniałej Kobiety. Wszak jaka to była kobieta! - z jakże pięknym,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
448
213

Na półkach:

Świadek. Kobieta, która przeżyła wojnę, wydawałoby się, cudem. Pochodzenie arystokratyczne, wszechstronne wykształcenie klasyczne, kilka języków, nauczyciel akademicki. Z domieszką krwi niemieckiej, w Niemczech przysługiwało jej tytuł hrabiny. Najpierw we Lwowie pod okupacją bolszewicką. Dzicz. Potem, w Krakowie, niemiecką. Zwyrodnienie. Działaczka podziemia niepodległościowego. "Ocierała się" osobiście i współpracowała z najważniejszymi postaciami AK. Pomagała więźniom, najpierw z ramienia Czerwonego Krzyża, dokarmiała, załatwiła ubrania, lekarstwa... Po rozpoczęciu wojny niemiecko-bolszewickiej znów trafiła na Kresy i tam została aresztowana. Więzienie. Potem, po otrzymaniu wsparcia włoskiej rodziny królewskiej (dalekie koligacje) więzienie złagodzono i trafiła do Berlina, gdzie była przesłuchiwana. Później, po kapitulacji Włoch, trafiła do żeńskiego obozu koncentracyjnego w Ravensbruck, gdzie przebywała, czasem w bardzo trudnych warunkach, obok wszechobecnej śmierci, do końca niemal wojny.
Nie ma tutaj martyrologii, nie ma epatowania śmiercią. To wspomnienia tej, która przeżyła, by wszystko opowiedzieć.

Świadek. Kobieta, która przeżyła wojnę, wydawałoby się, cudem. Pochodzenie arystokratyczne, wszechstronne wykształcenie klasyczne, kilka języków, nauczyciel akademicki. Z domieszką krwi niemieckiej, w Niemczech przysługiwało jej tytuł hrabiny. Najpierw we Lwowie pod okupacją bolszewicką. Dzicz. Potem, w Krakowie, niemiecką. Zwyrodnienie. Działaczka podziemia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
525
247

Na półkach: , , ,

Czytałam tę książkę wiele lat temu, potem komuś pożyczyłam i nie miałam okazji do niej wrócić bo i ona jeszcze nie wróciła. :( Ale doskonale pamiętam podziw, jaki Autorka we mnie wzbudziła swą niesłychaną odwagą, hartem ducha i ciała. Kobieta niezłomna i szlachetna.

Czytałam tę książkę wiele lat temu, potem komuś pożyczyłam i nie miałam okazji do niej wrócić bo i ona jeszcze nie wróciła. :( Ale doskonale pamiętam podziw, jaki Autorka we mnie wzbudziła swą niesłychaną odwagą, hartem ducha i ciała. Kobieta niezłomna i szlachetna.

Pokaż mimo to

avatar
117
65

Na półkach:

Nigdy tej książki nie zapomnę. To było spotkanie z gatunku tych najistotniejszych. Z kobieta absolutnie wyjątkową. Z historią pychy i dumy. Jest napisana jak sprawozdanie, ale przez osobę o klasycznym wykształceniu której myśli i czyny nawet w najgorszym okresie naszej cywilizacji pozostawały na wyżynach człowieczeństwa.

Nigdy tej książki nie zapomnę. To było spotkanie z gatunku tych najistotniejszych. Z kobieta absolutnie wyjątkową. Z historią pychy i dumy. Jest napisana jak sprawozdanie, ale przez osobę o klasycznym wykształceniu której myśli i czyny nawet w najgorszym okresie naszej cywilizacji pozostawały na wyżynach człowieczeństwa.

Pokaż mimo to

avatar
459
437

Na półkach:

Najnudniejsza książka wojenna jaką czytałam. Chyba styl autorki był zbyt toporny. Ledwo przebrnęłam choć miałam ochotę kilka razy ją odłożyć.
Mimo wszystko dowiedziałam sie wielu nowych informacji o okupacji, obozach i więzieniach.

Najnudniejsza książka wojenna jaką czytałam. Chyba styl autorki był zbyt toporny. Ledwo przebrnęłam choć miałam ochotę kilka razy ją odłożyć.
Mimo wszystko dowiedziałam sie wielu nowych informacji o okupacji, obozach i więzieniach.

Pokaż mimo to

avatar
2913
2823

Na półkach: ,

Żadne wspomnienia mnie tak nie znudziły, jak te. Prawdziwa sztuka - pisać o ciekawych czasach tak nieciekawie. Nie dalam rady wyjść poza 60 stronę, przeleciałam środek, koniec, nic straconego, bo... nuuudy.
A naprawdę lubię tematykę wojen.
Odradzam.

