Mój francuski patchwork

Okładka książki Mój francuski patchwork Agnieszka Grzelak
Okładka książki Mój francuski patchwork
Agnieszka Grzelak Wydawnictwo: W drodze powieść przygodowa
380 str. 6 godz. 20 min.
Kategoria:
powieść przygodowa
Wydawnictwo:
W drodze
Data wydania:
2012-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-06-01
Liczba stron:
380
Czas czytania
6 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7033-821-3
Tagi:
Paryż Pola Elizejskie Sacre Coeur Notre Dame Szymon Basia
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1970
1882

Na półkach: , ,

Najpierw przyciągnęły mnie tytuł i okładka. Później pierwsze strony utwierdziły w słuszności wyboru tego zbioru wspomnień. Uruchomiły moje wspomnienia związane ze spotkaniami młodych organizowanymi przez braci z Taizé i dwukrotnymi krótkimi pobytami w Paryżu i wizytami w innych urokliwych miejscach we Francji. Współdzielę z Panią Agnieszką Grzelak chęć odkrywania tego pięknego kraju, więc z przyjemnością czytałam opisy nie tylko znanych mi miejsc, ale też maleńkich paryskich uliczek, wersalskich ogrodów czy „uroków” spędzania urlopu na Lazurowym Wybrzeżu. Napawałam się odsłanianymi przez Autorkę obrazkami z francuskiej prowincji. A w miarę czytania wzrastał mój apetyt na dalsze zwiedzanie tego tak zróżnicowanego geograficznie i kulturowo kraju. Na odkrywanie jego historii i codzienności współczesnych mieszkańców.
Pani Agnieszka dzieli się doświadczaną tam życzliwością, sympatycznymi zdarzeniami. Sprawia, iż czytając „łapiemy oddech”, relaksujemy się, uruchamiamy wyobraźnię.

Najpierw przyciągnęły mnie tytuł i okładka. Później pierwsze strony utwierdziły w słuszności wyboru tego zbioru wspomnień. Uruchomiły moje wspomnienia związane ze spotkaniami młodych organizowanymi przez braci z Taizé i dwukrotnymi krótkimi pobytami w Paryżu i wizytami w innych urokliwych miejscach we Francji. Współdzielę z Panią Agnieszką Grzelak chęć odkrywania tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2342
2339

Na półkach:

Na dobrą sprawę trudno stwierdzić dla kogo została napisana ta książka. Z pewnością dla autorki, ponieważ są to jej zapiski z podróży po Francji, które teraz przekształciła w pamiętnik. Ale czy skorzysta z nich czytelnik? Na ile interesujące będą wzmianki o zachowaniu studentów odbywających praktyki w paryskim szpitalu przeplatane werbalnymi pocztówkami z wąskich uliczek tego miasta? Czy zafrapują go problemy rodziców podróżujących z małymi dziećmi i wrażenia z odwiedzania sklepów z rękodziełem? Czy doceni wrażliwość męża autorki i jego zrozumienie dla jej potrzeby samotności, co sprawia, że zajmuje się dziećmi, aby pisarka mogła w spokoju oddawać się swoim pasjom to znaczy malowaniu, zwiedzaniu wiosek i prowadzeniu notatek? Jeśli chodzi o informacje takie rodem z przewodnika turystycznego wzięte, to należy ich wyszukiwać niemalże z pilnością sokoła polującego na zdobycz. Można się na przykład, że miastem słynącym we Francji z koronek klockowych jest Le Ruy, a większość miejscowości i wiosek uczestniczy w konkursie kwiatowym. Zdobywcy Grand Prix (około setki) otrzymują oprócz tytułu village fleuri cztery kwiatki przy nazwie miasta. Jeśli zaś jesteście zafascynowani głównie przyrodą, to nie znajdziecie tu wielu pomocnych wskazówek. Jedną z nielicznych było polecenie jaskini Aven Armand. Jednym słowem można przeczytać, tylko nie spodziewajcie się lektury, którą czyta się z wypiekami na twarzy.

