Codzienna walka
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- LE COMBAT ORDINAIRE - INTEGRALE
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Komiksowe
- Data wydania:
- 2016-11-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-20
- Liczba stron:
- 230
- Czas czytania
- 3 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380694378
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
- Tagi:
- fotograf psychoanalityk paryż kot miłość weterynarz
Marco jest młodym znerwicowanym fotografem, który regularnie odwiedza psychoanalityka w Paryżu, o 600 km od swego domu. Pewnego dnia postanawia zrezygnować z wizyt, jednak lekarz przekonuje go, by je kontynuował. Po wizycie Marco odwiedza brata i spędzają razem noc, paląc skręty i grając w gry komputerowe.
Nazajutrz Marco odwiedza rodziców, którzy są na emeryturze i mieszkają na wsi. Ojciec zaczyna mieć kłopoty z pamięcią. Marco opowiada matce, że zamierza rzucić pracę fotografa.
Po powrocie do domu i pozbyciu się negatywów zdjęć, Marco odbiera telefon od pracodawcy z ostrzeżeniem w sprawie jego przyszłości w pracy. Wieczorem Marco ulega napadowi lęku.
Podczas spaceru pies pewnego myśliwego atakuje kota Marca, Adolfa (to od Hitlera). Zabrawszy poranionego kota do weterynarza, Marco poznaje tam lekarkę Emilie, w której się zakochuje....
Życie jest codzienną walką. Radzimy sobie w niej różnie. Zapraszamy do śledzenia walki Marco.
Przedstawiamy zbiorcze wydanie jednego z najciekawszych francuskich komiksów obyczajowych ostatnich lat. Pięknie zilustrowana opowieść o życiu i codziennych problemach Marco w 2004 roku została nagrodzona na festiwalu w Angoulême w kategorii „komiks roku”. W 2015 roku premierę miała ekranizacja komiksu w reżyserii Laurenta Tuela.
Seria, która do 2011 roku sprzedała się w nakładzie 600 000 egz., jest ceniona za umiejętność pokazania detalu, roli drobnych składników naszego życia, oraz za wnikliwość obserwacji codzienności. Dla wszystkich, którzy kochają (nie)piękne opowieści.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
To nieznośnie wspaniałe życie
Czasem to się po prostu czuje. Wystarczy spojrzenie, odruch i już wiadomo, że ma się do czynienia z czymś wyjątkowym. Ważąc w ręce sporych rozmiarów komiks „Codzienna walka” nie mogłem pozbyć się tego wrażenia. Z początku podziwiałem piękne wydanie, przeglądając pokrótce zawartość i gdzieś w środku już nie mogłem się doczekać nadchodzącej lektury.
Głównym bohaterem tej opowieści jest Marco. Utalentowany fotograf, któremu towarzyszymy podczas różnych etapów życia. Widzimy go jako samotnika, który nie wie, co dalej robić ze swoją karierą. Partnera obawiającego się o dalszą przyszłość. Syna radzącego sobie z utratą bliskiej osoby. Przede wszystkim zaś człowieka zmagającego się z dynamicznie zmieniającą się rzeczywistością.
Czytając kolejne strony trudno nie wyjść z podziwu nad kunsztem Manu Larceneta. Sztuka opowiadania historii została przez autora opanowana do perfekcji. Nie raz potrafi zaskoczyć przenikliwymi przemyśleniami, ale daleko mu do postawy wszechwiedzącego mędrca. Dominuje tu człowieczeństwo. Nadzieja wymieszana z obawą, słodki smak ulotnych zwycięstw doprawiony nieuniknioną nutą goryczy.
Nie ma tu miejsca na irracjonalne lęki. Jest za to na niepokoje, z którymi prędzej czy później większość z nas będzie musiała sobie poradzić. Co chcę robić w życiu, czy jestem gotowy na stały związek, na dziecko, jaki mam wpływ na świat, który mnie otacza? To podstawowe pytania, jakie możemy sobie zadać. Jest ich tu oczywiście o wiele więcej i co najważniejsze, te poboczne wątki bronią się same. Tworzą nie tyle wartość dodaną, co równorzędną i godną dłuższego zastanowienia zagwozdkę.
Może się przy tym wydawać, że łatwo o przeładowanie całości masą rzeczy, o których za pomocą jednego życia chce opowiedzieć Larcenet. Na szczęście to niebezpieczeństwo nie nabiera tu realnych kształtów. Poszanowanie słowa to podstawa, która wcale nie wynika tu z formy, jaką jest komiks. Wypływa ona z świadomości i umiejętności autora, który choć serwuje wiele wspaniałych monologów, potrafi zawrzeć uderzenie myśli w jednym niewielkim obrazie.
