Właśnie taka, jakiej się spodziewałem. Szczera, jak gdybym siedział w Czesławem przy piwie i słuchał. Ciekawa, można się czegoś dowiedzieć. Lekka i przyjemna. Ja też byłem emigrantem, więc łatwo mi zrozumieć wiele tematów tam poruszanych. Poznałem osobiście Czesława w Kopenhadze i stwierdzam, że on właśnie jest taki, jak w tej książce.
Polecam każdemu, kto jest otwarty na świat i komu spodobał się przynajmniej jeden utwór Czesława Stefana Mozila.

Właśnie taka, jakiej się spodziewałem. Szczera, jak gdybym siedział w Czesławem przy piwie i słuchał. Ciekawa, można się czegoś dowiedzieć. Lekka i przyjemna. Ja też byłem emigrantem, więc łatwo mi zrozumieć wiele tematów tam poruszanych. Poznałem osobiście Czesława w Kopenhadze i stwierdzam, że on właśnie jest taki, jak w tej książce.
Polecam każdemu, kto jest otwarty na...

Bardzo fajna i na czasie książka. Miło się czyta i można się dowiedzieć o autorze bardzo ciekawe momenty jego życia. książka moim zdanie jest bardzo szczera i porusza bardzo ważny temat emigrantów.
Warto poczytać!

Bardzo fajna i na czasie książka. Miło się czyta i można się dowiedzieć o autorze bardzo ciekawe momenty jego życia. książka moim zdanie jest bardzo szczera i porusza bardzo ważny temat emigrantów.
Warto poczytać!

Po książkę sięgnęłam, bo przeczytałam kilka dobrych opinii. Jednak się zawiodłam. Według mnie nie jest ani fajnie napisana ani historia życia Czesław nie jest niczym nadzwyczajnym.

Po książkę sięgnęłam, bo przeczytałam kilka dobrych opinii. Jednak się zawiodłam. Według mnie nie jest ani fajnie napisana ani historia życia Czesław nie jest niczym nadzwyczajnym.

Bardzo osobista i intymna spowiedź jednego z najsłynniejszych akordeonistów w naszym kraju. Czesław jakiego nie znamy. Okazuje się, że nie jest zwykłą gwiazdką, która wybiła się dzięki byciu jurorem w talent show. Okazuje się, że nie miał łatwego życia usłanego różami, że na początku swojej drogi też mył kible i pracował w popularnej restauracji typu fastfood. Nawet po osiągnięciu sukcesu nie zawładnęła nim kasa i np. po nagraniu live'a w X-factor jechał na koncert do jakiegoś domu kultury w małej miejscowości gdzie grał dla 50 osób. Zawsze lubiłem tego jak mi się wydawało infantylnego Czesia, teraz jednak wiem, że to poważny artysta Czesław, któremu o coś jednak w tym całym "świerkaniu" chodzi. Warto przeczytać!

Bardzo osobista i intymna spowiedź jednego z najsłynniejszych akordeonistów w naszym kraju. Czesław jakiego nie znamy. Okazuje się, że nie jest zwykłą gwiazdką, która wybiła się dzięki byciu jurorem w talent show. Okazuje się, że nie miał łatwego życia usłanego różami, że na początku swojej drogi też mył kible i pracował w popularnej restauracji typu fastfood. Nawet po...

Czesław Mozil to człowiek, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Jedni go kochają, drudzy nienawidzą. Ja zawsze zaliczałam się do tej pierwszej grupy i stałam murem za jego twórczością. Dlatego cieszę się, że w moje ręce wpadła ta biografia i mogłam wreszcie się przekonać, w jak wielu sprawach miałam rację! I że w wielu kompletnie się myliłam. Ale to dobrze. W końcu powinniśmy przyznawać się do błędów i słabości, no nie?
Książkę przeczytałam bardzo szybko, trudno mi było się od niej oderwać. Podział na bardzo krótkie rozdziały jest wygodny, podobają mi się też rysunki, które trochę ubarwiają lekturę - choć język Czesława i tak jest dostatecznie barwny. Ujmuje swoją szczerością i bezpośredniością, a także dowcipem i bezpretensjonalnością. Nie puszy się, nie robi z siebie nie wiadomo kogo, nie próbuje się wybielać. Zauważyłam, że wiele osób z tych, które go nie lubią, nie traktuje go poważnie przez styl bycia i sposób mówienia. Zawsze zapraszam takie osoby do wysłuchania "Postoju Zimowego", koniecznie z teledyskiem. To utalentowany artysta o wyjątkowej wrażliwości, na którym emigracja w młodym wieku odcisnęła swoje piętno - którego nie sposób zrozumieć, mieszkając całe życie w jednym miejscu.
Wiele razy się śmiałam podczas lektury, za to rozdział "Scaryzona" bardzo mnie przybił. Zwłaszcza odkrycie, że piosenka której słuchałam tyle razy nawiązuje do potwornej tragedii. Zupełnie inaczej się jej słucha znając cały kontekst i rozumiejąc, skąd bierze się ten ogromny ładunek emocjonalny, który słychać w głosie Czesława. A wers "So let us go back to sleep..." zupełnie zmiażdżył mnie emocjonalnie. Coś niebywałego.

Na pewno polecam wszystkim, którzy Czesława Mozila znają i lubią - nie pożałujecie. Polecam również tym, którzy go nie lubią, ale są ciekawi - być może jest jeszcze dla Was nadzieja! :D

Czesław Mozil to człowiek, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Jedni go kochają, drudzy nienawidzą. Ja zawsze zaliczałam się do tej pierwszej grupy i stałam murem za jego twórczością. Dlatego cieszę się, że w moje ręce wpadła ta biografia i mogłam wreszcie się przekonać, w jak wielu sprawach miałam rację! I że w wielu kompletnie się myliłam. Ale to dobrze. W końcu...