Na dobrą sprawę trudno stwierdzić dla kogo została napisana ta książka. Z pewnością dla autorki, ponieważ są to jej zapiski z podróży po Francji, które teraz przekształciła w pamiętnik. Ale czy skorzysta z nich czytelnik? Na ile interesujące będą wzmianki o zachowaniu studentów odbywających praktyki w paryskim szpitalu przeplatane werbalnymi pocztówkami z wąskich uliczek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
197
56

Na półkach:

Pani Agnieszka opisuje podróże przez Francję, korzystając z tanich noclegów między innymi na kempingach - to może być wskazówką dla przyszłych podróżników. Bohaterowie nie chodzą do drogich restauracji, nie próbują wykwintnych dań, tylko delektują się przyrodą i architekturą. To poznawanie przez odczuwanie bardzo mi się to podoba. Mam tak samo, w niektórych miejscach wystarczy po prostu być. Książka jest pamiętnikiem z kilku podróży do Francji. Dla mnie istotne było to, że w końcu podróżowała cała rodzina, natomiast często dzielili sobie czas tak, żeby każdy mógł "nasycać się" Francją na swój sposób. Od czasu do czasu akryl, akwarela lub szkic, to uspokaja, powstrzymuje czytelnika od szybkiego przeczytania, podobają mi się takie rozwiązania. Jak ktoś w odpowiednim swoim wieku i czasie posmakuje Francji, to później tak ma, że chce wracać. Na szczęście nie wszyscy tak mają. To taki osobisty pamiętnik, u mnie spowodował chęć malowania. Polecam.

Pani Agnieszka opisuje podróże przez Francję, korzystając z tanich noclegów między innymi na kempingach - to może być wskazówką dla przyszłych podróżników. Bohaterowie nie chodzą do drogich restauracji, nie próbują wykwintnych dań, tylko delektują się przyrodą i architekturą. To poznawanie przez odczuwanie bardzo mi się to podoba. Mam tak samo, w niektórych miejscach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
479
152

Na półkach: ,

O francuskich widoczkach, kwiatach i jedzeniu (choć tego tu bardzo, bardzo mało) zawsze miło jest poczytać, aczkolwiek, jak się okazuje, nie w każdym wydaniu. Ubogo - religijna oprawa francuskich wypraw, kwokowatość narratorki stają się po jakimś czasie coraz mniej strawne i przyćmiewają wrażenia odwiedzanych wiosek. Te również ostatecznie zlewają się w jedno wrażenie białoróżowych domków, zapachu lawendy, kipiących od kwiatów parapetów i XII wiecznych kościołów. Może większa wybiórczość zrobiłaby dobrze tej książce zamiast szczegółowości opisów kolejnych campingów, bólów głowy i potrzeb toaletowych dzieci.

O francuskich widoczkach, kwiatach i jedzeniu (choć tego tu bardzo, bardzo mało) zawsze miło jest poczytać, aczkolwiek, jak się okazuje, nie w każdym wydaniu. Ubogo - religijna oprawa francuskich wypraw, kwokowatość narratorki stają się po jakimś czasie coraz mniej strawne i przyćmiewają wrażenia odwiedzanych wiosek. Te również ostatecznie zlewają się w jedno wrażenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
885
673

Na półkach:

Książka opisuje podróże autorki do Francji, którą jest bezgranicznie zafascynowana. Całość napisana w formie pamiętnika, lekkim i przyjemnym tonem. Znajdziemy tu opis miejsc odwiedzanych przez bohaterów, ich odczucia związane z poznawaniem Francji. Jak dla mnie zabrakło takich szczegółów jak opis życia, zwyczajów i codzienność Francuzów. Jeśli ktoś szuka książki mówiącej o kulturze i zwyczajach Francuzów tu ich nie znajdzie.

Książka opisuje podróże autorki do Francji, którą jest bezgranicznie zafascynowana. Całość napisana w formie pamiętnika, lekkim i przyjemnym tonem. Znajdziemy tu opis miejsc odwiedzanych przez bohaterów, ich odczucia związane z poznawaniem Francji. Jak dla mnie zabrakło takich szczegółów jak opis życia, zwyczajów i codzienność Francuzów. Jeśli ktoś szuka książki mówiącej o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
363
184

Na półkach: , , ,

Agnieszka Grzelak jest znana głównie z powieści fantastycznych, m.in. "Herbata Szczęścia", "Córka Szklarki", "Szkoła LaOry" itp. Słyszałam o tych książkach bardzo wiele dobrych opinii (w przyszłości na pewno po nie sięgnę),dlatego zdecydowałam się na lekturę "Francuskiego Patchworku", tym bardziej, że lubię czytać wspomnienia, dzienniki, a Francją jestem oczarowana. Po tej pozycji, a i jej naprawdę zachęcającym opisie (który możecie przeczytać klikając np. na okładkę),spodziewałam się książki-pejzażu, słów pachnących lawendą i ciepłymi croissantami. Nie zawiodłam się!

