Maluchem przez Afrykę

- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Data wydania:
- 2016-05-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-05-18
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377585979
Książka jest relacją z 3,5-miesięcznej podróży przez Afrykę, którą odbył Arkady Paweł Fiedler, wnuk wybitnego polskiego podróżnika i pisarza – Arkadego Fiedlera. Ponad 16-tysięcznokilometrową trasę wiodącą wzdłuż Afryki Wschodniej od Egiptu przez Sudan, Etiopię, Kenię, Ugandę, Rwandę, Tanzanię, Zambię, Botswanę, Namibię do Przylądka Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki przejechał fiatem 126 p, czyli poczciwym maluchem. Pomysł na tak nietypową wyprawę zrodził się z pasji podróżowania samochodem, sentymentu do tego, jak się później okazało, charyzmatycznego pojazdu – Zielonej Bestii, który działał na Afrykańczyków jak magnes, i przede wszystkim drzemiącej w genach chęci spełnienia marzenia o egzotycznej ekspedycji.
Charakter publikacji odwołuje się do klasycznej formy dziennika podróży, w którym śledzimy codzienne życie człowieka, który spontanicznie docierając do zapomnianych wiosek i miasteczek, odkrywa swoją, inaczej doświadczaną Afrykę. Jak pisze Fiedler: Afryka odkrywana i widziana zza okna dzielnego malucha staje się moją Afryką. Ten typ podróżowania: dodaje autentyczności w poznawaniu świata. W ten sposób poznaje niezwykle gościnnych Nubijczyków, widzi biedę i codzienną udrękę w Etiopii, jest świadkiem święta Hamerów, czyli słynnej ceremonii skoków przez byki, obrzędu, podczas którego chłopiec staje się dojrzałym mężczyzną i nabywa prawo do znalezienia sobie partnerki. W Namibii spotyka się z potomkami Buszmenów.
Dopełnieniem relacji z tej niezwykłej podróży są zamieszczone w książce zdjęcia, które ukazują nie tylko piękno przyrody, ale także nieznany nam świat afrykańskich tradycji i wierzeń.
Celem ekspedycji jest również realizacja filmu dokumentalnego, którego ideą jest miedzy innymi pokazanie zmian cywilizacyjnych, przez które przechodzi Afryka. Ekipa odpowiedzialna za materiał do ww. projektu towarzyszyła Fiedlerowi podczas całej wyprawy. Emisja 10-odcinkowego serialu planowana jest na koniec kwietnia lub początek maja 2016 roku.
Projekt „Maluchem przez Afrykę” był nominowany do nagrody National Geographic Traveler.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 208
- 144
- 63
- 11
- 6
- 4
- 4
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Fiat 126p zwany w Polsce maluchem jest symbolem zmotoryzowania kraju i „gierkowskiego cudu gospodarczego”. Taki mały pojazd, który na twarzach wywołuje uśmiech. Natomiast Afryka to daleki i nieznany ląd. Wyprawa tym małym miejskim samochodzikiem do krainy lwów i tygrysów zapowiadała się, jako wielka przygoda, ale niestety jedynie się zapowiadała.
Po przeczytaniu Maluchem przez Afrykę czułam niedosyt. Miałam wrażenie, że głównym bohaterem książki jest Arkady Paweł Fiedler, a nie czarny kontynent i zielony 126p. Niestety autorowi brak „lekkości pióra”, dlatego książkę czyta się ciężko, dosłownie trzeba przez nią przebrnąć. Chociaż muszę przyznać, że jest kilka ciekawostek, jednak ogólnie, nie zachwyca. Dla mnie osobiście żenujące jest to, że samochodem w którym odbywa się podróż jest tak naprawdę pojazd włoski (widoczne logo FIAT-a),a nie polski maluszek z logo FSM.
Daję aż pięć punktów tylko, dlatego, że autor książki dojechał fiacikiem do wyznaczonego celu podróży.
Fiat 126p zwany w Polsce maluchem jest symbolem zmotoryzowania kraju i „gierkowskiego cudu gospodarczego”. Taki mały pojazd, który na twarzach wywołuje uśmiech. Natomiast Afryka to daleki i nieznany ląd. Wyprawa tym małym miejskim samochodzikiem do krainy lwów i tygrysów zapowiadała się, jako wielka przygoda, ale niestety jedynie się zapowiadała.
