Łowca. Samotna zemsta na Sowietach okupujących polskie "Ziemie Odzyskane"

Okładka książki Łowca. Samotna zemsta na Sowietach okupujących polskie "Ziemie Odzyskane" Zbigniew Lubieniecki
Okładka książki Łowca. Samotna zemsta na Sowietach okupujących polskie "Ziemie Odzyskane"
Zbigniew Lubieniecki Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN Seria: Karty Historii biografia, autobiografia, pamiętnik
152 str. 2 godz. 32 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Karty Historii
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2014-09-15
Data 1. wyd. pol.:
2014-09-15
Liczba stron:
152
Czas czytania
2 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377056714
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1759
1758

Na półkach:

Po wysłuchaniu tych wspomnień otoczyła mnie cisza…
Patrzę na ich książkową formę, jakbym chciała upewnić się, że wydarzyły się naprawdę. Przyglądam się ich autorowi umieszczonemu na okładce, jakbym chciała z wyrazu jego twarzy poszukać sensu tego wszystkiego. Próbuję poukładać myśli, ogarnąć emocje, a przede wszystkim zmusić się do oceny, do osądu, do sensownego podsumowania. A przecież ocenianie tak łatwo mi przychodzi. Wręcz muszę pracować nad sobą, by tego nie robić. A tutaj nie mogę, nie potrafię. Czuję, że nawet nie wolno mi.
Totalna blokada.
Po pierwsze, nie wiem, czy ta publikacja w ogóle powinna się pojawić. Z jednej strony, ze względu na treść, nie mogła być opublikowana do dzisiaj, bo nie pozwalały na to historyczno-polityczne zawiłości naszego kraju. Jak przeczytałam w słowie od wydawcy – "Ta książka nie mogła powstać wcześniej. Ani w latach 40., gdy biegły opowiedziane w niej zdarzenia i kiedy dokonywany był pierwszy, poprzedzający ją, zapis. Ani w głębi peerelu, gdy Autor musiał ukrywać historię swego starcia z sowietyzmem. Ani w pierwszy ćwierćwieczu III Rzeczpospolitej, która swym ciągle niedojrzałym stosunkiem do przeszłości raczej utrudniała wyrażenie tak brutalnej prawdy. Widocznie teraz nadszedł właściwy czas".
Czy, aby na pewno?
Z drugiej strony, paradoksalnie, czy nie jest już za późno? "Dzisiejszym językiem tamtej historii opowiedzieć się nie da". – zauważa autor. A jeśli się nie da, jeśli trzeba mówić ówczesnym językiem, to ile z tego pojmą odbiorcy, żyjący w dobrobycie wolnej ojczyzny, w której nie muszą jeść kotletów z ludzkiego mięsa i patrzeć codziennie na dziecięce ciałka rozszarpywane przez psy? Ilu będzie umieć przez taki pryzmat doświadczeń nieprzeżytych, patrzeć na losy autora? Obawiam się zbyt pochopnego potępienia. Ta moja obawa wynika z chęci ochrony autora przed ponownym koszmarem przywołanym dyskusją i, w jakimś sensie, ponowną krzywdą przez ludzi widzących świat w tylko czarno-białych kolorach. Przed staniem się ponowną ofiarą wojny, tym razem ze strony rodaków, którego postawa, tak odbiegająca od dotychczas poznanych przeze mnie postaw zesłańców syberyjskich, może nie zmieścić się w przyjętych kategoriach pojmowania ludzi współczesnych.
Ja spasowałam z oceną, ograniczając się do współczucia wywołującego łzy. Popełniłam ogromny błąd, czytając ją w miejscu publicznym. Ta szczera do bólu i wstrząsająca opowieść wymaga szacunku – odosobnienia i ciszy. Nie czytajcie jej, proszę, między jedną kanapką a kolejnym przystankiem autobusowym. Nie dlatego, że mogą się polać łzy, nie dla chwil grozy, z powodu których zatrzymacie się w połowie kroku na chodniku lub przejedziecie stacje metra, ale dlatego, że to bardzo intymna rozmowa z człowiekiem, który dzieli się z najgłębiej skrywaną tajemnicą po siedemdziesięciu latach milczenia.
