Świt Jedi: W nicość

Okładka książki Świt Jedi: W nicość Tim Lebbon
Okładka książki Świt Jedi: W nicość
Tim Lebbon Wydawnictwo: Amber Cykl: Świt Jedi (tom 1) Seria: Star Wars: Gwiezdne wojny fantasy, science fiction
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Świt Jedi (tom 1)
Seria:
Star Wars: Gwiezdne wojny
Tytuł oryginału:
Dawn of the Jedi: Into the Void
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2014-05-13
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-13
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324149148
Tłumacz:
Anna Hikiert-Bereza, Błażej Niedziński
Tagi:
Star Wars
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
353 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2303
2125

Na półkach: , ,

Miały być początki zakonu, a są flaki z olejem. Autor dostał duży zapas czasowy, nie był skrępowany innymi wydarzeniami, a postawił na nudnawy pseudokryminał, zamiast zrobić coś ciekawszego. Zmarnowany potencjał. Nic ciekawego, raczej tylko dla miłośników łykających wszystko z logiem Star Wars.

Miały być początki zakonu, a są flaki z olejem. Autor dostał duży zapas czasowy, nie był skrępowany innymi wydarzeniami, a postawił na nudnawy pseudokryminał, zamiast zrobić coś ciekawszego. Zmarnowany potencjał. Nic ciekawego, raczej tylko dla miłośników łykających wszystko z logiem Star Wars.

Pokaż mimo to

avatar
12
1

Na półkach: ,

Ciekawa koncepcja przedstawienia początków zakonu Je'daii

Ciekawa koncepcja przedstawienia początków zakonu Je'daii

Pokaż mimo to

avatar
16
12

Na półkach:

"W nicość" to chronologicznie pierwsza książka opowiadająca historię z "odległej galaktyki". Dla osób, które chłoną każdą nieomalże ciekawostkę z uniwersum Gwiezdnych Wojen, książka ta może być ciekawa ze względu na ukazanie początków tego, z czego później powstał zakon Jedi. Nie znajdziemy tu jasnej i ciemnej strony mocy, a jedynie symbolizujące je Ashlę i Bogana - dwa księżyce planety Tython, na której mieszkają użytkownicy mocy. Interesujące jest także ukazanie tajników mocy, które później, uznane za nienaturalne, stają się domeną ciemnej strony - jak regeneracja ciała. Z lekkim rozczarowaniem jednak przyjąłem prześlizgnięcie się autora nad tematem Tho Yor.

Jednak z punktu widzenia czysto literackiego książka nie błyszczy. Fabuła wydaje się być dość przewidywalna, dialogi zostawiają wiele do życzenia, a postaci mogłyby być zarysowane nieco bardziej. Ciężko czekać na to, co kolejne strony książki przyniosą głównej bohaterce, kiedy prawie nic o tej bohaterce nie wiemy...
Jako fan Gwiezdnych Wojen pewne smaczki każą mi ocenić tę książkę powyżej średniej, jednak mam świadomość, że "zwykłemu" czytelnikowi może ona nie przypaść do gustu.

"W nicość" to chronologicznie pierwsza książka opowiadająca historię z "odległej galaktyki". Dla osób, które chłoną każdą nieomalże ciekawostkę z uniwersum Gwiezdnych Wojen, książka ta może być ciekawa ze względu na ukazanie początków tego, z czego później powstał zakon Jedi. Nie znajdziemy tu jasnej i ciemnej strony mocy, a jedynie symbolizujące je Ashlę i Bogana - dwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
29

Na półkach:

