Wybór Ireny

Okładka książki Wybór Ireny Remigiusz Grzela
Okładka książki Wybór Ireny
Remigiusz Grzela Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN literatura piękna
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2014-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-01
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377055397
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
350
350

Na półkach: ,

Jestem bliżej, niż dalej.
Wciąż jednak czytam, wciąż zgłębiam ten ze wszech miar wyjątkowy, trudny, skomplikowany życiorys. Kilka razy miałem ochotę rzucić ją w kąt, a jednak chęć dotykania i odkrywania losów Ireny brała górę nad świadomością, że to nie dla mnie, że trafiła pod zły adres, że...
Gdyż nie jest to powieść, którą w mgnieniu oka czyta się od deski do deski. Tutaj ze skrawków pamięci, nielicznych listów, wspomnień nielicznych żyjących świadków tamtych dni autor próbuje stworzyć obraz tej, która pragnęła, aby o niej zapomnieć. Aby przestała istnieć, aby wszystko to, co było odeszło wraz z nią.

Janusz Korczak, Władysław Szpilman, Marek Edelman – trzy symbole walki o przetrwanie narodu, który miał zostać zmieciony z powierzchni ziemi. Narodu, o którym pięknie opowiada „Austeria” Jerzego Kawalerowicza, a słowo dopełniło się w „Pianiście”, „Korczaku”, czy też „Liście Schindlera”.

Nie bez powodu jednak wspominam nazwiska trzech mężczyzn. Wszyscy trzej przeszli przez warszawskie getto, ale tylko jeden z nich miał styczność z nią. Z kobietą, o której życiu, działalności, istnieniu wie jakże niewielu. A jednak życiorys Ireny jest tak niezwykły, niesamowity, trudny i skomplikowany, że aż trudny do uwierzenia. A jednak…

„Trzy kobiety. Trzy życia. Jedna twarz.” – motto przewodnie podarowane czytelnikowi na okładce książki, „Wybór Ireny”...

Jestem bliżej, niż dalej.
Wciąż jednak czytam, wciąż zgłębiam ten ze wszech miar wyjątkowy, trudny, skomplikowany życiorys. Kilka razy miałem ochotę rzucić ją w kąt, a jednak chęć dotykania i odkrywania losów Ireny brała górę nad świadomością, że to nie dla mnie, że trafiła pod zły adres, że...
Gdyż nie jest to powieść, którą w mgnieniu oka czyta się od deski do deski....

więcej Pokaż mimo to

avatar
74
8

Na półkach:

Moja ulubiona książka Remigiusza Grzeli.

Moja ulubiona książka Remigiusza Grzeli.

Pokaż mimo to

avatar
816
152

Na półkach: , ,

połowa kwietnia. zbliżająca się rocznica powstania w getcie warszawskim. czytam "Wybór Ireny". świetny temat. ciekawa postać. szansa na bardzo realne dotknięcie traum i pęknięć, ciągle zamiatanych pod dywan, w naszym społeczeństwie. psychologia tożsamości, narodowości, doświadczenia. i niestety rozczarowanie, nad którym rozmyślam od wczoraj. może warto przeczytać choćby dla tego rozczarowania i refleksji? może to one są sednem? autor chwycił nić. wykonał olbrzymią pracę. i nie dotarł do kłębka. nie wiemy nic. bohaterka ginie w odpryskach, chaosie. prawie jej nie ma. czy na prawdę zacierała ślady? czy zatarł je czas? najciekawsze pytania jak te o zniszczone teczki w archiwach pozostają na marginesie. czuję, że autorowi było żal wysiłku i z mozolnym trudem zgromadzonych nielicznych i moim zdaniem mało wartościowych źródeł. zaangażował instytucje, ludzi, w tym, co znaczące córkę Ireny, i chyba nie chciał(?),nie mógł(?) nie napisać książki. a może powinien nie?

