Jimi Hendrix. Sam o sobie

Okładka książki Jimi Hendrix. Sam o sobie Jimi Hendrix
Okładka książki Jimi Hendrix. Sam o sobie
Jimi Hendrix Wydawnictwo: Burda Publishing Polska biografia, autobiografia, pamiętnik
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Jimi Hendrix. Starting at Zero
Wydawnictwo:
Burda Publishing Polska
Data wydania:
2014-10-23
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-23
Język:
polski
ISBN:
9788377787885
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
286
286

Na półkach: ,

Are you experienced? - pytasz Jimy.
Ano nie. Nie te czasy, a przede wszystkim nie ta wrażliwość. Bo wiesz mi mama jadąca karawaną na grzbiecie wielbłąda z kładącymi się cieniami liści na twarzy, nie śniła. Ale pamiętam jak krzyczałam: "Mamo, Dżoł śpiewa". To byłeś Ty. A potem w prezencie dostałam Twoje zdjęcie. I choć idoli przez życie przewinęło się wielu, zdjęcie było tylko jedno. A przyodziany byłeś oczywiście w białą koszulę z wielkimi falbanami, zapewne tę, którą Little Richard zabronił Ci nosić, co nie zmieniło oczywiście faktu, że ją ubierałeś regularnie. Podobnie zresztą było z marynarką wojskową. Tej z kolei zakazali Ci nosić policjanci. Ale co tam, na zdjęciu jest, a piękne falbany wypływają na jej klapy. Pewnie się zastanawiasz, po jakiego ta baba tak się garderoby uczepiła? Ano, bo wiesz, cała reszta dalej pozostaje dla mnie tajemnicą. Wiem, że starałeś się przybliżyć swoje teksty, ale padło na zupełnie nieurodzajny grunt. Są niesamowite, nie z tej ziemi, ale dobrze, że nikt nie każe mi tłumaczyć ich "na nasze".
Wiele dostałeś listów od fanek, a tak właśnie brzmiałby mój.
P.S. Dodam ze współczesności - Paul McCartney ma się dobrze ( dzięki Tobie spojrzałam na Niego zupełnie innym okiem),a Jagger, nie uwierzysz, dalej się toczy razem ze Stonsami i wydali podobno genialna płytę.

Are you experienced? - pytasz Jimy.
Ano nie. Nie te czasy, a przede wszystkim nie ta wrażliwość. Bo wiesz mi mama jadąca karawaną na grzbiecie wielbłąda z kładącymi się cieniami liści na twarzy, nie śniła. Ale pamiętam jak krzyczałam: "Mamo, Dżoł śpiewa". To byłeś Ty. A potem w prezencie dostałam Twoje zdjęcie. I choć idoli przez życie przewinęło się wielu, zdjęcie było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1383
300

Na półkach: ,

Całkiem niezłe źródło wiedzy o Jimim, szkoda tylko, że nie ma źródeł cytatów.

Całkiem niezłe źródło wiedzy o Jimim, szkoda tylko, że nie ma źródeł cytatów.

Pokaż mimo to

avatar
616
120

Na półkach: ,

Peter Neal dokonał selekcji materiałów po Hendrixie, ułożył je tak, aby dały spójna narrację i oto mamy książkę napisaną przez… samego mistrza gitary. Hendrix z wiadomego powodu nie mógłby pokusić się o samodzielne stworzenie biografii. Pozostawił jednak po sobie tak dużo spisanych wypowiedzi, że wystarczyło to na ponad dwieście stron opowieści o życiu. „Sam o sobie” pokazuje Jimiego jakby od wewnątrz. To nie jest książka, którą napisał ktoś, kto obserwował Hendrixa z boku i oceniał jego zachowanie. Tutaj mówi sam Jimi. Część z tych prawd jest nam już znana (pojawiają się fragmenty chociażby wywiadów),ale spora część to rzeczy nowe, które rzucają na postać czarnoskórego muzyka nowe światło. „Sam o sobie” to także rady dla początkujących twórców („Trzeba wytrwać i iść dalej. Czasami z frustracji można znienawidzić całą tę gitarę, ale to tylko jeden z etapów muzyki. Wytrwałych czeka nagroda.”, s. 25),trochę wspomnień z występów w Europie, kilka lekcji muzyki („nasza muzyka jest jak wielki słój ze słodyczami. Wszystko wymieszane razem. To połączenie rocka, bluesa i jazzu, muzyka, która nieustannie się rozwija […], muzyka przyszłości.”, s. 62),a także cierpkich uwag o soulu, który ewidentnie drażnił Hendrixa („Motown to nie jest prawdziwe brzmienie murzyńskich śpiewaków. To jest takie komercyjne, takie poukładane […]. Oni tylko […] opierają to na bardzo mocnym, bardzo dobrym rytmie. Potem dorzucają tysiące tamburynów, do tego tysiące dęciaków i tysiące instrumentów smyczkowych, a wokalista nagrywa swój głos milion razy. […] Syntetyczna dusza – tak nazywam produkcje Motown.”, s. 114). Denerwują zmiany czcionek – ich rodzaju i wielkości. Nie wiem czy jest to zabieg polskiego wydawcy, czy też przełożenie pomysłu z oryginału, jednak osobiście trochę mi to przeszkadza. Ułożenie tekstu na kształt gitary – to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, jednak pogrubienie nagle jednego zdania w celu – tak mi się wydaje – podkreślenia jego ważności mija się z celem. Czytając ze zrozumiem, jesteśmy w stanie pojąć sami, co jest ważne, a co nie. // źródło: mój blog, https://axunarts.wordpress.com/2015/03/25/krotka-pilka-264-poczytaj-jesli-sluchasz/