A i to dopiero pod wpływem rozmów z wydawcą.
"Zbigniew Lubieniecki swoje zapiski, czynione regularnie, traktował jako część własnego obowiązku, bez autorskich ambicji. Sam nie szukał możliwości wydania. To myśmy go odszukali, by je zaproponować". – pisze Zbigniew Gluza w imieniu wydawcy. Były też dla niego próbą oczyszczenia pamięci, rozładowania emocji, w jakimś sensie formą autoterapii. Nie mógł zapomnieć, bo nagromadzonych obrazów, makabrycznych widoków, które oglądał, nie dało się wyrzucić ze świadomości. "Byłbym szczęśliwy, gdybym nie potrafił myśleć. Myśli niszczą uczucia, szarpią ciało, osłabiają siły. Są niepowstrzymane w zadawaniu tortur. Jednak nawet w myśli od siebie samego uciec się nie da". – zauważa autor.
Jednak najpierw był film dokumentalny.
To od niego wszystko się zaczęło. To po jego obejrzeniu wydawca skontaktował się z autorem. To on był źródłem inspiracji wydania wspomnień drukiem.
Wspomnień o chłopcu rozpoczynających się latem 1937 roku, o siedmioletnim synu hrabiów Lubienieckich z Podola, który dwa lata później, w jednej sekundzie pociągnięcia za spust, w wieku dziewięciu lat, staje się dorosłym, zabijając pierwszego człowieka. W wieku siedemnastu lat liczba jego ofiar sięga prawie stu, zgodnie z powziętym w dramatycznych okolicznościach zobowiązaniem – "Ja was jeszcze utłukę. Nie spocznę, dopóki nie ubiję was co najmniej stu". O ile początkowe ofiary są przypadkowe, o tyle późniejsze zabijał z premedytacją, z poczucia zemsty. Z chłopca stał się mężczyzną. "Z poniżonego, zastraszonego psiaka powstało wilcze szczenię, które zaczęło gryźć, które chciało i potrafiło zabić". Stał się inteligentnym łowcą Rosjan, na których "konsekwentnie, z zaciśniętą szczęką, na chłodno" polował i zabijał. Zarówno w ZSRR, jak i na „Ziemiach Odzyskanych”. Jego zabójstwa były doskonałe. Nigdy nie wpadł. I jeśli w tym momencie, ktoś pomyśli, że moralnie sprawa jest bardzo prosta, to wynika to tylko z mojego uproszczenia. Za nim stoją fakty i konteksty, które je komplikują. Zdarzenia, po których sama chętnie zachowałabym się w konsekwencji, jak autor. Sytuacje, przeciwko którym byłam, a jednocześnie nie uczyniłabym nic, żeby im zapobiec. Sceny, podczas których chciałam zamknąć oczy, a jednak nie prosiłam o litość dla ofiary. Czytałam dalej, by zobaczyć dopełnienie słowa. Byłam współwinną, uczestnicząc biernie. I wcale nie różniłam się tak bardzo, pomimo przestrzeni czasowej, od współczesnych autorowi rodaków, bo jak napisał – "Co ciekawe i co dziś może wydawać się dziwne, nigdy nie spotkałem się z brakiem akceptacji. Z chęcią współdziałania – owszem". Ze sceptycyzmem, z próbą tłumaczenia – również, by zaraz dodać – "Nigdy jednak nie spotkałem się w tamtych czasach z potępieniem".
Nie śmiem tego czynić i ja.
Nie zmienia to faktu, że autor nałożył na mnie przerażający ciężar moralny, który odczuwałam przez cały czas czytania. Zdjął mi go dopiero na końcu, w części, w której dzieli się refleksjami, a które prowadziły go do jednego wniosku – nie tędy droga. Jednak to już mówi człowiek dorosły, nie dziecko, które w wieku 19 lat czuło się starym, zmęczonym człowiekiem z posiwiałymi skrońmi.
Książkę wpisuje na mój top czytanych w 2014 roku.

