Furia rodzi się w Sławie

Okładka książki Furia rodzi się w Sławie Krzysztof Koziołek
Okładka książki Furia rodzi się w Sławie
Krzysztof Koziołek Wydawnictwo: Manufaktura Tekstów Cykl: Anton Habicht (tom 4) kryminał, sensacja, thriller
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Anton Habicht (tom 4)
Wydawnictwo:
Manufaktura Tekstów
Data wydania:
2015-08-05
Data 1. wyd. pol.:
2015-08-05
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393483181
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
89 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1605
437

Na półkach:

Dość fajnie książka oddaje klimat Niemców względem Polaków. Dodam, że tak samo traktowali Polaków również do lat 2000, bez zmian z pogardą. Zmiany nadeszły dopiero z nowym pokoleniem z rocznika 80 czyli, gdy wymarli typowi naziści dziadkowie. Osoby niemieckie powyżej 50 roku życia, nadal gardzą Polakami bo to dzieci i wnuki nazistów i cicho, ale faktycznie nadal akceptowanej ideologi.

Książka całkiem ciekawa. Widać, że to koniec wojny bo już rozprężenie w absolutnym terrorze. Autor dobrze to opisał.

Dość fajnie książka oddaje klimat Niemców względem Polaków. Dodam, że tak samo traktowali Polaków również do lat 2000, bez zmian z pogardą. Zmiany nadeszły dopiero z nowym pokoleniem z rocznika 80 czyli, gdy wymarli typowi naziści dziadkowie. Osoby niemieckie powyżej 50 roku życia, nadal gardzą Polakami bo to dzieci i wnuki nazistów i cicho, ale faktycznie nadal...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3031
494

Na półkach: , , ,

Hmmm mam bardzo mieszane uczucia. wszystko było idealnie do pewnego momentu, potem... Jakby ta ksiazka sklejona byla z dwoch fragmentow, pisanych przez dwie osoby, ktore nawzajem nie znały swoich tekstow. I szkoda tez, ze nie dano pozyc Antonowi jeszcze kilka miesiecy, mogl poprowadzic jeszcze kilka sledztw.....

Hmmm mam bardzo mieszane uczucia. wszystko było idealnie do pewnego momentu, potem... Jakby ta ksiazka sklejona byla z dwoch fragmentow, pisanych przez dwie osoby, ktore nawzajem nie znały swoich tekstow. I szkoda tez, ze nie dano pozyc Antonowi jeszcze kilka miesiecy, mogl poprowadzic jeszcze kilka sledztw.....

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
221
49

Na półkach:

Do trzech razy sztuka. Trzecia przeczytana książka tego autora i więcej nie dam już mu szansy. Za każdym razem to samo, niby coś fajnego wymyśla, jest jakaś tam akcja ale to wszystko do niczego nie prowadzi, nic się ze sobą nie wiąże. Zakończenia za każdym razem są nijakie, płytkie i napisane tak jakby autor chciał mieć książkę jak najszybciej z głowy.

Do trzech razy sztuka. Trzecia przeczytana książka tego autora i więcej nie dam już mu szansy. Za każdym razem to samo, niby coś fajnego wymyśla, jest jakaś tam akcja ale to wszystko do niczego nie prowadzi, nic się ze sobą nie wiąże. Zakończenia za każdym razem są nijakie, płytkie i napisane tak jakby autor chciał mieć książkę jak najszybciej z głowy.

Pokaż mimo to

avatar
185
183

Na półkach: ,

Czas nadrobić zaległości z końca kwietnia...

"Furia..." to powieść łącząca w sobie wątki kryminalne, szpiegowskie i regionalistyczne. Akcja rozgrywa się nad "śląskim morzem" w z pozoru spokojnym kurorcie Sława. Głównymi bohaterami są śledczy nowicjusz, któremu powierzono sprawę dziwnego morderstwa, oraz ekscentryczna hrabina, która wypoczywa w okolicy. Sama powieść jest nierówna, ma bardzo dobre fragmenty, ma przestoje i ma słabe zakończenie. No właśnie, zakończenie. Im dalej w las, tym mroczniej i ciekawiej, napięcie rośnie, wraz z oczekiwaniami, a dostajemy niewypał...

