rozwińzwiń

Okna

Okładka książki Okna Anna Kozak
Okładka książki Okna
Anna Kozak Wydawnictwo: Akurat literatura piękna
333 str. 5 godz. 33 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Akurat
Data wydania:
2014-10-15
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-15
Liczba stron:
333
Czas czytania
5 godz. 33 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377584859
Tagi:
powieść
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
143
2

Na półkach: , , , ,

Sięgając po tę książkę słyszałam jedynie pozytywne opinie. Słuchałam o tym jaka ta książka nie jest zabawna, fajna, śmieszna, napełniona humorem i w ogóle taka lekka. Racja, wszystko się zgadza. Jednak humor, którego jest tu pełno, niestety nie wystarczy na dobrą książkę.
Głównym powodem, dla którego oceniam tę książkę tylko na 2 gwiazdki jest to, że nie mogłam się połapać w tej książce. Nie potrafiłam zrozumieć kto jest głównym bohaterem, czemu mają służyć niektóre zabiegi i nniektórzy bohaterowie, a przede wszystkim nurtowało mnie pytanie: do czeggo dążyła autorka, co chciała przekazać w tej książce? I z tym pytaniem kotłującym się w głowie przedzierałam się przez stronnice książki, próbowałam szukać sensu ukrytego gdziekolwiek, bo może gdzieś była jakaś wskazówka, tajemny szyfr do tej historii.
Rozumiem, szpital psychiatryczny. Rozumiem, różne zaburzenia. Ale nie rozumiem wielu innych rzeczy, takich jak anioły i inne tego typu rzeczy. Gdyby jeszcze były przedstawione w inny sposób...
Może to tylko moja opinia, może za dużo oczekuję od książek, a może to rzeczywiście była słaba książka. Jednak uważam, że to jedna z tych książek, która po prostu jest. I z bólem serca muszę dodać, że książki takie jak ta sprawiają, że polscy autorzy są postrzegani jako gorsi, a ich książki mniej interesujące.

Sięgając po tę książkę słyszałam jedynie pozytywne opinie. Słuchałam o tym jaka ta książka nie jest zabawna, fajna, śmieszna, napełniona humorem i w ogóle taka lekka. Racja, wszystko się zgadza. Jednak humor, którego jest tu pełno, niestety nie wystarczy na dobrą książkę.
Głównym powodem, dla którego oceniam tę książkę tylko na 2 gwiazdki jest to, że nie mogłam się połapać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
255

Na półkach: , , ,

Myślę, że uczciwie będzie na początku zaznaczyć, że książka ma blisko 60 kartek mniej, bo każdy numer rozdziału ma osobną stronę z grafiką rozbitej szyby. Ładnie to wygląda, przyznaję, a z drugiej strony obawiam się, że wydawnictwo chciało tylko nabić objętość, bo jakoś w Polsce straciliśmy zdolność do wydawania krótszych, tańszych pozycji.

Najlepiej też czytało mi się przy absolutnym respektowaniu tych rozdziałów - książka jest raczej zbiorem scen, migawek utrzymanych w skojarzeniowo-dygresyjnym stylu o tonie prześmiewczo-gorzkiej groteski. Ma w sobie coś z bloga. Bloga pacjenta oddziału psychiatrycznego oraz ordynatora tej placówki.

Książka idealnie trafiła w mój gust, styl jest nieprzeciętny, chwilami wręcz cudownie irracjonalny (ostatecznie jet to historia o wariatach) i bawi przez większą część czasu, dopóki nie ugodzi w coś, co i czytelnika boli (cóż, podobno nie istnieją ludzie całkowicie zdrowi na umyśle, gdyby tak wszystkich przebadać). Warto też zwrócić uwagę na narratorów - mam własną ich interpretację, ale pisanie o niej tu mogłoby być uznane za spoiler. W każdym razie nie sądzę, by pacjent był bardziej chory na końcu, niż był na początku książki. Może wręcz odwrotnie.

