Ms. Marvel Vol. 1: No Normal

Okładka książki Ms. Marvel Vol. 1: No Normal Adrian Alphona, G. Willow Wilson
Okładka książki Ms. Marvel Vol. 1: No Normal
Adrian AlphonaG. Willow Wilson Wydawnictwo: Marvel Comics Cykl: Ms Marvel (tom 1) Seria: Marvel Now komiksy
120 str. 2 godz. 0 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Ms Marvel (tom 1)
Seria:
Marvel Now
Wydawnictwo:
Marvel Comics
Data wydania:
2014-10-28
Data 1. wydania:
2014-10-28
Liczba stron:
120
Czas czytania
2 godz. 0 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780785190219
Tagi:
Kamala Khan
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Marvel: The Legendary Graphic Novel Collection: Volume 24: Ms. Marvel Vol. 2: Crushed Adrian Alphona, Elmo Bondoc, Takeshi Miyazawa, G. Willow Wilson
Ocena 6,0
Marvel: The Le... Adrian Alphona, Elm...
Okładka książki Marvel: The Legendary Graphic Novel Collection: Volume 16: Runaways: Pride & Joy Adrian Alphona, Brian K. Vaughan
Ocena 8,0
Marvel: The Le... Adrian Alphona, Bri...
Okładka książki Marvel: The Legendary Graphic Novel Collection: Volume 12: Ms. Marvel: No Normal Adrian Alphona, G. Willow Wilson, Jake Wyatt
Ocena 7,0
Marvel: The Le... Adrian Alphona, G. ...
Okładka książki Ms Marvel: II Wojna Domowa Adrian Alphona, Mirka Andolfo, Ian Herring, Takeshi Miyazawa, G. Willow Wilson
Ocena 7,0
Ms Marvel: II ... Adrian Alphona, Mir...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Spider-Man: Złowieszcza Szóstka / Wszystkiego najlepszego Steve Ditko, Scott Hanna, Dan Kemp, Stan Lee, Matt Milla, John Romita Jr., John Romita Sr., Joseph Michael Straczynski
Ocena 7,2
Spider-Man: Zł... Steve Ditko, Scott ...
Okładka książki Deadpool: Martwi prezydenci Gerry Duggan, Tony Moore, Brian Posehn, Val Staples
Ocena 6,9
Deadpool: Mart... Gerry Duggan, Tony ...
Okładka książki Thor Gromowładny: Boża bomba Jason Aaron, Butch Guice, Esad Ribić
Ocena 7,4
Thor Gromowład... Jason Aaron, Butch ...
Okładka książki Deadpool: Dobry, zły i brzydki Jordie Bellaire, Gerry Duggan, Brian Posehn, Declan Shalvey, Val Staples
Ocena 7,8
Deadpool: Dobr... Jordie Bellaire, Ge...
Okładka książki Guardians of the Galaxy (Strażnicy Galaktyki): Angela Brian Michael Bendis, Olivier Coipel, Sara Pichelli, Justin Ponsor, Valerio Schiti, Ive Svorcina
Ocena 6,5
Guardians of t... Brian Michael Bendi...
Okładka książki Deadpool: Grzech pierworodny Gerry Duggan, Scott Koblish, John Lucas, Brian Posehn
Ocena 6,8
Deadpool: Grze... Gerry Duggan, Scott...
Okładka książki Uncanny Avengers: Czerwony cień John Cassaday, Olivier Coipel, Laura Martin, Larry Molinar, Mark Morales, Rick Remender
Ocena 6,3
Uncanny Avenge... John Cassaday, Oliv...

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
647
264

Na półkach: , , ,

Historię Kamali Khan chciałam poznać ze względu na wzmianki o powstaniu nowego serialu na Disney+. Mimo, że nie przepadam za postacią Kapitan Marvel, a Kamala ją uwielbia, postanowiłam dać tej serii szansę. Nie zawiodłam się totalnie. Mimo, że „Niezwykła” jest pierwszą częścią z cyklu, który powoli się rozwija i przedstawia głównie genezę bohaterki, jest to komiks bardzo ciekawy, pokazujący zwykłą-niezwykłą historię.