połowa kwietnia. zbliżająca się rocznica powstania w getcie warszawskim. czytam "Wybór Ireny". świetny temat. ciekawa postać. szansa na bardzo realne dotknięcie traum i pęknięć, ciągle zamiatanych pod dywan, w naszym społeczeństwie. psychologia tożsamości, narodowości, doświadczenia. i niestety rozczarowanie, nad którym rozmyślam od wczoraj. może warto przeczytać choćby dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
36

Na półkach:

Życiorys Ireny Gelblum mógłby być przedmiotem zainteresowania historyków, na pewno też filmowców. Urodzona w zasymilowanej żydowskiej rodzinie, której historia także jest intrygująca, a nawet nieco sensacyjna. Młoda Irena w wieku lat nastu mieszka w Warszawie, wtedy też wybucha II wojna światowa. Pani Irena aktywnie działa w ŻOBie (Żydowskiej Organizacji Bojowej),uczestniczy w powstaniu warszawskim, jej odwaga graniczy z brawurą. Kobieta posiadającą niezwykłe zdolności adaptacyjne, talent nie tylko aktorski ale też coś więcej, inteligencję i pomysłowość, zdolność szybkiego reagowania w śmiertelnie trudnych sytuacjach, to wszystko przyczyniło się do powodzenia wielu niezmiernie trudnych akcji. Wchodziła do obozów i ratowała więźniów, ukrywała Żydów, jednocześnie na co dzień pracując z Niemcami. Była także członkinią grupy mścicieli, którzy zamierzali zabić po wojnie 6 mln. Niemców, za wymordowanych 6 mln. Żydów. Na tym jednak nie koniec, jej całe dalsze życie owiane jest mgiełką tajemnicy, z resztą wcześniejszych, wojennych osiągnięć nigdy nie upublicznia tak jak jej współpracownicy, nawet najbliższej rodzinie nie zwierza się, nie opowiada o swoim dzieciństwie i dorastaniu, a pod koniec życia wypiera się znajomości z pozostałymi ŻOBowcami.

Remigiusz Grzela zgrabnie i bardzo przystępnie skonstruował swoje dzieło, gdzie własną narrację i zdobyte informacje przeplata z opowieściami innych osób, a skontaktował się z wszelkimi możliwymi, o których wiadomo, że miały kontakt z główna bohaterką. Wywiady i relacje, przedruki listów, które zachowały się, trochę przypadkiem, a może trochę celowo w czyiś archiwach dają poczucie żywej autentyczności i wszelkich silnych emocji, które wyrażają. Razem z autorem śledzimy życiorys, poznajemy i przeżywamy ogrom historii prawie całego XX wieku, w której pani Irena brała czynny udział. Dlaczego nie zaczęła nowego życia w powstającym państwie Izrael, dlaczego związała się z tymi mężczyznami, a nie z tymi, którzy byli w gotowi za nią zginąć? Dlaczego całe życie uciekała? Dlaczego nawet we wczesnej młodości ukrywała przed najbliższą osobą wszelkie informacje dotyczące jej rodziny? Dlaczego kilkukrotnie zmienia nazwiska, a wraz z nimi życiorys, wypiera się swojej prawdziwej tożsamości i bohaterskich osiągnięć? Na te pytania stara się odpowiedzieć ta książka. Sprawa jest niezwykle skomplikowana, jak losy świata, o których wiedzę możemy sobie nieco odświeżyć przy okazji tropienia tajemnicy Ireny Gelblum, Waniewicz, Conti di Mauro. Jest to lektura, od której trudno się oderwać, trudno uwolnić, która się przeżywa jeszcze po przeczytaniu zadając pytania "dlaczego" i rozpatrując możliwe powody. Jest to w końcu lektura nadaje sensu pisania biografii i odkopywaniu życiorysów, lektura, której nie czyta się wyłącznie dla poznania obnażonego czyjegoś wizerunku ale skłania do rozmyślań i zrewidowania utartych twierdzeń.

