Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę

- Data wydania:
- 2016-06-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-06-15
- Liczba stron:
- 416
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328704510
- Wydawnictwo:
- Muza
- Tagi:
- Brazylia Boliwia Peru Ameryka Łacińska Ameryka Południowa Brazylijczycy samba Tony Kososki reportaż podróże
- Kategoria:
- literatura faktu
- Data wydania:
- 2016-06-15
- Liczba stron:
- 416
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328704510
- Tagi:
- Brazylia Boliwia Peru Ameryka Łacińska Ameryka Południowa Brazylijczycy samba Tony Kososki reportaż podróże
Brazylia była marzeniem, reszta wyszła przypadkiem – tak zwykł mówić o swojej niebywałej podróży 23-letni Przemek Śleziak, szerszemu gronu znany jako Tony Kososki, którego barwna opowieść o Ameryce Południowej, obfitująca w niecodzienne spotkania i odkrycia, mogłaby posłużyć za kanwę nie jednej a kilku powieści przygodowych.
Wszystko zaczęło się nietypowo, bo kto zaczyna swoją wymarzoną podróż przez obce kultury od Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej? Tony lubi zaskakiwać i łamać stereotypy. Tym razem pomogła FIFA, która w 2014 roku spośród kilkuset tysięcy kandydatów wybrała Kososkiego na wolontariusza odbywającego się w Rio de Janeiro Mundialu (później przez tę samą organizację został wyróżniony nagrodą Fair Play).
Fascynacja Brazylią i przede wszystkim wspomnianym Miastem Boga, które odkrywał w zupełnie niestandardowy sposób, klucząc w labiryntach tamtejszych faveli i starając się zrozumieć rozwarstwienie społeczne tego kraju, zmotywowały go do poznawania kolejnych miejsc na mapie Ameryki Południowej. Odwiedza m.in. Santa Cruz - największe boliwijskie miasto, poznaje realia życia górników w kopalni srebra w Potosi, jako przewodnik dociera na największą pustynię świata – Uyuni. Udaje się też do La Paz, z którego wyrusza w kierunku amazońskiej dżungli, gdzie spotyka się z szamanem i eksperymentuje z ayahuasca.
Kolejny cel to wyspy na jeziorze Titicaca - Wyspa Słońca w Boliwii i unikatowe pływające Wyspy Uros w Peru. Dalej droga prowadzi do Limy, Machu Picchu i Świętej Doliny Inków w Andach. Ostatni przystanek to położone w dżungli Iquitos, do którego dociera łodzią jako członek załogi. Oczywiście założeniem podróży było ograniczenie do minimum kosztów transportu i noclegu.
Książka staje się niezwykłą mozaiką, na którą składają się te wszystkie miejsca, fascynacje, spotkania, łamiące stereotypy i pokazujące inną Amerykę Południową. Tony Kososki planował spędzić w niej 2 miesiące, został 16. Poznajcie jego historię…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Autostopem po marzenia
„Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę” to prawdopodobnie najbardziej inspirujący, motywujący i szczery reportaż podróżniczy jaki miałam okazję przeczytać: bez większych środków, przygotowań, przewodników, sponsorów czy ekipy doradców młody student inżynierii spełnia swoje marzenie o przemierzeniu Ameryki Południowej! Książka, w której spisuje wspomnienia z podróży, jest niezbitym dowodem na to, że chcieć to móc.
Tony Kososki, a właściwie Przemysław Śleziak, swoje marzenia zaczął snuć na wymianie studenckiej w Portugalii, a zaprowadziły go one na mundial w Brazylii a następnie przez Boliwię do Peru. Towarzyszymy mu na plaży Copacabana, w favelach Rio de Janeiro, w kopalni Potosí, na solnisku Salar de Uyuni, w stolicach państw i na wyspach z trzciny, przez Machu Picchu do amazońskiego Iquitos, na stadionach, w autobusach, na łodzi, w namiocie przed stacją benzynową… Trudno uwierzyć, jak dużo mieści się w tej książce, a każdy kolejny przystanek to okazja do poszerzenia horyzontów, przełamania kolejnych stereotypów i przede wszystkim do poznania nowych ludzi.
Książka jest naładowana tak pozytywną energią, że czyta się ją z prawdziwą przyjemnością. Nie ma tu co prawda dogłębnego studium poznanych kultur, niestety brakuje czasu na wyczerpujący opis każdego nowego miejsca, poznanie historii każdego towarzysza podróży – niektóre fragmenty sprawiają wręcz wrażenie chaotycznych. Jednak wcale nie musi to być odbierane jako wada, bo w zamian za to czytelnik otrzymuje kalejdoskop nowych osób, miejsc i wrażeń, co kilka stron krajobraz zmienia się diametralnie, dzięki czemu sama lektura jest niezwykle dynamiczna, okraszona dodatkowo barwnymi fotografiami. Spojrzenie autora jest tak świeże i pełne wiary w ludzi i we własne możliwości, że trudno się tym entuzjazmem nie zarazić.