Postać Kamali polubiłam niemalże od razu, jak tylko się w komiksie pokazała. To zakręcona dziewczyna, która mimo ograniczeń wynikających z wiary chce żyć jak zwyczajna nastolatka. Jej przyjaciele (Nakia, Bruno) to również pozytywne postacie, wspierające główną bohaterkę w każdej sytuacji. Na uwagę zasługuje również przedstawienie rodzinnych relacji Kamali (każdy z najbliższych ma inne podejście do wiary i roli Kamali w obecnym świecie),jak również wiele nawiązań do kultury dziewczyny (Kamala jest muzułmanką pochodzącą z Pakistanu, ale urodzoną w New Jersey). Historia przedstawiona w zeszytach jest bardzo ciekawa, intrygująca jak na sam początek wydarzeń związanych z tą bohaterką. Nie jest zanadto przeciągnięta, a wręcz idealnie umiejscowiona przez co czytelnik nie czuje przesytu, odkrywając dalsze plansze się nie nudzi. Poza tym komiks ma wiele śmiesznych momentów, mimo że przedstawione sytuacje nie należą do zabawnych.

Co do kreski, czyli najważniejszego aspektu w komiksach – jest świetnie. Bohaterowie faktycznie wykazują się dobrą mimiką, tło jest dobrze zarysowane i kolory w środku nie męczą oka. W kresce wyczuwalna jest niepewność rysowników, ale to zdecydowanie zagranie na plus dające nadzieję, że im dalej, tym będzie jeszcze lepiej. Jest ona płynna i zmienia się wraz z podejściem Kamali do jej „daru” i mocy. Ogółem widać, że rysownicy i pomysłodawcy historii naprawdę lubią całą akcję i wszystkich bohaterów, a szczególnie Kamalę. Jej zainteresowanie superbohaterami również ma swoją dobrą, rozsądną podstawę, nie jest wyssane z palca byle tylko pasowało do mocy, którą w tych zeszytach uzyskała.

Jestem ciekawa, jak ta historia dalej się potoczy, zwłaszcza, że pod koniec występuje wspominka o antagoniście serii, tj. Wynalazcy. Może być on ważną postacią, zdecydowanie należy się nad nim pochylić. „Niezwykła” to bardzo dobry komiks, obiecujący, zważywszy, że jest początkiem większego projektu. Polecam, czyta/ogląda się niezwykle przyjemnie.

Historię Kamali Khan chciałam poznać ze względu na wzmianki o powstaniu nowego serialu na Disney+. Mimo, że nie przepadam za postacią Kapitan Marvel, a Kamala ją uwielbia, postanowiłam dać tej serii szansę. Nie zawiodłam się totalnie. Mimo, że „Niezwykła” jest pierwszą częścią z cyklu, który powoli się rozwija i przedstawia głównie genezę bohaterki, jest to komiks bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
176
112

Na półkach:

Kamala Khan jest absolutnie najzwyklejszą nastolatką, która chce robić te wszystkie głupstwa co inne dzieciaki w jej wieku, ale nie może ze względu na wiarę rodziców. Ogólnie relacje rodzinne są przedstawione w powieści w uroczy sposób (rozczulił mnie zwłaszcza tata Kamali 💛). W komiksie znajdziemy dużo nawiązań do kultury dziewczyny i ogólnie cały aspekt jej życia „po godzinach” wychodzi moim zdaniem bardzo okej.
Schody zaczynają się, gdy na scenę wchodzi wątek superbohaterski, co raczej nie jest w porządku… bo to historia opowiadająca o bohaterach 😆. Zdecydowanie wolałabym, żeby ten tom był dłuższy i bardziej dopracowany fabularnie ALBO ucięty w momencie zyskiwania mocy, z którą czytelnik_czka może zapoznać się w kolejnym zeszycie.
Jako że jest to powieść graficzna, warto wspomnieć co nieco o kresce. To chyba najbardziej subiektywna z poruszanych przeze mnie kwestii, ale no i tak powiem, że rysunki nie do końca mi odpowiadają. Okładka jest piękna, w mocno nasyconych kolorach, czego niestety nie można powiedzieć o wnętrzu komiksu – które zostało pokolorowane tak, że scenki wydają się mętne albo przygaszone. Sam styl według mnie troszkę za mało szczegółowy.
Ogółem przyjemna historyjka, ale nic specjalnego.

