rozwińzwiń

Z parasolem przez Irlandię

Okładka książki Z parasolem przez Irlandię Tsanko Ivanov
Okładka książki Z parasolem przez Irlandię
Tsanko Ivanov Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
118 str. 1 godz. 58 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2014-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-01
Liczba stron:
118
Czas czytania
1 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379421879
Tagi:
Irlandia
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
28 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1964
1878

Na półkach: ,

Sympatyczne spojrzenie na Irlandię, jej mieszkańców i tych, którzy przybywają tam w celach turystycznych oraz zarobkowych. Nie jest to przewodnik, nie jest to reportaż. To swoisty poradnik zawierający nasycone humorem informacje jak odnaleźć się w rzeczywistości irlandzkiej. Czytelnik znajdzie tu wiele przydatnych zwrotów, podpowiedzi o czym i w jaki sposób rozmawiać z mieszkańcami „Zielonej Wyspy”. Pozna zwyczaje, dowie się, co wypada, a co nie, np. „Ważnym zwyczajem jest tutaj użalanie się nad sobą podczas rozmowy tak, abyś wyglądał na bardziej przeciętnego niż jesteś w rzeczywistości. Twój rozmówca powinien czuć się mniej dowartościowany”.
Pan Tsanko Ivanov pokazuje nam jak na niewielu stronach można zawrzeć sporą dawkę wiedzy. W dodatku ciekawy, dowcipny sposób.

Sympatyczne spojrzenie na Irlandię, jej mieszkańców i tych, którzy przybywają tam w celach turystycznych oraz zarobkowych. Nie jest to przewodnik, nie jest to reportaż. To swoisty poradnik zawierający nasycone humorem informacje jak odnaleźć się w rzeczywistości irlandzkiej. Czytelnik znajdzie tu wiele przydatnych zwrotów, podpowiedzi o czym i w jaki sposób rozmawiać z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15368
2026

Na półkach: ,

Sympatyczny przewodnik po zawiłościach języka angielskiego używanego przez Irlandczyków. Na marginesie lingwistycznych rozważań wplecione są humorystyczne historie o animozjach między mieszkańcami Irlandii Pólnocnej i Irlandii, życiu w ublinie, słynnych pomnikach, pubach irlandzkich. Mamy i misteria związane z pobytem w pubie, różnymi trunkami i problemy rodowitych Irlanczyków w urzędzie pracy, i skalę irlandzkiego pijaństwa. Nieco abstrakcyjny kraj staje się nam dzięki tym gawędom bliższy.

Sympatyczny przewodnik po zawiłościach języka angielskiego używanego przez Irlandczyków. Na marginesie lingwistycznych rozważań wplecione są humorystyczne historie o animozjach między mieszkańcami Irlandii Pólnocnej i Irlandii, życiu w ublinie, słynnych pomnikach, pubach irlandzkich. Mamy i misteria związane z pobytem w pubie, różnymi trunkami i problemy rodowitych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2737
242

Na półkach:

Bardzo polecam tą książkę - uśmiałam się jak norka, a i zyskałam dużo ciekawej i niestandardowej wiedzy o Irlandczykach, ich cechach narodowych, wadach i przywarach. Celne spostrzeżenia w żartobliwym tonie są atutem tej pozycji. Jedynym minusem jest objętość książki - 112 stron musi wystarczyć, choć apetyt rośnie w miarę jedzenia i chętnie połknęłabym co najmniej pięćset w tym stylu.

Bardzo polecam tą książkę - uśmiałam się jak norka, a i zyskałam dużo ciekawej i niestandardowej wiedzy o Irlandczykach, ich cechach narodowych, wadach i przywarach. Celne spostrzeżenia w żartobliwym tonie są atutem tej pozycji. Jedynym minusem jest objętość książki - 112 stron musi wystarczyć, choć apetyt rośnie w miarę jedzenia i chętnie połknęłabym co najmniej pięćset w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3034
2034

Na półkach:

Lubię podróżować i poznawać nowe miejsca, smaki i zapachy, ale nie przepadam za typowymi, sztywnymi przewodnikami. Lubię książki z „jajem”, dzięki który poznaję naprawdę unikalne miejsca. Taką bardzo ciekawą pozycją jest książka Tsanko Hristova „Z parasolem przez Irlandię”.

Irlandia – skojarzyła mi się od razu z turystyką zarobkową i tłumami Polaków opuszczającymi kraj. Ale Irlandia to również przepiękna zielona wyspa, pełna wrzosowisk i fantastycznych krajobrazów. Niezwykle miejsce na wypoczynek, gdzie można znaleźć fantastyczne miejsca z dala od tłumu i zgiełku. Na pewno jest to oryginalne i arcyciekawe miejsce do zobaczenia. Ja wpisuję na podróżniczą wish listę.