Nie mogę się doczekać zapowiedzianej kontynuacji podróży i kolejnych dowodów na to, że marzenia mogą się spełnić, jeśli tylko ma się odwagę po nie sięgnąć.
Agnieszka Kruk
Popieram [ 6 ]
Oceny
Dyskusje
Wypożycz z biblioteki
Cytaty
Pierwszy obcy kontynent, na który się udasz, odzwierciedla, kim tak naprawdę jesteś.
Podróże kształcą i wyprawę tę z całą pewnością zaliczam do niesłychanie udanych. Za to właśnie bardzo pokochałem Peru. Człowiek wstaje rano,...
RozwińChoćbym nie wiem co, trzeba zawsze wierzyć w siebie, bo choć idzie źle, to komuś może iść jeszcze gorzej.
Opinie [31]
No niestety, mimo naprawdę szczerych chęci dobrnąłem tylko do połowy. Styl jest tak mdły, niedojrzały i infantylny, że aż zgrzytały mi zęby. Tematyka mega ciekawa, ale żeby była tam jakaś głębia to nie bardzo. Nie przeczę, że autor przeżył przygodę życia i bardzo mu jej zazdroszczę, ale przelanie jej na papier to lekki niewypał. A szkoda, bo potencjał duży.
Pokaż mimo toNieśmiały, prosty chłopak przenosi nas w świat marzeń o podróżach i pokazuje prawdziwe oblicze Ameryki Południowej. Piękna historia, dzięki której sami przenosimy się do innego świata, a to jeszcze nie koniec. Gratuluje Tony przede wszystkim odwagi, ale też wiary w samego siebie!
Pokaż mimo toSympatyczna lektura, jeśli bardziej zależy ci na reportażu o podróży niż o samych mieszkańcach :)
Pokaż mimo toOsoba po trzydziestce niewiele jest w stanie z tej książki wyciągnąć.
Pokaż mimo toPłytki pamiętniczek mentalnego 12-latka o zwodniczym, zachęcającym tytule, opisujący problemy gastryczne autora, dylematy dotyczące: braku kasy, braku pracy inżynierskiej, braku miejsca do rozbicia namiotu, zabarwiony skąpymi informacjami o żyjącej w Ameryce Południowej społeczności.
więcejBezużyteczna papka, niezasilająca w żaden sposób stanu wiedzy czytelnika na temat...
Czyta się jednym tchem, teraz poluję na drugą część. Mimo że ja sama nie odważyłabym się na podróż autostopem po Ameryce Łacińskiej i wolę wygodniejszy sposób podróżowania, to jednak zdaję sobie sprawę, że wiele mnie omija przez to. Dlatego czytam takie książki, żeby uzupełnić swoją wiedzę o historie bardziej życiowe niż turystyczne.
Pokaż mimo toKsiążka napisana przez młodego podróżnika który swoją podróż rozpoczął od Brazylii . Pojechał tam przed Mistrzostwami Świata jako wolontariusz i w Ameryce pozostał przez kolejne miesiące podróżując po kolejnych krajach Ameryki Południowej. Autor opowiada jak udało mu się pokonać tysiące klientów za pomocą autostopa.
Pokaż mimo toSięgałem po tę książkę z nadzieją na świetną zabawę, moc informacji na temat kultury, ludzi, przyrody. Jako fan Arkadego Fiedlera liczyłem na pełną przygód historię, która pozwoli mi poznać ten tak inny od naszego świat. Niestety nie udało się. Książka napisana jest dokładnie tak jak młodzi ludzie widzą świat. Migawka za migawką, bez żadnych szczegółów.
więcej"Poznałem ciekawych...
Czytam mnóstwo literatury podróżniczej, sama też sporo podróżuje. Dlatego też, pomimo obiecujących recenzji, książka (mimo kilku podejść i najlepszych chęci) jest dla mnie nie do przebrnięcia. Pomijając styl autora przywodzący na myśl gimnazjalne wypracowanie, najbardziej irytuje maniera, wielokrotnie powtarzane przekonanie,że Ameryka Południowa to kraina złodziei i...
więcejRewelacja!
więcejTony oczarował mnie od pierwszej strony swojej książki, swojej wielkiej przygody.
Ameryka Południowa jest moim uwielbieniem, zakochana jestem w niej od X czasu, a dzięki Toniemu vel Przemkowi pokochałam ją jeszcze mocniej. Jestem pełna podziwu dla jego stylu przemieszczania się po obczyźnie, po miejscach niedostępnych, czasami strasznych a czasami czarujących i...