rozwiń zwiń

Czytamy w weekend

LubimyCzytać LubimyCzytać
18.01.2019

Na naszej weekendowej książkowej mapie podróży tym razem Norwegia, Belfast, Indie, a nawet kosmos! Książka jest zdecydowanie tańsza od biletu lotniczego i może zabrać nawet do gwiazd. To na jaką wycieczkę wybieracie się w nadchodzący weekend?

Czytamy w weekend

 

Przegapiłam październikową premierę najnowszej książki Larsa Saabye Christensena. Umknęła mi w gąszczu innych tytułów i dopiero teraz ją odnalazłam. Impulsywny zakup i już mam ebooka (wersja papierowa liczy przeszło 750 stron). Z tym autorem jest tak, że jego powieść „Półbrat” uważam za powieść totalną (wystawiłam jej ocenę 9/10, a nieczęsto mi się to zdarza) – mroczna, mocna, świetny rytm zdań i do tego powiew skandynawskiego chłodu. Natomiast kolejna jego książka, po którą sięgnęłam, „Beatlesi” była dobra (moja ocena 7/10), ale po trzech latach od lektury nie mogę sobie przypomnieć szczegółów fabuły. Co więcej, pamiętam, że mnie po prostu zmęczyła. Może to nie był na nią dobry czas. Ciekawe jak będzie tym razem. Przeczytałam dopiero 3%, ale już wypisałam i dodałam do serwisu dwa trafne cytaty, więc zapowiada się dobrze. Poza tym dobre noty czytelników i przychylne opinie sprawiają, że już się cieszę na nadchodzącą sobotę i niedzielę. Nareszcie poczytam.

Sięgam po tę książkę już drugi raz, teraz jednak z innych względów. „Pierwsze czytanie” miało miejsce zaraz po premierze, około trzech lat temu. Wybór był wówczas oczywisty. Jako fanka reportaży wydawnictwa Czarne zabrałam się po prostu za lekturę kolejnego wydanego przez nich tytułu. Pamiętam towarzyszące mi wówczas wrażenia, mieszankę zdziwienia połączonego z niedowierzaniem. Temat krwawego konfliktu republikańsko-protestanckiego znałam głównie z dziennika telewizyjnego i filmów fabularnych: „Krwawej niedzieli” i świetnego „W imię ojca”. Byłam przekonana, że czasy The Troubles to zamknięty rozdział w historii Irlandii Północnej, a miasto takie jak Belfast zdążyło już się otrząsnąć z traumatycznych wydarzeń. Jak się okazało, byłam w tej kwestii ignorantką i książka pani Łojek skutecznie mnie w tym utwierdziła.

Belfast to nadal miejsce skonfliktowane, pełne podziałów i paradoksów. Do tej pory żyją tam obok siebie zamachowcy i ich ofiary. Ciągnący się dekadami spór przyniósł nie tylko konsekwencje w postaci murów-ścian dzielących miasto na części protestanckie i katolickie. Podzielił przede wszystkim mieszkańców, dla wielu z nich walka nigdy się nie zakończyła, antagonizm jest żywy, a konfrontacje z użyciem siły nadal na porządku dziennym.

Wybieram się niebawem do Belfastu, stąd plan „drugiego czytania” książki. To podobno piękne i przyjazne turystom miasto. I tego się trzymam.

Ta książka leży na mojej szafce nocnej od wakacji. Bardzo chciałam ją przeczytać, od kiedy zwróciła moją uwagę w zapowiedziach. Zdążyłam ją już nawet polecić kilku osobom (te kilka osób zdążyło książkę przeczytać i zrelacjonować, że jest rewelacyjna), a ja nadal po nią nie sięgnęłam. Ale w końcu przyszedł ten czas…

Poprzednia książka tych autorów – biografia Kukuczki – była zachwycająca. To jedna z najlepiej napisanych biografii, jakie do tej pory czytałam. I to nie tylko moje zdanie. W lubimyczytac.pl książka ma 4 tysiące czytelników, a średnia ocena oscyluje wokół 8 gwiazdek. To wystarczająca rekomendacja, by sięgnąć po kolejną książkę Kortki i Pietraszewskiego.

