Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę

Okładka książki Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę Agnès Martin-Lugand Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę
Agnès Martin-Lugand Wydawnictwo: Wielka Litera literatura piękna
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Les gens heureux lisent et boivent du cafe
Wydawnictwo:
Wielka Litera
Data wydania:
2014-03-19
Data 1. wyd. pol.:
2014-03-19
Data 1. wydania:
2014-06-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364142420
Tłumacz:
Beata Turska
Tagi:
literatura francuska
Średnia ocen

5,1 5,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Nie oceniaj książki po okładce



1580 36 104

Oceny

Średnia ocen
5,1 / 10
496 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1169
875

Na półkach: , , ,

Sięgnęłam po tę książkę, bo przyciągnęły mnie jej okładka i tytuł. Uległam jak sroka i przez to oczekiwałam letniej, lekkiej, niezobowiązującej lektury. Początek zapowiadał się bardzo dobrze, chociaż wcale nie lekko. Jako, że na okładce napisano, że autorka jest psychologiem klinicznym, ucieszyłam się, że to będzie książka z głębią, pełna empatii i może być studium przechodzenia przez żałobę. Cóż, potencjał był spory, pierwsze strony wskazywały na dobrą literaturę, a okazało się, że im dalej, tym gorzej. Z analizy żałoby opowiastka przekształcała się w romansidło niskich lotów i tak już zostaje do ostatniej strony. Im bliżej końca, tym historia stawała się płytsza, banalniejsza i przeiwdywalna. Tak jak początek czytałam z zainteresowaniem, tak końcówka już sprawiała ogromny zawód. Szkoda, bo mogła powstać powieść wyjątkowa i otulająca nadzieją. Styl pisania był bardzo dobry, książka właściwie czytała się sama. Niestety nie jest to pierwsza książka w moim życiu, przy której autor ma talent do pisania, ale pomysłu brak. Czuję się rozczarowana.

Sięgnęłam po tę książkę, bo przyciągnęły mnie jej okładka i tytuł. Uległam jak sroka i przez to oczekiwałam letniej, lekkiej, niezobowiązującej lektury. Początek zapowiadał się bardzo dobrze, chociaż wcale nie lekko. Jako, że na okładce napisano, że autorka jest psychologiem klinicznym, ucieszyłam się, że to będzie książka z głębią, pełna empatii i może być studium...

więcej Pokaż mimo to

avatar
815
520

Na półkach: ,

Jak pozbierać się po śmierci bliskich? Ta książka miała pokazać jedną z dróg. A okazała się bardzo banalnym poradnikiem.
Tytuł książki zachęcał, ale o fajnych ludziach, którzy lubią czytać i pić kawę nie było. I jeszcze ten finał.
Książka jest przykładem, jak można zniszczyć dobry motyw.
Nie polecam.

Jak pozbierać się po śmierci bliskich? Ta książka miała pokazać jedną z dróg. A okazała się bardzo banalnym poradnikiem.
Tytuł książki zachęcał, ale o fajnych ludziach, którzy lubią czytać i pić kawę nie było. I jeszcze ten finał.
Książka jest przykładem, jak można zniszczyć dobry motyw.
Nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
266
135

Na półkach:

"Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę" to książka piękna, subtelna... Wyjątkowa, bo o wyjątkowej miłości. Takiej do końca świata. Szczerej i do bólu prawdziwej...
Czy z takiej miłości da się otrząsnąć? Czy da się swoje serce otworzyć na nowe? Czy da się zapomnieć?
Diane, właścicielka literackiej kawiarenki, po śmierci męża i córeczki ucieka przed przeszłością do małego miasteczka w Irlandii. Zupełnie obcego i zupełnie przez Nią niechcianego... Czy tam odnajdzie zagubione szczęście? Czy życie może jeszcze zachwycić?

Polecam Wam książkę z całego serca.
I chociaż jest o bólu i stracie, to jest też pełna nadziei i delikatnego humoru...
A czyż może być piękniejszy tytuł dla prawdziwych połykaczy książek i kawy?

"Weź kubek gorącej kawy, usiądź w wygodnym fotelu i zacznij czytać. Ta historia pokaże Ci, jak piękne potrafi być życie"...

"Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę" to książka piękna, subtelna... Wyjątkowa, bo o wyjątkowej miłości. Takiej do końca świata. Szczerej i do bólu prawdziwej...
Czy z takiej miłości da się otrząsnąć? Czy da się swoje serce otworzyć na nowe? Czy da się zapomnieć?
Diane, właścicielka literackiej kawiarenki, po śmierci męża i córeczki ucieka przed przeszłością do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
3

Na półkach:

Prosta, smutna, melancholijna historia (a raczej dwie) o stracie i poszukiwaniu siebie na nowo. Pierwsza chwila po przeczytaniu - o nie, zawiodłam się. Gdzie szczęśliwy happy end? Dopiero później - już bez tych wszystkich emocji, które za każdym razem po przeczytaniu ostatniego rozdziału książki powodują sztorm w naszych sercach i umysłach - stwierdziłam, że to było dobre zakończenie. Prawdziwe. Ta książka choć krótka, dała mi sporą lekcję pokory.
Pomysł z wyjazdem był strzałem w dziesiątkę, miał być ucieczką. Ucieczką od ludzi, którzy pomimo tego, że chcą dobrze to sprawiają, że czujemy się jak w klatce. Ich dobroć w momencie naszego cierpienia jest nie do zniesienia. Nie jesteśmy w stanie być ich towarzyszami tak jak wcześniej. Nie możemy znieść nawet tego, że oni żyją tak jakby nic się nie stało, a my? My przecież wiemy, że już nigdy nie będzie tak samo. Taki jest żal, taka jest właśnie rozpacz. I dopiero gdy jesteśmy sami, zdani tylko na siebie możemy siebie poznać i zrozumieć. Rozpacz i strach trawią nas od środka jak ogień aż dochodzą do krytycznego punktu w którym dochodzi do wypalenia i wtedy wszystko ucicha, zostają wspomnienia. Na początku cisza jest kojąca, ale z czasem czegoś zaczyna brakować i wtedy właśnie szukamy czegoś co nas ożywi, otworzy. W każdym z nas jest wiele miłości, ale u ludzi po przejściach jest ona uwięziona i pragnąca rozkwitnąć na nowo. Nasze dusze zawsze będą szukać łączności z innymi, a nasze rozumy będą szukać szczęścia. I to pragnienie zepchnie złe wspomnienia w najdalsze zakamarki naszego umysłu. I tu pojawia się kolejna historia. Mężczyzny zagubionego we własnych uczuciach. Jednak nie będę się nad tym skupiać. Na początku oziębły, niegrzeczny i chamski, to jego tarcza, o czym dowiadujemy się z czasem. To właśnie ożywia naszą bohaterkę, nowe emocje, które po raz pierwszy od dawna spotyka. Złość i uczucie lekceważenia. Od tej pory każdego dnia pojawiają się kolejne: zainteresowanie, chęć odegrania się, udowodnienia czegoś. Potem niespodziewanie sympatia aż w końcu uzależnienie. To w jego ramionach odnajduje iskierkę szczęścia. Jednak cienie tragedii, które przywiodły ją w to miejsce znowu dają o sobie znać. Ucieczka od przeszłości nigdy się nie udaje. Dopiero gdy przebaczymy sobie I innym, nauczymy się mówić o własnych uczuciach i tym co przeszliśmy, będziemy w stanie iść naprzód. I tak też się stało w tym przypadku. Podzieliła się swoim bólem z innymi. To był kolejny, najważniejszy krok w jej życiu. Jej siła udzieliła się również mężczyźnie, który zrzucił z siebie ogromny ciężar, ciężar kłamstw fałszywej miłości. Autorka książki kończy opowieść rozłąką głównych bohaterów, ale czy wiemy co było później? Ich rozłąka to kolejna lekcja, która moim zdaniem miała umocnić ich uczucie. Czym i jaka jest miłość? Tutaj zacytuję klasyk "Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje."

