Proste łatwe i przyjemne wyjaśnienie podstaw. Jednak z upływem lat techniki opisane w książce są już totalnie nieaktualne.

Proste łatwe i przyjemne wyjaśnienie podstaw. Jednak z upływem lat techniki opisane w książce są już totalnie nieaktualne.

Świetna rzecz dla fotoamatora, jakby kumpel mi tłumaczył każde zagadnienie. Autor ma trochę suche poczucie humoru, ale na robocie się zna i potrafi tą wiedzę fajnie przekazać. Polecam!

Świetna rzecz dla fotoamatora, jakby kumpel mi tłumaczył każde zagadnienie. Autor ma trochę suche poczucie humoru, ale na robocie się zna i potrafi tą wiedzę fajnie przekazać. Polecam!

Mało odkrywcze. Przegadane. Efekciarskie. Raczej dla bardzo początkujących.

Mało odkrywcze. Przegadane. Efekciarskie. Raczej dla bardzo początkujących.

Książka składa się głównie z porad, tricków, ciekawostek podzielonych na parę tematycznych rozdziałów, więc nie znajdziecie tu informacji co to jest ISO, ale jak je ustawić w danych warunkach już tak. Jako laik dowiedziałem się naprawdę sporo i głównie do takich ludzi jest ta pozycja kierowana bardziej wtajemniczenii fotografowie raczej nie znajdą tu nic dla siebie, jednak dla początkujących jest to pozycja idealna, przystępna forma i lekkie pióro Scota Kellyego sprawia, że łatwo się w tym poradniku odnaleść. Choć jest to świetna pozycja na start, to nie znaczy, że jest pozbawiona wad. Styl autora jest trochę irytujący, wpycha do tekstu masę dość marnych dowcipów, autentycznie, najzabawniejszy jest ten o ich jakości. Jednak chyba najgorszą rzeczą w Sekretach mistrza, są te momenty, gdzie Scott mówi, że absolutnie musimy kupić jakiś przedmiot i gdy go nie mamy wiele porad, dotyczących często kluczowy aspektów do niczego nam się nie Przyda. Mimo paru minusów jest to naprawdę fajna pozycja do, której będę często wracał, kiedy będę potrzebował rady.

Książka składa się głównie z porad, tricków, ciekawostek podzielonych na parę tematycznych rozdziałów, więc nie znajdziecie tu informacji co to jest ISO, ale jak je ustawić w danych warunkach już tak. Jako laik dowiedziałem się naprawdę sporo i głównie do takich ludzi jest ta pozycja kierowana bardziej wtajemniczenii fotografowie raczej nie znajdą tu nic dla siebie, jednak...

Na książkę czaiłam się już dłuższy czas, aparat kupiłam rok temu jednak w dalszym ciągu nie znam się na tych wszystkich ustawieniach. Co do książki oceniam ją bardzo pozytywnie, choć nie dostałam tu wyjaśnień nazw których dalej nie rozumiem to przybliżyła mi fotografię. Napisana w fajnym stylu szybko się czyta. Polecam

Na książkę czaiłam się już dłuższy czas, aparat kupiłam rok temu jednak w dalszym ciągu nie znam się na tych wszystkich ustawieniach. Co do książki oceniam ją bardzo pozytywnie, choć nie dostałam tu wyjaśnień nazw których dalej nie rozumiem to przybliżyła mi fotografię. Napisana w fajnym stylu szybko się czyta. Polecam

Książka podobała mi się. Chociaż poczucie humoru autora jest irytujące, sądzę, że warto wytrzymać do końca. Zachęcam do przeczytania mojej

recenzji:http://czytamirecenzuje.blogspot.com/2016/12/scott-kelby-sekrety-mistrza-fotografii.html

Książka podobała mi się. Chociaż poczucie humoru autora jest irytujące, sądzę, że warto wytrzymać do końca. Zachęcam do przeczytania mojej

recenzji:http://czytamirecenzuje.blogspot.com/2016/12/scott-kelby-sekrety-mistrza-fotografii.html

To spora garść przydatnych porad dla osoby, która dopiero zaczyna swoją przygodę z fotografią, ale także dla kogoś kto już co nieco wie i pragnie uporządkować swoją wiedzę z tego zakresu. Poza tym znajdziemy tam sporo inspiracji, ładnych zdjęć i słabych żartów.