Tym razem na tapetę wzięli Hermaszewskiego – pierwszego Polaka, który poleciał w kosmos. Jednak nie jest to stricte biografia. To reportaż z podboju kosmosu, który dokonywał się po drugiej, tej „naszej” stronie żelaznej kurtyny. Na kanałach popularnonaukowych łatwo można trafić na filmy dokumentalne o amerykańskich astronautach. NASA, Wernher von Braun, wahadłowce, programy Apollo, amerykańskie sondy i próbniki, ale nic na temat radzieckich osiągnięć kosmicznych. A przecież ZSSR przez jakiś czas znacząco wyprzedzało USA w wyścigu kosmicznym. Dlatego zamierzam sięgnąć po Cenę nieważkości i zobaczyć podbój kosmosu z nieco innej perspektywy.

Nowy Rok to zarówno szereg postanowień, sporo motywacji i energii, jak i pewnego rodzaju refleksja nad życiem. W ostatnim czasie wracałam pamięcią do czasów studenckich, przypominałam sobie ukochane książki, robiłam podsumowanie i obierałam nowe cele, również czytelnicze (pewnie większość z Was dołączyła już do #WyzwaniaLC2019). Zapewne jak u wielu z Was, stos książek „do przeczytania” rośnie u mnie w zastraszającym tempie i zazwyczaj lądują na nim same nowości. Postanowiłam więc, że dam również szansę klasykom lub tytułom, które już kiedyś czytałam, ale z jakiegoś powodu chciałabym do nich wrócić. Tym sposobem padło na powieść Kiran Desai – Brzemię rzeczy utraconych (Nagroda Bookera 2006), którą czytałam na studiach i która wywarła wtedy na mnie ogromne wrażenie.

„Brzemię rzeczy utraconych” to opowieść o losach kilku mieszkańców małej wioski leżącej u podnóża Himalajów, którzy poszukują własnej tożsamości, m.in. o szesnastoletniej Sai, wychowywanej przez dziadka – emerytowanego sędziego, która przeżywa swoją pierwszą miłość, oraz o kucharzu i jego synu, Bidźu, który wyemigrował do Stanów, lecz jego amerykański sen szybko zmienił się w koszmar. To również opowieść o Indiach lat 80. XX wieku, czasie politycznych i społecznych przemian, konfliktów wewnętrznych i zamieszek o podłożu narodowościowym.

Ciekawa jestem, jak tę książkę odbiorę za drugim razem, czytając ją już z innym bagażem doświadczeń, również czytelniczych ;)


komentarze [225]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Tiffie 20.01.2019 20:39
Czytelniczka

W przerwach od nauki do sesji: DRRR!! #3 (novel) . Nie wiem, czy dobrze robię, że czytam teraz cokolwiek .-.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 DRRR!! #3 (novel)
Basiek 20.01.2019 20:25
Czytelniczka

Spróbuję się dowiedzieć, kim jest Orły Imperium: Pretorianin oraz na czym polega Gra Anioła

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Orły Imperium: Pretorianin  Gra Anioła
surakeip 20.01.2019 20:21
Czytelnik

Kredziarz

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Kredziarz
World_Trade_Center 20.01.2019 19:56
Bibliotekarz

Siostryprzybyły również z wizytą, warto ugościć i miło przywitać ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Siostry
Alicja Jasiukiewicz 20.01.2019 16:19
Czytelniczka

Frankenstein

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Frankenstein
versense 20.01.2019 14:23
Czytelnik

Zachowaj spokój w ślad za tytułem książki ten weekend to dla mnie spokój :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Zachowaj spokój
Markus84 20.01.2019 13:45
Czytelnik

Nadal kontynuuje Tragarze śmierci,oraz Pociski i opium. Historie życia i śmierci z czasów masakry na Placu Tiananmen

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Tragarze śmierci  Pociski i opium. Historie życia i śmierci z czasów masakry na Placu Tiananmen
WystukaneRecenzje 20.01.2019 11:31
Czytelniczka

Ja nadal czytam w papierze: Bielszy odcień śmierci
a na czytniku: Upadłe anioły
ale magisterka nie daje odetchnąć i nie ma czasu usiąść z ksiązką pod kocykiem... :(

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Bielszy odcień śmierci  Upadłe anioły
Niezmienna 20.01.2019 10:30
Czytelniczka

Wczoraj skończyłam Gnój Kuczoka. Mocna pozycja.
Nadal i stopniowo idę z bohaterami w Polskie Himalaje, czyli moje styczniowe wyzwanie. To w papierowej wersji.
Na czytniku natomiast Motyl Lisy Genova. Od bardzo dawna robię podejście do lektur o tej tematyce, bo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Gnój  Polskie Himalaje  Motyl
Chatte 20.01.2019 09:31
Czytelniczka

Tezeida. Opowieść mitologiczna
Kolejne pasjonujące spotkanie z profesorem Stabryłą.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Tezeida. Opowieść mitologiczna