„Z parasolem przez Irlandię” to książka bardzo oryginalna, stanowi specyficzne połączenie przewodnika, ze słownikiem językowym i poradnikiem. Przy tym jest zabawnie napisania, z pazurem – czytałam w uśmiechem na ustach i tęsknotą w sercu. Autor próbuje nam przybliżyć Irlandczyków, ich sposób myślenia, rozumowania i życia, a jest on specyficzny. Pokazuje nam jak się zachować w określonych sytuacjach, aby nie wpakować się w tarapaty. Stereotypy każdej nacji są nieobce, autor utwierdza nas w nich bądź je obala – na pewno pokazuje zupełnie inną stronę Irlandii niż można przeczytać w standardowych przewodnikach o tym kraju.

„Z parasolem przez Irlandię” to mała i niepozorna książeczka, ale z wielkim potencjałem. Dzięki niej poznacie kulturę Irlandii, liźniecie odrobinę jej historii, zachwycicie się zwyczajami i kulturą, wielu odstraszy mokra pogoda, ale przyciągną wspaniale plenery. Ważne jest jedno – koniecznie trzeba ją przeczytać!
Irlandia to ciągle nieodkryta kraina, pełna zieleni i fantastycznej muzyki. Myślę, że warto samemu się o tym przekonać i ją odwiedzić, a za przewodnika wziąć książkę Tsanko Ivanova :)


http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/01/z-parasolem-przez-irlandie-tsanko-ivanov.html

Lubię podróżować i poznawać nowe miejsca, smaki i zapachy, ale nie przepadam za typowymi, sztywnymi przewodnikami. Lubię książki z „jajem”, dzięki który poznaję naprawdę unikalne miejsca. Taką bardzo ciekawą pozycją jest książka Tsanko Hristova „Z parasolem przez Irlandię”.

Irlandia – skojarzyła mi się od razu z turystyką zarobkową i tłumami Polaków opuszczającymi kraj....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach:

Irlandia. „Zielona wyspa”, mokra, chłodna, spowita mgłą. Kraina pełna zadawnionych konfliktów na tle religijnym, imbirowym piwem płynąca. Mimo kapryśnej aury – utopijne ucieleśnienie marzeń wielu Polaków o lepszym życiu; spełnienie „irish dream”. A ponadto – obiekt kpin i żartów, mimowolny bohater kabaretowych skeczy.

Biorąc do ręki książkę Tsanko Ivanova, zastanawiałam się, co ja tak naprawdę wiem o Irlandii i jej mieszkańcach, na ile moja wiedza i świadomość wykraczają poza powszechne stereotypy. Jestem przekonana, iż sięgając po inny, typowy przewodnik po tym kraju, mogłabym wzbogacić swoją wiedzę o dane i fakty, ale wątpię, bym aż tak dalece poszerzyła horyzonty myślowe. Autor pyta bowiem (wcale nie-retorycznie) w Prologu: „Dlaczego nie rozumiemy Irlandczyków? Dlaczego oni nas nie rozumieją? Czy Irlandia to inna planeta, a Irlandczycy to obcy z Kosmosu?” I co więcej, na pytania te próbuje udzielić odpowiedzi, nie zawsze tych spodziewanych, politycznie poprawnych, konwencjonalnych i… nudnych. Czyni to z takim dystansem i inteligentnym poczuciem humoru, że lektura staje się doskonałą okazją do (u)śmiechu, a czytana na głos… wywołuje reakcje podobne do „Kawalarza” (sprawdzone podczas świąt!).

„Z parasolem przez Irlandię” Tsanko Ivanova to pozycja niepozorna, bo licząca sobie niewiele ponad 100 stron. I absolutnie nietypowa, zarówno pod względem formy, jak i treści. Łączy w sobie cechy przewodnika turystycznego i mini-rózmówek polsko-irlandzkich i… na tym kończy się jej konwencjonalność Autor porusza wiele zagadnień, jak chociażby historię Irlandii, pogodę, kulturę i religię, edukację i sport, jednak najwięcej uwagi poświęca komunikacji międzyludzkiej, bowiem „Rozmowa w Irlandii jest jak labirynt pełen zakrętów i nieoczekiwanych meandrów, z wieloma pułapkami czyhającymi na nieprzygotowanego przybysza” (s. 15). Nawiasem mówiąc, po tej lekturze nie mam wątpliwości, że wie, co mówi. Ivanov rozpoczyna od problemów obcokrajowców z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości językowej – niby-angielskiej, ale jakże dziwacznej i niezrozumiałej (nota bene, coraz bardziej niezrozumiałej nawet dla samych Irlandczyków!) Mój pierwszy wniosek? „Ja chyba w ogóle nie znam angielskiego!” Na szczęście, wyjaśnienia autora na temat lingwistycznej surówki na Wyspie, której nie trawią już sami gospodarze, uspokoiły mnie w tej kwestii.

