Książka skupia się na opisie walk na lądzie, gdyż jak autor zaznacza, kampania morska jest bardzo dobrze opisana i nie ma sensu się rozpisywać. Mimo, że 58 stron to jednak warto przeczytać za wyszczególnienia błędów w ruchach wojsk z Wschodzącego Słońca (np. atak prawej flanki, a lewej w lewej w drugi, co daje czas reorganizacje wroga),zbyt małe wykorzystanie czołgów i brak większego dbania o żołnierzy (trzeba wiedzieć, że na Guadalcanal, jak nie pada to jest wilgotno, a co sprzyja rozwojowi insektów, a te przenoszą choroby). Jednak martwi mnie brak przedstawienia większych błędów Amerykanów.

Książka skupia się na opisie walk na lądzie, gdyż jak autor zaznacza, kampania morska jest bardzo dobrze opisana i nie ma sensu się rozpisywać. Mimo, że 58 stron to jednak warto przeczytać za wyszczególnienia błędów w ruchach wojsk z Wschodzącego Słońca (np. atak prawej flanki, a lewej w lewej w drugi, co daje czas reorganizacje wroga),zbyt małe wykorzystanie czołgów i...

Pozycja z Wydawnictwa Militaria napisana przez Jacka Solarza omawia walki o Guadalcanal w okresie sierpień 1942 - luty 1943 r. Autor koncentruje się głównie na zmaganiach 1 Dywizji Piechoty Morskiej dowodzonej przez gen. Vandergrifta (później zluzowanej przez 2 DPM, 25 DP i dyw. "Americal", czyli XIV Korpus gen. Patcha) z siłami japońskimi dowodzonymi przez gen. Hyakutake. Autor w swojej książce przedstawia walki o wyspę dosyć dynamicznie, nie pomija także walk toczących się na wodach okalających wyspę w której obydwie strony straciły sporo jednostek pływających. J. Solarz ukazuje nam obraz słabo wyekwipowanych sił japońskich, które stawiły mężnie czoła dobrze wyposażonym, ale niedoświadczonym żołnierzom amerykańskim. Z kolejnych kart tej kompaktowej pozycji wyłania się obraz bardzo trudnych warunków terenowych i chorób z jakimi przyszło zmagać się żołnierzom obydwu stron. Walki o lotnisko Hendersona, górę Austen, czy też nad rzeką Matanikau charakteryzowały się niezwykłą zaciętością. Amerykanie nazwali swoją operację "Pestilence" czyli zaraza. Walki o wyspę o wymiarach 150 km na 46 km, toczone przez ponad 60 tys. żołnierzy, pochłonęły aż 14800 Japończyków i 1562 zabitych Amerykanów. Ta bitwa okazała się przełomową w walce na Pacyfiku, oddając inicjatywę w ręce Amerykanów. Książka Jacka Solarza warta jest przeczytania, napisana jest przejrzyście, co nie zawsze ma miejsce w serii Wydawnictwa Militaria. Mamy do tego ciekawe plansze barwne pokazujące uzbrojenie walczących stron autorstwa J. Wróbla. Brakuje może charakterystyk technicznych prezentowanych samolotów, czy też czołgów i mapki mogłyby być trochę bardziej profesjonalne. Biorę jednak pod uwagę, że książka wydana w 2000 roku i tak była jak na swoje czasy wydana ciekawie.

Pozycja z Wydawnictwa Militaria napisana przez Jacka Solarza omawia walki o Guadalcanal w okresie sierpień 1942 - luty 1943 r. Autor koncentruje się głównie na zmaganiach 1 Dywizji Piechoty Morskiej dowodzonej przez gen. Vandergrifta (później zluzowanej przez 2 DPM, 25 DP i dyw. "Americal", czyli XIV Korpus gen. Patcha) z siłami japońskimi dowodzonymi przez gen. Hyakutake....