Życiorys Ireny Gelblum mógłby być przedmiotem zainteresowania historyków, na pewno też filmowców. Urodzona w zasymilowanej żydowskiej rodzinie, której historia także jest intrygująca, a nawet nieco sensacyjna. Młoda Irena w wieku lat nastu mieszka w Warszawie, wtedy też wybucha II wojna światowa. Pani Irena aktywnie działa w ŻOBie (Żydowskiej Organizacji Bojowej),...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1089
999

Na półkach: , ,

Mistrzyni mistyfikacji – tak można powiedzieć o bohaterce książki Remigiusza Grzeli. Irena Conti di Mauro przez wiele lat uchodziła za polską poetkę włoskiego pochodzenia, niekiedy za poetkę włoską świetnie władającą językiem polskim. Gdyby nie Marek Edelman, który w jednym z wywiadów zdekonspirował ją, zapewne wiele osób nie dowiedziałoby się o niezwykłej przeszłości tej jeszcze mniej zwykłej kobiety.

W rzeczywistości nazywała się Irena Gelblum, pochodziła z dobrze sytuowanej rodziny żydowskiej. Podczas wojny straciła rodziców i brata w obozie koncentracyjnym, o co obwiniała się chyba do końca życia. Wcześniej zdążyła już zaangażować się w pracę dla Żydowskiej Organizacji Bojowej: pomagała tworzyć siatkę konspiracyjną na terenie okupowanego kraju, przewoziła meldunki i broń, pomagała znaleźć schronienie Żydom po aryjskiej stronie. W pamięci kolegów zapisała się jako specjalistka od akcji trudnych i wręcz niemożliwych, jej brawura i tupet były legendarne.

Po wojnie zaczynają się peregrynacje Gelblum – wyjedzie nielegalnie do Palestyny, aby tworzyć państwo Izrael, potem przez Włochy wróci do Polski. Właściwie stale jest w ruchu, z różnych przyczyn nie może zakorzenić się nigdzie na dłużej. Po drodze zdarza się mąż, córka, drugi mąż i nowe tożsamości. W pewnym momencie całkowicie odcina się od żydowskiej przeszłości, nie przyznaje się do znajomości z osobami, z którymi kiedyś walczyła i dla których wiele by poświęciła, może nawet wszystko. Nie tylko Marek Edelman nie potrafił zrozumieć jej postępowania, jednak wybór – już wtedy Waniewicz, później Conti, uszanowano.

Irena często podróżowała, nieustannie była czymś zajęta i wciąż podejmowała nowe wyzwania. Jednocześnie także uciekała – od bolesnych przeżyć wojennych, od kochających ją mężczyzn i ewidentnie od prawdziwej siebie. Niepojęte, że mogła po latach wykrzyczeć: Nie mam żadnego związku z Żydami! Bardziej mnie wzruszają murzyńskie dzieci! Z drugiej strony wielu rozmówców autora, w tym córka Ireny, powtarza, że jej nie daje się zrozumieć, że to zadanie niewykonalne. I chyba trzeba to zaakceptować.

Książka Grzeli jest zapisem dość żmudnego śledztwa, bardzo interesującego dla czytelnika właśnie ze względu na zatarte ślady i różne tożsamości głównej bohaterki. Oprócz opowieści znajomych poetki, szczątków korespondencji oraz urzędowych dokumentów dziennikarz wykorzystał informacje często na pozór bez znaczenia, ale trzeba przyznać, że tworzą one znakomite tło głównych wydarzeń. Mówiąc krótko – „Wybór Ireny” był dla mnie pierwszorzędną lekturą.



http://czytankianki.blogspot.com/2015/01/garb-moj-nosze-za-soba.html

Mistrzyni mistyfikacji – tak można powiedzieć o bohaterce książki Remigiusza Grzeli. Irena Conti di Mauro przez wiele lat uchodziła za polską poetkę włoskiego pochodzenia, niekiedy za poetkę włoską świetnie władającą językiem polskim. Gdyby nie Marek Edelman, który w jednym z wywiadów zdekonspirował ją, zapewne wiele osób nie dowiedziałoby się o niezwykłej przeszłości tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: , ,