Po wysłuchaniu tych wspomnień otoczyła mnie cisza…
Patrzę na ich książkową formę, jakbym chciała upewnić się, że wydarzyły się naprawdę. Przyglądam się ich autorowi umieszczonemu na okładce, jakbym chciała z wyrazu jego twarzy poszukać sensu tego wszystkiego. Próbuję poukładać myśli, ogarnąć emocje, a przede wszystkim zmusić się do oceny, do osądu, do sensownego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
600
213

Na półkach: ,

Książka ciekawa jako świadectwo historii, ale dla mnie nie było przyjemnie ją czytać.
Nie potrafiłam przestać myśleć o tym, że autor tej książki zabijał od dziecka i nie wzbudzało to we mnie podziwu, było raczej przykre.
Autor był przedstawicielem arystokratycznej rodziny od zawsze angażującej się w walkę o niepodległość i miał poczucie spełnionego obowiązku, gdy pozbawiał kogoś w życia w taki czy inny sposób.
Czasy z pewnością były inne niż dzisiejsze i trudno należycie ocenić taką postawę, niemniej jednak książka nie zachwyciła mnie.

Książka ciekawa jako świadectwo historii, ale dla mnie nie było przyjemnie ją czytać.
Nie potrafiłam przestać myśleć o tym, że autor tej książki zabijał od dziecka i nie wzbudzało to we mnie podziwu, było raczej przykre.
Autor był przedstawicielem arystokratycznej rodziny od zawsze angażującej się w walkę o niepodległość i miał poczucie spełnionego obowiązku, gdy pozbawiał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1125
109

Na półkach:

Przyzwyczajona do cierpiętniczej narracji syberiady nie spodziewałam się, że spotkam prawdziwego bohatera, wilczka, chojraka, któremu szkodliwy chrystianizm nie zrobił z mózgu sieczki, nie wyprał z instynktu przetrwania nie skaził swoim wielce szkodliwym "nadstawianiem drugiego policzka". Prawdziwy mściciel bez zlotoustego, pustego wodolejstwa o "wielkiej Polsce". Można dyskutować, czy miał prawo na ślepo wymierzać sprawiedliwość. Zawsze mógł w jednym ze swoich wypadów ustrzelić niedoszłego Solzenicyna lub Kopjelewa. Czy jednak ktokolwiek ma prawo oceniać chłopaka, który przeżył piekło "nieludzkiej ziemii", a później doświadczył zsowietyzowania rodzinnego kraju?

Przyzwyczajona do cierpiętniczej narracji syberiady nie spodziewałam się, że spotkam prawdziwego bohatera, wilczka, chojraka, któremu szkodliwy chrystianizm nie zrobił z mózgu sieczki, nie wyprał z instynktu przetrwania nie skaził swoim wielce szkodliwym "nadstawianiem drugiego policzka". Prawdziwy mściciel bez zlotoustego, pustego wodolejstwa o "wielkiej Polsce". Można...

więcej Pokaż mimo to

avatar
80
71

Na półkach: ,

Autor książki pochodził z głęboko patriotycznej rodziny. Kilkanaście pokoleń Lubienieckich walczyło z Rosją. Ojciec Zbigniewa patriotyzm pojmował na sposób niemal religijny: "Mówił, że pojęcie 'ojczyzna' to taka wartość, jak wiara w Boga - jeżeli przyjdzie oddać życie za nią, to nie ma czego żałować, bo przeznaczeniem każdego Polaka jest bronić wolności ojczyzny za wszelką cenę". I w tym duchu wychowywał swojego jedynego syna. Nie tylko zresztą słowem. Latem 1939 r. jako komendant straży granicznej w Leśnicy Pienińskiej zabierał go (dziewięciolatka) na górskie patrole - uczył orientacji w terenie, obchodzenia się z bronią, sztuki walki. 31 sierpnia 1939 r. na dworcu kolejowym w Nowym Targu widzieli się po raz ostatni. Ojciec wziął udział w kampanii wrześniowej, trafił do sowieckiej niewoli i w 1940 r. został zamordowany w Twerze. Syn razem z matką i siostrami znalazł się na Wileńszczyźnie, skąd w czerwcu 1940 r. wywieziono ich w okolice Archangielska. Po amnestii z lipca 1941 r. trafili na południe Rosji - do Kraju Ałtajskiego. Wydawałoby się typowe polskie losy wojenne. I tak, i nie. Zbigniew Lubieniecki, nieodrodny syn swojego ojca i matki, która też nie przesadzała z chrześcijańskim miłosierdziem wobec wrogów, czuł, że musi sprostać ciążącej na nim tradycji rodowej, a przede wszystkim nie odpowiadała mu rola owcy prowadzonej na rzeź. Nie zgodził się na status ofiary, stał się "łowcą". A że świat, w którym przyszło mu dorastać, był skrajnie zdehumanizowany, sam musiał wyzbyć się jakichkolwiek skrupułów moralnych. I to od pierwszych dni września 1939 r. Można powiedzieć, że ta niewielka, stupięćdziesięciostronicowa ledwie, książeczka jest swoistego rodzaju Bildungsroman. Tyle że jest to Bildungsroman na miarę totalizmów XX wieku. Jego lektura pozostawia czytelnika oniemiałym.