Kamala Khan jest absolutnie najzwyklejszą nastolatką, która chce robić te wszystkie głupstwa co inne dzieciaki w jej wieku, ale nie może ze względu na wiarę rodziców. Ogólnie relacje rodzinne są przedstawione w powieści w uroczy sposób (rozczulił mnie zwłaszcza tata Kamali 💛). W komiksie znajdziemy dużo nawiązań do kultury dziewczyny i ogólnie cały aspekt jej życia „po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1175
1143

Na półkach:

Walka o postać Kapitana Marvela była w przeszłości dość zaciekła. Fani komiksów o superbohaterach doskonale znają zatargi pomiędzy wydawcami, którzy stworzyli bliźniaczo podobnego do Supermana herosa. Proces ciągnął się latami i finalnie zakończył się ugodą, zaś Kapitan Marvel wylądował pod skrzydłami wydawnictwa Marvel. Ten zaś ze stajni DC Comics, który był dużo starszy, przemianował swe imię na Shazam. Tymczasem w 1977 roku powstała żeńska wersja Kapitana i tak oto narodziła się Ms Marvel, nadal zwana Kapitan Marvel. Niezwykła nie opowiada jednak o tych czasach. To młoda seria, która światło dzienne ujrzała dopiero w 2013 roku, zaś główna bohaterka jest co prawda nastolatką, jednak tym razem po raz pierwszy to muzułmanka, a konkretniej Pakistanka. Owszem, to jak dotąd jedyna tego typu postać, która doczekała się własnej serii komiksów i trzeba przyznać, ze początek wypada naprawdę obiecująco.

Główną bohaterką jest Kamala Khan, szesnastoletnia Pakistanka urodzona w New Jersey. W przeciwieństwie do innych członków swej rodziny daleko jej do poprawnej muzułmanki. Jest dość frywolna, uwielbia Avengers szczególnie zaś Carol Danvers (pierwsza Ms Marvel),ubiera się jak zwykłe nastolatki zaś jej pobożność pozostawia wiele do życzenia. Pewnego razu gdy mimo zakazu wymyka się na imprezę dochodzi do dziwnego spotkania. Z tajemniczej mgły wyskakuje nagle kilku Avengersów w tym tytułowa Ms Marvel. Okazuje się, że Kamala doświadcza dość osobliwej wizji, w wyniku której przechodzi przemianę i zyskuje unikalne zdolności. Może przybierać postać Ms Marvel w jej dowolnym stroju (dziewczyna preferuje czarny, który jest najbardziej wyzywający i niepoprawny politycznie) oraz staje się wyjątkowo rozciągliwa. Pozwala to manipulować jej wielkością własnego ciała czy też rozmiarem poszczególnych kończyn. Szybko jednak odkrywa, ze zabawa w superbohatera nie jest wcale taka łatwa ani bezpieczna.



Chyba największym plusem tego albumu jest totalny brak poprawności politycznej czy wrzucania jedynej słusznej wizji muzułmanów. Patrząc po rodzinie głównej bohaterki możemy spotkać różne podejścia zarówno do kwestii wiary jak i tradycji. Brat jest zagorzałym wyznawcą, który jednocześnie nie popada w totalny radykalizm, choć czasami spędza zbyt dużo czasu w świątyni. Matka wierzy we wszystkie przesądy i gdyby mogła to zmusiłaby córkę do uległości siłą, zaś ojciec to ostoja spokoju oraz zdrowego rozsądku martwiący się zwyczajnie o przyszłość swej córki. Sama Kamala to rasowy obraz buntowniczki. Z jednej strony nie odcina się od korzeni, z drugiej zaś pragnie być zwykłą amerykanką, nie kojarzoną z fanatyzmem czy terrorem, który potępia. Zważywszy na swe pochodzenie często pada zatem ofiarą kpin, jednak nie zawsze umie się odgryźć na tym polu.