Myślę, że uczciwie będzie na początku zaznaczyć, że książka ma blisko 60 kartek mniej, bo każdy numer rozdziału ma osobną stronę z grafiką rozbitej szyby. Ładnie to wygląda, przyznaję, a z drugiej strony obawiam się, że wydawnictwo chciało tylko nabić objętość, bo jakoś w Polsce straciliśmy zdolność do wydawania krótszych, tańszych pozycji.

Najlepiej też czytało mi się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
153

Na półkach: ,

Opinia pochodzi z mojego bloga:
http://jatuczytam.blox.pl/2015/01/Okna-Anna-Kozak.html

Anna Kozak jest z wykształcenia psychologiem i pracuje z osobami niepełnosprawnymi. Debiutowała zbiorem opowiadań „Klara i anioł”. Jej pierwsza powieść pt. „Okna” wydana została pod koniec 2014 roku.

Okna powinny być synonimem swobody i wolności, wszak to przeciwieństwo zamkniętych drzwi. Co jeśli jednak okna mają kraty, przez które można tylko podziwiać świat zewnętrzny, nie można się jednak przez nie wydostać? Tak właśnie jest w pewnym szpitalu na oddziale psychiatrycznym, który stanowi miejsce akcji książki Anny Kozak. To oddział, gdzie pacjenci widzą anioły, mają halucynacje i śnią na jawie, a personel zachowuje się tak, jakby sam był niespełna rozumu. Sale z zakratowanymi oknami są dla chorych zarówno więzieniem, jak i azylem. To przez niewielkie fragmenty wolnej powierzchni okien docierają do nich okruchy rzeczywistości: zniekształcone i niekompletne.

Postaciami pierwszoplanowymi w „Oknach” są ordynator oddziału oraz pacjent Maciej. Ordynator jest lekarzem bez powołania. Pacjenci go nużą, a pracę wykonuje z musu. Nieustannie marzy on o przygodach seksualnych z pielęgniarkami wchodząc nawet w romans z oddziałową. Maciej natomiast cierpi na depresję. Skrywa się w swoim świecie nie dopuszczając do siebie nikogo. Jego stan nie rokuje żadnej poprawy.

„Okna” to książka drobiazgowo przemyślana. Bohaterowie dobrani są na zasadzie przeciwieństw: lekarz-pacjent, zdrowy-chory, aktywny-niemogący zaspokoić swoich potrzeb. Narracja powieści prowadzona jest w pierwszej osobie, bez wyraźnego rozdzielenia na poszczególne postaci. Zabieg ten potęguje wrażenie „zlewania” się ordynatora i Macieja w jedną osobę. Czytelnik często zastanawiać się musi, kto faktycznie jest częścią personelu, a kto kuracjuszem. W pewnym momencie role zaś zdają się odwracać: ordynator zaczyna wykazywać oznaki pogłębiającej się paranoi wszędzie węsząc spisek, Maciej tymczasem zachowuje się coraz bardziej naturalnie. Szaleńcy stają się więc normalni, a zdrowi – szaleni.

Anna Kozak stworzyła intrygującą opowieść o meandrach ludzkiej psychiki. „Okna” to książka nieoczywista i niebanalna. Momentami groteskowe sytuacje genialnie obrazują egzystencjalne problemy, z którymi borykają się bohaterowie. Zakończenie jest niejednoznaczne. Autorka pozostawia pole dla wyobraźni odbiorcy, by sam mógł zdecydować, co było rzeczywistością, a co tylko ułudą. Powieść ta z pewnością „wgryza” się w psychikę czytelnika, tak że po skończonej lekturze musi on chwilę zastanowić się, czy właśnie wrócił ze świata fantazji, czy może oglądał jak przez kalejdoskop skomplikowany obraz ludzkiej umysłowości.

Opinia pochodzi z mojego bloga:
http://jatuczytam.blox.pl/2015/01/Okna-Anna-Kozak.html

Anna Kozak jest z wykształcenia psychologiem i pracuje z osobami niepełnosprawnymi. Debiutowała zbiorem opowiadań „Klara i anioł”. Jej pierwsza powieść pt. „Okna” wydana została pod koniec 2014 roku.