Przyswaja się to wszystko z przyjemnością, choć trudno powiedzieć, że jest to lektura optymistyczna. Trudności przeważają i na pierwszy plan wychodzi realizm, ale dzięki ludzkiemu głównemu bohaterowi, chce się poznać wszystkie odcienie tej rzeczywistości. Te które potrafią wywołać uśmiech na cały dzień, ale także te, które mogą na chwilę nas przytłoczyć i pozbawić siły.
Kreska nie jest może szczytem artyzmu, lecz wydaje się idealnie pasować do prezentowanej treści. Czytelna, często zatopiona w odcieniach szarości, wydobywająca każdą pojedynczą zmarszczkę na twarzy czy zachodzącego ciemnością nieba. Oddająca brak ram otaczającej rzeczywistości. Często piękna w dość nieoczywisty sposób. Mimo swej użytkowości, tętniąca poetyką.
Miałem już wcześniej do czynienia z komiksami dla dorosłego odbiorcy, ale mam wrażenie, że dopiero dokonanie Manu Larceneta otworzyło mnie na to medium. Pokazało jak niesamowite możliwości drzemią w połączeniu tekstu i obrazu. Codzienna walka to lektura dla konesera, ale także znakomite otwarcie dla nowicjusza. Zawiera wspaniałą i przystępną w swej złożoności historię, która powinna znaleźć swoje miejsce na półce każdego miłośnika literatury.
Patryk Rzemyszkiewicz
Oceny
Książka na półkach
- 237
- 176
- 44
- 29
- 25
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Poezja, wyzbyta wszelkiej logiki, to jedyny środek, który pozwala swobodnie dostrzec wszystko, co najcenniejsze. Depardon, Brassens, Miyazak...
RozwińTrzeba zapomnieć o pięknie i przedstawiać to, co najcenniejsze.
OPINIE i DYSKUSJE
Główny bohater jest fotografem, który miewa napady lęku i uciążliwe nerwice. Musi brać leki, chodzić do psychiatry i każdego dnia zmaga się z problemami jego przeciętnego życia. Do tego musi zmagać się ze swoim otoczeniem i ludźmi w nim przebywającymi. Trudna relacja z rodzicami wcale niczego nie ułatwia, za to z bratem często zapala blanta, grają wtedy do upadłego na konsoli. Na szczęście w jego życiu pojawia się kobieta, w której zakochuje się z wzajemnością, ale to znów stawia jego świat na głowie. Naprawdę jedna z najlepszych powieści graficznych jakie przeczytałem. Jeśli ktoś powie wam, że komiksy są dla dzieci dajcie mu to do przeczytania.
Główny bohater jest fotografem, który miewa napady lęku i uciążliwe nerwice. Musi brać leki, chodzić do psychiatry i każdego dnia zmaga się z problemami jego przeciętnego życia. Do tego musi zmagać się ze swoim otoczeniem i ludźmi w nim przebywającymi. Trudna relacja z rodzicami wcale niczego nie ułatwia, za to z bratem często zapala blanta, grają wtedy do upadłego na...
więcej Pokaż mimo toTen komiks to piękna, humanistyczna, tragikomiczna podróż, która po przeczytaniu całości- ma swój ciąg dalszy w głowie czytelnika. Dużo dobrego ta książka we mnie zostawiła.
Ten komiks to piękna, humanistyczna, tragikomiczna podróż, która po przeczytaniu całości- ma swój ciąg dalszy w głowie czytelnika. Dużo dobrego ta książka we mnie zostawiła.
Pokaż mimo toAutor potrafi ze zwyklych, przecietnych, calkiem normalnych ludzi i ich historii stworzyc cos przepieknego, glebokiego i wspanialego. Larcenet jest mistrzem, to moj ulubiony autor i juz z niecierpliwoscia czekam na jego kolejny komiks.
Autor potrafi ze zwyklych, przecietnych, calkiem normalnych ludzi i ich historii stworzyc cos przepieknego, glebokiego i wspanialego. Larcenet jest mistrzem, to moj ulubiony autor i juz z niecierpliwoscia czekam na jego kolejny komiks.
Pokaż mimo toŻycie to codzienna walka z samym sobą oraz problemami, które które życie rzuca nam pod nogi. Jedni są odporniejsi na ciosy inni szybciej się poddają. Marco to człowiek, który od lat chodzi do psychoanalityka, ale nadal potrafi mieć napady lęku, gdy mają pojawić się zmiany w jego hermetycznym życiu. Wychowany w stoczni, utalentowany fotograf bojący się zmian. Zmian mogących okazać się czymś dobrym i pożytecznym dla jego duszy i ciała. Codziennie walczy z życiem i rzeczywistością jaka go otacza aby przetrwać kolejny dzień. O tym właśnie opowiada komiks Manu Larceneta. O walce zwykłego człowieka, starającego się odnaleźć swoje miejsce w codziennym, szarym życiu, które jest piękne.