Prosta, smutna, melancholijna historia (a raczej dwie) o stracie i poszukiwaniu siebie na nowo. Pierwsza chwila po przeczytaniu - o nie, zawiodłam się. Gdzie szczęśliwy happy end? Dopiero później - już bez tych wszystkich emocji, które za każdym razem po przeczytaniu ostatniego rozdziału książki powodują sztorm w naszych sercach i umysłach - stwierdziłam, że to było dobre...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
390
251

Na półkach:

W zasadzie jest to raczej smutna książeczka, ale takowe też trzeba czytać.

W zasadzie jest to raczej smutna książeczka, ale takowe też trzeba czytać.

Pokaż mimo to

avatar
1474
169

Na półkach: ,

Historia niby ciekawa, ale w ca łości wyszło strasznie banalnie i o niczym...

Historia niby ciekawa, ale w ca łości wyszło strasznie banalnie i o niczym...

Pokaż mimo to

avatar
378
23

Na półkach: ,

Urokliwy tytuł przykuł moja uwagę. No cóż, szybko się czytało, ksiazka nie jest zbyt obszerna 🙂

Urokliwy tytuł przykuł moja uwagę. No cóż, szybko się czytało, ksiazka nie jest zbyt obszerna 🙂

Pokaż mimo to

avatar
346
239

Na półkach:

Tytuł związany jest z księgarnio - kawiarenką, jaką prowadzi główna bohaterka Diane i jej przyjaciel Feliks. I chyba na tym kończy się szczęście i kawa w tej książce.

Okładka i tytuł nie mają nic wspólnego z tą książką i pod tym względem się zawiodłam.

Sama historia jest dosyć ciekawa, choć przewidywalna. Diane traci męża i córkę, przez rok nie jest wstanie zakończyć żałoby. Nie wychodzi z domu, chodzi w koszulach męża i obwinia się o ich śmierć, choć to nie jej wina.
Potem z dnia na dzień postanawia odwiedzić miejscowość gdzie chciał jechać jej mąż, więc wynajmuje domek w małej miejscowości w Irlandii.

Tam oczywiście poznaje gburowatego sąsiada Edwarda, oraz inne osoby. Czas spędzony w Irlandii sprawia, że zaczyna od nowa postrzegać świat, zaprzyjaźnia się z Edwardem, zwłaszcza że i jego historia jest smutna.

Czy jest szansa, aby tych dwoje mogło razem żyć, czy ich przyszłość może być szczęśliwa? Od razu mogę Wam powiedzieć, że zakończenie było zaskakujące.

Tytuł związany jest z księgarnio - kawiarenką, jaką prowadzi główna bohaterka Diane i jej przyjaciel Feliks. I chyba na tym kończy się szczęście i kawa w tej książce.

Okładka i tytuł nie mają nic wspólnego z tą książką i pod tym względem się zawiodłam.

Sama historia jest dosyć ciekawa, choć przewidywalna. Diane traci męża i córkę, przez rok nie jest wstanie zakończyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
218
206

Na półkach: ,

Główna bohaterka nagle w wypadku traci męża i córkę. Jej świat zostaje wywrócony do góry nogami. Nie ma ochoty na pracę, życie, cokolwiek. Nieustępliwość jej przyjaciela, który chce ją przywrócić do świata żywych powoduje, że sama wylatuje do Irlandii, gdzie zaczyna odzyskiwać radość życia.

Główna bohaterka nagle w wypadku traci męża i córkę. Jej świat zostaje wywrócony do góry nogami. Nie ma ochoty na pracę, życie, cokolwiek. Nieustępliwość jej przyjaciela, który chce ją przywrócić do świata żywych powoduje, że sama wylatuje do Irlandii, gdzie zaczyna odzyskiwać radość życia.

Pokaż mimo to

avatar
133
4

Na półkach:

Melancholijna i lekko poruszająca, taka na jesienne dni.

Melancholijna i lekko poruszająca, taka na jesienne dni.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    623
  • Chcę przeczytać
    489
  • Posiadam
    85
  • 2014
    43
  • Teraz czytam
    9
  • 2015
    8
  • Z biblioteki
    7
  • Ulubione
    7
  • 2015
    7
  • Rok 2014
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę


Podobne książki

Przeczytaj także