Wszystko zaczyna się gdy oczarowana Francją 23-letnia Agnieszka ma niepowtarzalną okazję wyjechać wraz z grupą studentów do Paryża na spotkanie wspólnoty z Taize. Ma ochotę na tą niecodzienną wycieczkę nie tylko ze względu na swoją miłość do Francji, ale też aby wyrwać się z przytłaczającej, szarej PRL-owskiej rzeczywistości. Gorliwość popłaca - nie dość, że wyjazd dochodzi do skutku, a Agnieszka ma okazję zwiedzić ukochane miasto i spędzić noc sylwestrową na jego przedmieściach, szczęście dopisuje jej na tyle, że wraz z koleżanką zostają ulokowane w domu przemiłego starszego małżeństwa, co pozwala jej poznać francuskie zwyczaje lepiej niż jej kolegom (którzy z tego co pamiętam stacjonowali w paryskiej szkole). Ciekawość i uczucie do wolnego, malowniczego kraju, w którym ludzie są życzliwi, śmieją się głośno i śpiewają na ulicach (co w Polsce tego okresu było nie do pomyślenia) nie zostają zaspokojone, a jedynie podsycone. Tak zaczynają się Agnieszki wyjazdy i powroty. Agnieszki coraz starszej, bogatszej w doświadczenia, dojrzalszej. Książka pokazuje nie tylko piękno i uroki Francji, ale też drogę Agnieszki od młodej, chłonącej całą sobą świat studentki do dorosłej, świadomej siebie i swoich celów kobiety, żony i matki.

Książka opatrzona jest w nie byle jakie ilustracje - obrazy malowane ręką nikogo innego jak autorki. To dodaje pozycji uroku i... autentyzmu. Bo możemy spojrzeć na Francję nie tylko przez pryzmat słów pani Agnieszki, ale również jej oczami.

Całość podzielona jest na rozdziały/części opowiadające o różnych okresach i różnych powrotach (pobytach, odwiedzinach - jak kto woli) Agnieszki do Francji. Język jest barwny, nastrojowy, klimatyczny - obrazy malowane są nie tylko akwarelą, ale też słowami. Czytając niewątpliwie przeniesiemy się całą mocą wyobraźni w piękne francuskie zakątki, poznamy tamtejsze życie, architekturę, zabytki i czarujące miejsca. Autorka oprócz przenoszenia nas w przeszłość i opisywania swoich dawnych odczuć, wtrąca kursywą akapity pisane z teraźniejszej perspektywy, ukazujące jej obecny stosunek i postawę wobec tego co zobaczyła, czego zakosztowała, co przeżyła.

"Francuski Patchwork" nie tylko relaksuje, ale też uczy. Z książki można się dowiedzieć naprawdę wielu ciekawostek. Ponadto jej wspaniały, ciepły klimat wspaniale poprawia humor.

Polecam miłośnikom literatury podróżniczej, osobom zakochanym we Francji lub po prostu lubiących poznawać nowe miejsca, czytelnikom, którzy chcą odpocząć przy naprawdę ciekawej i wartościowej lekturze. Ja jestem absolutnie zaczarowana.

Agnieszka Grzelak jest znana głównie z powieści fantastycznych, m.in. "Herbata Szczęścia", "Córka Szklarki", "Szkoła LaOry" itp. Słyszałam o tych książkach bardzo wiele dobrych opinii (w przyszłości na pewno po nie sięgnę),dlatego zdecydowałam się na lekturę "Francuskiego Patchworku", tym bardziej, że lubię czytać wspomnienia, dzienniki, a Francją jestem oczarowana. Po tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
365

Na półkach: , ,

Pięknie wydana książka w cyklu Opowieści przydrożne, wzbogacona licznymi, kolorowymi akwarelkami związanymi z Francją.

Agnieszka Grzelak jest pisarką i malarką z zamiłowania. Książka powstała z fascynacji sztuką malarstwa i z miłości do Francji. Pisarkę przyciągało jak magnes także brzmienie języka francuskiego i...księgarnie jakich u nas podówczas jeszcze nie było!

" Piękne wydania, lśniące okładki, masy, masy książek, które od dziecka są dla mnie obiektem największego pożądania. W Polsce dobrych książek brak, a jeśli się już pojawiają, to zostają natychmiast wykupione. Takich, jak tu w ogóle nie ma".

