I znowu opowieść z punktu widzenia Meghan, która jest moją ulubioną bohaterką ze względu na swoją odwagę, pewność siebie i nie krzyczenie, czy płakanie ze strachu przy najbliższej okazji. Meghan po raz kolejny pokazuje, że jest bohaterką, której historię powinno się znać i z którą powinno się lepiej zapoznać. Najlepsze ze wszystkich krótkich opowiadań dołączonych do serii.
Polecam!

I znowu opowieść z punktu widzenia Meghan, która jest moją ulubioną bohaterką ze względu na swoją odwagę, pewność siebie i nie krzyczenie, czy płakanie ze strachu przy najbliższej okazji. Meghan po raz kolejny pokazuje, że jest bohaterką, której historię powinno się znać i z którą powinno się lepiej zapoznać. Najlepsze ze wszystkich krótkich opowiadań dołączonych do serii....

Więc The Irons Prophecy jest czymś w rodzaju wstępu w następne książki... tak myślę bo jest to dość krótkie "opowiadanie" i troszkę szkoda, ponieważ jak w pozostałych częściach "Żelaznego Dworu" jest w tym utworze magia krainy "nigdynigdy". Nie mam pewności czy polskie wydawnictwa podejmą się przetłumaczenia pozostałych książek... Na razie się na to nie zapowiada więc jeśli wolicie nie zagłębiać się w szczegóły utworu nie czytajcie dalej:D


Jak można domyślić się po tytule książki, utwór opiera się na przepowiedni, a konkretnie przepowiedni starej wiedźmy Anny(z muzeum wudu w Nowym Orleanie)
Meghan I Ash są małżeństwem i mieszkają w "żelaznym królestwie". Meghan jest zajęta obowiązkami królowej ale jest szczęśliwa bo ma przy sobie swojego króla. Właśnie się szykują na pierwszą wymianę "berła pór roku" już jako królewska para. Wyprawa ta jest dla Asha wyzwaniem, ponieważ pojawi się publicznie po raz pierwszy odkąd wybrał się "na koniec świata"(Iron knight cz4) by zdobyć duszę. Dzięki której może przebywać z Meghan w teraz już ich królestwie. A ponieważ zbliża się zima wybierają się do "zimowego dworu" co jest dodatkowym utrudnieniem ponieważ wszyscy mieszkańcy zimowej krainy chcą zobaczyć słabości byłego zimowego księcia... Po dotarciu na miejsce w sali balowej nagle pojawia się wiedźma Anna, przekazuje Meghan ostrzeżenie te które zignorowali wcześniej(w pierwszej książce gdy wiedźma zabrała Meg wspomnienie, pierwszą propozycją było oddanie pierworodnego dziecka... nie zgodziła się mimo że Anna ostrzegła, ze jej dziecko przyniesie tylko ból) tym razem przepowiednia mówiła że " to co nosi w sobie może zjednoczyć wszystkie dwory, ale może również zniszczyć całą krainę nigdynigdy" i jeśli chce się dowiedzieć więcej, powinna poszukać przyjaciół którzy doprowadzą ją do niej. Po czym znikła. Meghan wyznała Ash'owi że jest w ciąży, opowiedziała o przepowiedni wiedźmy i postanowiła dowiedzieć się prawdy... Do Ahsa i Meg dołącza Grimalkin(kot) i oczywiście Puk. I wszyscy podążają za ...kotem... który jak zwykle wszystko wie:)
Streściłam zaledwie 1\4 utworu. Szkoda że był tak krótki, nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejne części. Polecam!!!

Więc The Irons Prophecy jest czymś w rodzaju wstępu w następne książki... tak myślę bo jest to dość krótkie "opowiadanie" i troszkę szkoda, ponieważ jak w pozostałych częściach "Żelaznego Dworu" jest w tym utworze magia krainy "nigdynigdy". Nie mam pewności czy polskie wydawnictwa podejmą się przetłumaczenia pozostałych książek... Na razie się na to nie zapowiada więc...

Krótka, ale sympatyczna nowelka. Nie jest to szczyt moich oczekiwań, ale miło było wrócić do bohaterów serii. Z apetytem zabieram się teraz za kolejną część.

Krótka, ale sympatyczna nowelka. Nie jest to szczyt moich oczekiwań, ale miło było wrócić do bohaterów serii. Z apetytem zabieram się teraz za kolejną część.