The Spy

Nie jest to porywająca powieść. Akcja spójna, ciekawy temat , brak jednak dynamiki . Akcja się toczy w swoim rytmie , ale nie jest to rytm , który porywa do czytania bez zapamiętania. Książka raczej zaliczona niż przeczytana . Isaac Bell wydaje się cyklem odskocznią od dotychczasowych tego autora . Póki co nie do końca udanym .

Nie jest to porywająca powieść. Akcja spójna, ciekawy temat , brak jednak dynamiki . Akcja się toczy w swoim rytmie , ale nie jest to rytm , który porywa do czytania bez zapamiętania. Książka raczej zaliczona niż przeczytana . Isaac Bell wydaje się cyklem odskocznią od dotychczasowych tego autora . Póki co nie do końca udanym .

Trzecia część z cyklu Isaac Bell napisana przez spółkę Clive Cussler i Justin Scott.
Przyzwyczajeni do książek przygodowo-sensacyjnych pana Clive tym razem otrzymujemy kryminalno-sensacyjno-szpiegowską lekturę, która niestety nie wciąga do końca.
Przeniesieni jesteśmy do końca pierwszej dekady XX w. dowiadujemy się o spisku przeciwko wybudowaniu najnowszego super wyposażonego pancernika amerykańskiego.
Główny bohater Issac Bell walczy ze szpiegami Japonii, Niemiec czy Francji dla dobra Amerykańskiej Marynarki.

Czytając tę książkę ma się wrażenie że jesteśmy o krok przed głównym bohaterem i czegoś nam brakuję aby do końca dać się wciągnąć i ponieść akcji.
Szkoda ponieważ pomysł na książkę jest dobry i nawet nie bardzo przeszkadza Super Hero Issac Bell niezatapialny agent detektywistyczny

Ta książka nie będzie należeć do czołówki książek pana Clive'a a raczej będzie zamykała stawkę

Trzecia część z cyklu Isaac Bell napisana przez spółkę Clive Cussler i Justin Scott.
Przyzwyczajeni do książek przygodowo-sensacyjnych pana Clive tym razem otrzymujemy kryminalno-sensacyjno-szpiegowską lekturę, która niestety nie wciąga do końca.
Przeniesieni jesteśmy do końca pierwszej dekady XX w. dowiadujemy się o spisku przeciwko wybudowaniu najnowszego super...

Clive Cussler przyzwyczaił nas do dobrych książek sensacyjno - przygodowych. Tym razem mamy napisaną powieść przez Justina Scotta sygnowaną przez Cusslera. Justin Scott to autor również powieści sensacyjnych wydanych dawno temu przez wydawnictwo Amber w serii sensacja. Czytaliście coś Jamesa Petersona, Jamesa Rollinsa napisaną z innym autorem. Jeżeli tak to wiecie zapewne, ze koncept powieści jest rozpisany i zlecono innym autorom w celu napisaniu książki na jej podstawie. Tak się dzieje tutaj, ponieważ Cussler sam pisze tylko utwory z Dirkiem Pittem, a resztę piszą wybrani przez niego autorzy.
W trzeciej części przygód Isaaca Bella zostaje on poproszony o zajęcie się sprawą niezwykłych wypadków, a może sabotaży nawet.
Postacie zostały dobrze nakreślone pod względem psychologicznym, ale nie wzbudzają aż tak dużych emocji. Może ze dwie są ciekawe, a reszto to standardowe postacie jakie można znaleźć wszędzie w powieściach.
Najbardziej ciekawym osobnikiem jest sam bohater powieści Isaac Bell, który pracuje w agencji Van Dorna i jest jednym z jego najlepszych ludzi. Zawsze czujny i wychodzący prawie zawsze cało z opresji, ale jego śledztwa bywają niebezpieczne. Musi się mierzyć z wynajętymi bandytami czy gangsterami.
Kolejną postacią jest sam czarny charakter czyli Szpieg. Jego tożsamości początkowo nie znamy, ale później można się jej domyślić. Kombinator snujący intrygi ma kilku pomocników do czarnej roboty, ale sam jest śmiertelnie niebezpieczny. Godny przeciwnik dla detektywa.
Autor osadził akcję w tysiąc dziewięćset ósmym roku w czasach, gdzie nie było utworzonej mocnej służby do pilnowania porządku. Zazwyczaj była policja, ale często skorumpowana przez lokalnych biznesmenów mających sporo pieniędzy.. Wtedy zaczęły działać agencje detektywistyczne mające na celu ochronę i rozwiązywanie spraw kryminalnych. Taką agencją zatrudniającą mnóstwo osób jest właśnie agencja Van Dorna.
Historia zaczyna się po jednym wypadku, którą zajmuje się Isaac Bell i badając odkrywa, że to może być dopiero początek wszystkiego. Przeżywa wiele niebezpiecznych przygód po drodze do wyjaśnienia zagadki. Jego śledztwo autor poprowadził znakomicie, są zwroty akcji i sporo pościgów. Kim jest Szpieg i co wyniknie z konfrontacji z detektywem trzeba samemu przeczytać aby poznać odpowiedz.
Książka przygodowo - sensacyjna, którą się przyjemnie czyta z dodatkiem szpiegowskiej intrygi. Justin Scott stworzył dobrą powieść chociaż nie wybijająca się jednak za bardzo na tle innych takich książek. Jakbym miał się przyczepić do czegoś to niektóre opisy można było sobie darować, bo są rozwlekłe. Może też przeszkadzać, że Bell jest niezniszczalny (cokolwiek mu się stało to zaraz znów prowadził śledztwo),ale z drugiej strony to jest urok takich książek nastawionych na lekturę rozrywkową. Mogę dodać, ze spełnia swoje zadanie i nawet dobrze się bawiłem podczas lektury.
Polecam osobom lubiącym przygodowo - sensacyjne powieści pełne akcji i pościgów, bo nie będą zawiedzeni książką.