Okna powinny być synonimem swobody i wolności, wszak to przeciwieństwo zamkniętych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1534
1216

Na półkach:

„Okna” Anny Kozak to książka, z którą mam… problem? Nie, to nie to. Właściwie nawet nie umiem określić tego, co mi dolega po lekturze owej pozycji. Mam wrażenie, że nie do końca wszystko zrozumiałam, a dlaczego? Nie mam pojęcia. Bynajmniej nie jest to wada tej książki, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że to swego rodzaju zaleta – książka tak wgryza się w Twój umysł, że zaczynasz wariować. Cóż się dziwić, skoro czytasz o psychicznie chorych…
Anna Kozak opisała problemy dnia codziennego, z jakimi zmagają się pacjenci szpitala psychiatrycznego, ale nie tylko oni. Tak naprawdę to dla pielęgniarek i lekarzy jest nie lada wyzwaniem, aby poradzić sobie z paranojami pacjentów. Gorzej, kiedy przysłowie „Z kim przystajesz, takim się stajesz” zaczyna faktycznie nabierać sensu i nawet lekarzom udziela się depresja bądź inne zaburzenia, czy to psychosomatyczne czy to dwubiegunowe. Bo to właśnie z dwóch perspektyw poznajemy wydarzenia rozgrywające się w tym jakże oryginalnym miejscu. Z jednej strony jest to historia i perypetie Macieja, który zmaga się z zaburzeniami psychicznymi, a z drugiej lekarza, który nie potrafi się całkowicie odnaleźć w swoim życiu, a problemy pacjentów chyba powoli zaczynają się udzielać i jemu…
„Gdyby moje prześcieradło pokryć kilkucentymetrową warstwą ziemi, z pewnością zapuściłbym korzenie. Posadzono by mnie do doniczki i postawiono na parapecie. Nic dziwnego, że tyle tu roślin. (…)Bycie rośliną nie jest takie złe, godzinami można gapić się przez okno na kondukty żałobne, zazdroszcząc spokoju nieboszczykom.”
Wiecie, ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że pociągają mnie nie te rzeczy, co powinny. A psychopaci, szpitale psychiatryczne i wszelkiego typu zaburzenia są jedną z tych rzeczy. Nic z tym nie zrobię – dla mnie jest to fascynujące i kropka! Dlatego powieść Anny Kozak przypadła mi do gustu. Zawsze chciałam sięgnąć po powieść o podobnej tematyce i w końcu mi się udało! Ból, rozpacz, zamykanie się we własnym świecie, lęk i strach – to codzienność w przypadku każdego bohatera tej książki. Złudzenia i marzenia senne przeplatają się z rzeczywistością do tego stopnia, że nawet czytelnik potrafi się zagubić i nie zdać sobie sprawy z tego, co jest jawą, a co nie.
Nie mogę zaprzeczyć – pozycja ta naprawdę mnie wciągnęła. To jedna z tych książek, które pochłonęłam za jednym zamachem, tym bardziej, że czyta się ją bardzo lekko i szybko, co oczywiście nie sprawia, że stanowi ona historię banalną, powtarzalną czy infantylną. Wręcz przeciwnie – autorka doskonale oddała realia codzienności panującej w szpitalu psychiatrycznym. Naprawdę udało mi się poczuć klimat tego miejsca, zapoznać się z kilkoma przypadkami, a nawet wejść do głowy obu narratorów i zrozumieć ich – być może nie całkowicie, ale w dużym stopniu, co i tak mi wystarczyło. Plusem jest również to, że opisy zaburzeń, z jakimi zmagali się pacjenci, dały naprawdę dobry obraz psychozy – były życiowe, prawdziwe i nieudawane.
„Kiedy na zebraniu całkiem szczerze i zgodnie z prawdą powiedziałem, że chciałbym wzbić się w powietrze i lecieć przed siebie do utraty tchu, usłyszałem od ordynatora, że znacznie mi się pogorszyło i że to ewidentny stan maniakalny. Tego samego dnia na mojej karcie szpitalnej, wiszącej na metalowej ramie łóżka, w rubryce „rozpoznanie” siostra oddziałowa wykreśliła zaburzenia depresyjne, wpisując natomiast zaburzenia dwubiegunowe; szczerze mówiąc, bardzo mi się to spodobało.”
Osoba spoza szpitala może oglądać to, co się w nim dzieje tylko przez okna. Ale czytelnik może pozwolić sobie na pewien luksus i stać się biernym obserwatorem tego, co dzieje się wewnątrz. Tylko niech się pilnuje, aby sam nie zwariował! „Okna” to intrygująca i niezwykła powieść, z dużą dozą oryginalności i niepewności – co jest prawdą, a co nie? Tego nie sposób się dowiedzieć, a zakończenie zbija z pantałyku. To nie jest historia, która tylko i wyłącznie opisuje zaburzenia psychiczne – Ci ludzie tak naprawdę poszukują samych siebie, nie tylko swojej drogi, ale również tożsamości. A dodatkowo miłości, akceptacji, bezpieczeństwa… Ciekawa i niepowtarzalna, polecam!