Przyjemna, lekka lektura przy której bawiłem się dobrze, ale już po dwóch tygodniach zaciera się w pamięci.

Czas nadrobić zaległości z końca kwietnia...

"Furia..." to powieść łącząca w sobie wątki kryminalne, szpiegowskie i regionalistyczne. Akcja rozgrywa się nad "śląskim morzem" w z pozoru spokojnym kurorcie Sława. Głównymi bohaterami są śledczy nowicjusz, któremu powierzono sprawę dziwnego morderstwa, oraz ekscentryczna hrabina, która wypoczywa w okolicy. Sama powieść jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
931
543

Na półkach:

Akcja tej powieści rozgrywa się w Sławie na przełomie sierpnia i września 1944 r. Przysłany z Głogowa i związany z NSDAP asystent kryminalny Anton Habicht wspólnie z szefem sławskiego posterunku żandarmerii Reinerem musi rozwikłać sprawę serii tajemniczych morderstw, których ofiarą padają młode dziewczęta. Liczy przy tym, że śledztwo pozwoli mu uzyskać awans w policji. Okazuje się, że w zbrodnię mogą być zamieszani kadeci z okolicznej Marine Hitlerjugend. Niebawem jednak śledztwem zaczyna interesować się kierujący tajną grupą "G" Carl Düchter. Na zlecenie Himmlera w miejscowym pałacu wraz ze swoim zespołem prowadzi badania nad okultyzmem, telepatią czarną magią oraz procesami czarownic. Celem tych badań ma być stworzenie broni, która pozwoli Niemcom na odwrócenie losów II wojny światowej. Ponadto Habicht i Düchter zaczynają mocno interesować się losami Franciszki von Hӓften, wdowy po hrabim, który zginął na froncie wschodnim oraz osoby współpracującej z polskim wywiadem.

"Furia rodzi się w Sławie", jest to kryminał retro autorstwa Krzysztofa Koziołka, pisarza i dziennikarza oraz absolwenta politologii na Uniwersytecie Zielonogórskim. Jest to powieść pełna grozy, okrucieństwa oraz tajemnic z kilkoma zwrotami akcji. Autor w szczegółach przybliża czytelnikom historię Sławy i okolic, umiejętnie wplatając ją w treść książki. W rejonie tym hitlerowcy prowadzili eksperymenty na ludziach i pracowali nad stworzeniem broni masowej zagłady mającej przynieść im zwycięstwo w wojnie. Pojawia się tutaj również postać samego Heinricha Himmlera i jego sekretarki.

Choć początkowo ciężko było mi się wczuć w klimat tej powieści, to z czasem wgłębiłem się w jej treść i czytałem ją z wypiekami na twarzy, zastanawiając się, co dalej się wydarzy. Uważam, że jest to całkiem przyzwoita książka, którą warto jest się zainteresować.

Akcja tej powieści rozgrywa się w Sławie na przełomie sierpnia i września 1944 r. Przysłany z Głogowa i związany z NSDAP asystent kryminalny Anton Habicht wspólnie z szefem sławskiego posterunku żandarmerii Reinerem musi rozwikłać sprawę serii tajemniczych morderstw, których ofiarą padają młode dziewczęta. Liczy przy tym, że śledztwo pozwoli mu uzyskać awans w policji....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1383
657

Na półkach: ,

Jak zwykle Krzysztof Koziołek w swoich książkach przemyca sporo informacji o regionie. Kto tego nie lubi, nie będzie zachwycony, ale mnie to nie przeszkadza. Lubię się czegoś dowiedzieć niejako "przy okazji". O okolicach Sławy nic nie wiedziałam do tej pory, choć od mojego miejsca zamieszkania niezbyt tam daleko.
Trochę na początku się nudziła, ale książka się rozkręciła i całkiem dobrze się czytała. Miałabym może zastrzeżenia do zakończenia, ale specjalnie czepiać się nie będę.

Jak zwykle Krzysztof Koziołek w swoich książkach przemyca sporo informacji o regionie. Kto tego nie lubi, nie będzie zachwycony, ale mnie to nie przeszkadza. Lubię się czegoś dowiedzieć niejako "przy okazji". O okolicach Sławy nic nie wiedziałam do tej pory, choć od mojego miejsca zamieszkania niezbyt tam daleko.
Trochę na początku się nudziła, ale książka się rozkręciła i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
853
772

Na półkach: ,

Do przeczytania książki Krzysztofa Koziołka ,, Furia rodzi się w Sławie ‘’ zachęciła mnie ( przyznam z pewną dozą wstydu ….) intrygująca okładka oraz wysokie recenzje na portalu lubimy czytać.
Spodziewałem się zatem przedniej lektury okraszonej klimatycznym smaczkiem. Niestety muszę przyznać z przykrością, że niestety, ale lektura nie spełniła moich oczekiwań. Początek wydaje się dość ciekawy co prawda, ale od samego początku coś mi nie pasuje w stylu pisarza. Pisze jakbym to mógł określić zbyt oględnie , zbyt mocno trzyma się tego co przeciętny Polak wie o II WŚ, Niemcach, nazistach ect. Usilnie próbuje ( takie odniosłem wrażenie ) jakby na nowo odkryć przed czytelnikiem to co już praktycznie ( chyba, że ktoś spał na lekcji historii ) przeciętny Kowalski wie. .Książka zawiera wszystkie elementy dotyczące działań, wierzeń Niemców podczas drugiej wojny światowej. Mamy tutaj szukanie tajemnych mocy, nadprzyrodzonych, które pomogą wygrać wojnę i stać się jedynym i niepodważalnym, mocarnym panem świata. Pisarz nie zapomniał także o szajce szpiegów. Nie zapomniał niestety o niczym, dlaczego piszę w ten sposób ? Ponieważ osobiście ta książka przypomina mi nie dobry kryminał retro, ale raczej przepisany podręcznik do historii ze wszystkim elementami dotyczącymi nazistów. Jest tutaj i charakterystyka poszczególnych formacji, opis ich brutalności, opis dokładny charakterów rasy panów, wszystkie te elementy zlewają się w bezkształtną masę. Projekt Lebensborn także znalazł się poniekąd jako zachęta ? Czy to kolejny element przeciążenia materiału. Mamy taki Misz masz. Autor opisuje wszystko tak dokładnie, że przypomina to podręcznik z cyklu ,, moje pierwsze czytanie o działaniu i wierzeniach Niemiec w czasie drugiej wojny światowej ‘’. Pytam się po co to wszystko ? Jest i SS i Gestapo. Katowanie ludzi / przesłuchanie stolarza /, jest i podziemne przejście z zamku do kościoła i na odwrót ? Czyżby autor grał kiedyś w Medal of Honor jak ja w 2005 roku ? Tam coś podobnego było. Konspiracja podobna. Mamy zdradę. Mamy zakamuflowanego pięknego szpiega…..mamy tajny niemiecki projekt. Mamy brutalność. Mamy opis Hitlerjugend. Mamy wiwaty, marsze, hailowanie…..mamy także pochody tych pięknych blondynków o niebieskich oczach ulicami i dziewczęta wpatrzone w nich jak w święte obrazki. Mamy tutaj także odwieczne obżarstwo, nadmierną konsumpcję i bekanie po piwie jak przystało na Niemca wyjętego z podręcznika, któren to podręcznik pisano jakby na zamówienie…..zaczynał mnie po prostu i nudzić i po czasie denerwować. Nic nie robili tylko żerli i chlali. Tylko o mały włos te obżartuchy z wurstami w ustach mało co nie zostali panami świata niszcząc nas Polaków i inne słowiańskie / i nie tylko / narody, zmiatając nas niepotrzebnych z powierzchni ziemi.
Książka Koziołka jest zbyt przewidywalna, przypomina kiepski serial za publiczne pieniądze pokazywany w tvp 1 w godzinach największej oglądalności. Akcja praktycznie nie istnieje. Pisze według wytartych schematów. Zlepia wszystkie posiadane wiadomości o drugiej wojnie światowej w jedną masę. Bezkształtna bryła. Koziołek Wołoszańskim nie jest na pewno, ale przynajmniej liczyłem na dobry lub też bardzo dobry kryminał retro osadzony w bardzo nieciekawych czasach, jednak w bardzo ciekawym miejscu/ otoczeniu.
Są dwie niejasności dotyczące książki. Jeżeli ja się mylę to proszę i mnie poprawić.
1. Jeżeli aptekarz miał żonę żydówkę , która pojechała do Auschwitz do dlaczego on się został i jakby nigdy nic prowadził sobie aptekę , a córcia żydówki piekła sobie placki, które to wystawiała w konkursach.
2. Zdrada Józefa. Jeżeli by zdradził to po co inwigilacja wysoko postawionych służb względem hrabiny ? Jeżeli jest kret , który wyśpiewał wszystko i znał większość / jak nie wszystkie / tajemnice to po co zabawy w przesłuchanie i wyciągniecie informacji ? Jak wszystko wiedzieli. Przemawia za tym fakt nieudana próba złapania kolejnego polskiego agenta/ tego który rozgryza cyjanek. Z tym cyjankiem to też ciekawa rzecz. Muszę doczytać czy nasi szpiedzy mieli takową rzecz u ustach . A raczej w zębach. Czy to przypadkiem nie kolejne konfabulacje pisarza.

Przekombinowane to wszystko. Książka nijaka. Mogła mieć potencjał, ale sam pomysł to za mało. Tam jest dosłownie wszystko , ale niestety nie to co powinno charakteryzować dobry kryminał, a nie mówiąc już o kryminale retro. Który to jest moim skromnym zdaniem czytelnika trudniejszą sztuką.

Nie sprostał autor moim oczekiwaniom. Czy sięgnę po inne dzieła Krzysztofa Koziołka ? Nie wiem. Na razie będę omijał szerokim łukiem jego dzieła literackie.

Sam koniec też nie powoduje euforii. Kończy się nijako. Przez większość , prawie przez cała książkę toczy się to wszystko leniwie…….aż człowiek momentami przysypia, żeby na koniec szybko jak pośpieszny zakończyć cała książkę. Zabili go i uciekł. A nie nie zabili jej. Uciekła. Silna kobieta, silniejsza niż te cwaniaczki wymuskane z Hitlerjugend……. Jest słabo. Bardzo słabo.

Do przeczytania książki Krzysztofa Koziołka ,, Furia rodzi się w Sławie ‘’ zachęciła mnie ( przyznam z pewną dozą wstydu ….) intrygująca okładka oraz wysokie recenzje na portalu lubimy czytać.
Spodziewałem się zatem przedniej lektury okraszonej klimatycznym smaczkiem. Niestety muszę przyznać z przykrością, że niestety, ale lektura nie spełniła moich oczekiwań. Początek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
5

Na półkach: , ,

"Furia rodzi się w Sławie" wywarła na mnie piorunująco dobre wrażenie. Warstwa historyczna i fabularna świetnie się uzupełniają. Moc emocji i napięcia w trakcie toczącego się śledztwa oraz zaskakujące zakończenie są autem tej książki.
Franciszka von Haften od teraz dołączy do grona moich ulubionych kobiecych literackich postaci.

"Furia rodzi się w Sławie" wywarła na mnie piorunująco dobre wrażenie. Warstwa historyczna i fabularna świetnie się uzupełniają. Moc emocji i napięcia w trakcie toczącego się śledztwa oraz zaskakujące zakończenie są autem tej książki.
Franciszka von Haften od teraz dołączy do grona moich ulubionych kobiecych literackich postaci.

Pokaż mimo to

avatar
350
2

Na półkach:

Mały + za przybliżenie historii miejsca, reszta przeciętna.

Mały + za przybliżenie historii miejsca, reszta przeciętna.

Pokaż mimo to

avatar
158
158

Na półkach:

Świetna pozycja. Super się czyta. Bardzo dobra dla miłośników II wojny światowej połączona z kryminałem.

Świetna pozycja. Super się czyta. Bardzo dobra dla miłośników II wojny światowej połączona z kryminałem.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    101
  • Chcę przeczytać
    93
  • Posiadam
    24
  • Teraz czytam
    5
  • Ulubione
    5
  • Audiobooki
    2
  • 2015
    2
  • Moi mali książęta :)
    1
  • Książki 2016
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Więcej
Krzysztof Koziołek Furia rodzi się w Sławie Zobacz więcej
Krzysztof Koziołek Furia rodzi się w Sławie Zobacz więcej
Krzysztof Koziołek Furia rodzi się w Sławie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także