Historia niestety pełna jest dziur logicznych, ciężko się czyta nawet najprostsze rzeczy, bo szczegóły nie mają sensu.
Marc i Sophie postanawiają ujawnić swój związek, a to wiąże się z najazdem prasy. Mamy zapowiedź tego jak to może być złe i traumatyczne, a w efekcie może dwa razy jest wspomniane o tym co się faktycznie dzieje.
Pojawia się też oczywiście wróg publiczny nr 1 - czyli reporter, który kiedyś był przyjacielem Marca, a teraz serdecznie go nienawidzi i ma zapędy sadystyczne w stosunku do kobiet.
Marc chcąc chronić Sophie od wszelkiego zła postanawia z nią zerwać mając nadzieje, że prasa da jej spokój. Aktor który od małego siedzi w tym biznesie naprawdę wierzy w to, że to wystarczy? Jak już raz paparazzi zainteresowali się kimś to już będą to ciągnąć, a szczególnie po zerwaniu...
Kolejna rzecz to ta cała akademia... czy oni nie mają innych zajęć jak tylko te z Marciem i śpiew z Denise? Nic innego nie jest im potrzebne?
Na początku tego tomu Marc przeżywał jakiś koszmar, ale w ogóle ten wątek nie jest poruszony dalej w historii.
Pojawia się wątek ojca, nie wiadomo zupełnie po co. Znowu, nic nie wnosi do historii, jest totalnie z dupy.

Gdzieś w gąszczu tego wszystkiego widać potencjał na fajną historię, może nawet będącej bliżej Crossa niż Greya, ale jednak mam wrażenie że autorce zabrakło warsztatu.

Historia niestety pełna jest dziur logicznych, ciężko się czyta nawet najprostsze rzeczy, bo szczegóły nie mają sensu.
Marc i Sophie postanawiają ujawnić swój związek, a to wiąże się z najazdem prasy. Mamy zapowiedź tego jak to może być złe i traumatyczne, a w efekcie może dwa razy jest wspomniane o tym co się faktycznie dzieje.
Pojawia się też oczywiście wróg publiczny nr...

Sięgnęłam po drugą część, bo miałam nadzieję, że będzie lepiej, ale nadal jest mdło i nijako. Niby główna bohaterka "buntuje się" i postanawia nie spełniać zachcianek aktora, ale akcja jak w telenoweli - kłótnie, godzenie się, ciągły niepokój i drugi przystojniak na horyzoncie...

Sięgnęłam po drugą część, bo miałam nadzieję, że będzie lepiej, ale nadal jest mdło i nijako. Niby główna bohaterka "buntuje się" i postanawia nie spełniać zachcianek aktora, ale akcja jak w telenoweli - kłótnie, godzenie się, ciągły niepokój i drugi przystojniak na horyzoncie...

W drugiej części widzimy zmianę, jaka zaszła w bohaterach, ale zgrzyty jeszcze są. By poznać ich pełną przemianę trzeba przeczytać kolejny tom. W tej części jest dramatyzm, akcja, tajemnice i oczywiście namiętność, choć w mniejszej dawce niż w poprzednim tomie.

W drugiej części widzimy zmianę, jaka zaszła w bohaterach, ale zgrzyty jeszcze są. By poznać ich pełną przemianę trzeba przeczytać kolejny tom. W tej części jest dramatyzm, akcja, tajemnice i oczywiście namiętność, choć w mniejszej dawce niż w poprzednim tomie.

Czy jest się gotowym aby z szarej myszki stać się kobieta z pierwszych stron gazet? Od samego początku Marck Blackwell chciał uchronić Sophie przed tym światem a chyba jeszcze bardziej przed swoją przeszłością.

Po ujawnieniu swojego związku zakochana para nie staje się bardziej szczęśliwsza z tego powodu, a wręcz przeciwnie. Z dnia na dzień oddalają się od siebie. Sophie tylko dzięki swojej nagłej sławy dostaje propozycje zagrania ważnej roli. Marc za jej plecami odmawia w jej imieniu. Rozłoszczona dziewczyna buntuje się i przyjmuje rolę. Swoją decyzja niestety rujnuje swoje relacje z ukochanym. Zaprzyjaźnia się z aktorem ze swojej sztuki Loe Falkirkiem. Jednak nie dopuszcza go zbyt blisko siebie. Zauroczony chłopak opiekuje się Sophie mimo jej odtrącenia. Marc po raz kolejny pojawia się w życiu kobiety. Bardzo chce z nią być i chronić.

W tym tomie pojawia się również wątek trochę kryminalny. Dziewczyna nękana przez bezlitosnego dziennikarza nie zdaje sobie sprawy z nadchodzącego niebezpieczeństwa. Pada ofiarą przeszłości ukochanego. Wciągnięta do niebezpiecznego świata przez Marca pokazuje swoją odwagę i miłość do mężczyzny.

W tej części bohaterowi stają przed próbą pokonania wszystkich swoich demonów. W pracy, w swoim życiu oraz w życiu razem. Stają się silniejsi i rozłąka tylko umacnia ich uczucie. Jednak czy to wszystkie przeciwności z jakim będą musieli się zmierzyć dopełni szczęścia?

Zapraszam na ostatnia część trylogii „Oddana bez reszty”.