Jej najlepszym przyjacielem i jak łatwo się domyślić partnerem w bohaterskich eskapadach jest Bruno. Chłopak pracuje w sklepie do którego nieraz wpada dziewczyna wraz z swymi znajomymi. Dość szybko poznaje prawdę o sekrecie Kamali, choć okoliczności temu towarzyszące są mało zabawne i niemal kończą się opłakanym skutkiem. Dopinguje on swoją przyjaciółkę do działania i wynajduje jej pierwsze bohaterskie zadanie. Okazuje się dość trudne do wykonania, a tym samym zwraca na nich uwagę istoty, która jest... powiedzmy że dziwna. Niemniej chłopak wprowadza do scenariusza spory ładunek humorystyczny, który i tak już wcześniej był dość spory dzięki wybrykom głównej bohaterki.

Jeśli idzie o kreskę w komiksie to została ona doceniona prze krytyków w 2015 roku i nagrodzona. Można powiedzieć, że idealnie pasuje do zwariowanego świata Kamali, niejako nawiązując do gibkości zmiany formy bohaterki oraz jej specyficznego, jak na muzułmankę, podejścia do życia. Rysunek znacznie ubogaca od strony satyrycznej humor w poszczególnych scenach. Szczególnie tych gdzie Kamala testuje swoje moce czy prowadzi utarczki słowne z znajomymi ze szkoły. Z drugiej strony jest w końcu coś innego względem tego do czego przyzwyczaił nas Marvel, choć niekoniecznie każdemu się to spodoba.

Ms Marvel w postaci Kamali Khan zapowiada się na bardzo ciekawą serię. Pierwszy album daje nadzieję na sporo interesujących zwrotów akcji oraz nie małą dawkę humoru sytuacyjnego. Czas pokaże czy autorzy dadzą rade wykrzesać z tej serii coś więcej. Na razie jest dobrze, pod koniec nawet bardzo dobrze, jednak nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Niemniej warto sięgnąć po ten tom, gdyż jest spora szansa, że przypadnie on do gustu nawet osobom nie lubiącym komiksów tego typu.

Walka o postać Kapitana Marvela była w przeszłości dość zaciekła. Fani komiksów o superbohaterach doskonale znają zatargi pomiędzy wydawcami, którzy stworzyli bliźniaczo podobnego do Supermana herosa. Proces ciągnął się latami i finalnie zakończył się ugodą, zaś Kapitan Marvel wylądował pod skrzydłami wydawnictwa Marvel. Ten zaś ze stajni DC Comics, który był dużo starszy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
4

Na półkach:

