Trzy lata temu Miranda oddała Gavinovi swoje serce a on ją zostawił....
"Chcę zapomnieć, że kiedykolwiek go kochałam i byłam na tyle głupia, by wierzyć, że on także mnie kocha. On kompletnie mnie poniżył. Otworzyłam się przed nim, odkryłam swoją duszę, a on mnie zostawił. Teraz chcę wieść bezpieczne, uporządkowane życie.(…) Oczywiście, uprzedził mnie, jakie są jego zasady. Nie chciał wiązać się z żadną kobietą na stałe, a ja to zaakceptowałam. Do czasu kiedy się w nim zakochałam. (…) Po moim wielkim wyznaniu on zniknął. Nigdy więcej go nie widziałam."

Teraz znowu się spotykają w Jego rodzinnej włoskiej restauracji. On chce jej wytłumaczyć swoje zachowanie. Ona chce się zemścić.
"Oko za oko(...) Uderzyć tam gdzie najbardziej zaboli. Mała słodka zemsta dałaby mu nauczkę. (…) Niech szlag go trafi za to, że ją zostawił. I niech go piekło pochłonie za to, że wrócił."

Jednak Gavin nie odpuszcza. Dla niego ich ponowne spotkanie to karma...
Tylko co ona im przyniesie? Czy Miranda będzie w stanie zapomnieć, wybaczyć i ponownie mu zaufać a szczególnie, że Gavin za kilka tygodni planuje wyjechać?

Piękna, ciepła historia o drugich szansach i nauce zaufania. Zdecydowanie po jej przeczytaniu naszła mnie ogromna ochota na coś włoskiego.....😁

Trzy lata temu Miranda oddała Gavinovi swoje serce a on ją zostawił....
"Chcę zapomnieć, że kiedykolwiek go kochałam i byłam na tyle głupia, by wierzyć, że on także mnie kocha. On kompletnie mnie poniżył. Otworzyłam się przed nim, odkryłam swoją duszę, a on mnie zostawił. Teraz chcę wieść bezpieczne, uporządkowane życie.(…) Oczywiście, uprzedził mnie, jakie są jego zasady....

Czytałam tę książkę bezpośrednio po "Małżeńskiej fuzji" - początkowo myślałam nawet, że jest to kolejny tom cyklu Małżeństwo z Milionerem - zmyliła mnie podobna okładka. Niestety w wypadku pisarstwa Pani Probst czytanie jej kolejnych "dzieł" bezpośrednio po sobie jest dość niestrawne. Znów to samo tło: włoska rodzina, jedzenie i łóżko, takie same płaskie, puste postacie, bez wyrazu i charakteru. Fabuła jak zwykle prostym torem zmierza do łóżka, bo łóżko rozwiązuje problemy wszelakie. Kobieta to zawsze napalona i chętna zdobycz, której przy byle okazji i pod byle pretekstem sutki stają na sztorc, a facet to rasowy ogier. Żenujące. Ba, nawet wypowiedzi bohaterów i opisy ich miłosnych uniesień są w obu książkach identyczne. Żadnej głębszej treści, żadnego rozwoju akcji, żadnych wymagań od bohaterów.
Nie wiem czy Autorka jest jakąś nimfomanką, a pisanie takich tandetnych "bestsellerów" to jej sposób na urzeczywistnianie wybujałych fantazji, ale ja nie zamierzam czytać jej kolejnych opowiastek, mimo że chyba jeszcze jedną jej książkę mam w wersji elektronicznej.
Dziękuję nie potrzebuję. Nie polecam.

Czytałam tę książkę bezpośrednio po "Małżeńskiej fuzji" - początkowo myślałam nawet, że jest to kolejny tom cyklu Małżeństwo z Milionerem - zmyliła mnie podobna okładka. Niestety w wypadku pisarstwa Pani Probst czytanie jej kolejnych "dzieł" bezpośrednio po sobie jest dość niestrawne. Znów to samo tło: włoska rodzina, jedzenie i łóżko, takie same płaskie, puste postacie,...

Średnia, tak bym ją określiła. Spodziewałam się, czegoś więcej, chociaż...mam jednak mieszane uczucia, co do tej książki. Są momenty, kiedy człowiek czyta czekając, co będzie dalej, ale są momenty, które zdecydowanie nudzą i wydaje się jakby były ciągnięte na siłę. Niektóre wydarzenia autorka źle rozegrała - moja subiektywna opinia. Główni bohaterowie, wyjątkowo nic nie mam do żadnego z nich. Ba, nawet żaden nie miał jakiś momentów, gdzie ich tok myślenia czy zachowanie może zirytować czytelnika. Zdecydowanie Mia Casa jest sercem książki, a to jak Autorka ukazała rodzinę Gavin'a przypadło mi bardzo do gustu, czyli typowa włoska familia: w gorącej wodzie kąpani, kłótliwi z wszechobecnymi paradoksami. Tu pojawia się zdecydowanie wątek komediowy.
Podsumowując lekki przyjemny romans z nutką psychologii, na który można poświęcić czas. ;)

Średnia, tak bym ją określiła. Spodziewałam się, czegoś więcej, chociaż...mam jednak mieszane uczucia, co do tej książki. Są momenty, kiedy człowiek czyta czekając, co będzie dalej, ale są momenty, które zdecydowanie nudzą i wydaje się jakby były ciągnięte na siłę. Niektóre wydarzenia autorka źle rozegrała - moja subiektywna opinia. Główni bohaterowie, wyjątkowo nic nie mam...