„Okna” Anny Kozak to książka, z którą mam… problem? Nie, to nie to. Właściwie nawet nie umiem określić tego, co mi dolega po lekturze owej pozycji. Mam wrażenie, że nie do końca wszystko zrozumiałam, a dlaczego? Nie mam pojęcia. Bynajmniej nie jest to wada tej książki, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że to swego rodzaju zaleta – książka tak wgryza się w Twój umysł, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
836
420

Na półkach: , ,

"Okna" autorstwa Anny Kozak to niebanalna proza o zakamarkach ludzkiej świadomości i figlach jakie potrafi płatać. Nic tutaj nie jest oczywiste, jawa przeplata się ze snem i niedorzecznymi wyobrażeniami, ciężko jednoznacznie określić kto jest wariatem, a kto tym (teoretycznie) normalnym.
Akcja utworu rozgrywa się w prowincjonalnym szpitalu psychiatrycznym. Jest zapisem wydarzeń, obserwacji i przemyśleń widzianych z perspektywy ordynatora oddziału oraz jednego z pacjentów.

Autorka przenosi nas w irracjonalny świat, w którym nie obowiązują żadne logiczne zasady i w którym wszystko staje się możliwe.
Głos Boga wydobywający się z zęba, pielęgniarka z anielskimi skrzydłami, kult krzesła, na którym doszło do niepokalanego poczęcia, pacjent zaciekle obnażający swoją "ptasią grypę", to tylko przedsmak tego co dostaniemy w książce.

"Okna" jest książką bardzo oryginalną, zaczynając od okładki, która doskonale oddaje klimat utworu, przez krótkie rozdziały zaznaczane w dość niespotykany sposób, po samą treść, która czasami potrafi wprawić w osłupienie. Czytelnikowi ciężko jest określić co tak naprawdę dzieje się w rzeczywistości. Opowieść, która toczy się zupełnie normalnie z chwili na chwilę potrafi stać się groteskowa i nieprawdopodobna. Wszelkie granice się zacierają, nie obowiązują tutaj żadne powszechnie przyjęte normy, nie istnieje grawitacja, czas płynie w zupełnie inny sposób, a umarli niespodziewanie ożywają.

Przez tytułowe okna można wyglądać w całym szpitalu, stanowią barierę pomiędzy światem rzeczywistym, a szpitalnymi fantazjami. Są symbolem dawnych, roztrzaskanych złudzeń i życia "sprzed". Bohaterowie, mimo, że czasami zatracają kontakt z rzeczywistością, w pełni świadomi są swoich wad i niedostatków, można zaobserwować wśród nich tęsknotę za zwyczajną codziennością i normalnym życiem.

