Kobiety Solidarności
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2016-09-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-09-14
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380316829
- Tagi:
- literatura polska felieton reportaż stocznia Gdańsk
Kiedy w sierpniową sobotę 1980 roku zadowoleni z podwyżki robotnicy zakończyli strajk i chcieli wyjść ze Stoczni Gdańskiej, to one zamknęły bramy, tym samym rozpoczynając strajk solidarnościowy. Podobno na murze stoczni wisiał transparent z napisem „Kobiety nie przeszkadzajcie nam, my walczymy o Polskę."
One odważyły się przeszkodzić.
Miały przed sobą najlepsze lata życia. Młode kobiety, które zamiast spokoju i stabilizacji wybrały bunt. Próbowano niszczyć ich małżeństwa. Straszono, że jak nie pójdą na współpracę z bezpieką, ich dzieci trafią do domu dziecka, albo spotka je nieszczęśliwy wypadek. Proponowano wyjazd z kraju w zamian za zaprzestanie działalności szkodzącej systemowi.
Nie przestały.
Historia solidarnościowego zrywu to opowieść pełna zwrotów akcji i tajemnic. Trzy lata poszukiwań, ślepe uliczki i fałszywe tropy, nieostre fotografie, pomylone nazwiska i wątki poboczne doprowadziły mnie w miejsce, gdzie natknęłam się na tajemniczą puszkę z taśmą filmową. Podpisano: Solidarność 80 - materiały produkcyjne odrzucone. Taśma nie była oglądana od ponad trzydziestu lat. Na nieznanym filmie o sierpniowym strajku zobaczyłam drobną brunetkę w jasnym swetrze, która stała nad tłumem robotników. Film był niemy, bo taśma z dźwiękiem gdzieś zaginęła. Nie wiem, co dziewczyna krzyczała do strajkujących, ale widać, że jej słuchali. Dziewczynie towarzyszył wąsaty mężczyzna. On dekadę później został prezydentem Polski. Ona zniknęła. Postanowiłam ją odnaleźć. Okazało się, że kobiet, które zostały wygumkowane z oficjalnej historii Solidarności, jest znacznie więcej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 85
- 60
- 19
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Trzeba się zawsze w górę piąć, choć często targa nas życie i choćby czasem przyszło paść to tylko paść na szczycie.
OPINIE i DYSKUSJE
Gdy mówi się o Solidarności, najwiecej miejsca poświęca się zazwyczaj mężczyznom. Nigdy nie zwracałam na to szczególnej uwagi, a przecież powinno dziwić, że w czasach, kiedy w fabrykach i zakładach pracowało tyle kobiet, tak niewiele było ich w strukturach Związku.
„Kobiety Solidarności” to książka, w której autorka oddaje głos tym, które choć wykonywały ogrom pracy, podejmowały ryzyko, poświęcały się i ponosiły konsekwencje, zostały zepchnięte na margines kart historii.
Gdyby nie one, historia Solidarności, a w szczególności strajku w Stoczni Gdańskiej, potoczyła by się zupełnie inaczej.
Tymczasem ich zasługi były celowo pomijane, czasem wręcz negowane. Trudno czytać tę książkę nie mając poczucia niesprawiedliwości i krzywdy.
Marta Dzido podjęła się naprawdę trudnego zadania, ale wywiązała się z niego bardzo dobrze. Dotarła do kobiet, o których istnieniu mało kto pamięta i wysłuchała ich wersji historii. Te, które miały być tłem, w końcu trafiają na pierwszy plan.
Przedstawione w książce fragmenty wypowiedzi pochodzą z materiałów, które Marta Dzido zbierała do swojego filmu dokumentalnego pt. „Solidarność według kobiet”. Obejrzałam go już po lekturze i rownież polecam.
Gdy mówi się o Solidarności, najwiecej miejsca poświęca się zazwyczaj mężczyznom. Nigdy nie zwracałam na to szczególnej uwagi, a przecież powinno dziwić, że w czasach, kiedy w fabrykach i zakładach pracowało tyle kobiet, tak niewiele było ich w strukturach Związku.
więcej Pokaż mimo to„Kobiety Solidarności” to książka, w której autorka oddaje głos tym, które choć wykonywały ogrom pracy,...
Treść książki jest jak najbardziej dobrze napisana, zachęcająca do czytania i niestety prawdziwa, kobiety często pozostawały pomijane przez historię, dlatego teraz uczymy się o Wałęsie, a nigdy nie słyszeliśmy np. o Jankowskiej czy Ossowskiej. Jednak przeszkadzało mi to, że książka nie jest podzielone na rozdziały i konkretny rozdział nie jest poświęcony konkretnej osobie, tylko są to wypowiedzi kobiet przeplatane słowami autorki.