Biografia Czesława Mozila, którą przygotował Jarek Szubrych, to dobry przykład na to, jak należy tworzyć tego typu książki. Dziennikarz nie poszedł na łatwiznę, nie nagrał kilku(nastu) spotkań z muzykiem, nie spisał ich w formie wywiadu-rzeki. Zamiast tego powstał porządny tekst w pierwszoosobowej narracji, zawierający te wszystkie charakterystyczne dla wypowiedzi Mozila słowa i zwroty, jak chociażby „skumałem” i „totalny szał”. Dzięki temu czytając kolejne rozdziały człowiek ma wrażenie, jakby obcował z samym muzykiem. Do ideału brakuje tylko akcentu i składni, z których słynie Czesław. Tego jednak na papier przelać się już nie dało (ewentualnie można było pokusić się o to w przypadku składni, ale bądźmy szczerzy – wówczas trzystustronicowa książka mogłaby okazać się ciężka do przyswojenia). „Nie tak łatwo być Czesławem” skupia się na wszystkich etapach życia artysty: od historii jego rodziny, przeprowadzce do Danii, odnajdywaniu tam własnego ja, uczeniu się tolerancji dla inności, patrzeniu na rodzinny kraj z dystansem, przez stopniowe zdobywanie popularności i ponowną próbę odnalezieni własnego ja, ale tym razem już w Polsce, kiedy „Maszynka do świerkania” osiągnęła status hitu, a postać Mozila była nawet tematem finałowego pytania w teleturnieju „Milionerzy”. Z książki wyłania się postać muzyka, która jest tożsama z tym, co widzimy na scenie, w telewizji i przede wszystkim słyszymy na płytach. To mądry i myślący żartowniś, który nie zawsze zostaje dobrze zrozumiany. Bo Czesławem, jak się okazuje, nie jest być łatwo, ale jeszcze trudniej zostać sobą w świecie show biznesu i kraju, którym ludzie tylko czekają na twoje potknięcie. (źródło: mój blog www.axunarts.wordpress.com)

Biografia Czesława Mozila, którą przygotował Jarek Szubrych, to dobry przykład na to, jak należy tworzyć tego typu książki. Dziennikarz nie poszedł na łatwiznę, nie nagrał kilku(nastu) spotkań z muzykiem, nie spisał ich w formie wywiadu-rzeki. Zamiast tego powstał porządny tekst w pierwszoosobowej narracji, zawierający te wszystkie charakterystyczne dla wypowiedzi Mozila...

Jest to chyba pierwsza książka której nie dałam rady przeczytać do końca.

Jest to chyba pierwsza książka której nie dałam rady przeczytać do końca.

Fajnie, na luzie napisana książka. Taki jest właśnie Czesław - pełen spokoju, luzu, optymizmu, sympatyczny i bardzo rozrywkowy człowiek.
Książka napisana w formie opowiadania o swoim życiu, emigracji rodziców do Danii, życiu i dorastaniu w Danii oraz karierze muzyka.

Fajnie, na luzie napisana książka. Taki jest właśnie Czesław - pełen spokoju, luzu, optymizmu, sympatyczny i bardzo rozrywkowy człowiek.
Książka napisana w formie opowiadania o swoim życiu, emigracji rodziców do Danii, życiu i dorastaniu w Danii oraz karierze muzyka.

Książka z prywatnej kolekcji, którą kupiłam i przeczytałam z ciekawości. Lubię Czesława, ale nie jestem jakąś jego wielką fanką, chciałam jednak czegoś więcej się na jego temat dowiedzieć. Niestety po przeczytaniu tej książki odczuwam wielki niedosyt. Tak naprawdę znam więcej faktów z jego życia z wywiadów, które czytałam czy oglądałam. Podsumowując Czesław Mozil nadal jest dla mnie artystą, który mnie intryguje i być może tak już musi zostać.

Książka z prywatnej kolekcji, którą kupiłam i przeczytałam z ciekawości. Lubię Czesława, ale nie jestem jakąś jego wielką fanką, chciałam jednak czegoś więcej się na jego temat dowiedzieć. Niestety po przeczytaniu tej książki odczuwam wielki niedosyt. Tak naprawdę znam więcej faktów z jego życia z wywiadów, które czytałam czy oglądałam. Podsumowując Czesław Mozil nadal jest...

Bardzo dobra książka, zresztą wywiad przeprowadził świetny dziennikarz, Jarosław Szubrycht.
Czesław Mozil to postać barwna. Mężczyzna odważny, otwarty, jego inteligencja jest na europejskim poziomie. To nie tylko pajacyk z telewizji, jak niektórym się kojarzy. Stworzył wizerunek luzaka i człowieka mocno rozrywkowego, ale w rzeczywistości to intelektualista, który w życiu z niejednego pieca chleb jadł. I w tej naszej Polsce nie jest łatwo mu być Czesławem...

Bardzo dobra książka, zresztą wywiad przeprowadził świetny dziennikarz, Jarosław Szubrycht.
Czesław Mozil to postać barwna. Mężczyzna odważny, otwarty, jego inteligencja jest na europejskim poziomie. To nie tylko pajacyk z telewizji, jak niektórym się kojarzy. Stworzył wizerunek luzaka i człowieka mocno rozrywkowego, ale w rzeczywistości to intelektualista, który w życiu z...