Clive Cussler przyzwyczaił nas do dobrych książek sensacyjno - przygodowych. Tym razem mamy napisaną powieść przez Justina Scotta sygnowaną przez Cusslera. Justin Scott to autor również powieści sensacyjnych wydanych dawno temu przez wydawnictwo Amber w serii sensacja. Czytaliście coś Jamesa Petersona, Jamesa Rollinsa napisaną z innym autorem. Jeżeli tak to wiecie zapewne,...

Według mnie era fajnych i ciekawych książek Cusslera skończyła się wraz z wprowadzeniem nowego bohatera Issaca Bella i agencji detekywistycznej Van Dorna. Mozna przeczytać, ale szału nie ma.

Według mnie era fajnych i ciekawych książek Cusslera skończyła się wraz z wprowadzeniem nowego bohatera Issaca Bella i agencji detekywistycznej Van Dorna. Mozna przeczytać, ale szału nie ma.

Nie ukrywam, że z bohaterów książek Clive'a Cussler'a najbardziej uwielbiam Dirka i Ala. Na kolejnym miejscu jest załoga Oregona. Z cyklem o Isaacu Bellu jest jednak coś nie tak. Postać jest zbyt prosta, idealna i prawie bez żadnych wad. Taki prywatny detektyw, ale z dużą ilością pieniędzy, nie pasujący w ogóle do czasów, w których przyszło mu żyć. Brak jakiś szczególnych cech nie tylko Bella ale i innych bohaterów powoduje, że książka po pewnym czasie nuży. Czytając ją, nie mogłem wczuć się w tamte czasy. A chodzi o to by czytelnik mógł sobie wyobrazić jak dokładnie wygląda miasto i ludzie. Nie twierdzę, że takich opisów w książce jest brak ale dla mnie jest ich zdecydowanie za mało.
Jeśli chodzi o głównego przeciwnika detektywa Bella to również autor nie postarał się o nadanie mu jakiś szczególnych cech. Ot tak, złoczyńca w młodości znika, nikt o nim nie słyszy, a po pewnym czasie się pojawia i sieje zamęt.
Sama książka jest przeciętna i przewidywalna. Taka łatwa, lekka, i przyjemna z powtórzonymi schematami. Nie wiem na ile jest w tej książce Cussler'a, a na ile Scott'a, ale do mnie nie trafiła. Ciekawiej jednak czytało mi się Zamachowca. Szpieg to właściwie powtórka tego co było.
Pomimo tego, że książka jest przeciętna to można ją przeczytać. Po przeczytaniu szybko się o niej zapomni.
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest to powieść w większości dla fanów twórczości Cusslera.

Nie ukrywam, że z bohaterów książek Clive'a Cussler'a najbardziej uwielbiam Dirka i Ala. Na kolejnym miejscu jest załoga Oregona. Z cyklem o Isaacu Bellu jest jednak coś nie tak. Postać jest zbyt prosta, idealna i prawie bez żadnych wad. Taki prywatny detektyw, ale z dużą ilością pieniędzy, nie pasujący w ogóle do czasów, w których przyszło mu żyć. Brak jakiś szczególnych...

Jak to się stało,że jeden z mych ulubionych autorów napisał, tak mało wciągającą książkę ?
Czyżby wypadek przy pracy ? A może pan Cussler chciał,zacząć nowy temat ?
Mamy oto detektywa Bella, który szuka szpiega.
Szpieg ten, wynajmując Japończyków,Niemców. Zamierza sprawdzić amerykańskie okręty wojenne.
No dobra, ktoś powie, dobry temat.
Nie dla mnie. Jest rok 1908 i coś mi się wydaję,że Cussler tego nie bardzo widzi.
Chyba uważa,że dalej pisze książki z Dirkiem Pittem i mamy czasy obecne.
Książka mało wciąga i czasem bywa nudnawa.
Wolę te z Pittem i Austinem.

Jak to się stało,że jeden z mych ulubionych autorów napisał, tak mało wciągającą książkę ?
Czyżby wypadek przy pracy ? A może pan Cussler chciał,zacząć nowy temat ?
Mamy oto detektywa Bella, który szuka szpiega.
Szpieg ten, wynajmując Japończyków,Niemców. Zamierza sprawdzić amerykańskie okręty wojenne.
No dobra, ktoś powie, dobry temat.
Nie dla mnie. Jest rok 1908 i coś mi...