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu Maluchem...
Przeczytałam. Niestety książka mnie nie zachwyciła. Nawet nie bardzo zainteresowała. Za dużo tu dla mnie opisów jazdy, drogi i narzekania na Krisa ;) Może to spowodowane jest tempem całej wyprawy (trochę ponad 3 miesiące przez całą Afrykę),a może stylem pisania, który zupełnie mi nie podpasował.
Przeczytałam. Niestety książka mnie nie zachwyciła. Nawet nie bardzo zainteresowała. Za dużo tu dla mnie opisów jazdy, drogi i narzekania na Krisa ;) Może to spowodowane jest tempem całej wyprawy (trochę ponad 3 miesiące przez całą Afrykę),a może stylem pisania, który zupełnie mi nie podpasował.
Pokaż mimo toPrzeczytam każdą pozycję o Afryce, marzę o wyjeździe do tego gorącego kraju
Przeczytam każdą pozycję o Afryce, marzę o wyjeździe do tego gorącego kraju
Pokaż mimo toWszystko bardzo fajne, ale zirytowało mnie że przy zmianie biegów w maluchu autor pisał "wkleszczam). I tak z dziesięć razy
Wszystko bardzo fajne, ale zirytowało mnie że przy zmianie biegów w maluchu autor pisał "wkleszczam). I tak z dziesięć razy
Pokaż mimo toPodróż po bezdrożach Czarnego Lądu jest nie lada wyzwaniem i przygodą. Wyobraźmy sobie jednak taką podróż za kierownicą małego fiata! To dopiero wyczyn! A dokonał go autor naszej dzisiejszej książki.
Arkady Paweł Fiedler to wnuk znanego podróżnika Arkadego Fiedlera. A takie nazwisko zobowiązuje, więc pewnego dnia nasz autor również poczuł zew przygody. Postanowił podążyć śladami dziadka - do Afryki, jednak w odróżnieniu od niego, zaplanował trasę wiodącą wschodnim krańcem kontynentu. "Maluchem przez Afrykę" to chronologiczny zapis zarówno podróży jak i przygotowań do niej. Ta optymistyczna opowieść o radościach i trudach pokonywanych dzień za dniem odcinków napisana jest dość prostym językiem. Nie znajdziemy tu wyszukanej narracji, znajdziemy za to szczere emocje, pot, kurz i obolałe mięśnie. Sposób pisania tej relacji bardzo przypominał mi książkę Aleksandra Doby o jego podróży kajakiem przez Atlantyk. Niby nic szczególnego, facet cisnący się w małym fiacie, mozolnie, dzień za dniem pokonujący pustynne drogi, tropikalne trakty, a jednak lektura jest wciągająca i fascynująca. Każdemu kto kiedykolwiek podróżował z rodziną maluchem nie jest trudno wyobrazić sobie, co czuł w trasie Arkady Paweł. Do opowieści dostajemy także zestaw zdjęć, ciekawych, dobrze oddających klimat kolejnych państw. Niestety, nie zostały one umieszczone przy tekście, co zmuszało mnie do ciągłego kartkowania książki... I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie jeden mały zgrzyt... Naszemu podróżnikowi towarzyszyła ekipa filmowa, którą zatrudnił, by nagrać relacje z drogi. W tekście książki często pojawiają się wzmianki o nieporozumieniach Arkadego z filmowcem Krisem. Wydaje się to być lekko niesmaczne i wg mnie mogło pozostać między mężczyznami.
Jeśli pragniecie przenieść się pod gorące afrykańskie słońce, poznać drogi i bezdroża, a także kilka ciekawych turystycznie miejsc na Czarnym Lądzie jest to książka dla Was.
Podróż po bezdrożach Czarnego Lądu jest nie lada wyzwaniem i przygodą. Wyobraźmy sobie jednak taką podróż za kierownicą małego fiata! To dopiero wyczyn! A dokonał go autor naszej dzisiejszej książki.
więcej Pokaż mimo toArkady Paweł Fiedler to wnuk znanego podróżnika Arkadego Fiedlera. A takie nazwisko zobowiązuje, więc pewnego dnia nasz autor również poczuł zew przygody. Postanowił...