„Wybór Ireny” Remigiusza Grzeli to opowieść o życiu Ireny Gelblum – łączniczki Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z wielu warszawskich bohaterek II wojny światowej. Dlaczego to właśnie o niej zdecydował się napisać Remigiusz Grzela? Irena Gelblum nie pisała książek o swojej działalności podczas wojny nie udzielała wywiadów. Postanowiła zrobić coś, na co nie zdecydował się nikt inny– po wojnie zmieniła tożsamość i stała się włoską poetką Ireną Conti.

Autor znał ją osobiście jako poetkę podróżującą między Polską a Włochami. Był zupełnie nieświadomy tego, kim była wcześniej. Po opublikowaniu wywiadu z Markiem Edelmanem w Gazecie Wyborczej w 2007, zorientował się, że „Irka wariatka” – łączniczka ŻOBu to Irena Conti – poetka którą zna. Grzela nigdy nie zdecydował się zapytać Ireny dlaczego wyparła się samej siebie. Odpowiedzi na to pytanie szukał już po jej śmierci. Rezultatem tych poszukiwań jest świetna książka „Wybór Ireny.”
Lektura podzielona jest na trzy części: Znikanie, Pamięć, Zniszczenie. Każda z nich opisuje inny etap życia Ireny. Autor już od samego początku książki pokazuje nam, że w tej historii więcej jest pytań niż odpowiedzi. Jakie były motywy Ireny Gelblum do zmiany nazwisk? Dlaczego przestała kontaktować się z przyjaciółmi z młodości? „Jedynie tajemnica jest motorem poszukiwań” – pisze Grzela.

Książka ukazuje życie Ireny w sposób pośredni. Sytuacje w których mogła brać udział, miejsca w których mogła przebywać. Znajdujemy tu relacje między innymi: Marka Edelmana, Kazika Ratajzera, Antka Cukiermana, Ireny Rybczyńskiej – Holland, a także bogatą korespondencję (ujawnioną dzięki zgodzie córki Ireny). Opis przeszłych wydarzeń i doświadczeń osobistych bohaterki naznaczony jest subiektywną oceną osób relacjujących. Nigdy nie zdradzi nam co czuła Irena i jak przeżywała te chwile. Wiele informacji pozostaje niejasnych.
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/wybor-ireny-remigiusz-grzela/

„Wybór Ireny” Remigiusza Grzeli to opowieść o życiu Ireny Gelblum – łączniczki Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z wielu warszawskich bohaterek II wojny światowej. Dlaczego to właśnie o niej zdecydował się napisać Remigiusz Grzela? Irena Gelblum nie pisała książek o swojej działalności podczas wojny nie udzielała wywiadów. Postanowiła zrobić coś, na co nie zdecydował...

więcej Pokaż mimo to

avatar
423
116

Na półkach: ,

fascynująca rzecz!

fascynująca rzecz!

Pokaż mimo to

avatar
962
545

Na półkach: , , , ,

"Wybór Ireny" - na pierwszy rzut oka, bez znajomości autora oraz kontekstu, można by pomyśleć, że jest to powieść obyczajowa. "Wybór Ireny" to jednak opowieść o kobiecie, która wymazała się z historii i stworzyła sobie całkowicie inne życie. Brzmi trochę niewiarygodnie? Będzie lepiej! Jest to bowiem opowieść o znanej włoskiej poetce, która nie pochodziła z Włoch i spędzała dużo czasu w Polsce, wcale nie tak dawno temu...