Żadne wspomnienia mnie tak nie znudziły, jak te. Prawdziwa sztuka - pisać o ciekawych czasach tak nieciekawie. Nie dalam rady wyjść poza 60 stronę, przeleciałam środek, koniec, nic straconego, bo... nuuudy.
A naprawdę lubię tematykę wojen.
Odradzam.

Pokaż mimo to

avatar
338
2

Na półkach: ,

avatar
336
219

Na półkach:

Do przeczytania "Wspomnień wojennych" Karoliny Lanckorońskiej zachęciły mnie szczególnie słowa z Przedmowy. Autorka pisze: Tekst początkowo był pisany z myślą o wydaniu angielskim. Kazałam przetłumaczyć kilka ustępów i przedstawiłam je dwóm wydawcom. Obaj z miejsca odrzucili z uzasadnieniem, że "tekst jest zbyt antyrosyjski". Po kilkulatach znów przedstawiłam go dwóm innycm angielskim wydawcom, którzy także odmówili, tym razem z uzasadnieniem, że "tekst jest zbyt antyniemiecki".
Lepszej rekomendacji nie potrzebowałem.
Ksiązka jest pamiętnikiem z lat 1939-1945 od wrześniowych napaści Niemiec i Sowietów na Polskę, przez okupację sowiecką do 1940 roku, kiedy Karolina Lanckorońska w obawie przed aresztowaniem przez NKWD ucieka ze Lwowa do Krakowa. Potem mamy opis działań autorki na rzecz więźniów w Generalnej Guberni i szczególnie w Stanisławowie zakończony arestowaniem przez Niemców. Pobyt w więzieniach kończy się wywiezieniem do obozu koncentracyjnego w Ravensbruck, gdzie Lanckorońska jest więziona od stycznia 1943 do kwietnia 1945.
Tyle "statystyki", ale najciekawsze są obserwacje autorki dotyczące zachowań sowieckich żołnierzy i oficerów we Lwowie, Ukraińców, w tym profesorów przysłanych do pracy na Uniwersytecie Lwowskim, Niemców, w tym gestapowców, a także więźniarek różnych narodowości.
Autorka dzieli się z nami opisem sytuacji, w które ona nie może uwierzyć, a my też dziwimy się jak naród niemiecki mógł dojśc do opisywanych zachowań. Wstrząsnął mną opis, kiedy w pociągu zwykły niemiecki konduktor, nie żaden esesman, uderzył Karolinę Lanckorońską, bo jego zdaniem blokowała przejście do wagonu dla Niemców.
Niezwykle ważne są fragmenty wspomnień, w czasie któych autorka opowiada, jak odkryła tajemnicę zamordowania profesorów lwowskich i potem spisała te informacje przekazując je zarówno swoim przełożonym z ZWZ, jak i oskarżając gestapowca kierującego mordem przed władzami niemieckimi.
W rozdziałach obozowowych najbardziej wstrząsające i pouczające są fragmenty, kiedy czytamy o bohaterskich i małostkowych zachowanich różnych osób i całych grup więźniarek. Odkrywamy też przyczyny niechęci niektórych nacji do Polaków. Np. uwięzione Francuzki miały pretensje, że Polska swoją postawą i walką doprowadziła do wybuchu wojny, a potem agresji Niemiec na Francję. Możemy też zobaczyć, jak komunizm zdobywa swoich zwolenników, nawet w obozie...

Do przeczytania "Wspomnień wojennych" Karoliny Lanckorońskiej zachęciły mnie szczególnie słowa z Przedmowy. Autorka pisze: Tekst początkowo był pisany z myślą o wydaniu angielskim. Kazałam przetłumaczyć kilka ustępów i przedstawiłam je dwóm wydawcom. Obaj z miejsca odrzucili z uzasadnieniem, że "tekst jest zbyt antyrosyjski". Po kilkulatach znów przedstawiłam go dwóm innycm...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    936
  • Przeczytane
    781
  • Posiadam
    172
  • Ulubione
    44
  • Teraz czytam
    23
  • Historia
    22
  • Lektury
    16
  • Chcę w prezencie
    13
  • Biografie
    13
  • II wojna światowa
    13

Cytaty

Więcej
Karolina Lanckorońska Wspomnienia wojenne Zobacz więcej
Karolina Lanckorońska Wspomnienia wojenne Zobacz więcej
Karolina Lanckorońska Wspomnienia wojenne Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne