Belfast. 99 ścian pokoju

Straszna prawda o tym, do czego może doprowadzić ludzka zawiść, nietolerancja i skrajny radykalizm.

Straszna prawda o tym, do czego może doprowadzić ludzka zawiść, nietolerancja i skrajny radykalizm.

Pokaż mimo to

Przeczytałem tę książkę krótko po "Cokolwiek powiesz, nic nie mów" Patricka Keefe. Dzieli je nie tylko kilka lat, książka Amerykanina jest o trzy lata świeższa, ale przede wszystkim podejście do konfliktu w Irlandii Płn. Tu i tu widzimy dzieje tego regionu poprzez pryzmat ludzkich losów, w książce autorki śledzimy życie zwykłych ludzi wplątanych w koło historii, a w książce Keefe życie bohaterów tworzących tą historię.
Z jednej strony mamy chronologiczny obraz "Kłopotów" od końca lat 60-tych do "Porozumienia Wielkopiątkowego" i obecnego rozliczania przeszłości a z drugiej zbiór reportaży ze współczesnego Belfastu. Jedna jest bliższa republikanom druga unionistom.
Najsmutniejszy wniosek z obydwu książek jest taki, że pokój jest powierzchowny i nienawiść tli się dalej z pełną mocą.

Przeczytałem tę książkę krótko po "Cokolwiek powiesz, nic nie mów" Patricka Keefe. Dzieli je nie tylko kilka lat, książka Amerykanina jest o trzy lata świeższa, ale przede wszystkim podejście do konfliktu w Irlandii Płn. Tu i tu widzimy dzieje tego regionu poprzez pryzmat ludzkich losów, w książce autorki śledzimy życie zwykłych ludzi wplątanych w koło historii, a w książce...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Najbardziej poruszyła mnie głęboka różnica między społeczeństwem północnoirlandzkim a polskim. W Irlandii Płn. w 1989r. grubą kreską oddzielono przeszłość od teraźniejszości i przyszłości. W imię dobra własnych dzieci Irlandczycy rozpoczęli intensywną działalność na rzecz pojednania. Obie strony konfliktu uznały wspólne dobro za ważniejsze od poglądów religijnych i politycznych. Rzecz, która nie mogłaby wydarzyć się w naszym kraju. Gdzie każdy sąsiad - z założenia - sąsiadowi wilkiem, gdzie rodak rodaka utopiłby w łyżce wody. Za wszystko - a najbardziej za religię, wygląd, poglądy polityczne...
Ciemnota i zaściankowość są niestety nam dużo bliższe niż wspólna, nowoczesna droga do lepszej przyszłości.

Najbardziej poruszyła mnie głęboka różnica między społeczeństwem północnoirlandzkim a polskim. W Irlandii Płn. w 1989r. grubą kreską oddzielono przeszłość od teraźniejszości i przyszłości. W imię dobra własnych dzieci Irlandczycy rozpoczęli intensywną działalność na rzecz pojednania. Obie strony konfliktu uznały wspólne dobro za ważniejsze od poglądów religijnych i...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Polska dziennikarska mieszkająca w Belfaście postanowiła przybliżyć życie w tym mieście. Osoby mające ograniczoną wiedzę na temat konfliktu w Irlandii Północnej, powinny więc przed lekturą nieco zgłębić (przynajmniej pobieżnie) najważniejsze fakty na jego temat. Autorka przedstawia bowiem jego historię tylko pobieżnie, skupiając się przede wszystkim na obecnym kształcie relacji panujących w Belfaście.

Krótko mówiąc, nie jest to raczej optymistyczna lektura. Co prawda kończy się "happy endem", bo widać dążenia katolików i protestantów do próby przynajmniej powierzchownego pojednania, jednak istniejące podziały i rany są niezwykle głębokie. Dochodzi do tego raczej niezbyt dobra sytuacja materialna tamtejszej klasy pracującej, co oczywiście generuje dodatkowe problemy społeczne.

Polska dziennikarska mieszkająca w Belfaście postanowiła przybliżyć życie w tym mieście. Osoby mające ograniczoną wiedzę na temat konfliktu w Irlandii Północnej, powinny więc przed lekturą nieco zgłębić (przynajmniej pobieżnie) najważniejsze fakty na jego temat. Autorka przedstawia bowiem jego historię tylko pobieżnie, skupiając się przede wszystkim na obecnym kształcie...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Europa. XXI wiek. Duże miasto. Niesamowity reportaż.
Chciałam zgłębić swoją wiedzę odnośnie IRY. Jako absolwentka stosunków międzynarodowych, myślałam, że temat mam dość opanowany. Jakież było moje zdziwienie gdy czytałam o obecnej sytuacji w Irlandii. O wciąż istniejącym podziale geograficznym i mentalnym społeczeństwa. Pokój po "The troubles" zawarto w 1998 r. ale tylko oficjalnie. Pokolenie Kłopotów nadal żyje w traumie przenoszonej na obecną młodzież. To tu, w Belfaście, można spotkać no-go zones, tak chętnie wykorzystywane w narracji prawicowych dziennikarzy a propos dzielnic imigranckich (np. Szwecja). Teraz wyznanie jest tylko pretekstem. Winni są zarówno katolicy, jak i protestanci. Czy istnieje szansa na złagodzenie konfliktu? Reportaż Łojek ma wszystkie potrzebne dobremu reportażowi cechy. Polecam

Europa. XXI wiek. Duże miasto. Niesamowity reportaż.
Chciałam zgłębić swoją wiedzę odnośnie IRY. Jako absolwentka stosunków międzynarodowych, myślałam, że temat mam dość opanowany. Jakież było moje zdziwienie gdy czytałam o obecnej sytuacji w Irlandii. O wciąż istniejącym podziale geograficznym i mentalnym społeczeństwa. Pokój po "The troubles" zawarto w 1998 r. ale tylko...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Po przeczytaniu "Mecz to pretekst" Anity Werner, postanowiłem nieco zgłębić swoją wiedzę o konflikcie w Irlandii Północnej i tak trafiłem na debiut książkowy pani Łojek, któremu zasłużenie moim zdaniem należy się nominacja na Książkę Roku 2015 portalu lubimyczytać.pl
"Belfast 99 ścian pokoju" ma wszystko to co dobry reportaż powinien mieć, nie ma stronniczości, jest dużo źródeł, informacji które smucą, przerażają, zaskakują i dają solidną dawkę do refleksji.
Z niecierpliwością czekam na kolejną pozycją książkową autorki, a "Belfast" polecam przeczytać!

Po przeczytaniu "Mecz to pretekst" Anity Werner, postanowiłem nieco zgłębić swoją wiedzę o konflikcie w Irlandii Północnej i tak trafiłem na debiut książkowy pani Łojek, któremu zasłużenie moim zdaniem należy się nominacja na Książkę Roku 2015 portalu lubimyczytać.pl
"Belfast 99 ścian pokoju" ma wszystko to co dobry reportaż powinien mieć, nie ma stronniczości, jest dużo...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Zbliża się koniec roku, po kilku nieudanych bądź mniej udanych pozycjach uznałam, że potrzebuję przeczytać jakiegoś pewniaka. Książki z wydawnictwa Czarne są takim pewniakiem. Chyba na palcach jednej ręki mogę policzyć ich książki, które nie przypadły mi do gustu. Belfast zdecydowanie do tych książek nie należy. Belfast to pewniak, pewniak który polecam każdemu zainteresowanemu konfliktem irlandzko - angielskim, każdemu który ciekawy jest podejściem człowieka do zbrodni, do wybaczenia. Belfast pokazuje nam w skrócie co działo się w czasie Kłopotów i szczegółowo co dzieje się w Irlandii Północnej obecnie, jak Kłopoty wciąż wpływają na mieszkańców miasta.
Mała wada książki, większości książek wydawnictwa Czarne, za krótka 😉