Szczerze mówiąc, była to pierwsza książka tego autora, którą zdecydowałem się przeczytać i....raczej ostatnia. Niestety z mojej perspektywy fabuła nie była na tyle ciekawa i intrygująca, jak informował o tym opis tej książki. Nuda i jeszcze raz nuda. Pojawiało się wiele chaotycznych i dziwnie dopasowanych akcji oraz mnoga ilość bohaterów. W ogóle nie odczuwałem, że akcja ma miejsce na początku XX w. Nic szczególnego się tutaj nie dzieje. Możliwe, że czytelnicy o innym guście powiążą swoje emocje z tą książką.

Szczerze mówiąc, była to pierwsza książka tego autora, którą zdecydowałem się przeczytać i....raczej ostatnia. Niestety z mojej perspektywy fabuła nie była na tyle ciekawa i intrygująca, jak informował o tym opis tej książki. Nuda i jeszcze raz nuda. Pojawiało się wiele chaotycznych i dziwnie dopasowanych akcji oraz mnoga ilość bohaterów. W ogóle nie odczuwałem, że akcja ma...

Mój pierwszy kontakt z serią, gdzie głównym bohaterem jest Izaak Bell. Do tej pory moje spotkania czytelnicze z książkami Cusslera ograniczały się do przygodówek, dlatego pewnym zaskoczeniem była lektura powieści sensacyjno- kryminalno- szpiegowskiej. Bardzo spodobał mi się pomysł na akcję „Szpiega", poszukiwanie i odkrywanie po kawałku tajemnicy morderstw, poszukiwanie odpowiedzi na przeróżne pytania, prostowanie zagmatwanej rzeczywistości. Główny bohater jest typowy dla Cusslera- niezniszczalny agent, który potrafi ocaleć każdego niebezpieczeństwa. Do tego, typowo, dochodzą piękne kobiety. Wiele podejrzeń i wątków, każde prawdopodobne. Rozwiązanie mnie może nie zaskoczyło, ale nie go odgadłam go na sto procent. Bardzo też spodobał mi się klimat Ameryki początków XX wieku.

Jednak coś mnie w czasie lektury uwierało. Po raz pierwszy, pomimo, iż książka wydawała się lepsza niż seria przygodowa, bardziej skomplikowana i na wyższym poziomie, chwilami lekko mnie nudziła, co jeszcze nie spotkało mnie przy żadnym wcześniejszym tytule Cusslera. Odniosłam wrażenie, że była leciutko rozwlekła, chyba też wpływ na nudę miała tematyka- statki, broń- zupełnie nie moja bajka.

Mój pierwszy kontakt z serią, gdzie głównym bohaterem jest Izaak Bell. Do tej pory moje spotkania czytelnicze z książkami Cusslera ograniczały się do przygodówek, dlatego pewnym zaskoczeniem była lektura powieści sensacyjno- kryminalno- szpiegowskiej. Bardzo spodobał mi się pomysł na akcję „Szpiega", poszukiwanie i odkrywanie po kawałku tajemnicy morderstw, poszukiwanie...

Trudno mi było przebrnąć przez tą ksiązkę ponieważ nie przepadam za taką literaturą. Mnogość postaci i wątków siała mi duży zamęt w trakcie czytania.
Wiem, że książki z tej serii mają ogromną rzeszę fanów i im zostawiam rzetelną ocenę "Szpiega". Ja się nie podejmuję.

Trudno mi było przebrnąć przez tą ksiązkę ponieważ nie przepadam za taką literaturą. Mnogość postaci i wątków siała mi duży zamęt w trakcie czytania.
Wiem, że książki z tej serii mają ogromną rzeszę fanów i im zostawiam rzetelną ocenę "Szpiega". Ja się nie podejmuję.

Cóż, tym razem historia nie powala, nawet można powiedzieć że tytułowy szpieg to kopia zamachowca, bo ich kreacja jest w miarę podobna.
Fabuła miejscami chaotyczna i dość naciągana. Myślałem że Bell zaraz wyciągnie Blackberry, a Van Dorn będzie w gabinecie siedział przy najnowszym Macu i z plazmą na ścianie...
Odniosłem wrażenie że tym razem autor nie potrafił dopasować akcji do realiów początku XX wieku.
Mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że póki co trwa tendencja zniżkowa. Ale trudno się spodziewać cudów po Justinie Scotcie. I tak radzi sobie lepiej niż inni "współautorzy".

Cóż, tym razem historia nie powala, nawet można powiedzieć że tytułowy szpieg to kopia zamachowca, bo ich kreacja jest w miarę podobna.
Fabuła miejscami chaotyczna i dość naciągana. Myślałem że Bell zaraz wyciągnie Blackberry, a Van Dorn będzie w gabinecie siedział przy najnowszym Macu i z plazmą na ścianie...
Odniosłem wrażenie że tym razem autor nie potrafił dopasować...