raczej ponizej przecietnej, nie przeczytalbym drugi raz, nie polecam

raczej ponizej przecietnej, nie przeczytalbym drugi raz, nie polecam

Pokaż mimo to

avatar
131
111

Na półkach: ,

Przed przeczytaniem komiksu o MS Marvel wiedziałem mniej więcej, tyle że na Disney + ma powstać serial o wspominanej postaci – m. in. to był powód, dla którego sięgnąłem po omawiany komiks – oraz to, że Kamala Khan jako MS Marvel pojawiła się w grze o Avenger'sach. Jeśli chodzi o ogólne wrażenia, to album w dobry sposób przedstawia nam nowa postać, jaka jest Kamala Khan/MS Marvel. Fabuła nie jest zbytnio oryginalna i nie jest to bez wątpienia najlepszy element komiksu (przynajmniej dla mnie),podejrzewam jednak ze, młodszych czytelników historia bardziej zainteresuje. – historia jest bardzo młodzieżowa; sporo w niej o dojrzewaniu itp. -. Mnie osobiście najbardziej zainteresowały dwa mniejsze, ale ściśle powiązane ze sobą kwestie (przynajmniej ja tak to widzę). Mam na myśli wątek zderzenia dwóch społeczności/kultur tzw. „zachodniej” i „islamskiej”, a także wątek wychowywania dziecka w rodzimej tradycji. Kamala jest pierwsza islamska bohaterka i bardzo mnie ciekawiło jak Marvel przedstawi wyznawców islamu oraz czy zechce czytelnikom bardziej przybliżyć ta jakże wielka religię. Muszę przyznać ze scenarzystka (muzułmanka) bardzo trafnie przedstawiła to jak muzułmańska rodzina funkcjonuje w społeczeństwie „zachodnim”. Myślę, że w wielu krajach, przedstawiciel różnych mniejszość religijnych czy etnicznych borykają się z podobnymi problemami… Niestety autorce zabrakło trochę obiektywności, no albo moje myślenie ze: „każdy powinien mieć prawo do wyboru czy chce kontynuować rodzinę tradycje czy nie chce”, jest blednę. W pewnym momencie historii mamy nawet do czynienia z retoryka, mówiąc ze: „Kamala jest dobra, bo wychowano ja w tradycji muzułmańskiej”. „Wszystkie inne kultury natomiast prowadza tylko do zepsucia człowieka”, co jest bez wątpienia krzywdzącym uproszczeniem. Podsumowując mój trochę długi wywód. Album „MS Marvel Niezwykła” to ciekawa pozycja superbohaterska. Na pewno sięgnę po następne tomy cyklu, jednak zrobię, to głównie, po, to by śledzić dalszy rozwój wątku „rodzina islamska w amerykańskim społeczeństwie” oraz, by zobaczyć jak Kamali będzie iść łączenie funkcji superbohaterki z funkcją członka wspólnoty muzułmańskiej.

Przed przeczytaniem komiksu o MS Marvel wiedziałem mniej więcej, tyle że na Disney + ma powstać serial o wspominanej postaci – m. in. to był powód, dla którego sięgnąłem po omawiany komiks – oraz to, że Kamala Khan jako MS Marvel pojawiła się w grze o Avenger'sach. Jeśli chodzi o ogólne wrażenia, to album w dobry sposób przedstawia nam nowa postać, jaka jest Kamala Khan/MS...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
20

Na półkach:

Fajna ,to ale trochę dużo czytania więc nie polecam dla tych co nie lubią czytać oczywiście to był komiks.

Fajna ,to ale trochę dużo czytania więc nie polecam dla tych co nie lubią czytać oczywiście to był komiks.

Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach:

Komiksy wydawane współcześnie, nieważne z jakiego uniwersum tematycznego i z jakiego wydawnictwa by pochodziły, powinny charakteryzować się nie prostolinijnym, zbyt instrumentalnym i rzucającym się w oczy podejściem, lecz czymś nowatorskim w stosunku do samej idei komiksu, również do tego jak powinien on oddziaływać na niezliczoną ilość czytelników, którzy w dobie wysoko rozwiniętych mediów mogą chwytać za swoje ulubione historie komiksowe praktycznie z każdego zakątka świata. Gdyby wciąż, od końca lat 30-tych i 40-tych XX wieku do chwili obecnej, narracje obrazkowe były tylko domeną superbohaterów, a inne gatunki i nurty w tym medium popkulturowym odeszłyby ,,do lamusa”, komiks sam w sobie straciłby na znaczeniu, a o nostalgii i sentymencie do niego, cóż, można byłoby zapomnieć. Mówiąc inaczej, komiks nie byłby aż tak rozwiniętym środkiem przekazu, tak czułym i inteligentnym w przekazywaniu uczuć, w kreacji tych fikcyjnych rzeczywistości, do których czytelnik pragnąłby nie tylko uciec, zanurzyć się w nim, aby zapomnieć o życiu codziennym, ale i coś zaczerpnąć, coś bardzo szczerego i intymnego dla siebie, z jego treści. Gdyby w globalnym ,,ekosystemie” komiksowym nie doświadczylibyśmy tej jaka jest obecnie różnorodności, gdyby wydawnictwa z branży komiksu nie były otwarte na pomysły niezależnych twórców, wtedy o wtłaczaniu coś z siebie w daną narrację obrazkową rysownik, inker, kolorysta, scenarzysta, liternik – wszyscy oni mogliby o tym zapomnieć.