Autorka zaciera granice pomiędzy pracownikami szpitala, a pacjentami. W trakcie lektury miałam nieodparte wrażenie, że ordynator oddziału i pacjent Maciej, to jedna i ta sama osoba. Oboje dają się ponieść fantazji i wierzą we wszystko, co im się przydarzy. Różnica polega na tym, że początkowo ordynator próbuje znaleźć racjonalne wytłumaczenia swoich wizji.
Książkę czyta się bardzo szybko, jest napisana lekkim i przyjemnym językiem. Pomimo zawirowań w fabule i ciągłych skoków z jednego narratora do drugiego, nie ma problemów w połapaniu się w tym kto jest kim, chociaż sami bohaterowie mają z tym lekkie problemy.

Jeśli lubicie oryginalną prozę, która pozostawia niedomówienia i szereg pytań na temat ludzkiej egzystencji i psychiki, jest to książka w sam raz dla was.

"Okna" autorstwa Anny Kozak to niebanalna proza o zakamarkach ludzkiej świadomości i figlach jakie potrafi płatać. Nic tutaj nie jest oczywiste, jawa przeplata się ze snem i niedorzecznymi wyobrażeniami, ciężko jednoznacznie określić kto jest wariatem, a kto tym (teoretycznie) normalnym.
Akcja utworu rozgrywa się w prowincjonalnym szpitalu psychiatrycznym. Jest zapisem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
331
235

Na półkach: , ,

"Pierwszy raz widziałem, żeby ordynator wycofał się z podjętej decyzji. Nie wiem, co go tak zbiło z pantałyku: odgryziony penis czy pożeranie owadów. Jeszcze długo po zebraniu nie mógł dojść do siebie, siedział na krześle i gapił się na muchy uparcie starające się sforsować szybę. Ja też patrzyłem i zastanawiałem się, dlaczego chcą uciec; przecież tutaj mają szansę na dłuższe życie, z dala od chłodu i owadożerców, jeśli nie liczyć jednej jedynej pacjentki. W szpitalnym budynku mogą bezpiecznie przezimować i uniknąć grzybicy dziesiątkującej ich populację. Co takiego jest na zewnątrz, co sprawia, że rezygnują z wygód i bezpieczeństwa? Może to zwykła głupota, złudzenie, że gdzie indziej jest lepiej, dostatniej, bardziej kolorowo, że ludzie są przyjaźni i nie zabijają much wczorajszymi gazetami, że potrafią rozmawiać ze sobą, a nie tylko obrzucać się błotem, że nie zdradzają i nie czynią drugiemu, co tobie nie miłe.

Takie fałszywe sądy na temat rzeczywistości, w które wierzymy mimo wielu dowodów na ich nieprawdziwość, fachowo nazywa się urojeniami."

Witaj w prowincjonalnym szpitalu psychiatrycznym. Rozgość się i nie dziw niczemu, zostaniesz tu na dłużej, nawet jeśli plan był zupełnie inny. Każdy z nas jest twoim przyjacielem i wrogiem jednocześnie. I lekarz, który nie sprawdza się nawet w roli muchy, i młody pacjent obnoszący się z własną (w dodatku nagą) odmianą "ptasiej grypy", i wszystkie wcielenia mężów stanu, świętych, polityków, nawet sam Juliusz Cezar oraz kobieta-ropucha. Tylko tu doświadczysz niepokalanego poczęcia i porodu na krześle, które potem stanie się adresatem nabożnych modlitw, tylko tu po takim poczęciu możesz trafić do kapliczki - na zastępstwo "Maryjki". I tylko w okolicy możesz zapisać się na samobójczą śmierć. I stanąć w kolejce do ukwieconego nieba.