Treść książki jest jak najbardziej dobrze napisana, zachęcająca do czytania i niestety prawdziwa, kobiety często pozostawały pomijane przez historię, dlatego teraz uczymy się o Wałęsie, a nigdy nie słyszeliśmy np. o Jankowskiej czy Ossowskiej. Jednak przeszkadzało mi to, że książka nie jest podzielone na rozdziały i konkretny rozdział nie jest poświęcony konkretnej osobie,...
więcej Pokaż mimo toKsiążka mnie nie przekonała (zwłaszcza układ treści i język). A "Dziewczyny z Solidarności" Anny Herbich czytałem chwilę wcześniej z wypiekami na twarzy.
Książka mnie nie przekonała (zwłaszcza układ treści i język). A "Dziewczyny z Solidarności" Anny Herbich czytałem chwilę wcześniej z wypiekami na twarzy.
Pokaż mimo toWartościowy reportaż, zwłaszcza z perspektywy ostatnich lat, kiedy na nowo podejmowane są próby podważania roli kobiet i ograniczania ich decyzyjności. Uświadamia też jak różne mogą być postawy osób, którym przyświecał przecież jeden cel, a w konsekwencji ich dalsze losy.
Wartościowy reportaż, zwłaszcza z perspektywy ostatnich lat, kiedy na nowo podejmowane są próby podważania roli kobiet i ograniczania ich decyzyjności. Uświadamia też jak różne mogą być postawy osób, którym przyświecał przecież jeden cel, a w konsekwencji ich dalsze losy.
Pokaż mimo toSolidarność głównie kojarzyła mi się z Wałęsą i walką mężczyzn, w końcu to oni przypisują sobie większość z zasług. Cieszę się, że przeczytałam tę książkę i poznałam historie tych jakże odważnych kobiet. To one zapoczątkowały ten wielki zryw i należą im się za to wielkie brawa! To przykre, że w historii zostały pominięte i niedocenione. Nikt o nich nie pamięta. Ogromny szacunek dla autorki za podjęcie się tego tematu. Polecam przeczytać tę pozycję każdemu.
Solidarność głównie kojarzyła mi się z Wałęsą i walką mężczyzn, w końcu to oni przypisują sobie większość z zasług. Cieszę się, że przeczytałam tę książkę i poznałam historie tych jakże odważnych kobiet. To one zapoczątkowały ten wielki zryw i należą im się za to wielkie brawa! To przykre, że w historii zostały pominięte i niedocenione. Nikt o nich nie pamięta. Ogromny...
więcej Pokaż mimo toChylę czoła przed panią Martą, za ogrom wykonanej pracy. Efektem jest książka opowiadająca historie kobiet, bez których nie byłoby Solidarności. Nie byłoby takiego uporu, walki z tak wielką determinacją, gdyby nie kobiecy głos. Niestety jest to też smutny obraz zadufanych i przypisujących sobie wszelkie zasługi mężczyzn, którzy za wszelką cenę starali się wymazać udział kobiet z kart historii (węższy kadr zdjęć, byleby tylko uciąć niechcianą osobę, pocięte nagrania, w których do głosu dochodzą tylko panowie...)
To kobiety są odpowiedzialne za cały zryw solidarnościowy, a nie grupa karierowiczów, którym przypisywane są wszystkie zasługi.
Gorąco polecam tę książkę! Prostuje ona historię i jest hołdem dla tych, o których historia milczy.
Chylę czoła przed panią Martą, za ogrom wykonanej pracy. Efektem jest książka opowiadająca historie kobiet, bez których nie byłoby Solidarności. Nie byłoby takiego uporu, walki z tak wielką determinacją, gdyby nie kobiecy głos. Niestety jest to też smutny obraz zadufanych i przypisujących sobie wszelkie zasługi mężczyzn, którzy za wszelką cenę starali się wymazać udział...
więcej Pokaż mimo toSolidarność zawsze mi się kojarzyła z wąsatym elektrykiem. Zawsze widziałam jedynie męskie grono walczące z władzą. Dzięki tej książce spojrzałam zupełnie inaczej na kobiety z tamtych czasów.
Solidarność to walczące kobiety, które zostały ukryte. Ukryte, bo były niewygodne, bo były kobietami. Nie pasowały do wizerunku walczącego mężczyzny.
A same wielokrotnie decydowały o losach naszego kraju.
Książka, którą powinien przeczytać każdy świadomy obywatel.
Dzięki niej zupełnie inaczej będę patrzyła na tamte kobiety, Niewidzialne Wojowniczki Solidarności,
Solidarność zawsze mi się kojarzyła z wąsatym elektrykiem. Zawsze widziałam jedynie męskie grono walczące z władzą. Dzięki tej książce spojrzałam zupełnie inaczej na kobiety z tamtych czasów.
więcej Pokaż mimo toSolidarność to walczące kobiety, które zostały ukryte. Ukryte, bo były niewygodne, bo były kobietami. Nie pasowały do wizerunku walczącego mężczyzny.
A same wielokrotnie decydowały o...