Autor książki pochodził z głęboko patriotycznej rodziny. Kilkanaście pokoleń Lubienieckich walczyło z Rosją. Ojciec Zbigniewa patriotyzm pojmował na sposób niemal religijny: "Mówił, że pojęcie 'ojczyzna' to taka wartość, jak wiara w Boga - jeżeli przyjdzie oddać życie za nią, to nie ma czego żałować, bo przeznaczeniem każdego Polaka jest bronić wolności ojczyzny za wszelką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1401
1020

Na półkach:

Wpierw pretensja do wydawcy, redaktora itp.: tytuł nie pokrywa się z treścią książki :/ To znaczy pokrywa, ale mniej więcej od 2/3 jej zawartości. Większość stanowią wstrząsające wspomnienia dotyczące chłopca, który wraz z matką i siostrami został wysłany na Sybir. Opowieść toczona jest zgoła w beznamiętny sposób, co jeszcze bardziej dodaje dramatyzmu. Jak każde żywe spotkanie z historią: warto.

Wpierw pretensja do wydawcy, redaktora itp.: tytuł nie pokrywa się z treścią książki :/ To znaczy pokrywa, ale mniej więcej od 2/3 jej zawartości. Większość stanowią wstrząsające wspomnienia dotyczące chłopca, który wraz z matką i siostrami został wysłany na Sybir. Opowieść toczona jest zgoła w beznamiętny sposób, co jeszcze bardziej dodaje dramatyzmu. Jak każde żywe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
200
87

Na półkach: ,

Wbrew tytułowi książki,samo likwidowanie ruskich na Ziemiach Odzyskanych jest dość krótko i lakonicznie opisane. Większą część zajmują przeżycia Autora na zesłaniu w ZSRR. Niektóre wymienione wydarzenia(dobicie śmiertelnie rannego,polskiego ułana przez wówczas 9 letniego chłopaczka) budzą we mnie wątpliwości.Przecież to było dziecko,a kradło i mordowało jak dorosły.Ale ciężko nam,ludziom urodzonym i wychowanym w czasach pokoju zrozumieć sposób myślenia tamtych,mrocznych czasów.Ogólnie bardzo przyjemnie się czyta.Autor nie traci czasu na zarysy historyczne czy opisy przyrody.Nie możemy go potępiać.Zasługuje na szacunek,że przeżył,nie załamał się i walczył samotnie za wolną Ojczyznę.

Wbrew tytułowi książki,samo likwidowanie ruskich na Ziemiach Odzyskanych jest dość krótko i lakonicznie opisane. Większą część zajmują przeżycia Autora na zesłaniu w ZSRR. Niektóre wymienione wydarzenia(dobicie śmiertelnie rannego,polskiego ułana przez wówczas 9 letniego chłopaczka) budzą we mnie wątpliwości.Przecież to było dziecko,a kradło i mordowało jak dorosły.Ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
94
84

Na półkach:

Książka pisana prostym językiem, który w pewnym sensie podkreśla jej wiarygodność. W końcu ma być to autentyczny przekaz autora (podobnie jak w Czerwonych Nocach Cybulskiego). Nie zależnie od stopnia wrażliwości, czytelnik odczuje pewną satysfakcję - jest wina, więc musi być i kara. Ocenę moralną działalności autora, pozostawiam czytelnikom.