Linia wydawnicza od potentata komiksowego, Marvel Comics, zwana "Marvel NOW!", mimo iż można by nazwać ją swego rodzaju eksperymentem, jest przykładem bogactwa w sposobie podejścia artysty z branży komiksu do pisania powieści graficznych, ich rysowania, kolorowania, czy w ogóle całego procesu redagowania, który jest bardzo istotny, jak nie najważniejszy. Tak jak pisałem wyżej, komiksy muszą w dobie pędzących ku rozwojowi w każdej dziedzinie życia czasach, być jak najbardziej zróżnicowane w każdym aspekcie typowego komiksu; muszą być tak opracowywane, aby czytelnik miał możliwość eksploracji rozmaitych możliwości danych graficznych noweli, które oferuje mu wydawnictwo. Aby widoczna była ta otwartość na świat – i to pod każdym względem – bez wyjaławiania się i zamknięcia na odbiorcę lokalnego. Tym szczególnym wyróżnia się właśnie cykl wydawniczy "Marvel NOW!". Mimo iż na stan 2021 roku nie wydaje się on być aż tak ,,świeżym” pomysłem wprost od niezrównanego Marvel Comics (cóż, mamy obecnie "Marvel NOW 2.0!"),to można wynieść z tego cyklu dla Multiversum tej marki jedno: było to pierwsze dla tego wydawnictwa tak epokowe wydarzenie, w którym po raz pierwszy od niepamiętnych lat ów komiksowy gigant postanowił postawić na talent całego tabunu zdolnych twórców – nie tylko tych etatowych, ale i freelancerów, czyli kogoś kto postanawia dać ponieść się marzeniom, i jeśli jest możliwość móc je zacząć spełniać tworząc w tym przypadku wspaniałe opowieści dla Marvela. Bo Marvel Comics, to dziś cały świat; wystarczy talent, odpowiednie zaangażowanie, a można odnaleźć się w całkiem niespodziewanej dla nas samych roli. Minęły czasy, gdy komiksy tej marki tworzyła tylko garstka nerdów zamkniętych w głównej siedzibie wydawnictwa domu pomysłów Stana Lee, na górnych piętrach biurowca w Nowym Jorku. Choć to zabrzmi dziwnie, trendy, które obecnie narzuciła sobie Cywilizacja wskazują, że to ,,świat tworzy świat Marvela”. Każdy może w tym procesie, tudzież akcie kreacji, uczestniczyć; to jak obecnie wyłania się jakaś przykładowa historia obrazkowa tego wydawnictwa, czy coś podobnego od konkurenta: DC Comics", jest jednym z najbardziej otwartych i praktycznych sposobów tworzenia, wręcz rzeźbienia kultury człowieka. Komiks dla fanów, fani dla komiksu; cóż więcej chcieć.