"Okna" to powieść Anny Kozak, debiutującej w roli autorki dłuższych form. I trudno nie być pod wrażeniem - pomysłu, warsztatu, wykonania. Książka nie jest, jak zapowiada wydawca, dowodem odwagi, ale umiejętności i przede wszystkim wiedzy. Nie ma bowiem nic lepszego niż autor, w tym przypadku z wykształcenia psycholog, który wie, o czym pisze. W jej powieści tytułowe okna są wszystkim - spojrzeniem na pozakratową rzeczywistość, nadzieją, przekleństwem i obietnicą wolności, wreszcie narzędziem, drogą do jej osiągnięcia.

"Okna" to właściwie oniryczny kalejdoskop wrażeń, plątanina myśli i strumień świadomości przelewający się przez kraty. Tu nic nie jest jednoznaczne - mało tego, nikt nie wie, czy jest tym, kim naprawdę jest czy tym, kim powinien być czy może tym, kim tylko się wydaje. Z każdym rozdziałem mur między tymi wersjami pęka w nieco innym miejscu, a ze skrzydeł anioła wypada pióro. Okna to także powieść pełna symboli i odniesień do świata z innej strony okiennej kraty, w świecie wcale nie bardziej normalnym. Być może doszukuję się trzeciego dna, ale dla mnie wartość symboliczną ma umieszczenie w fabule "obrońców moralności i krzesła" wojujących brzozowym krzyżem. Kozak zaciera różnice pomiędzy pracownikami i pacjentami szpitala, pobudzając czytelnika do zadawania pytań samemu sobie - pytań o normalność, zdrowie psychiczne, percepcję. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że pozostawia je bez odpowiedzi.

Nie bez znaczenia jest także wydanie powieści. Nietuzinkowy pomysł na projekt graficzny okładki i oznaczeń rozdziałów pokazują, że twórca, jako jeden z nielicznych na dzisiejszym rynku wydawniczym faktycznie zapoznał się z lekturą. Całość pobudza w czytelniku uczucia niepewności i ambiwalencji, których wywołanie wydaje się być intencją autorki.

Nieważne, czy wiesz kim i gdzie jesteś inie ważne, czy znasz ludzi (?),którzy są wokół ciebie. Nie jesteś tym, kim jesteś, jesteś tym, co czujesz i widzisz. Ale to nieważne. I tak podążasz w kierunku okna, które zaraz potem zniknie.

"- Jak myślisz, jak wygląda świat z tamtej strony? - zapytała.
- Tak samo, jak z naszej, tyle że odwrotnie."

"Pierwszy raz widziałem, żeby ordynator wycofał się z podjętej decyzji. Nie wiem, co go tak zbiło z pantałyku: odgryziony penis czy pożeranie owadów. Jeszcze długo po zebraniu nie mógł dojść do siebie, siedział na krześle i gapił się na muchy uparcie starające się sforsować szybę. Ja też patrzyłem i zastanawiałem się, dlaczego chcą uciec; przecież tutaj mają szansę na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
16

Na półkach: ,

Dziwna. Bardzo dziwna. Chyba bede musiala do niej kiedys wrocic, zeby bardziej ja zrozumiec. Trudno sie czasem polapac co jest fikcja, a co prawda.

Dziwna. Bardzo dziwna. Chyba bede musiala do niej kiedys wrocic, zeby bardziej ja zrozumiec. Trudno sie czasem polapac co jest fikcja, a co prawda.

Pokaż mimo to

avatar
783
30

Na półkach:

Szybko się czyta.
I zapomina.
O czym ta płyta?
Nie wiem. Malina.

Szybko się czyta.
I zapomina.
O czym ta płyta?
Nie wiem. Malina.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    76
  • Przeczytane
    41
  • Posiadam
    22
  • Teraz czytam
    3
  • 2017
    2
  • 5c. Priorytety ⭐️⭐️⭐️[Na pewno przeczytam]
    1
  • Moi mali książęta :)
    1
  • 3a. Życie jest nowelą [ 🔗]
    1
  • W mojej biblioteczce
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Więcej
Anna Kozak Okna Zobacz więcej
Anna Kozak Okna Zobacz więcej
Anna Kozak Okna Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także