Postać głównego bohatera z jednej strony obrazuje nam "klasycznego szaraka" z drugiej osobę, która kawałek świata zwiedziła. Jako fotograf był w miejscach konfliktów zbrojnych skąd przywiózł mrożące krew w żyłach fotografie i za co został bardzo doceniony. Jednak sam Marco chce to wszystko rzucić. Lubi robić zdjęcia, ale praca nie daje mu tej satysfakcji co kiedyś. W praktyce to czasem czytelnik ma wrażenie, ze główny bohater sam nie wie czego chce. Sytuacja zmienia się gdy na drodze fotografa staje młoda pani weterynarz imieniem Emilie. Można powiedzieć, że od tego momentu zaczyna się powolna i trudna przemiana głównego bohatera, a wszystko to w imię kobiety, którą szczerze kocha, ale nie zawsze umie to okazać.
Ciekawie przedstawiono relacje Marco z jego rodziną. Spotkania z bratem często kończą się swoistą ucieczką od problemów. Palą skręty, piją piwo i tłuką nocami w gry na konsoli. Jednak pod tą maską beztroski bracia nieraz poruszają poważne tematy. Praca, dom, polityka czy rodzina, choć w tym ostatnim wypadku widać wyraźny spór. Temat dotyczy ojca, który jest stary i ciężko choruje. Marco zostaje mocno porażony wieścią o chorobie, jednak to jego brat stara się unikać tego tematu jak ognia, z czasem zaniedbując rodzinę gdy tylko na tym polu dzieje się gorzej. Główny bohater, mimo swoich codziennych problemów z lękiem, walczy cały czas o ojca, choć nie umie znaleźć z nim dobrego kontaktu. Jego brat wydaje się robić coś zupełnie innego. Jest to jedna z wielu scen świetnie ukazujących jak podobni sobie ludzie inaczej podejmują swoją codzienną walkę z życiem.
O wiele bardziej złożona jest relacja Marco z Emilie. Można by rzec, że są rasowym dowodem na to jak bardzo przeciwieństwa się wzajemnie przyciągają. Larcenet wręcz genialnie to zobrazował w swoich pracach, co widać na każdym kroku. Dotyczy to zarówno napadów lęku Marco jak i walkę Emilie o to aby jej ukochany się zmienił. Aby dojrzał do wielu rzeczy przed którymi niejako stara się uciec. Postacie te z biegiem kolejnych rozdziałów ewoluują, starzeją się i dojrzewają w swoich decyzjach. Każde musi iść czasem na ustępstwo, choć nie jest to łatwe zadanie. Jednak takie jest właśnie życie. Pełne wyrzeczeń oraz smutku zmieszanego z radością.
"Szarość" codzienności została tutaj fenomenalnie przedstawiona. Oddaje to mocno kolorystyka poszczególnych lokacji jak i fotografie robione przez Marco. Te co jakiś czas są przedstawione na jednej stronie w formie swoistego albumu okraszone przemyśleniami głównego bohatera. W tym miejscu pojawia się też stocznia, mocno związana z rodziną Marco. Stoi w kontraście z dudniącym życiem wielkim miastem jaki jest Paryż, ale również z spokojnym życiem na wsi. Odpływające z portu frachtowce, wielkie dźwigi czy ogromne hangary oraz ludzie uwijający się tam niczym mrówki. Wygląda jakby ten kolos nigdy nie miał runąć, ale życie gna do przodu, a codzienność z czasem się zmienia.
Codzienna walka to ponadczasowe dzieło pokazujące jak piękne, a zarazem trudne i okrutne, jest "szare" życie "szarego" człowieka. Często musimy zrezygnować z własnych marzeń lub zwyczajnie je skorygować. Opuścić bezpieczną skorupę naszej codzienności aby stawić czoła lękom oraz brutalnej codzienności. W nagrodę możemy spotkać miłość, wybaczenie lub smutek, zaś wszystkie te uczucia są ważne. Komiks ten jest dobrą lekcją pokory dla nas samych, szczególnie gdy gnamy za wielkością i zapominamy o tym co jest najważniejsze, bo boimy się zmian. Rodzinie.
Życie to codzienna walka z samym sobą oraz problemami, które które życie rzuca nam pod nogi. Jedni są odporniejsi na ciosy inni szybciej się poddają. Marco to człowiek, który od lat chodzi do psychoanalityka, ale nadal potrafi mieć napady lęku, gdy mają pojawić się zmiany w jego hermetycznym życiu. Wychowany w stoczni, utalentowany fotograf bojący się zmian. Zmian mogących...
więcej Pokaż mimo toDałbym 10 gwiazdek gdyby nie:
- druga część 4 rozdziału i ten nazbyt upolityczniony fragment;
- gdyby był ciut bardziej uniwersalny i nie tak mocno osadzony we Francji.