Treść książki podzielona jest na kilka rozdziałów w przekroju czasowym od 1988/89 sięgającym roku 2010.
Ten dziennik podróży jest swego rodzaju przewodnikiem turystycznym poprzez miasta i miasteczka wybranych rejonów Francji.
Les plus beaux villages, villages fleuris( najpiękniejsze miasteczka, kwitnące wsie)

Początek przygody miał miejsce z końcem lat 80.tych - wyjazd do Paryża na zorganizowane przez wspólnotę z Taize, ekumeniczne spotkanie młodzieży. Podziwiałam determinację Autorki w poznawaniu Paryża, nawet kosztem wypoczynku, snu. W podobnym stylu będzie póżniej zwiedzała inne, urocze zakątki średniowiecznej Francji i ze szczegółami kreśliła nie tylko pisząc, robiąc niestrudzenie notatki, ale i przenosząc detale domków na tle natury w liczne akwarelki. Te akwarelki, jak i przekaz relacji są atrakcyjne, więc bez wątpienia pociągną czytelnika.
Niejednokrotnie architektura będzie się powtarzała, ale to nie nuży ( jak sama przyznaje)- także moim zdaniem- jeśli wywoła refleksję, zadumę nad ludzkim losem i pięknem otoczenia.

Godna uwagi jest ciekawostka związana z słynnym pisarzem, Peterem Mayle, autorem wielu książek związanych z Francją ( np. Hotel Pastis). Pisarka zaznaczyła swą obecność w Menerbes, średniowiecznej wiosce, wzniesionej na skale, skąd roztacza się piękny widok na okolicę. Tutaj, jakiś czas mieszkał Mayle. Był kontrowersyjny: jedni go lubili, inni nawet nienawidzili, bo złośliwie opisał sąsiadów. Dociekano, czy rozkochany w Prowansji powrócił do szarej Anglii.

Dobra, ciekawa lektura o wielu wartościach poznawczych- serdecznie polecam:-) Dla mnie jest atrakcyjna zwłaszcza na moje niesłabnące zainteresowanie Francją!

Pięknie wydana książka w cyklu Opowieści przydrożne, wzbogacona licznymi, kolorowymi akwarelkami związanymi z Francją.

Agnieszka Grzelak jest pisarką i malarką z zamiłowania. Książka powstała z fascynacji sztuką malarstwa i z miłości do Francji. Pisarkę przyciągało jak magnes także brzmienie języka francuskiego i...księgarnie jakich u nas podówczas jeszcze nie było!

"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1195
101

Na półkach: ,

Kilkanaście lat i kilkanaście francuskich miast i miasteczek zwiedzanych przez autorkę i jej bliskich (pierwsze podróże odbywa sama, potem, pojawia się chłopak, potem mąż i córki). Zestaw wspomnień plus kilka uzupełnień pisanych współcześnie. Sympatyczna lektura, w której łączą się wrażenia z Francji jako Zachodu (pierwszy wyjazd w latach 80),impresje malarskie i trochę opowieści życia rodziny.

Kilkanaście lat i kilkanaście francuskich miast i miasteczek zwiedzanych przez autorkę i jej bliskich (pierwsze podróże odbywa sama, potem, pojawia się chłopak, potem mąż i córki). Zestaw wspomnień plus kilka uzupełnień pisanych współcześnie. Sympatyczna lektura, w której łączą się wrażenia z Francji jako Zachodu (pierwszy wyjazd w latach 80),impresje malarskie i trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2677
250

Na półkach: , , ,

Lekka,łatwa i przyjemna.Czysty relaks-czyta się sama.Zdecydowanie polecam.

Lekka,łatwa i przyjemna.Czysty relaks-czyta się sama.Zdecydowanie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1593
59

Na półkach: , , ,

Myślę, że ta książka zainteresuje osoby, które Francję trochę znają. Dla mnie bardzo dobra. Moje wspomnienia z Francji ożyły. Świetny pomysł z ilustracjami, którymi są akwarele autorki.

Myślę, że ta książka zainteresuje osoby, które Francję trochę znają. Dla mnie bardzo dobra. Moje wspomnienia z Francji ożyły. Świetny pomysł z ilustracjami, którymi są akwarele autorki.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    73
  • Przeczytane
    38
  • Posiadam
    8
  • 2013
    4
  • Ulubione
    3
  • Podróżnicze
    2
  • Podróże
    2
  • Francja
    2
  • Z Francją w tle
    1
  • *Zrecenzowane 2012*
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mój francuski patchwork


Podobne książki

Przeczytaj także