Jeśli ktoś się nastawia na uzyskanie mnóstwa informacji o Afryce, to się zawiedzie. Za to fani malucha powinni być zachwyceni. Mnie się ten opis zmagań z dwusuwem na afrykańskich drogach dosyć podobał, choć książka literacko jest moim zdaniem tylko poprawna.
Dodatkowa * jest "za nazwisk" i pokrewieństwo, bo książkami Arkadego Fiedlera zaczytywałam się w dzieciństwie i wczesnej młodości.
Jeśli ktoś się nastawia na uzyskanie mnóstwa informacji o Afryce, to się zawiedzie. Za to fani malucha powinni być zachwyceni. Mnie się ten opis zmagań z dwusuwem na afrykańskich drogach dosyć podobał, choć książka literacko jest moim zdaniem tylko poprawna.
więcej Pokaż mimo toDodatkowa * jest "za nazwisk" i pokrewieństwo, bo książkami Arkadego Fiedlera zaczytywałam się w dzieciństwie i...
Jedna książka, ale też jakby dwie różne. Pierwsza relacja z życia w Afryce, druga w maluchu :) Tak liczne szczegóły dotyczące fiata 126p pewnie niektórych, zwłaszcza fanów literatury podróżniczej, zaskoczą, a może i zniechęcą . Dla mnie było to nawet zabawne połączenie. I Afryka i ten mały samochodzik są mi równie nieznane :) Może książka nie należy do fascynujących, ale jest nietypowa, a oryginalna treść to jest coś co cenię.
Jedna książka, ale też jakby dwie różne. Pierwsza relacja z życia w Afryce, druga w maluchu :) Tak liczne szczegóły dotyczące fiata 126p pewnie niektórych, zwłaszcza fanów literatury podróżniczej, zaskoczą, a może i zniechęcą . Dla mnie było to nawet zabawne połączenie. I Afryka i ten mały samochodzik są mi równie nieznane :) Może książka nie należy do fascynujących, ale...
więcej Pokaż mimo toTytuł książki powinien brzmiec "Maluchem w pośpiechu przez Afrykę".
Chaotycznie, w pośpiechu i nudno.
3.5 miesiąca na Afrykę...przejade byle napisać książkę.
Tytuł książki powinien brzmiec "Maluchem w pośpiechu przez Afrykę".
Pokaż mimo toChaotycznie, w pośpiechu i nudno.
3.5 miesiąca na Afrykę...przejade byle napisać książkę.
Najwięcej z książki oczywiście można się dowiedzieć o maluchu. Równie dużo o afrykańskich drogach. O samej Afryce już zdecydowanie mniej. Pytanie, czy to wina autora. Większość relacji z podróży bywa pobieżna. Jeśli nie zamieszkasz gdzieś na dłuższy czas, trudno naprawdę poznać to miejsce. Ale zapał Fiedlera jest godny podziwu. Wymarzył sobie podróż i zrealizował. Gdyby tylko miał większy talent pisarski.
Najwięcej z książki oczywiście można się dowiedzieć o maluchu. Równie dużo o afrykańskich drogach. O samej Afryce już zdecydowanie mniej. Pytanie, czy to wina autora. Większość relacji z podróży bywa pobieżna. Jeśli nie zamieszkasz gdzieś na dłuższy czas, trudno naprawdę poznać to miejsce. Ale zapał Fiedlera jest godny podziwu. Wymarzył sobie podróż i zrealizował. Gdyby...
więcej Pokaż mimo toDobre połączenie rzeczywistości z abstrakcją. Jechać maluchem przez Afrykę, samochodem kompletnie nie nadającym się do tego. Zderzenie dwóch różnych światów, gdzie jeden musi dostosować się do drugiego. Dla mnie bardzo fajnie i malowniczo opisane momenty, czułem się tak jakbym tam był.
Dobre połączenie rzeczywistości z abstrakcją. Jechać maluchem przez Afrykę, samochodem kompletnie nie nadającym się do tego. Zderzenie dwóch różnych światów, gdzie jeden musi dostosować się do drugiego. Dla mnie bardzo fajnie i malowniczo opisane momenty, czułem się tak jakbym tam był.
Pokaż mimo to