"Wybór Ireny" to opowieść przede wszystkim o niezwykle interesującej kobiecie, która na samym początku była łączniczką Żydowskiej Organizacji Bojowej, odegrała niezwykła rolę między innymi w życiu Kazika - żydowskiego działacza ruchu oporu, jedynego, który wciąż żyje, dlatego mało kto o nim nie słyszał. Jednak jej akta praktycznie nie istnieją, nie zachowały się dokumenty dotyczące Ireny Gelblum, później Waniewicz po mężu - uczestniczki powstania i dziennikarki, która w końcu stała się włoską poetką Ireną Conti.

Historia Ireny długo była tajemnicą. Nie tak dawno temu po jej śmieci pojawiło się zainteresowanie oraz pierwsze artykuły, między innymi w "Wysokich obcasach". Ja jednak żyłam w błogiej nieświadomości, tym bardziej wielkie zainteresowanie wzbudziła we mnie ta książka. "Trzy kobiety. Trzy życia. Jedna twarz." Slogan może brzmieć enigmatycznie, jednak to co zawiera w sobie... To jest dopiero opowieść.

Remigiusz Grzela jest polskim prozaikiem, poetą i dramaturgiem, a temat zainteresował go tym bardziej, ponieważ... osobiście znał Irenę Conti di Mauro. Na początku nie miał pojęcia, jaką tajemnicę może skrywać ta charyzmatyczna kobieta, jednak podczas jednego z ostatnich spotkań wiedział już z kim ma do czynienia... Przez ten cały czas zastanawiał się, co skłoniło Irenę, bardzo zasłużoną, dosłownie urodzoną w czepku dziewczynę, wyrzec się tego wszystkiego; zmienić każdy detal życia, zaczynając od roku urodzenia, poprzez religię, a kończąc na głosie. Czemu grała przez te wszystkie lata? To oczywiście nawiązanie do samego tytułu - "Wybór Ireny". Remigiusz Grzela nie zapytał jej dlaczego i szuka wyjaśnień w jej historii, którą układa niczym puzzle. Co chwilę pojawiają się nowe elementy, których jednak nie da się dopasować. Autor zaprasza więc do interpretacji czytelników i nie stawia "diagnozy", która byłaby ostateczna. Jak wiele elementów w historii życia Ireny, również jej wybór jest pełen niedopowiedzeń i przypuszczeń.

"Wybór Ireny" to nie tylko książka o losach polskiej żydówki, która umarła, jako włoska poetka. To także o wiele głębsza opowieść, na którą składają się historie innych osób. Autor pokazuje nam między innymi drugą wojnę światową, jednak z zupełnie innej strony, takiej, której nie poznacie na lekcjach historii. Pewnie; opowiada się tam o prześladowaniach żydów, czasami mogłoby się powiedzieć, że obszernie, jednak rzeczy, które opisano w tej książce, nie znajdziecie w podręczniku. Niejednokrotnie przerywałam czytanie, siadałam do komputera i doczytałam o poszczególnych wydarzeniach, o których nie miałam pojęcia.

Książka zbudowana jest chronologicznie, choć to raczej było moje przypominanie sobie o tym, niż faktyczne spostrzeżenie dokonane w czasie lektury. Autor prowadzi z czytelnikiem dialog, nie jest on bezosobowym narratorem; jest to również opowieść o tym, jak Remigiusz Grzela szukał i odkrywał kolejne tajemnice związane z Ireną. Myślę, że dzięki temu powieść jest na swój sposób bardziej emocjonalna, również dla czytelnika. Choć mi nie do końca spodobało się, jak ta historia była opowiedziana. Książka zbudowana jest z całego mnóstwa króciutkich akapitów, wyraźnie oddzielonych od pozostałej opowieści i często na zupełnie inny temat, niż poprzedni. Czasami nawiązanie jest od razu logiczne, innym razem zupełnie nie. "Wybór Ireny" na pewno nie jest również książką "na jeden wieczór". Czytałam ją całkiem długo, choć zupełnie tego nie odczułam. Nie powstaje tutaj zmęczenie nadmiarem informacji, czy czymś w tym stylu; książka ta zwyczajnie wymaga od czytelnika trochę więcej uwagi, zaprasza do oceny i łączenia puzzli w tej historii.