Akcja książki odbywa się 25'000 lat przed wydarzeniami, które znamy z Nowej Nadziei, w związku z tym, opowiedziana historia jest chronologicznie pierwszą w uniwersum Gwiezdnych Wojen (w kanonie Legend).
Taki szmat czasu sprawia, że autor książki może pozwolić sobie na kształtowanie galaktyki w dowolny sposób. Nie mamy więc Jedi (a Je'daii),czy podziału na ciemną i jasną stronę mocy, a hipernapęd nie został jeszcze wymyślony. Niestety poza tymi zmianami, ten potencjał nie zostaje w ogóle wykorzystany. Wielka szkoda.
Jeśli chodzi o samą książkę to jest ona bardzo słaba. Dialogi są tak kiepsko napisane, że czasem wywołują uśmiech na twarzy. Bohaterowie są płascy i nudni, a sama historia sztampowata (ten "zły" chce skorzystać z broni ostatecznej). Dodatkowo autor ma jakąś fiksację na punkcie wymiotów, ponieważ bohaterowie wielokrotnie wymiotują lub są bliscy wymiotów.
Podsumowując książkę ciężko polecić. Jeśli ktoś zaczyna przygodę z uniwersum Gwiezdnych Wojen (niezależnie czy kanon Legend czy nie),to ta książka z pewnością go odstraszy. Fani uniwersum też będą mieli problem z przebrnięciem przez nią, a to tylko by ją "odhaczyć" i więcej do niej nie wracać.

Akcja książki odbywa się 25'000 lat przed wydarzeniami, które znamy z Nowej Nadziei, w związku z tym, opowiedziana historia jest chronologicznie pierwszą w uniwersum Gwiezdnych Wojen (w kanonie Legend).
Taki szmat czasu sprawia, że autor książki może pozwolić sobie na kształtowanie galaktyki w dowolny sposób. Nie mamy więc Jedi (a Je'daii),czy podziału na ciemną i jasną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
378
41

Na półkach:

Biorąc pod uwagę w jakich ramach czasowych ta powieść jest umieszczona to naprawdę historia mogłaby być o niebo lepsza. Zmarnowany potencjał, ale nie całkowita porażka.

Biorąc pod uwagę w jakich ramach czasowych ta powieść jest umieszczona to naprawdę historia mogłaby być o niebo lepsza. Zmarnowany potencjał, ale nie całkowita porażka.

Pokaż mimo to

avatar
490
186

Na półkach: ,

Książka jest zdecydowanie inna niż większość osadzonych w gwiezdnowojennym uniwersum. Odrzuca podstawowe założenia świata (podział mocy, hipernapęd),w celu utworzenia czegoś nowego, osadzonego w głębokiej przeszłości galaktyki.
Cała akcja oparta jest na ściganiu pogłosek, plotek i niedopowiedzeń. Nie sprawdza się to najlepiej, poza paroma momentami mocno się ciągnie i jest dość nużące. Ogólny zamysł jest ciekawy, postawienie przeciwko sobie rodzeństwa na dwóch różnych krańcach spektrum jest ogólnie wtórne, ale tutaj wyszło ładnie.
Treść podzielona jest na dwie zasadnicze części, główną akcję, w której bohaterka szuka swojego brata, i rozciągniętą retrospekcję, w której poznajemy ich wspólną historię. Z nieznanych dla mnie powodów retrospekcja jest pisana w czasie teraźniejszym, co jest mocno nienaturalne i dziwne. Poza tym, są tam ze dwa ciekawe momenty, a cała reszta jest powolnym budowanie postaci.
Co do bohaterów, to Lanoree wypada dobrze, będąc wojowniczką je'dai według starych zasad, krążąca niebezpiecznie blisko granicy z ciemną stroną i robiąca to całkowicie świadomie i z pełną kontrolą. Nie widziałem czegoś takiego w żadnej późniejszej opowieści ze świata. Pozostali bohaterowie są pozbawieni znaczenia, Tre stara się wyróżnić z otoczenia, ale przeciętnie mu to wychodzi, nawet na końcu powieści nie wiemy o nim wystarczająco, by go polubić lub znienawidzić. Dal jest płaski i praktycznie nieobecny, jego podstawową cechą jest to, że odrzuca moc (jako religię) i nauki je'dai, co w praktyce przekłada się na jego walkę blasterem zamiast mieczem.
Książka mocno mi się wlekła, ale całkiem nieźle rozbudowuje świat Gwiezdnych Wojen. Polecam dla fanów, dla reszty niekoniecznie.