To spora garść przydatnych porad dla osoby, która dopiero zaczyna swoją przygodę z fotografią, ale także dla kogoś kto już co nieco wie i pragnie uporządkować swoją wiedzę z tego zakresu. Poza tym znajdziemy tam sporo inspiracji, ładnych zdjęć i słabych żartów.

Przydatne triki i porady

Przydatne triki i porady

Scott Kelby jest naprawdę mistrzem w fotografii cyfrowej. Rewelacyjna książka. Polecam (posiadam w wersji cyfrowej). Wszystko wytłumaczone jest w sposób przyjazny, zrozumiały. Od razu w trakcie książki ma się ochotę testować jego rady. Co też czyniłam i z radością oświadczam, że są naprawdę wartościowe.
POLECAM tego autora. Który swoją drogą jest chyba zoombie. Napisał ok. 50 książek, ma wiele cotygodniowych programów (m.in). na żywo o fotografii, wykonuje zlecenia fotograficzne komercyjnie ale i hobbystycznie. Jest redaktorem magazynów fotograficznych, jest prezesem stowarzyszenia NAPP, prowadzi firmę, zrzesza ludzi w itd. Poza tym a swoje prywatne życie i dwoje dzieci. PODZIWIAM jego zaangażowanie i dzielenie się wiedzą, z której chętnie korzystam.

Scott Kelby jest naprawdę mistrzem w fotografii cyfrowej. Rewelacyjna książka. Polecam (posiadam w wersji cyfrowej). Wszystko wytłumaczone jest w sposób przyjazny, zrozumiały. Od razu w trakcie książki ma się ochotę testować jego rady. Co też czyniłam i z radością oświadczam, że są naprawdę wartościowe.
POLECAM tego autora. Który swoją drogą jest chyba zoombie. Napisał...

Poradnik fotograficzny napisany w ciekawej formie - każda strona to jedna porada. Sprawia to, iż można tę książkę przeczytać jako całość albo skupić się tylko na interesujących nas elementach. Ale radziłbym ten pierwszy wariant. Z uwagi na język którym jest napisana. Jest to coś jakby rozmowa autora z czytelnikiem, odpowiedzi rzucane tak mimochodem, przeplatane śmiesznymi dygresyjkami (autor ma dystans do swojej osoby i swoich umiejętności) oraz ciekawostkami, przez co nie odczuwa się tu "wymądrzania". Jednym słowem - czytelnik nie nudzi się podczas czytania.
A dla kogo ta książka - w głównej mierze dla osób fotografujących lustrzankami cyfrowymi. Oni skorzystają najwięcej, a już szczególnie posiadacze aparatów marki Sony, Canon lub Nikon - na funkcjach i możliwościach tych aparatów autor skupia się najwięcej. Jednak i posiadacze "nie lustrzanek" też sporo z niej skorzystają - dużo jest porad ogólnych do zastosowania na każdym sprzęcie, sporo też opisanych trików fotograficznych, sposobów korekcji zdjęć i tym podobnych elementów związanych z fotografowaniem.
Każdy rozdzialik jest dodatkowo uzupełniony świetnymi zdjęciami (co prawda niektóre niekoniecznie związane są z treścią podaną poniżej).
Podsumowując - książeczkę czyta się bardzo szybko i chociaż jest to poradnik, to potrafi wciągnąć lepiej niż niejedna powieść.

Poradnik fotograficzny napisany w ciekawej formie - każda strona to jedna porada. Sprawia to, iż można tę książkę przeczytać jako całość albo skupić się tylko na interesujących nas elementach. Ale radziłbym ten pierwszy wariant. Z uwagi na język którym jest napisana. Jest to coś jakby rozmowa autora z czytelnikiem, odpowiedzi rzucane tak mimochodem, przeplatane śmiesznymi...