Peter Neal dokonał selekcji materiałów po Hendrixie, ułożył je tak, aby dały spójna narrację i oto mamy książkę napisaną przez… samego mistrza gitary. Hendrix z wiadomego powodu nie mógłby pokusić się o samodzielne stworzenie biografii. Pozostawił jednak po sobie tak dużo spisanych wypowiedzi, że wystarczyło to na ponad dwieście stron opowieści o życiu. „Sam o sobie”...

więcej Pokaż mimo to

avatar
374
108

Na półkach:

Posklejane wypowiedzi artysty.
W moim rozumieniu, obraz Jimiego jaki się wyłania z książki to niezbyt
rozgarnięty marzyciel, a często to po prostu bredzenie narkomana.
Jeśli ktoś chce zachować sobie jego obraz jako genialnego gitarzysty,
to moim zdaniem niech tej książki nie czyta, a nadal słucha płyt,
chyba że jest wielkim fanem.

Posklejane wypowiedzi artysty.
W moim rozumieniu, obraz Jimiego jaki się wyłania z książki to niezbyt
rozgarnięty marzyciel, a często to po prostu bredzenie narkomana.
Jeśli ktoś chce zachować sobie jego obraz jako genialnego gitarzysty,
to moim zdaniem niech tej książki nie czyta, a nadal słucha płyt,
chyba że jest wielkim fanem.

Pokaż mimo to

avatar
40
31

Na półkach: ,

„Jimi Hendrix. Sam o sobie”

Zdumiewający obraz słynnego gitarzysty powstały z połączenia wywiadów, tekstów piosenek, notatek, relacji i błyskotliwych myśli.

Nie jest to kolejna biografia Jimiego Hendrixa. Jest to raczej obraz jaki istniał w jego głowie na temat muzyki, własnej twórczości, upodobań i poglądów. Niestety wiele kwestii zostało przemilczanych takich jak okoliczności śmierci, pociąg do narkotyków i kobiet. Ale to wszystko można znaleźć w biografiach, bo tych wiele napisano. Z wywiadów wynika, że to muzyka stanowiła sens jego życia, o której mówił, że: „jest to mieszanka rocka, odjazdu, bluesa i wścieklizny. Moje rockowo-bluesowo-czarno-odjechane dźwięki”.

„Jimi Henrdix. Sam o sobie” to połączenie rysunków, tekstów piosenek, listów, wywiadów i relacji. W ten sposób czytelnik przebywa drogę z muzykiem od urodzenia Jamesa w Seattle, przez służbę wojskową, po początek zespołu The Jimi Hendrix Experience. Przez te wszystkie lata widać niesłychaną pasję do muzyki, wszechstronność, potencjał, chęć tworzenia nowych dźwięków, improwizowania i jamowania. Oprócz tego zajmowało go życie obecną chwilą, graniem, chwytaniem chwili, bo: „życie to opowieść krótsza niż mgnienie”, a „miłość to opowieść od witaj do żegnaj”. To także historia człowieka, który zaczynał życie przepełniony marzeniami i chciał urzeczywistnić dźwięki drzemiące w duszy („muzykę trzymam w głowie”),za pomocą przekazu gitarowego bo wokal nie odzwierciedlał w pełni jego ekspresji. Można znaleźć wiele historyjek jak zatrzymanie Jimiego przez policję. Wtedy pochwalił się, że gra w zespole Experience, a mundurowi zapytali go: „mówiłeś, że grasz w zespole , który nazywa się <<Przeżycie>>. Jak byś nazwał to dzisiejsze przeżycie?-nękanie przez policję”.

Dla wielu był znany przede wszystkim z kolorowych, hipisowskich i ekscentrycznych strojów, dla innych z imponujących wirtuozerii, grania za pomocą zębów, a niektórzy postrzegają go jako wandala, który niszczył sprzęt na koncertach: „postanowiłem więc, że na koniec piosenki zniszczę gitarę. To miała być ofiara. W ofierze składa się to, co się kocha. Ja kocham moją gitarę”. Później stał się niewolnikiem tej ekspresji, słuchacze na koncertach oczekiwali powtórzenia widowiskowego wybryku, Jimi jednak podkreślał, że wszystko co dzieje się na scenie, często bywa niepowtarzalne, dlatego nie lubił grać z playbacku, a każda piosenka brzmiała inaczej.

W „Jimi Hendrix. Sam o sobie” widać indywidualną drogę gitarzysty, ale także wiele fascynacji. Opowiada o upodobaniu do feelingu Steva Winwood'a, Spencera Davis'a, Toma Jones'a, Ray'a Charles'a.