Perełka. Mała-wielka rzecz. Książka skromnie stojąca gdzieś daleko (niepromowana dobrą ekspozycją) na półkach księgarskich gigantów, która miała być zaledwie uzupełnieniem filmu "Solidarność według kobiet", jest, mówię z pełną odpowiedzialnością, książką najlepszą z kilku, które powstały w ostatnich latach na temat udziału kobiet w Solidarności. Ostra i bezkompromisowa w osądach ,a jednocześnie niezwykle wyważona w podejściu do bardzo skomplikowanego, trudnego, wbrew pozorom, zagadnienia poruszającego problem (nie)obecności kobiet w solidarnościowej narracji. Niejednoznaczna, wielowątkowa i wielowymiarowa, nie formułująca najprostszych tez. Niekiedy na przekór jakimkolwiek obowiązującym wersjom. Przywołująca bohaterki, które dziś nie są w pierwszym, drugim ani nawet trzecim rzędzie pamięci. Dalej rozwinięta opowieść odkrytej w filmie Ewy Ossowskiej. Film podobał się i Cenckiewiczowi, i feministkom. Z książką powinno być tak samo. Mam wrażenie, że, będąc już kolejną publikacją na ten temat, nie wywołała takiego poruszenia i dyskusji, jak wcześniej współtworzona przez Martę Dzido wspomniana produkcja filmowa. A szkoda. Do wielokrotnego wracania, refleksji i dyskusji.
Perełka. Mała-wielka rzecz. Książka skromnie stojąca gdzieś daleko (niepromowana dobrą ekspozycją) na półkach księgarskich gigantów, która miała być zaledwie uzupełnieniem filmu "Solidarność według kobiet", jest, mówię z pełną odpowiedzialnością, książką najlepszą z kilku, które powstały w ostatnich latach na temat udziału kobiet w Solidarności. Ostra i bezkompromisowa w...
więcej Pokaż mimo toGorąco polecam każdemu kto chce poznać prawdę i przekonać się jak nasza władza wyciera sobie Nami i nasza historią tzw "mordę".
Gorąco polecam każdemu kto chce poznać prawdę i przekonać się jak nasza władza wyciera sobie Nami i nasza historią tzw "mordę".
Pokaż mimo to„Kobiety Solidarności” autorstwa Marty Dzido jest rewelacyjnie napisaną książką, która opowiada burzliwą historię kobiet solidarności. Lektura wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony, dzięki wspaniale opowiedzianej historii i bohaterkom z krwi i kości. Marta Dzido przedstawia losy solidarnościowego zrywu z polotem i znajomością tamtych niebezpiecznych czasów walki o wolną i niepodległą Polskę.
Sierpień 1980 roku w Stoczni Gdańskiej rozpoczął strajk solidarnościowy, który przyniósł później rewolucyjne zmiany w Polsce, jak i na świecie. Pomimo otrzymania wywalczonej podwyżki walczące kobiety postanowiły nie przerywać strajku i kontynuować go, dopóty nie zostaną spełnione wszystkie postulaty. Stoczniowcom grożono więzieniem, rozbiciem rodzin, a nawet śmiercią, lecz nie ugięli się i dalej walczyli o wolny i niepodległy kraj. Nie poszli na współpracę z bezpieką i walczyli, aż do osiągnięcia historycznego zwycięstwa.
Książka została napisana rzetelnie, dokładnie opisując kobiecy zryw solidarnościowy z 1980 roku. Marta Dzido skrupulatnie opisała wiele faktów z tamtego okresu i dotarła do mnóstwa kobiet, które zostały wymazane z kart historii, a brały czynny i aktywny udział w dziejących się wtedy wydarzeniach. Ryzykując rozpadami swoich małżeństw, odebraniem dzieci czy utratą pracy, najczęściej i tak nie decydowały się współpracować z bezpieką. Niniejsza pozycja jest idealna dla osób interesujących się Solidarnością 80 oraz okresem PRL-u. Z pewnością sięgnę jeszcze nie raz po książki spod pióra Marty Dzido, gdyż stwierdzam, że warto.
„Kobiety Solidarności” miło mnie zaskoczyła i dostarczyła sporą dawkę wiedzy i informacji, których wcześniej nie wiedziałem. Książkę przeczytałem szybko dzięki lekkiemu i barwnemu językowi, a opisy losów heroicznych kobiet sprawiły, że od lektury wręcz nie mogłem się oderwać. Opowieść o solidarnościowym zrywie to historia pełna akcji i dramatycznych, tajemniczych wyborów, barwnych bohaterów oraz spisków i intryg. Waleczne kobiety zapłaciły ogromną cenę za walkę z systemem, lecz ta książka oddaje przynajmniej w pewnym stopniu należną im cześć oraz wdzięczność. Polecam.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2016/11/kobiety-solidarnosci-marta-dzido.html
„Kobiety Solidarności” autorstwa Marty Dzido jest rewelacyjnie napisaną książką, która opowiada burzliwą historię kobiet solidarności. Lektura wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony, dzięki wspaniale opowiedzianej historii i bohaterkom z krwi i kości. Marta Dzido przedstawia losy solidarnościowego zrywu z polotem i znajomością tamtych niebezpiecznych czasów walki o...
więcej Pokaż mimo to