Książka pisana prostym językiem, który w pewnym sensie podkreśla jej wiarygodność. W końcu ma być to autentyczny przekaz autora (podobnie jak w Czerwonych Nocach Cybulskiego). Nie zależnie od stopnia wrażliwości, czytelnik odczuje pewną satysfakcję - jest wina, więc musi być i kara. Ocenę moralną działalności autora, pozostawiam czytelnikom.

Pokaż mimo to

avatar
602
55

Na półkach:

Jedyny w swoim rodzaju człowiek i jedyna taka książka, gdzie człowiek w sposób czynny przeciwstawił się sowieckiej władzy i okrucieństwu. Już od pierwszej strony wiedziałam, że będzie to książka o niezwykłym człowieku. Czasem opisy mogą szokować, ale w tym momencie należy sobie przypomnieć to co sowieci wyprawiali z naszymi rodakami.
Książka cenna i dobrze się stało, że jest wydawnictwo, które publikuje,to co nigdzie indziej nie byłoby wydane, a wręcz zapomniane.

Jedyny w swoim rodzaju człowiek i jedyna taka książka, gdzie człowiek w sposób czynny przeciwstawił się sowieckiej władzy i okrucieństwu. Już od pierwszej strony wiedziałam, że będzie to książka o niezwykłym człowieku. Czasem opisy mogą szokować, ale w tym momencie należy sobie przypomnieć to co sowieci wyprawiali z naszymi rodakami.
Książka cenna i dobrze się stało, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
2

Na półkach: ,

Historia młodego człowieka, którego wybuch okrutnej wojny a z nią przesiedlenie, ciężki los jego rodziny, wywózka i prześladowanie zmieniły w krwiożerczą bestię. To książka o tym, że wojna zmienia wszystko i na zawsze. Wojna staję się osobistym utrapieniem, czy się tego chce, czy nie.

Wartka narracja i prosty przekaz z łatwością przemawia do wyobraźni i nie pozwala oderwać się od lektury. Jednak po jej ukończeniu miałem delikatny niesmak. I nie chodzi tu o treść. Podtytuł "Samotna zemsta na Sowietach okupujących polskie ziemie odzyskane" jest nietrafiony i to z dwuch powodów. Wspomnienia Autora które dotyczą jego pobytu w okupowanej przez Sowietów Polsce, stanowią niewielką część książki. Bunt i postanowienie odwetu zrodziło się znacznie wcześniej - na terenie ZSRS. Wspomnienia nie są martyrologią czy bohaterstwem młodego chłopaka, ale wojennym przekleństwem, jego osobistym dramatem z którym po dzień dzisiejszy nie potrafi się uporać.

Historia młodego człowieka, którego wybuch okrutnej wojny a z nią przesiedlenie, ciężki los jego rodziny, wywózka i prześladowanie zmieniły w krwiożerczą bestię. To książka o tym, że wojna zmienia wszystko i na zawsze. Wojna staję się osobistym utrapieniem, czy się tego chce, czy nie.

Wartka narracja i prosty przekaz z łatwością przemawia do wyobraźni i nie pozwala...

więcej Pokaż mimo to

avatar
743
668

Na półkach: ,

Mam bardzo mieszane uczucia...Szalenie żal mi skrzywdzonego przez wojnę dziecka, ale ogarnia mnie zgroza gdy czytam wspomnienia mordercy.
Niewiem na ile ta historia jest wiarygodna.

Mam bardzo mieszane uczucia...Szalenie żal mi skrzywdzonego przez wojnę dziecka, ale ogarnia mnie zgroza gdy czytam wspomnienia mordercy.
Niewiem na ile ta historia jest wiarygodna.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    123
  • Przeczytane
    95
  • Posiadam
    29
  • Historia
    6
  • 2014
    3
  • Literatura faktu
    3
  • Biografie
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • II Wojna Polska
    1
  • Dziennik / pamiętnik
    1

Cytaty

Więcej
Zbigniew Lubieniecki Łowca. Samotna zemsta na Sowietach okupujących polskie "Ziemie Odzyskane" Zobacz więcej
Zbigniew Lubieniecki Łowca. Samotna zemsta na Sowietach okupujących polskie "Ziemie Odzyskane" Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także