Każdy z nas ma zapewne inny obraz na temat twórczości Jimiego i sam sobie odpowie na wiele pytań czy już to przeżyliśmy(Are you experienced?) i jak wygląda nasz osobisty „pokój pełen luster”(„I used to live in a room full of mirrors”). Muzyka obroni się sama. Jak przewidział Jimi w jednym z wywiadów: „Trzeba umrzeć, żeby uznali, że jesteś coś wart. A kiedy umrzesz, jesteś ustawiony na całe życie. Kiedy umrę słuchajcie tylko moich płyt”.


Jimi Hendrix. Sam o sobie, Warszawa, Burda Książki, 2014
http://dlalejdis.pl/artykuly/jimi_hendrix_sam_o_sobie_recenzja

„Jimi Hendrix. Sam o sobie”

Zdumiewający obraz słynnego gitarzysty powstały z połączenia wywiadów, tekstów piosenek, notatek, relacji i błyskotliwych myśli.

Nie jest to kolejna biografia Jimiego Hendrixa. Jest to raczej obraz jaki istniał w jego głowie na temat muzyki, własnej twórczości, upodobań i poglądów. Niestety wiele kwestii zostało przemilczanych takich jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
661
43

Na półkach: ,

Czyta się wspaniale i szybko, a jednak mam bardzo ambiwalentne odczucia, nie względem lektury, ale samego Hendrixa.
Dobrze się czyta, nic dziwnego, w końcu to słowa, które Jimi sam o sobie zestawiał. Zatem oto Hendrix, którego można od razu pokochać, który jest wrażliwy i twórczy, który ma w dupie establishment i jawnie odcina się od flower power. A skoro sam o sobie rzecze, to po cóż miałby wspominać o skłonnościach do ćpania i picia? Albo o poalkoholowych napadach agresji? No właśnie. Otrzymujemy zatem wygładzonego Jimiego, nie mającego sobie nic do zarzucenia, mrugającego do nas niewinnie. Jednak to, co o sobie mówi, zdradza go: w miarę upływu lat, litrów alkoholu i tony dragów Hendrix pretenduje do pozycji jedynego i prawdziwego wieszcza, ma wizje, a mówiąc dosadnie po prostu bełkocze. Mamy do niego słabość, bo wkrótce potem umiera. Obawiam się, że gdyby dożył sędziwego wieku, byłby po prostu zwyczajnym starym dziadem odcinającym kupony od dawnej chwały. To mi wystarcza, by przez jakiś czas nie chcieć słuchać "Electric Ladyland". Smutne.

Czyta się wspaniale i szybko, a jednak mam bardzo ambiwalentne odczucia, nie względem lektury, ale samego Hendrixa.
Dobrze się czyta, nic dziwnego, w końcu to słowa, które Jimi sam o sobie zestawiał. Zatem oto Hendrix, którego można od razu pokochać, który jest wrażliwy i twórczy, który ma w dupie establishment i jawnie odcina się od flower power. A skoro sam o sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
846
658

Na półkach: ,

Bardzo dobrze się czyta, a biorąc pod uwagę, że książka jest zbiorem przemyśleń samego Hendrixa, a nie jakiegoś biografa, który zawsze jednak coś tam zniekształci, to mamy nie lada okazję żeby zrozumieć jednego z największych muzyków wszechczasów. Ta książka jest dla mnie bardzo ważna, gdyż zawsze doceniałem Jimiego Hendrixa za jego kunszt techniczny, jednak bardzo mało wiedziałem o tym jakim był człowiekiem. Okazuje się, że mamy do czynienia z osobą bardzo wrażliwą i idealistą, który z czasem zaczyna się gubić w zderzeniu z rzeczywistością. Niby oczywistość i banał, jednak obserwując ten proces z punktu widzenia przemyśleń Jimiego zawartych w pozostawionych przez niego notatkach możemy lepiej zrozumieć jego muzykę i życie i popatrzeć na niego nie jak jednego z wielu z pokolenia dzieci-kwiatów, ale jak na odrębną osobę. Zdecydowanie polecam wszystkim fanom, ale nie tylko fani znajdą tu ciekawą historię.

Bardzo dobrze się czyta, a biorąc pod uwagę, że książka jest zbiorem przemyśleń samego Hendrixa, a nie jakiegoś biografa, który zawsze jednak coś tam zniekształci, to mamy nie lada okazję żeby zrozumieć jednego z największych muzyków wszechczasów. Ta książka jest dla mnie bardzo ważna, gdyż zawsze doceniałem Jimiego Hendrixa za jego kunszt techniczny, jednak bardzo mało...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    69
  • Chcę przeczytać
    41
  • Posiadam
    21
  • Teraz czytam
    3
  • Muzyka
    3
  • 2015
    2
  • Ulubione
    1
  • 2016
    1
  • Przeczytane 2017
    1
  • 2016 - tradycyjne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jimi Hendrix. Sam o sobie


Podobne książki

Przeczytaj także