"Wybór Ireny" to naprawdę fascynująca opowieść; zdecydowanie godna polecania, dla wszystkich, którzy interesują się historią, a szczególnie tą dotyczącą drugiej wojny światowej i jej następstw. Na pewno nie jest to temat prosty i łatwy, jednak satysfakcja z poznania tylu faktów oraz historii, na pewno jest.

"Wybór Ireny" - na pierwszy rzut oka, bez znajomości autora oraz kontekstu, można by pomyśleć, że jest to powieść obyczajowa. "Wybór Ireny" to jednak opowieść o kobiecie, która wymazała się z historii i stworzyła sobie całkowicie inne życie. Brzmi trochę niewiarygodnie? Będzie lepiej! Jest to bowiem opowieść o znanej włoskiej poetce, która nie pochodziła z Włoch i spędzała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
113
60

Na półkach: ,

Minęło kilkadziesiąt lat od zakończenia II wojny światowej. Wydawać by się mogło, że już tyle na temat tych czasów napisano książek, artykułów, rozpraw i wspomnień, że kompletnie nic nas nie zaskoczy. A jednak…
Remigiusz Grzela wydał niedawno książkę „Wybór Ireny”. I przyznaję, zaskoczył mnie bardzo. Bohaterką utworu jest Irena Gelblum, a w zasadzie Irena Waniewicz, Irena Conti, Irena Conti Di Mauro – łączniczka ŻOB-u, dziennikarka, włoska poetka, tłumaczka. Irena wielokrotnie pojawiała się we wspomnieniach Marka Edelmana, ale zawsze przywoływana bardzo zdawkowo. Remigiusz Grzela zadał sobie ogromnego trudu, by rozwikłać zagadkę Ireny. Dlaczego zniknęła? Dlaczego nie wiadomo było, co się z nią działo po wojnie? Po co te tajemnice? Czy przeżycia wojenne aż tak bardzo na nią wpłynęły, że nie chciała absolutnie mieć nic wspólnego z tą młodą działaczką ŻOB-u, którą przecież w czasie wojny była?
Grzela niejednokrotnie staje w ślepej uliczce i nie wie, co dalej. W archiwach nie ma zbyt wielu dokumentów, sporo zostało zniszczonych, a i sama Irena zacierała po sobie wszelkie ślady, choć do końca życia będzie do Polski powracać. Trzeba więc przyznać, że autor wykonał mrówczą pracę. Dotarł do wielu osób, które znały Irenę. Pomogła mu również jej córka Janka Kaempfer Louis, która udostępniła pisarzowi rodzinne archiwum. Niczego też nie poddawała cenzurze. Nieocenioną pomocą pewnie okazały się też rozmowy z Kazikiem, którego wiele listów do Ireny zostało w książce zacytowanych.
Zadziwiające jest to, jak bardzo człowiek musiał być doświadczony przez los, że za wszelką cenę próbuje się oderwać od swojej przeszłości. Jednak w rozdziale „Osmaleni” pojawia się wypowiedź, która wiele wyjaśnia. Jedna z bohaterek w 1984 roku (prawie czterdzieści lat po wojnie!) napisała: „Do dziś nie potrafię się uwolnić od obsesyjnego wręcz powracania myślami do czasów Holocaustu. Wystarczy na przykład, że widzę dym, unoszący się z komina, i niejako automatycznie kojarzę go z dymem z krematoriów w Birkenau (Brzezinka). Ludzie stojący w kolejce po bilet do kina też jakoś dziwnie kojarzą mi się z grupą Żydów oczekujących na swoją kolej do komór gazowych. Dzieje się to bez udziału mojej świadomości, jest spontaniczne, nie potrafię tego kontrolować”. [1]
Dla Ireny zmiana tożsamości miała być wyparciem przeszłości. Tylko czy tak się da? Czy da się wymazać ją z pamięci? Czy przeszłość nie będzie jednak natrętnie powracać?
W książce obok tragedii jednostki czy całego pokolenia „osmalonych” widać również niesamowite zmagania autora z materiałami, na które trafia (lub właśnie nie trafia). Grzela zadaje sobie co jakiś czas pytanie: „Jak opowiadać o nieistnieniu?” [2] Zna przecież adresy, imiona, nazwiska, czyta listy, ogląda zdjęcia, a przed nim ciągle piętrzą się nowe mury. Stwierdza w końcu, że „Nie może być inaczej, skoro nawet rodzina nadal dba o wymazywanie. Najlepiej gdyby Irena nie istniała”. [3]
Przyznam, że to niezwykła książka, w której razem z autorem próbujemy śledzić losy Ireny Gelblum, czytamy listy pisane przez nią i do niej, oglądamy zdjęcia i wciąż zadajemy sobie pytania: Jaka była? Dlaczego tak bardzo pragnęła zniknąć? Nie jest to opowieść zbeletryzowana. Grzela jednak potrafi pobudzać ciekawość czytelnika po mistrzowsku. Opowiada wiele interesujących wątków związanych nie tylko z wojną, lecz także z powstaniem Izraela. Oczywiście jest to tylko tło wydarzeń, ale jakże ważne, by zrozumieć „nieistnienie” Ireny.