Poza ww. wadami nie dostrzegam innych ułomności tego znakomitego dzieła, a niejednokrotnie uśmiechałem się by za chwilę się wzruszyć podczas lektury. Piękna rzecz, ale jak ktoś już wspomniał do pełnego docenienia raczej przez dojrzałych odbiorców.
Dałbym 10 gwiazdek gdyby nie:
więcej Pokaż mimo to- druga część 4 rozdziału i ten nazbyt upolityczniony fragment;
- gdyby był ciut bardziej uniwersalny i nie tak mocno osadzony we Francji.
Poza ww. wadami nie dostrzegam innych ułomności tego znakomitego dzieła, a niejednokrotnie uśmiechałem się by za chwilę się wzruszyć podczas lektury. Piękna rzecz, ale jak ktoś już wspomniał do pełnego...
Świetna książka. Dobrze przemyślana historia, spójni bohaterowie. Fajna kreska, postacie są wyraziste. Czyta się z ogromną przyjemnością.
Uniwersalna opowieść o dojrzewaniu z perspektywy mężczyzny. Rzadko kiedy zdarza się okazja, żeby poznać męskie uczucia i męski punkt widzenia na pożegnanie z dzieciństwem i wzięcie odpowiedzialności za własne życie.
Polecam.
Świetna książka. Dobrze przemyślana historia, spójni bohaterowie. Fajna kreska, postacie są wyraziste. Czyta się z ogromną przyjemnością.
Pokaż mimo toUniwersalna opowieść o dojrzewaniu z perspektywy mężczyzny. Rzadko kiedy zdarza się okazja, żeby poznać męskie uczucia i męski punkt widzenia na pożegnanie z dzieciństwem i wzięcie odpowiedzialności za własne życie.
Polecam.
Wracam do tej pozycji dość regularnie. To absolutny majstersztyk. ZDecydowanie polecam.
Wracam do tej pozycji dość regularnie. To absolutny majstersztyk. ZDecydowanie polecam.
Pokaż mimo toZazwyczaj nie sięgam po komiksy, ale znajomy mi pożyczył i kazał przeczytać. Wsiąkłam w tę opowieść o rodzinie, o przemijaniu, o walce o swoje. O małych trybikach w ogromnej maszynie życia.
Zazwyczaj nie sięgam po komiksy, ale znajomy mi pożyczył i kazał przeczytać. Wsiąkłam w tę opowieść o rodzinie, o przemijaniu, o walce o swoje. O małych trybikach w ogromnej maszynie życia.
Pokaż mimo toCodzienna walka to pozycja wybitna, od tego należy zacząć. Autor prowadzi nas razem z głównym bohaterem przez trudne, skomplikowane życie, pełne zgrzytów, trudnych decyzji oraz problemów psychicznych. Wszystko to podaję w świetnym lekko cartoonowym stylu, doprawiając szczegółowymi szkicami ilustrującymi fragmenty psychoanalityczne.
Mało tego! Historia głównego bohatera łączy się z historią stoczni, w której pracował jego ojciec. Jest to okazji by zanurzyć wszystko w problemach społecznych, walce klas i lokalnych społecznościach rodzacych się i umierających z wielkimi zakładami pracy.
Codzienna walka to pozycja wybitna, od tego należy zacząć. Autor prowadzi nas razem z głównym bohaterem przez trudne, skomplikowane życie, pełne zgrzytów, trudnych decyzji oraz problemów psychicznych. Wszystko to podaję w świetnym lekko cartoonowym stylu, doprawiając szczegółowymi szkicami ilustrującymi fragmenty psychoanalityczne.
więcej Pokaż mimo toMało tego! Historia głównego bohatera...
Patrzy się na ten komiks obecnie (2019) jak na malowniczą pocztówkę z zagiętymi rogiem z +33, w której wprawdzie pojawił się już Le Pen, ale jeszcze nie Sarkozy. Obraz sprzed przydeptania. A na nim też – choć przede wszystkim – ludzkie wrzenie, wydające się zawsze tak trudne do zilustrowania, tu oddane zostało z dokładnością dłoni i przenikliwością umysłu, z empatią i czułością.
Patrzy się na ten komiks obecnie (2019) jak na malowniczą pocztówkę z zagiętymi rogiem z +33, w której wprawdzie pojawił się już Le Pen, ale jeszcze nie Sarkozy. Obraz sprzed przydeptania. A na nim też – choć przede wszystkim – ludzkie wrzenie, wydające się zawsze tak trudne do zilustrowania, tu oddane zostało z dokładnością dłoni i przenikliwością umysłu, z empatią i...
więcej Pokaż mimo to