Będąc w bibliotece poprosiłam Panią o coś lekkiego, jakiś romans czy coś w ten deseń....przyniosła 5, wybrałam 3, tą dlatego, że spodobał mi się tytuł :)
Jako, że ostatnio oglądam "Słodki biznes" z Buddy Valastro, napatrzyłam się na tyle słodkości, no i włoskie cannoli, że jakoś miło mi się tytuł skojarzył :)

Książka rzeczywiście jest lekka i wciąga, ciężko się od niej oderwać, bo ciekawi jak potoczą się losy bohaterów. Poznajemy Mirandę i Gavina, którzy kiedyś przeżyli płomienny romans, niestety Gavin wyjechał... Teraz wrócił i próbuje ją odzyskać.... czy mu się uda? Zanim się tego dowiemy, bohaterowie mają po drodze różne perypetie, Miranda to ceniony krytyk kulinarny, a Gavin wraca ratować rodzinny biznes, czy po recenzji Mirandy jest jeszcze szansa?

Dawno nie czytałam romansu, miło jest się zrelaksować przy książce z zabarwieniem włoskim i nie tylko ;)
Jeśli lubicie takie klimaty, lub chcecie miło spędzić czas przy książce polecam. Ja na pewno przeczytam jeszcze nie jedną książkę tej autorki, żeby sprawdzić jak są napisane ;)

Będąc w bibliotece poprosiłam Panią o coś lekkiego, jakiś romans czy coś w ten deseń....przyniosła 5, wybrałam 3, tą dlatego, że spodobał mi się tytuł :)
Jako, że ostatnio oglądam "Słodki biznes" z Buddy Valastro, napatrzyłam się na tyle słodkości, no i włoskie cannoli, że jakoś miło mi się tytuł skojarzył :)

Książka rzeczywiście jest lekka i wciąga, ciężko się od niej...

Świetna książka opowiadająca o potędze miłości i poświęceniu !

Świetna książka opowiadająca o potędze miłości i poświęceniu !

Zranione uczucia nie zabliźniają się łatwo...
Niespodziewane spotkanie Mirandy i Gavina na nowo rozgrzało ich serca. Wspomnienia gorących nocy wróciły. Wspomnienia... gdyż pewnego dnia Gavin zniknął bez słowa. Teraz za wszelką cenę pragnie odkupić swoje winy i spróbować jeszcze raz.
Jedyne czego pragnie Miranda, to żeby ponownie zniknął z jej już w miarę poukładanego życia.
Nie może się jednak oprzeć pokusie i za namową przyjaciela postanawia się zemścić.

Lekka, podszyta ironią powieść o głęboko ukrytej miłości. Nie jakieś tam zwykłe romansidło - on bogaty, piękny. Ona młoda, zagubiona.. NIE! I całe szczęście!

Zranione uczucia nie zabliźniają się łatwo...
Niespodziewane spotkanie Mirandy i Gavina na nowo rozgrzało ich serca. Wspomnienia gorących nocy wróciły. Wspomnienia... gdyż pewnego dnia Gavin zniknął bez słowa. Teraz za wszelką cenę pragnie odkupić swoje winy i spróbować jeszcze raz.
Jedyne czego pragnie Miranda, to żeby ponownie zniknął z jej już w miarę poukładanego życia....

Najlepszy w tej książce był epilog - oznaczał koniec. Książka tak mnie irytowała, że omijałam niektóre strony. Oklepane problemy, bohaterka denerwująca. Najgorsza książka tej autorki.

Najlepszy w tej książce był epilog - oznaczał koniec. Książka tak mnie irytowała, że omijałam niektóre strony. Oklepane problemy, bohaterka denerwująca. Najgorsza książka tej autorki.

Nie jest to najlepsza ksiazka tej autorki, ale nadal jest to lekka książka przy ktorej mozna się odprężyc i pośmiac.

Idealna na leniwy wieczór.

Nie jest to najlepsza ksiazka tej autorki, ale nadal jest to lekka książka przy ktorej mozna się odprężyc i pośmiac.

Idealna na leniwy wieczór.

Lekka, miła historia miłosną, bez rewelacji i zaskoczeń.

Lekka, miła historia miłosną, bez rewelacji i zaskoczeń.

Książka nie była ani zła ani dobra. Po prostu taka sobie. Ot, zwykły romans jakich wiele.
Może sięgnę po inne książki autorski, bo słyszałam że są też lepsze, aczkolwiek kiedy? Nie wiem:)

Książka nie była ani zła ani dobra. Po prostu taka sobie. Ot, zwykły romans jakich wiele.
Może sięgnę po inne książki autorski, bo słyszałam że są też lepsze, aczkolwiek kiedy? Nie wiem:)