[1] Remigiusz Grzela: Wybór Ireny. Warszawa: PWN, 2014, s. 217
[2] tamże, s. 326
[3] tamże, s. 326

Minęło kilkadziesiąt lat od zakończenia II wojny światowej. Wydawać by się mogło, że już tyle na temat tych czasów napisano książek, artykułów, rozpraw i wspomnień, że kompletnie nic nas nie zaskoczy. A jednak…
Remigiusz Grzela wydał niedawno książkę „Wybór Ireny”. I przyznaję, zaskoczył mnie bardzo. Bohaterką utworu jest Irena Gelblum, a w zasadzie Irena Waniewicz, Irena...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
83

Na półkach:

Fascynująca historia! O kobiecie, której życie było pełne fikcji i tajemnic. Choć była w nim też prawda. To ona łączyła Irenę z ludźmi, którzy znali ją od początku: Antkiem Cukiermanem, Cywią Lubetkin, Kazikiem Tatajzerem, Markiem Edelmanem, Aliną Margolis. Byla łączniczką Żydowskiej Organizacji Bojowej, przeżyła PW, ale postanawia się wymazać swój wojenny los, swoje pochodzenie - ze wspomnień i z książek historycznych. Wybrała nieistnienie. Zmieniła rok urodzenia, narodowość, poglądy, a nawet głos. Nie rozpoznawała prawie nikogo z własnych przyjaciół. Była Ireną Gelblum, Ireną Waniewicz, a w końcu stała się włoską poetką Ireną Conti. Grała ją perfekcyjnie... Książka napisana lekkim językiem, ale bardzo merytorcyznaczna, pozyskanie tych wszystkich informacji wzbudza u mnie duży szacunek.

Fascynująca historia! O kobiecie, której życie było pełne fikcji i tajemnic. Choć była w nim też prawda. To ona łączyła Irenę z ludźmi, którzy znali ją od początku: Antkiem Cukiermanem, Cywią Lubetkin, Kazikiem Tatajzerem, Markiem Edelmanem, Aliną Margolis. Byla łączniczką Żydowskiej Organizacji Bojowej, przeżyła PW, ale postanawia się wymazać swój wojenny los, swoje...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    95
  • Przeczytane
    49
  • Posiadam
    13
  • 2014
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • 2019
    2
  • 2015
    1
  • Historia
    1
  • Godne polecenia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wybór Ireny


Podobne książki

Przeczytaj także