Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tsanko Ivanov
1
5,9/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
36 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Z parasolem przez Irlandię Tsanko Ivanov
5,9
Bardzo polecam tą książkę - uśmiałam się jak norka, a i zyskałam dużo ciekawej i niestandardowej wiedzy o Irlandczykach, ich cechach narodowych, wadach i przywarach. Celne spostrzeżenia w żartobliwym tonie są atutem tej pozycji. Jedynym minusem jest objętość książki - 112 stron musi wystarczyć, choć apetyt rośnie w miarę jedzenia i chętnie połknęłabym co najmniej pięćset w tym stylu.
Z parasolem przez Irlandię Tsanko Ivanov
5,9
Irlandia... Zielona Wyspa, raj dla tysięcy Polaków, obiekt żartów i temat niekończących się dyskusji politycznych na "naszym podwórku". Patrzymy na ten kraj, jak swego czasu Izraelici na Kannan, ale czy znamy Irlandczyków? No dobrze, wiemy ogólnie, że jest tam zielono, mokro i zimno. Ale to tak, jakby powiedzieć o nas, że w Polsce piją, narzekają i za wszystko winią Tuska. Jakaś tam prawda jest, ale stereotypy bywają złudne. Wzięłam do ręki książkę Tsanko Ivanova "Z parasolem przez Irlandię", bo jak sam autor o sobie pisze: "Humor. To to, co podtrzymuje mnie na duchu". A ja lubię się śmiać, kocham celtycką mitologię, a skandynawskie zespoły rockowe i metalowe stanowią przecież potęgę na skalę światową.
I nie zawiodłam się! Książka to dziwne i komiczne (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) połączenie przewodnika, rozmówek, mini-encyklopedii i poradnika. Sporo tu o języku, niby angielskim, ale jakimś nieangielskim. Jeszcze więcej o narodowych przywarach mieszkańców Dublina, no i kilka wskazówek, jak uniknąć kłopotów i nie wpaść w kulturowe tarapaty... Wszystko przyprawione irlandzkim humorem, czyli tym, o czym nie mamy zielonego, nomen omen, pojęcia :) Weźmy np. pogodę:
"Postawa wyspiarzy w sprawie pogody to istny triumf optymizmu nad doświadczeniem. Za każdym razem, kiedy zaczyna padać, Irlandczycy spoglądają w niebo zszokowani i zdradzeni. Czas na kolejną parasolkę. Wielu przybyszów pochodzi z krajów, gdzie deszcz jest rozumiany jako zjawisko krótkotrwałe. W Irlandii jest to potężny prysznic. Przerwy między opadami uznawane są za <<krótki okres bez opadów>>. Na pytanie: <<Jakie ubrania wziąć ze sobą w marcu?>> odpowiedź brzmi: <<Wszystkie, jakie masz>>" (s.22)
Przygotujcie się zatem na jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa tym, co w Polsce mało znane, czyli autostradą, i to bez ograniczenia prędkości! Książka jest prześmieszna, język cięty i jak przystało na niezbędny w codziennych sytuacjach okraszony irracjonalnymi idiomami słowniczek. Serdecznie się ubawiłam, tym bardziej, że czytałam już wiele książek o Irlandii, uwielbiam filmy o tym kraju i kocham muzykę. Ale ostrzegam, Irlandia to ciągle nieodkryty mentalnie kawałek raju i jeśli ktoś zna go tylko z kasowego "Braveheart - Waleczne Serce" to faktycznie pierwszy deszcz tak go uderzy w twarz, że będzie chciał się napić w miejscowym pubie i siarczyście zakląć. A wtedy książka Tsanko Ivanova okaże się błogosławionym zbawieniem, choć sam autor radzi, by na okres pobytu na wyspie zdecydowanie zostać ateistą ;)
Anna M.