Najlepsze guilty pleasure fantasy, niewymagające, zabawne, z dobrze opisanymi bohaterami. Przygody Drizzta, Bruenora, Wulfgara oraz Regisa czyta się lekko, szybko i przyjemnie.

Najlepsze guilty pleasure fantasy, niewymagające, zabawne, z dobrze opisanymi bohaterami. Przygody Drizzta, Bruenora, Wulfgara oraz Regisa czyta się lekko, szybko i przyjemnie.

ebook,ależ to super

ebook,ależ to super

Sięgnąłem po tę książkę po przeczytaniu Trylogii Mrocznego Elfa. Niestety, w odróżnieniu od niej, ta książka nie wciągnęła mnie tak samo. Historia i dialogi wydają się nieco monotonne. Postaci głównego bohatera brakuje głębi, którą zyskał w prequelu.

Sięgnąłem po tę książkę po przeczytaniu Trylogii Mrocznego Elfa. Niestety, w odróżnieniu od niej, ta książka nie wciągnęła mnie tak samo. Historia i dialogi wydają się nieco monotonne. Postaci głównego bohatera brakuje głębi, którą zyskał w prequelu.

Moja pierwsza książka o Drizzcie i chyba ogólnie druga z FR. Wtedy gdy ją w gimbazie czytałem była spoko w sam raz. Człowiek wgryzał się mocniej w D&D i FR. Czy jest to uniwersalnie dobra książka? Bardzo wątpię bo i tłumaczenia słabe i same książki takie se. Zastanawiam się czy dzisiaj też nie wyszłoby jednak, że sposób konstruowania świata i fabuły nie okazałby się jakiś taki zamierzchły? Bo dla współczesnego młodzieżowca znalazłbym przynajmniej kilkadziesiąt lepszych książek. Z sympatii i żeby było wiadomo, że kiedyś nie było dla mnie innej literatury 7 gwiazdek.

Moja pierwsza książka o Drizzcie i chyba ogólnie druga z FR. Wtedy gdy ją w gimbazie czytałem była spoko w sam raz. Człowiek wgryzał się mocniej w D&D i FR. Czy jest to uniwersalnie dobra książka? Bardzo wątpię bo i tłumaczenia słabe i same książki takie se. Zastanawiam się czy dzisiaj też nie wyszłoby jednak, że sposób konstruowania świata i fabuły nie okazałby się jakiś...

No słabiej niż poprzednia - czuć, że to taka książka przystankowa, gdzie wrzucająca nowe postacie, by wypchnąć je ku przygodzie z Mithrilową Halą. No pytanie, czy pojawi się jeszcze raz felerny artefakt (nie wiem, odkopią go burmistrzowie czy coś),demon odesłany w pizdu i czy czasem nie dojdzie do wojny domowej (no bo wiecie, jak się skończyła walka potwory vs. ludzie).

No słabiej niż poprzednia - czuć, że to taka książka przystankowa, gdzie wrzucająca nowe postacie, by wypchnąć je ku przygodzie z Mithrilową Halą. No pytanie, czy pojawi się jeszcze raz felerny artefakt (nie wiem, odkopią go burmistrzowie czy coś),demon odesłany w pizdu i czy czasem nie dojdzie do wojny domowej (no bo wiecie, jak się skończyła walka potwory vs. ludzie).

Rozpoczęło się naprawdę nieźle - od zarysowania kilku wątków. Był potencjał na dobrą, wielowątkową fabułę. Jednak został on niewykorzystany.

Historia okazała się prosta. Niektóre wątki były rozwiązywały się zbyt szybko i w mało satysfakcjonujący sposób. Na pierwszych kilku stronach dialogi nie wyglądały źle, ale potem już były czysto pretekstowe. Uważam, że autor nie potrafi napisać dobrej konwersacji między postaciami. O wiele więcej o emocjach, zamysłach i poczynaniach mówi narrator wszechwiedzący, którego nie jestem zwolennikiem.

Przekład książki też pozostawia wiele do życzenia. Najbardziej pod tym względem wyróżnia się brak tłumaczeń niektórych nazw własnych, które mają swoje oficjalne odpowiedniki w języku polskim.

Rozpoczęło się naprawdę nieźle - od zarysowania kilku wątków. Był potencjał na dobrą, wielowątkową fabułę. Jednak został on niewykorzystany.

Historia okazała się prosta. Niektóre wątki były rozwiązywały się zbyt szybko i w mało satysfakcjonujący sposób. Na pierwszych kilku stronach dialogi nie wyglądały źle, ale potem już były czysto pretekstowe. Uważam, że autor nie...

Właśnie skończyłem czytać i jestem zachwycony. Przygody Drizzta, Bruenora i Wulfgara to istna uczta dla spragnionych świata heroicznego fantasy. Fabuła dobrze zarysowana, pozostawiająca kilka pytań, na które odpowie w następnych tomach. Wartka akcja, dobrze zbilansowana polityka (która potrafi być męcząca w innych powieściach),ciekawe postaci pozwalają wciągnąć ten tom w mgnieniu oka. Dawno nie czytałem tak lekkiego a do tego wciągającego fantasy.

Właśnie skończyłem czytać i jestem zachwycony. Przygody Drizzta, Bruenora i Wulfgara to istna uczta dla spragnionych świata heroicznego fantasy. Fabuła dobrze zarysowana, pozostawiająca kilka pytań, na które odpowie w następnych tomach. Wartka akcja, dobrze zbilansowana polityka (która potrafi być męcząca w innych powieściach),ciekawe postaci pozwalają wciągnąć ten tom w...

Czuć, że to początek opowieści o Mrocznym Elfie. Ciut słabiej niż w prequelu ale wciąż czyta się przyjemnie, a na scenę wkraczają kolejne ważne dla Drizzta postacie. Ruszamy w takim razie ku Mithrilowej Hali!

Czuć, że to początek opowieści o Mrocznym Elfie. Ciut słabiej niż w prequelu ale wciąż czyta się przyjemnie, a na scenę wkraczają kolejne ważne dla Drizzta postacie. Ruszamy w takim razie ku Mithrilowej Hali!

Wbiłem w to jak Drizzit w Errtu

Wbiłem w to jak Drizzit w Errtu

Tak jak poprzednie części... Rewelacyjna. Prawdziwa literacka uczta dla miłośników fantasy. Nie można się od niej oderwać. Podoba mi się że wprowadzani są nowi bohaterowie.. Sięgam po kolejny tom :)

Tak jak poprzednie części... Rewelacyjna. Prawdziwa literacka uczta dla miłośników fantasy. Nie można się od niej oderwać. Podoba mi się że wprowadzani są nowi bohaterowie.. Sięgam po kolejny tom :)