Zbliża się koniec roku, po kilku nieudanych bądź mniej udanych pozycjach uznałam, że potrzebuję przeczytać jakiegoś pewniaka. Książki z wydawnictwa Czarne są takim pewniakiem. Chyba na palcach jednej ręki mogę policzyć ich książki, które nie przypadły mi do gustu. Belfast zdecydowanie do tych książek nie należy. Belfast to pewniak, pewniak który polecam każdemu...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Gdyby ktoś mi opowiedział o tym, o czym traktuje książka Aleksandry Łojek , to powiedziałbym , że albo pomieszał miejsce , albo czas.
Ale myliłbym się...
To wręcz nie do pojęcia, że we współczesnej zachodniej Europie istnieje miasto, którego społeczeństwo jest tak mocno podzielone! Jeszcze bardziej nieprawdopodobne wydaje się to, że zdecydowana większość z nas nie ma o tym bladego pojęcia. Ciekawy i mądry reportaż. Napisany sprawnie i zrozumiale. Zdecydowanie warto przeczytać

Gdyby ktoś mi opowiedział o tym, o czym traktuje książka Aleksandry Łojek , to powiedziałbym , że albo pomieszał miejsce , albo czas.
Ale myliłbym się...
To wręcz nie do pojęcia, że we współczesnej zachodniej Europie istnieje miasto, którego społeczeństwo jest tak mocno podzielone! Jeszcze bardziej nieprawdopodobne wydaje się to, że zdecydowana większość z nas nie ma o tym...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Niestety książka mnie nie zaciekawiła. Autorka kursuje po meandrach problemów społecznych Irlandii Północnej w dość płytki sposób, kiedy w ten temat można znakomicie się zagłębić, ponieważ jest to ogromny materiał do obróbki. Może to moje oczekiwania były nad wyraz pobudzone, lecz książka po prostu ich nie spełniła. Jednakże w książę poruszone są od czasu do czasu bardzo ciekawe wątki. Książka do oceny osobistej

Niestety książka mnie nie zaciekawiła. Autorka kursuje po meandrach problemów społecznych Irlandii Północnej w dość płytki sposób, kiedy w ten temat można znakomicie się zagłębić, ponieważ jest to ogromny materiał do obróbki. Może to moje oczekiwania były nad wyraz pobudzone, lecz książka po prostu ich nie spełniła. Jednakże w książę poruszone są od czasu do czasu bardzo...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Minęło tyle czasu od formalnego zakończenia konfliktu w Irlandii Północnej porozumieniem wielkopiątkowym w 1998 r., że w powszechnej świadomości czasy konfliktu zwolenników zjednoczenia Irlandii z brytyjskim lojalistami (nazwanych eufemistycznie The Troubles) przeszły do podręczników historii. Tymczasem dziesiątki lat walk pozostawiły trwały podział w społeczeństwie, tak że nawet urodzeni po 1998 r., żyją zgodnie z schematami myślenia ukształtowanymi w czasach szalejącego na ulicach terroryzmu. Autorka przeprowadziła szereg rozmów z ludźmi z każdej strony konfliktu (oraz tych stojących na uboczu), aby budować jak najszerszy, daleki od czarno-białego, obraz północnoirlandzkiego społeczeństwa. Na kartach książki pojawiają się byli mordercy, którzy wyszli na mocy wspomnianego porozumienia i dziś pracują nad scaleniem podzielonych stron konfliktu, albo pomagają trudnej młodzieży w przezwyciężaniu jej problemów, ale też i straumatyzowane rodziny ofiar, które muszą co dnia widywać zabójców swoich bliskich, którzy uniknęli sprawiedliwości. Z lektury można wyciągnąć jednoznaczny wniosek, że pomimo rozbrojenia stron konfliktu i oficjalnych deklaracji pokoju, przetrwały wszystkie sieci powiązań z czasów walk i wpływy oddziałów paramilitarnych na życie publiczne, co w kontekście nadchodzącego brexitu i powrotu granicy między Republiką Irlandii a Irlandią Północną, źle wróży na przyszłość.

Minęło tyle czasu od formalnego zakończenia konfliktu w Irlandii Północnej porozumieniem wielkopiątkowym w 1998 r., że w powszechnej świadomości czasy konfliktu zwolenników zjednoczenia Irlandii z brytyjskim lojalistami (nazwanych eufemistycznie The Troubles) przeszły do podręczników historii. Tymczasem dziesiątki lat walk pozostawiły trwały podział w społeczeństwie, tak że...

więcej

mniej

Pokaż mimo to