Na otwartość i urozmaicenie – coś nowego, świeżego, trochę wychodzącego poza klasyczną ideę komiksu – pomógł mi zrozumieć to i otworzyć się pewien serial dokumentalny: "Marvel’s 616". Produkcja ta, o której napomknąłem nie tak dawno przy okazji recenzji "The Incredible Hulk" od TM-Semic, stanowi szerokie spojrzenie na popkulturę i wszystko to, co stoi za historiami o superbohaterach. W jednym z odcinków serialu przedstawiono historię Gwendolyn Willow Wilson, nie jakiejś ,,prostej”, zwyczajnej Amerykanki, Europejki – ot osoby rozumianej z perspektywy typowej białej lub czarnej osoby, wyznającej ,,popularne, niekonfliktowe religie tego świata”. Nie, Wilson przedstawiono w dokumencie tym dość specyficznie; praktycznie większość odcinka, o którym mowa, skupiała się na jej komiksowym życiorysie: pierwszych krokach stawianych w Marvelu, oraz na tym, dlaczego stworzyła pierwszą w dziejach wydawnictwa muzułmańską superbohaterkę, Kamalę Khan – Pakistankę urodzoną, wychowaną w Jersey City, otrzymującą w nadzwyczajnych, rzekłbym ,,bardzo przypadkowych”, okolicznościach odmienne od standardowych superbohaterskich umiejętności, polimorficzne moce zmieniania i kontrolowana kształtu swojego ciała: głównie kończyn i większych powierzchni, czyli dodatkowo zmniejszanie się, powiększanie fizyczności, zgodnie z zachowanymi proporcjami ciała. Ważne jest to, a nie każdy miłośnik komiksowych treści zdaje sobie z tego sprawę, że serce decyzyjne Marvela, w ogóle w tych trudnych, niepewnych obecnie czasach zdecydowało się na danie wolnej ręki w kwestii napisania opowieści o muzułmańskiej bohaterce amerykańskiej eseistce, pisarce, dziennikarce i scenarzystce komiksowej, która jest wyznania islamskiego. To był ważny krok w dziejach światowego komiksu, głównie ze względu na fakt, iż przez jakiś czas komiks niósł za sobą proste ,,zamerykanizowane” przesłanie o typowej odpowiedzialności superbohatera, nic więcej. Stworzenie przez Wilson Kamali Khan dla tego Multiversum, może nie było aż tak zauważalnym przez świat osiągnięciem, jednakże przetarło to szlaki dla innych artystów z tej branży, którzy nieważne jakiego byliby wyznania, jaką mieliby świadomość seksualną, polityczną, światopoglądową, od teraz wiedzieli, że w Marvelu jest dla nich miejsce, że teoretycznie każdy: ja, ty, on, ktoś kogo o to nie podejrzewamy może współtworzyć to Uniwersum. W pewnym sensie Marvel Comics nie jest taką złą korporacją... w końcu spełnia marzenia wielu ludzi, czyż nie?

Tak jak od niniejszym omawianego tak wyjątkowego serialu emitowanego na "Disney +" się zaczęło, tak wciągnęło mnie to dalej, rozszerzając moje zainteresowanie otwartym na zmiany, świeżym, nowatorskim komiksem. Tak, jak "Marvel’s 616" dał mi świadomość, że w Marvel Comics liczą się również ,,drobni” twórcy, którzy potrafią wprowadzić wielkie zmiany, tak też postanowiłem kontynuować ten wątek wczytując się w komiks, na płaszczyźnie którego miłośnik tego Uniwersum mógł po raz pierwszy zapoznać się z wyjątkową, bardzo naturalną muzułmańską ,,heroiną” stworzoną przez G. Willow Wilson, autorkę wyznania islamskiego. To "Ms. Marvel. Niezwykła", tom 1 z linii wydawniczej "Marvel NOW!" stanowi ten tytuł; dla mnie poznanie tej narracji to taka ogromna przyjemność, coś jak wyraziste i wyjątkowe doświadczenie; swego rodzaju przekraczanie narzuconych granic społeczno-moralnych, w tym religijnych, i to poprzez komiks. Bo jak wiemy w komiksie scenarzyści oddają dużą cząstkę siebie, to co i jak przeszli, jaki wywarło to na nich wpływ, i co najważniejsze: co czyni ich ludźmi, takimi jacy są. Może i powtórzę się w tym zdaniu, ale "Niezwykła" Wilson i Alphony, to historia niezwykła; to coś dużo większego wychodzącego poza ramy takiego określenia. Nie znam scenarzystki tomu, także twórczyni Kamali Khan, ale dawno – a dopiero miało to miejsce w tej historii - nie widziałem tak nietuzinkowo odrębnej opowieści, jak ta właśnie, opowiadającej o narodzinach skromnej, ale nadzwyczaj odważnej superbohaterki. A ukazano to w takim stylu, który teoretycznie z typową budową, sposobem pracy nad tego rodzaju nurtem komiksu o mężnych herosach w roli głównej nie ma nic wspólnego. Bardzo wyraźnie przekroczono tu jakąś wcześniej nienaruszalną granicę – w tym sensie, że na łamach "Niezwykłej" czytelnik mógł zdać sobie sprawę, że do bólu przeciętna, rozrywana problemami narastającymi wokół siebie nastolatka może zostać superbohaterem nie tylko ,,z nazwy”, ale i jako ikona odpowiedzialności, symbol odwagi, niezłomności i umiejętności dostrzegania własnych błędów, i podnoszenia się z kolan zawsze mimo pułapek, w które wpadło się poprzez zagrywki losu.