Wpis pochodzi ze strony www.przyjemne.pl

Czy jest się gotowym aby z szarej myszki stać się kobieta z pierwszych stron gazet? Od samego początku Marck Blackwell chciał uchronić Sophie przed tym światem a chyba jeszcze bardziej przed swoją przeszłością.

Po ujawnieniu swojego związku zakochana para nie staje się bardziej szczęśliwsza z tego powodu, a wręcz przeciwnie. Z dnia na dzień oddalają się od siebie. Sophie...

Aż mnie oczy bolą. Średnia akcja, poznana w pierwszej części, nieco się rozwija. Bohaterka tym razem "buntuje się" i postanawia nie spełniać zachcianek aktora. Rozpacz, trauma, powrót do "Pięćdziesięciu twarzy Greya" - rozstanie. Ale nie ma tego złego, jakiś inny przystojny aktor już jest obok przecudnej, płaskiej osobowości, panny Rose. Jednak ona kocha Marca. Telenowela. Na sam koniec, w rozdziale 90+ (tak! Przez to 300 stron czytamy ponad 100 rozdziałów!),coś się dzieje: zły reporter porywa dziewczynę. Grozę czuć wszędzie... Przez całe 30 minut tamtejszego czasu, bo zjawia się Marc i ratuje swą księżniczkę. Leczy się ona z tego koszmaru bardzo długo. I nie mam pojęcia, czy zachowała ząb, czy nie.

Aż mnie oczy bolą. Średnia akcja, poznana w pierwszej części, nieco się rozwija. Bohaterka tym razem "buntuje się" i postanawia nie spełniać zachcianek aktora. Rozpacz, trauma, powrót do "Pięćdziesięciu twarzy Greya" - rozstanie. Ale nie ma tego złego, jakiś inny przystojny aktor już jest obok przecudnej, płaskiej osobowości, panny Rose. Jednak ona kocha Marca. Telenowela....

Jestem zaskoczona miło drugą częścią tak samo jak pierwszą. Wątek z teatrem ok, zawsze coś innego lecz mogła bym się zastanawiać czy jednak nie za dużo.
Książka bardzo dobra na tyle że od razu sięgałam po następną część.

Jestem zaskoczona miło drugą częścią tak samo jak pierwszą. Wątek z teatrem ok, zawsze coś innego lecz mogła bym się zastanawiać czy jednak nie za dużo.
Książka bardzo dobra na tyle że od razu sięgałam po następną część.

Pierwszą część przeczytałam w dwa dni i od razu zabrałam się za czytanie drugiej. I muszę powiedzieć, że nie zawiodłam się.
Druga część serii " Oddana bez reszty" jest znacznie lepsza od pierwszej. Nie wiem tak właściwie dlaczego ale jednak bardziej mnie zaciekawiła ... Może dlatego że Marc nie zachowuje się w niej cały czas jak nadopiekuńczy dupek, a może dlatego, że w tej części dzieje się wiele więcej niż w poprzedniej.

Główna bohaterka Sophia jest za bardzo delikatna, naiwna, ufna i od tego chwilami aż mnie mdliło, jednak potrafi też postawić na swoim. Za to Marc stara się bardziej otworzyć przed Sophią, ale boi się, że jak dowie się wszystkiego o jego przeszłości to od niego odejdzie.
Oboje chcą być razem, ale mają swoje zahamowania. On boi się, że ją straci. Jej nie podoba się, że on ją tak bardzo kontroluje. Czy taki związek ma przyszłość? ... Co do zakończenia to było dość cukierkowe. I książka skończyła się w intrygującym momencie.
Trochę dramatu i tajemnic sprawiło, że książka "Spleceni bluszczem" mnie zaciekawiła i już mam w posiadaniu ostatnią część! Ta historia skończy się zapewne tak jak większość książek tego typu: Główni bohaterowie będą żyli "długo i szczęśliwie". Ale zakończenie jeszcze przede mną ... :)

Pierwszą część przeczytałam w dwa dni i od razu zabrałam się za czytanie drugiej. I muszę powiedzieć, że nie zawiodłam się.
Druga część serii " Oddana bez reszty" jest znacznie lepsza od pierwszej. Nie wiem tak właściwie dlaczego ale jednak bardziej mnie zaciekawiła ... Może dlatego że Marc nie zachowuje się w niej cały czas jak nadopiekuńczy dupek, a może dlatego, że w...

bardzo mi sie podobała

bardzo mi sie podobała

Czy taki związek ma szansę? Otóż, tak. Miłość nie zna granic. W życiu najważniejsze pozostać sobą do końca, nie dać się zwariować. Taka jest Sophia. Delikatna, wrażliwa i naturalna. Mimo krzywdy niesie pomoc. Przyjemna lektura na trudne dni.

Czy taki związek ma szansę? Otóż, tak. Miłość nie zna granic. W życiu najważniejsze pozostać sobą do końca, nie dać się zwariować. Taka jest Sophia. Delikatna, wrażliwa i naturalna. Mimo krzywdy niesie pomoc. Przyjemna lektura na trudne dni.

Tom 2 znacznie różni się od 1 jeśli chodzi o styl pisania. Jest to zdecydowanie lepsza cześć, która ma lepiej rozbudowaną fabułę.

Tom 2 znacznie różni się od 1 jeśli chodzi o styl pisania. Jest to zdecydowanie lepsza cześć, która ma lepiej rozbudowaną fabułę.