Pełna recenzja książki:
http://moznaprzeczytac.pl/z-parasolem-przez-irlandie-tsanko-ivanov/

Irlandia. „Zielona wyspa”, mokra, chłodna, spowita mgłą. Kraina pełna zadawnionych konfliktów na tle religijnym, imbirowym piwem płynąca. Mimo kapryśnej aury – utopijne ucieleśnienie marzeń wielu Polaków o lepszym życiu; spełnienie „irish dream”. A ponadto – obiekt kpin i żartów, mimowolny bohater kabaretowych skeczy.

Biorąc do ręki książkę Tsanko Ivanova, zastanawiałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
88
81

Na półkach:

Irlandia... Zielona Wyspa, raj dla tysięcy Polaków, obiekt żartów i temat niekończących się dyskusji politycznych na "naszym podwórku". Patrzymy na ten kraj, jak swego czasu Izraelici na Kannan, ale czy znamy Irlandczyków? No dobrze, wiemy ogólnie, że jest tam zielono, mokro i zimno. Ale to tak, jakby powiedzieć o nas, że w Polsce piją, narzekają i za wszystko winią Tuska. Jakaś tam prawda jest, ale stereotypy bywają złudne. Wzięłam do ręki książkę Tsanko Ivanova "Z parasolem przez Irlandię", bo jak sam autor o sobie pisze: "Humor. To to, co podtrzymuje mnie na duchu". A ja lubię się śmiać, kocham celtycką mitologię, a skandynawskie zespoły rockowe i metalowe stanowią przecież potęgę na skalę światową.


I nie zawiodłam się! Książka to dziwne i komiczne (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) połączenie przewodnika, rozmówek, mini-encyklopedii i poradnika. Sporo tu o języku, niby angielskim, ale jakimś nieangielskim. Jeszcze więcej o narodowych przywarach mieszkańców Dublina, no i kilka wskazówek, jak uniknąć kłopotów i nie wpaść w kulturowe tarapaty... Wszystko przyprawione irlandzkim humorem, czyli tym, o czym nie mamy zielonego, nomen omen, pojęcia :) Weźmy np. pogodę:


"Postawa wyspiarzy w sprawie pogody to istny triumf optymizmu nad doświadczeniem. Za każdym razem, kiedy zaczyna padać, Irlandczycy spoglądają w niebo zszokowani i zdradzeni. Czas na kolejną parasolkę. Wielu przybyszów pochodzi z krajów, gdzie deszcz jest rozumiany jako zjawisko krótkotrwałe. W Irlandii jest to potężny prysznic. Przerwy między opadami uznawane są za <<krótki okres bez opadów>>. Na pytanie: <<Jakie ubrania wziąć ze sobą w marcu?>> odpowiedź brzmi: <<Wszystkie, jakie masz>>" (s.22)



Przygotujcie się zatem na jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa tym, co w Polsce mało znane, czyli autostradą, i to bez ograniczenia prędkości! Książka jest prześmieszna, język cięty i jak przystało na niezbędny w codziennych sytuacjach okraszony irracjonalnymi idiomami słowniczek. Serdecznie się ubawiłam, tym bardziej, że czytałam już wiele książek o Irlandii, uwielbiam filmy o tym kraju i kocham muzykę. Ale ostrzegam, Irlandia to ciągle nieodkryty mentalnie kawałek raju i jeśli ktoś zna go tylko z kasowego "Braveheart - Waleczne Serce" to faktycznie pierwszy deszcz tak go uderzy w twarz, że będzie chciał się napić w miejscowym pubie i siarczyście zakląć. A wtedy książka Tsanko Ivanova okaże się błogosławionym zbawieniem, choć sam autor radzi, by na okres pobytu na wyspie zdecydowanie zostać ateistą ;)



Anna M.

Irlandia... Zielona Wyspa, raj dla tysięcy Polaków, obiekt żartów i temat niekończących się dyskusji politycznych na "naszym podwórku". Patrzymy na ten kraj, jak swego czasu Izraelici na Kannan, ale czy znamy Irlandczyków? No dobrze, wiemy ogólnie, że jest tam zielono, mokro i zimno. Ale to tak, jakby powiedzieć o nas, że w Polsce piją, narzekają i za wszystko winią Tuska....

więcej Pokaż mimo to

avatar
156
7

Na półkach:

Autor tej książeczki posiada bardzo specyficzne poczucie humoru, które nie do wszystkich przemówi. Tę pozycję należny bardziej traktować jak humorystyczną ciekawostkę, niż poważną lekturę. Dobrze się ją jednak czyta i warto się z nią zapoznać ;)

Autor tej książeczki posiada bardzo specyficzne poczucie humoru, które nie do wszystkich przemówi. Tę pozycję należny bardziej traktować jak humorystyczną ciekawostkę, niż poważną lekturę. Dobrze się ją jednak czyta i warto się z nią zapoznać ;)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    36
  • Przeczytane
    34
  • Posiadam
    8
  • Legimi
    2
  • Mój
    1
  • 2021
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Irish
    1
  • Reportaże
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Z parasolem przez Irlandię


Podobne książki

Przeczytaj także