Tak rozrysowanej, odpowiednio rozplanowanej w naniesieniu jej sylwetki na kadry; w ogóle tak opowiedzianej postaci, jak ma to miejsce w przypadku Kamali Khan, na łamach tomu pierwszego niniejszej serii, nie da się nie lubić. To nawet nie jest możliwe. Kamala jest odpowiednikiem tej najbardziej znanej genezy Petera Parkera w głównym Uniwersum Marvela, jako Spider-Mana. Pakistanka w roli herosa zdaje się być bardziej rzeczywista, pozbawiona przypadkowości, dotykająca sfery przyziemnej niż ma to miejsce przy Parkerze; jej powstanie: narodziny mocy, zaznajomienie się z nimi, poznanie pierwszych pomocników, stawianie pierwszych kroków jako heros – było tak proste, że aż w tej prostocie piękne. Sam komiks rozgrywa się na wąskiej przestrzeni czasu, w wąskim obszarze New Jersey, również w wąskim gronie postaci. Piękna, niecodzienna rzecz.

Powiedzmy, że "Niezwykła", to historia już z racji tytułu, zaskakująca, odważna, szczera, która jest subkulturowym komiksem: kwestie religijne, społeczne, emocjonalne nastoletniej Kamali smakują tutaj inaczej, niż w sytuacji gdyby miało to miejsce w standardowym cukierkowym tytule Marvel Comics przykładowo sprzed 30 lat. Oby takich opowieści powstawało więcej, a takich artystów jak Wilson i pozostali, którzy dali światu Kamalę Khan, zaczęli spadać jak manna z nieba. Bo wtedy dzięki takim osobistościom komiks zaczyna smakować inaczej.

Komiksy wydawane współcześnie, nieważne z jakiego uniwersum tematycznego i z jakiego wydawnictwa by pochodziły, powinny charakteryzować się nie prostolinijnym, zbyt instrumentalnym i rzucającym się w oczy podejściem, lecz czymś nowatorskim w stosunku do samej idei komiksu, również do tego jak powinien on oddziaływać na niezliczoną ilość czytelników, którzy w dobie wysoko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3338
334

Na półkach:

Nie da się nie lubić Kamali. Doskonale zarysowane postaci, przyjemna kreska, niewiele akcji. Jest to origin superbohaterki, więc są tutaj związane z tym klisze, ale to chyba największa wada tego tomu.

Nie da się nie lubić Kamali. Doskonale zarysowane postaci, przyjemna kreska, niewiele akcji. Jest to origin superbohaterki, więc są tutaj związane z tym klisze, ale to chyba największa wada tego tomu.

Pokaż mimo to

avatar
152
77

Na półkach:

Bardzo przyjemny komiks o przygodach nastolatki. Oczywiste klisze z origin story, jednak nie da się Kamali nie lubić

Bardzo przyjemny komiks o przygodach nastolatki. Oczywiste klisze z origin story, jednak nie da się Kamali nie lubić

Pokaż mimo to

avatar
212
81

Na półkach:

kocham Avengers i polecam użytkownikom którzy też kochają. Super książka

kocham Avengers i polecam użytkownikom którzy też kochają. Super książka

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    294
  • Posiadam
    74
  • Chcę przeczytać
    63
  • Komiksy
    59
  • Marvel
    11
  • Ulubione
    10
  • 2018
    10
  • Komiks
    10
  • Komiksy
    7
  • 2019
    7

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ms. Marvel Vol. 1: No Normal


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także