Książka jest zdecydowanie inna niż większość osadzonych w gwiezdnowojennym uniwersum. Odrzuca podstawowe założenia świata (podział mocy, hipernapęd),w celu utworzenia czegoś nowego, osadzonego w głębokiej przeszłości galaktyki.
Cała akcja oparta jest na ściganiu pogłosek, plotek i niedopowiedzeń. Nie sprawdza się to najlepiej, poza paroma momentami mocno się ciągnie i jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
20

Na półkach:

Luźna książka. Historia raczej mało rozwinięta, trochę jak odcinek serialu...

Luźna książka. Historia raczej mało rozwinięta, trochę jak odcinek serialu...

Pokaż mimo to

avatar
394
92

Na półkach:

...a sądziłem, że nic gorszego niż "Revan" nie da się napisać

...a sądziłem, że nic gorszego niż "Revan" nie da się napisać

Pokaż mimo to

avatar
348
185

Na półkach: , , , , , , , , ,

"Moc nie jest ani jasna, ani ciemna, nie jest panem ani niewolnikiem, a jedynie równowagą między skrajnościami". Myślę, że ten cytat bardzo dobrze pokazuje, czym ta powieść różni się od pozostałych historii z uniwersum. Nie ma tu jeszcze Jedi, ani Sithów. Są tylko Je'daii. Nie są oni wierni ani tylko Jasnej Stronie, ani tylko Ciemnej. Muszą odnaleźć w sobie równowagę pomiędzy obiema stronami. Kojarzy mi się to z popularną ostatnio wśród fanów koncepcją Szarych Jedi. Kolejną różnicą jest to, że znana cywilizacja zajmuje tylko jeden układ, a nie większość galaktyki.
Podoba mi się, też pomysł z osobą wrażliwą na Moc, która jednak tej Mocy nie chce.
Jeśli chodzi o inne postaci, to na pewno polubiłam Trego.
Natomiast ta cała alchemia ciała nie wydaje mi się zbyt dobrym pomysłem.
Na początku ciężko było mi się wciągnąć w całą historię, później też nie czytało się zbyt przyjemnie, ale byłam na tyle ciekawa co się wydarzy, że dotrwałam do końca.
Myślę, że książka jest warta przeczytania, jeśli ktoś jest ciekawy jak wyglądał odległa galaktyka w tak dawnych czasach.

"Moc nie jest ani jasna, ani ciemna, nie jest panem ani niewolnikiem, a jedynie równowagą między skrajnościami". Myślę, że ten cytat bardzo dobrze pokazuje, czym ta powieść różni się od pozostałych historii z uniwersum. Nie ma tu jeszcze Jedi, ani Sithów. Są tylko Je'daii. Nie są oni wierni ani tylko Jasnej Stronie, ani tylko Ciemnej. Muszą odnaleźć w sobie równowagę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
140

Na półkach:

Fajna książka dająca możliwość poznania historii Jedi i całego uniwersum Gwiezdnych Wojen. Nie czyta się łatwo, aczkolwiek każdemu fanowi SW i nie tylko , śmiało ją polecę. Coś co uwielbiam, czyli nie za długie rozdziały a także niebanalna forma pisania pana Tima Lebbona. Zaraz zabieram się za "Zaginione Plemię Sithów" które w kolejności jest drugą książką do czytania więc pozostaje mi rzec - do usłyszenia :)

May the Force be with You!

Fajna książka dająca możliwość poznania historii Jedi i całego uniwersum Gwiezdnych Wojen. Nie czyta się łatwo, aczkolwiek każdemu fanowi SW i nie tylko , śmiało ją polecę. Coś co uwielbiam, czyli nie za długie rozdziały a także niebanalna forma pisania pana Tima Lebbona. Zaraz zabieram się za "Zaginione Plemię Sithów" które w kolejności jest drugą książką do czytania więc...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    433
  • Chcę przeczytać
    146
  • Posiadam
    134
  • Star Wars
    43
  • Star Wars
    14
  • Teraz czytam
    9
  • Gwiezdne Wojny
    7
  • Star Wars Legendy
    4
  • Fantastyka
    3
  • Ulubione
    3

Cytaty

Więcej
Tim Lebbon Świt Jedi: W nicość Zobacz więcej
Tim Lebbon Świt Jedi: W nicość Zobacz więcej
Tim Lebbon Świt Jedi: W nicość Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także